Wir. Na linii ognia

Okładka książki Wir. Na linii ognia Krzysztof Pluta, Edyta Żemła
Okładka książki Wir. Na linii ognia
Krzysztof PlutaEdyta Żemła Wydawnictwo: Znak Horyzont reportaż
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2019-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2019-04-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324057078
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Jesteśmy na progu wojny Waldemar Skrzypczak, Edyta Żemła
Ocena 7,2
Jesteśmy na pr... Waldemar Skrzypczak...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Trzynaście moich lat w JW GROM Andrzej K. Kisiel, Marcin Rak
Ocena 8,5
Trzynaście moi... Andrzej K. Kisiel, ...
Okładka książki Weryfikacja KAFIR, Łukasz Maziewski
Ocena 7,4
Weryfikacja KAFIR, Łukasz Mazie...
Okładka książki Na linii ognia. Navy SEAL na wojnie James D. Horfischer, Marcus Luttrell
Ocena 7,0
Na linii ognia... James D. Horfischer...

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
140 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
29
14

Na półkach:

Książka Pluty jest głęboko osobistym świadectwem, które ukazuje nam rzeczywistość działań bojowych i życie na wojnie. Autor nie unika trudnych tematów ani nie upiększa brutalności i zagrożeń, jakie spotykały go podczas służby. Jego szczerość i otwartość pozwalają czytelnikowi wczuć się w każdy moment jego podróży, odkrywając tym samym ludzką stronę konfliktu.

Doskonale oddaje wrażliwość i bezpośredniość swoich doświadczeń, co sprawia, że czytanie tej książki jest niezapomnianym doświadczeniem. Polecam ją wszystkim, którzy pragną lepiej zrozumieć rzeczywistość konfliktów zbrojnych oraz znaczenie ludzkich więzi i siły charakteru w najtrudniejszych, i niekomfortowych chwilach pierwszego operatora, który wzniósł medycynę pola walki na tak wysoki poziom w Polsce..

Książka Pluty jest głęboko osobistym świadectwem, które ukazuje nam rzeczywistość działań bojowych i życie na wojnie. Autor nie unika trudnych tematów ani nie upiększa brutalności i zagrożeń, jakie spotykały go podczas służby. Jego szczerość i otwartość pozwalają czytelnikowi wczuć się w każdy moment jego podróży, odkrywając tym samym ludzką stronę konfliktu.

Doskonale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Bardzo fajna książka. Miło się ją czyta.

Bardzo fajna książka. Miło się ją czyta.

Pokaż mimo to

avatar
782
664

Na półkach:

Kiedy sięgałem po audiobook Wir. Na linii ognia miałem nieśmiałą nadzieję na coś w stylu polskiej wersji Helikoptera w ogniu Marka Bowdena (Black Hawk Down: A Story of Modern War). Nieśmiałą, gdyż większość moich doświadczeń ze współczesnymi rodzimymi autorami podejmującymi tematy wojska od epoki Gierka do dziś to w zasadzie pasmo czytelniczych porażek, których nie chcę nawet wspominać. O tej pozycji nie wiedziałem zaś kompletnie niczego – nie czytałem notki wydawnictwa, nie czytałem recenzji, nie rozumiałem tytułu. Sprawdziłem tylko oceny na goodreads.com – były niezłe – więc zaryzykowałem. Okazało się, że Wir to nie było to, co sugeruje okładka i tytuł kompletnie niezrozumiały dla kogoś, kto książki nie czytał (po raz kolejny brawo marketingowcy!). To było prawdziwe odkrycie i przeżycie!

Wir, to pseudonim z wojska Krzysztofa Pluty, który jako młody człowiek dorastający w świeżo upieczonej polskiej demokracji i kapitalizmie postanowił zostać nie managerem, politykiem czy kapitalistą, a żołnierzem. A dokładniej komandosem. I to nie byle jakim, gdyż nakręcił się, by jako pierwszy Polak (a może i pierwszy demolud) dostać się na prestiżowe szkolenie w Special Operations Medical Training Center w Forcie Bragg i ukończyć w świecie wojskowych nobilitujący na skalę światową kurs SOCM (Special Operations Combat Medic, wym. SOKOM). Książka jest zapisem wspomnień Pluty od skrótowo potraktowanej wczesnej młodości, przez kolejne etapy szkolenia i służby w JWK w Lublińcu aż po misje w Iraku i Afganistanie oraz spełnienie marzeń, czyli stanie się SOCM. Gdy kiedyś oglądałem, a zwłaszcza gdy później czytałem wspomniany już Helikopter w ogniu, doszedłem do wniosku, że poziom wyszkolenia, zaangażowania i umiejętności medyków amerykańskich służb specjalnych jest szokująco wysoki. Lektura wspomnień Wira potwierdza, że SOCM to klasa sama w sobie.

Dużo o charakterze Krzysztofa Pluty mówi ten drobny z pozoru fakt, że nie udawał, wzorem polityków, biznesmenów i celebrytów, iż pisze sam i nie wziął do pomocy murzyna, tylko do współpracy przy spisaniu swych doświadczeń zaprosił profesjonalistkę, Edytę Żemłę, która od kilkunastu lat pisze o wojsku i wojnie w czasopismach, internecie, a także jest autorką książek o tej tematyce, i jej nazwisko elegancko ujawnił na okładce razem ze swoim. Ta współpraca to był strzał w dziesiątkę! Powstało dzieło napisane prostym, jasnym stylem, odpowiednim do tematyki i bez zbędnej „literackości”, bez usilnego celowania w „sztukę”, co na pewno odebrałoby przekazowi walor autentyczności. Dialogi, miejscami i narracja, nie stronią zarazem od dosadnego „wojskowego” języka, co jest niezbędne by oddać klimat środowiska i wydarzeń, ale i jednocześnie jest to wszystko skomponowane w jak najbardziej poprawnej i bezbłędnej polszczyźnie, co jest wyjątkiem nawet wśród współczesnych powieściopisarzy aspirujących do Wielkiej Literatury.

Być może szkoda, że wspomnienia te zostały tak skondensowane, niemal niczym wojskowy meldunek. Nawiązując do ostatniej mojej lektury, taki Szczepan Twardoch na pewno zrobiłby z tego co najmniej trzy opasłe tomy. Inna sprawa, że na pewno wiele musiało zostać pominięte ze względu na klauzulę tajności. Szkoda. Ale może kiedyś doczekamy się czegoś więcej.

Styl narracji świetnie oddaje postać głównego bohatera wspomnień – człowieka pełnego pasji, szczerego do bólu i bezkompromisowego, który pośród bylejakości po prostu robi swoje, daje z siebie wszystko i zmierza do realizacji swoich marzeń. Jak widać z tych wspomnień w polskiej armii pewne rzeczy nie zmieniają się mimo upływu wieków, podobnie jak i w Polsce jako takiej, ale czy lepiej z tego powodu być zniechęconym i zgorzkniałym, czy robić swoje jak najlepiej? Ja stawiam na to drugie. Można być perfekcjonistą nawet w kraju bylejakości.

Naprawdę zaszokować mogą zderzenia na granicy rzeczywistości polskiej i amerykańskiej, nie mówiąc już o Iraku czy Afganistanie, ale Pluta okazuje się również bystrym obserwatorem i świetnym komentatorem niuansów. Ma też żyłkę autorefleksyjną – w swych wspomnieniach świetnie puentuje ewolucję swego charakteru i fizyczności; moment przejścia granicy między młodością i dorosłością. Nie każdy jest świadomy tej transformacji, zauważa chwilę w której to następuje, jest świadomy objawów i konsekwencji oraz umie tę refleksję ująć w słowa. Zwłaszcza w Polsce jest to dość rzadka umiejętność, czego symbolem jest dla mnie choćby znany szlagier To były piękne dni, który w polskiej wersji językowej ma całkiem inną treść niż w wersji angielskiej czy niemieckiej. Na Zachodzie powszechniej zauważa się, że młodość to czas, gdy nie tylko byliśmy młodzi, ale przede wszystkim piękni, nieśmiertelni i niezniszczalni. Tutaj przychodzi mi na myśl kolejny epokowy obraz wojenny – powieść Josepha Gallowaya We were soldiers once... and young i nakręcony na jej podstawie film Byliśmy żołnierzami (We Were Soldiers, Wir waren Helden) 2002. Stwierdzenie, że książka Pluty śmiało może konkurować z najlepszymi światowymi opowieściami i filmami o wojsku oraz wojnie nie jest żadną przesadą, a ponieważ Wir ma drugą warstwę – medyczną, bije je na głowę. Gdybyż zrobiono dobry film na jej podstawie!..

Miałem początkowo zamiar wrzucić tutaj kilka haczyków – szokujących, fascynujących i być może przerażających wątków z książki, by Was zachęcić do sięgnięcia po to wyjątkowe dzieło, jednak zmieniłem zdanie. Co bym nie napisał, ta pozycja i tak Was zaskoczy, tak jak zaskoczyła mnie. To rzecz naprawdę unikalna, traktuje bowiem nie tylko o wojsku i wojnie, ale i o niewyobrażalnie trudnej drodze do stania się SOCM, i o tym, co to pojęcie oznacza. To opowieść o ratowaniu życia, gdy wokół latają kule, gdy swój karabinek trzeba mieć zawsze na oku i w zasięgu ręki, nierzadko tylko w świetle latarki czołowej wykonując pod presją czasu i w warunkach polowych skomplikowane oraz ryzykowne procedury medyczne. I co najtrudniejsze – gdy trzeba się pogodzić ze śmiercią rannego. Seriale o lekarzach wysiadają i przyłączam się do słów pułkownika Tomasza Białasa „Białego”, autora świetnego krótkiego posłowia zamykającego tę opowieść – jeśli miałbym kiedyś ulec jakiemuś wypadkowi, to chciałbym, by ratował mnie Wiru, albo chociaż ktoś podobny do niego.

Z całego serca polecam wszystkim – i militarystom, i pacyfistom; takie właśnie książki powinny być lekturami szkolnymi zamiast omszałych „dzieł” traktujących o sprawach, które z dzisiejszym światem nie mają wiele wspólnego, które niczego nie uczą. A zresztą, może i nie. Bo lektury, jako coś narzuconego, często są przez nas generalnie podświadomie odrzucane. Więc po prostu polecam i zachęcam, również do wersji audio, gdyż Andrzej Hausner sprawił się na piąteczkę.

recenzja pierwotnie opublikowana na blogu, dokąd zapraszam na wymianę wrażeń z lektury i nie tylko https://klub-aa.blogspot.com/2022/09/krzysztof-pluta-i-edyta-zema-wir-na.html

Kiedy sięgałem po audiobook Wir. Na linii ognia miałem nieśmiałą nadzieję na coś w stylu polskiej wersji Helikoptera w ogniu Marka Bowdena (Black Hawk Down: A Story of Modern War). Nieśmiałą, gdyż większość moich doświadczeń ze współczesnymi rodzimymi autorami podejmującymi tematy wojska od epoki Gierka do dziś to w zasadzie pasmo czytelniczych porażek, których nie chcę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
236
114

Na półkach:

Dość dobra opowieść o polskim żołnierzu sił specjalnych, który przeszedł specjalne szkolenie medyczne amerykańskich sił specjalnych. Czytelnik na pewno nie będzie się nudził, choć dla mnie trochę w tej książce zbyt wiele jest elementów podkreślających ego głównego bohatera. Rozdziały opisujące szkolenie w USA ale też i początki kariery wojskowej w polskim wojsku uważam za najlepsze. Te części dotyczące Iraku czy Afganistanu postrzegam jako słabsze. Prawdę mówiąc wielość poruszonych wątków to materiał na osobne 200-300-stronicowe książki i skomasowanie ich wszystkich w tej jednej pozycji uważam za błąd, który obniża jakość przekazu. Z przyjemnością przeczytałbym takie 3-4 książki na bazie tematów przedstawionych w tym jednym wydaniu. 'W każdym razie książka dobra, szczególnie dla czytelnika, który chce mieć "5w1". Taki człowiek będzie prawdziwie zauroczony!! I takiemu potencjalnemu czytelnikowi taką książkę z pewnością można polecić.

Dość dobra opowieść o polskim żołnierzu sił specjalnych, który przeszedł specjalne szkolenie medyczne amerykańskich sił specjalnych. Czytelnik na pewno nie będzie się nudził, choć dla mnie trochę w tej książce zbyt wiele jest elementów podkreślających ego głównego bohatera. Rozdziały opisujące szkolenie w USA ale też i początki kariery wojskowej w polskim wojsku uważam za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
116

Na półkach: ,

Nie sugeruj się okładką, to nie są jakieś popisowe opisy walk, czy przechwałki. Bardzo dobrze napisana niezwykła historia kariery niezwykłego człowieka. No i co nieco o tym co czeka na powracających do domu.
Nie musisz się interesować wojskiem, i tak Cię wciągnie.

Nie sugeruj się okładką, to nie są jakieś popisowe opisy walk, czy przechwałki. Bardzo dobrze napisana niezwykła historia kariery niezwykłego człowieka. No i co nieco o tym co czeka na powracających do domu.
Nie musisz się interesować wojskiem, i tak Cię wciągnie.

Pokaż mimo to

avatar
11
1

Na półkach: ,

Książka napisana w bardzo przystępny stylistycznie sposób. Bardzo ciekawie i szczegółowo opisany kurs SOCM W USA. Ogólnie bardzo wciągająca bez nudnych oraz zbędnych różnorakich opisów. Jak dla mnie 9/10.

Książka napisana w bardzo przystępny stylistycznie sposób. Bardzo ciekawie i szczegółowo opisany kurs SOCM W USA. Ogólnie bardzo wciągająca bez nudnych oraz zbędnych różnorakich opisów. Jak dla mnie 9/10.

Pokaż mimo to

avatar
154
16

Na półkach:

Opis w formie reportażu. O tym gdzie i dlaczego był. Prosty przekaz niecodziennej historii człowieka, który przeżył życie.

Opis w formie reportażu. O tym gdzie i dlaczego był. Prosty przekaz niecodziennej historii człowieka, który przeżył życie.

Pokaż mimo to

avatar
169
168

Na półkach:

Edyta Żemła a przede wszystkim Krzysztof Pluta, bo to jego historia, zabierają nas autobiografią „Wir. Na linii ognia” przede wszystkim w świat, że jak się chce to można spełnić marzenie i zostać nawet operatorem jednej z najlepszych jednostek specjalnych na świecie a przy tym zostać świetnym medykiem. Nie jest to powieść, którą opowiada żołnierz przy kieliszku ubarwiając swoje wyczyny. Jest to powieść faktu, nie ma tu popisów czy śmieszków oraz przygód. Jest wojna, śmierć, dzieci i bezsilność widziana okiem medyka. Jest marzenie, ryzykowne decyzje i oczekiwanie na los szczęścia z WKU. I tu można napisać, że później było tylko gorzej. Szkolenie, pot, krew i nauka przez duże „n”. Dzięki temu Wir nauczył się nie tylko zabijać ale znakomicie ratować ludzkie życie a swoją wiedzę i doświadczenie przekazuje już w cywilu następnym pokoleniom. Świetnie pokazuje szkolenie medyków SOCM w forcie w fort Bragg i piechoty armii USA 68W Combat Medic w fort Sam Huston czym, jak dla mnie, pokazuje amerykańskie realia ale jakie i w poszukiwaniu medycznych ciekawostek zapraszam do powieści.

Edyta Żemła a przede wszystkim Krzysztof Pluta, bo to jego historia, zabierają nas autobiografią „Wir. Na linii ognia” przede wszystkim w świat, że jak się chce to można spełnić marzenie i zostać nawet operatorem jednej z najlepszych jednostek specjalnych na świecie a przy tym zostać świetnym medykiem. Nie jest to powieść, którą opowiada żołnierz przy kieliszku ubarwiając...

więcej Pokaż mimo to

avatar
93
17

Na półkach: ,

WIR. Na linii ognia.
Tytułowy bohater to sierżant Krzysztof Pluta, komandos i medyk z 1 pułku specjalnego w Lublińcu. Przez to kim był/jest, co robił, można powiedzieć że miał ciekawe życie – brzmi to trochę jak starodawna klątwa: „Obyś żył w ciekawych czasach”, i dzięki temu mamy do czynienia z naprawdę ciekawą książką. Trochę reportaż, trochę życiorys. Historia żołnierza/komandosa, który jako pierwszy ukończył szkolenie dla medyków pola walki w Forcie Bragg. A potem zderzył swoje umiejętności rzeczywistością pola walki. Z tej perspektywy jest godna polecenia. Z drugiej strony, byłem, poszedłem, zrobiłem… jak każda inna tego typu („Snajper”, „Najemnik”, „Gromowładny” itp.) literatura faktu nie stoi na wysokim poziomie. I niestety po zakończeniu masz poczucie: „kurczę, czegoś tu zabrakło”.
I tak na zakończenie. Kilka spraw mnie kłuje, nie mogę nad nimi przejść do porządku - sposób szkolenia medyków (okaleczanie zwierząt),polskie cwaniactwo (pomimo iż zabawne).
Tak czy inaczej, polecam.

WIR. Na linii ognia.
Tytułowy bohater to sierżant Krzysztof Pluta, komandos i medyk z 1 pułku specjalnego w Lublińcu. Przez to kim był/jest, co robił, można powiedzieć że miał ciekawe życie – brzmi to trochę jak starodawna klątwa: „Obyś żył w ciekawych czasach”, i dzięki temu mamy do czynienia z naprawdę ciekawą książką. Trochę reportaż, trochę życiorys. Historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

Historia Pana Krzysztofa Pluty, WIR-a, to materiał na świetny film. Pewnie w USA już dawno by go nakręcono, bo i bohater, a przede wszystkim jego opowieść wciągają od pierwszej strony. To nie wygładzone, pełne słodyczy, z łyżką dziegciu oczywiście, wspomnienia, ale pełnokrwista historia, w której autorzy nie stronią od trudnych tematów, wyrazistych opinii i beznadziejnych spraw. Przede wszystkim jednak to opowieść o człowieku, jego pasji, wytrwałości, uporze, zawziętości, a także konsekwencji. Zabrzmi to pompatycznie, ale dzisiejszy świat potrzebuje wzorców, autorytetów, ludzi, którzy udowadniają, że można, tylko trzeba obrać odpowiednią drogę, wierzyć w siebie i nigdy nie wątpić w sens tego co się robi. Taką osobą niewątpliwie jest Pan Krzysztof Pluta. Wielkie wyrazy uznania również dla Pani Edyty Żemły, która w fenomenalny sposób opisała i zredagowała historię WIR-a.

Historia Pana Krzysztofa Pluty, WIR-a, to materiał na świetny film. Pewnie w USA już dawno by go nakręcono, bo i bohater, a przede wszystkim jego opowieść wciągają od pierwszej strony. To nie wygładzone, pełne słodyczy, z łyżką dziegciu oczywiście, wspomnienia, ale pełnokrwista historia, w której autorzy nie stronią od trudnych tematów, wyrazistych opinii i beznadziejnych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    171
  • Chcę przeczytać
    141
  • Posiadam
    41
  • 2019
    7
  • Ulubione
    6
  • 2019
    4
  • 2021
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Reportaż
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wir. Na linii ognia


Podobne książki

Przeczytaj także