Jak dla mnie przekombinowana.

Jak dla mnie przekombinowana.

Polecam

Polecam

Nie sposób się przy tej książce nudzić. Co chwila jesteśmy zaskakiwani czymś nowym. Jest tyle ciekawych wątków, które razem tworzą jedną pajęczynę. Bardzo zgrabnie został wyważony wątek miłosny z kryminalnym.Czekam niecierpliwie na drugą część.

Nie sposób się przy tej książce nudzić. Co chwila jesteśmy zaskakiwani czymś nowym. Jest tyle ciekawych wątków, które razem tworzą jedną pajęczynę. Bardzo zgrabnie został wyważony wątek miłosny z kryminalnym.Czekam niecierpliwie na drugą część.

"Prawnicy" Lilianny Garden swoje musieli odczekać nim zabrałam się za czytanie. A kiedy już zaczęłam pojawiły się pilniejsze tytuły (wiecie, blogerskiej zobowiązania) i musiały znowu swoje odleżeć. Jednak kiedy się za nich ostatecznie zabrałam przeczytałam bardzo szybko. Nie miałam sprecyzowanych oczekiwań, chciałam poznać twórczość koleżanki z grupy literackiej, tym bardziej iż opowiadanie Lilianny (co prawda fantastyczne, ale jednak jej autorstwa) bardzo przypadło mi do gustu, no i słyszałam na temat "Prawników" dużo dobrego. Sama chciałam się przekonać czy i mnie przypadnie ta historia do gustu.


"Pierwszy raz od dwunastu lat odczuwała narastającą panikę, przeczuwając, że wszystkie te starania, by odzyskać spokój i własne życie, powoli rozpadają się jak domek z kart."


***


No dobra, będę szczera. Początkowo myślałam, że to będzie historia jakich wiele: ona zaczyna pracę w wymarzonym miejscu, on jest jej szefem, po początkowych niechęciach względem siebie zakochują się w sobie. Po drodze zaś mają różne perypetie prowadzące do szczęśliwego końca.


Pomyliłam się. Z czego niezmiernie się cieszę.


"Prawnicy" byli może trochę przewidywalni (ale nie czarujmy się, która fabuła nie jest w pewnym stopniu do przewidzenia),ale tym co mnie najbardziej w tej historii urzekło to osobowości i historia bohaterów. Na początku przytrzymał moją uwagę wątek trudnej sprawy, która ostro dawała w kość ekipie Matthew, bo kryminały to coś co bardzo lubię i chętnie czytam, ale potem zakochałam się w postaciach. Nie tylko w tych głównych, ale i w Drew, Elliocie, nawet Katie wzbudziła moją sympatię. Z pewnością tego czego nie można powiedzieć o postaciach stworzonych przez Liliannę, to to, że są papierowe. To pełnokrwiste i pełnowymiarowe postacie. Z wadami, zaletami, przeszłością, której poznawanie skupia uwagę czytelnika. Ich spójność psychologiczna i fakt, że możemy się z nimi identyfikować sprawia, że tym bardziej stają się nam bliżsi.


***


Relacje rodzinne to niesamowicie skomplikowana sprawa, a zarazem doskonały materiał. To jeden z moich ulubionych motywów w powieściach i jeśli podobnie jak ja skupiacie na nim uwagę, jego szeroka gama w "Prawnikach" powinna Was usatysfakcjonować. Mnie usatysfakcjonowała wręcz niesamowicie.


Sam wątek prawniczego świata stanowi miejsce akcji i punkt wypadowy, a autorka przedstawiła go w wystarczającym stopniu, by należycie przedstawić grunt. Różne sprawy, z którymi spotykają się bohaterowie dodają smaczku i jednocześnie pokazują jak różnorodne sprawy otrzymują przedstawiciele tego fachu.


"(...) gdy się kocha, robi się rzeczy, o których nigdy byś nie pomyślał, że jesteś do nich zdolny."


Podobał mi się także sposób w jaki autorka poprowadziła relację Matta i Cordelii i to, że choć byli głównymi postaciami ich historia nie przesłoniła tych dotyczących innych bohaterów, łącząc się w przemyślaną i spójną całość.


Żeby jednak nie było, że tylko o ochy i achy;). Czasem czytanie opisów mi się dłużyło, ale na wypadek gdyby miało umknąć mi w nich coś istotnego nie poddawałam się.


Krótkie rozdziały (oj, bardzo lubię),podrzucane sekrety do ujawnienia i wątek kryminalny (no jednak miałam go cały czas na uwadze, nie mogłam inaczej) trzymały mnie przy "Prawnikach" do samego końca i z przyjemnością dołączam do chóru głosów nawołujących: chcemy "Prawników 2"! I te cytaty na początku każdego rozdziału... No pychota. Za każdym razem zastanawiałam się w jaki sposób przekładają się na to, co będzie mnie czekać na kolejnych stronach. Lubicie takie smaczki?


***


"Każdy ma swoje bagno, w którym prędzej czy później się znajdzie i albo ugrzęźnie w nim na amen, albo postara się z niego wydostać, nawet ociekając gównem."


***


Zbliżając się ku końcowi tej opinii...


Gdyby ktoś z Was zapytał mnie dlaczego polecam "Prawników" (bo z całego serca polecam) powiedziałabym, że dla bohaterów. Można stworzyć ciekawą historię, ale moim zdaniem to bohaterowie są jej filarami. A dobrze skonstruowani bohaterowie, mocno osadzeni w swoim świecie, charakterni i realni kradnący serca czytelników kradną całe show. Lilianna Garden wie jak wykreować postaci, które zapamięta się na długo.

"Prawnicy" Lilianny Garden swoje musieli odczekać nim zabrałam się za czytanie. A kiedy już zaczęłam pojawiły się pilniejsze tytuły (wiecie, blogerskiej zobowiązania) i musiały znowu swoje odleżeć. Jednak kiedy się za nich ostatecznie zabrałam przeczytałam bardzo szybko. Nie miałam sprecyzowanych oczekiwań, chciałam poznać twórczość koleżanki z grupy literackiej, tym...

Bardzo mi się podoba.
Co prawda sporo tu wątków, których momentami nie łapałam i musiałam się zastanowić o co chodzi (ojciec, ojczym, przeszłość, była żona, prokurator, gubernator, sędzia, wszytskie sprawy sądowe).
Podoba mi się Cordelia. Dobrze, że ma charakter, nie jest taka uległa.
Bardzo na plus te przeskoki w czasie- najpierw wydarzenie, później jak do niego doszło. Ciekawe.
Chyba najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie. Po niemal 2 latach od wydania książki nie spodziewałam się, że będzie miała kontynuację, a tu takie otwarte zakończenie.
Teraz jestem bardzo ciekawa co dalej, a nie wiadomo, kiedy będzie wydana kolejna część :/
Ogólnie jestem na tak, podoba mi się połączenie obyczajówki/romansu ze sprawami kryminalnymi, pracą prawników :)

Bardzo mi się podoba.
Co prawda sporo tu wątków, których momentami nie łapałam i musiałam się zastanowić o co chodzi (ojciec, ojczym, przeszłość, była żona, prokurator, gubernator, sędzia, wszytskie sprawy sądowe).
Podoba mi się Cordelia. Dobrze, że ma charakter, nie jest taka uległa.
Bardzo na plus te przeskoki w czasie- najpierw wydarzenie, później jak do niego doszło....

Fajna ale trochę skomplikowana. Za dużo się dzieje w fabule. Nie mogłam się połapać do końca w całej historii. Ale i tak jestem ciekawa dalszej części

Fajna ale trochę skomplikowana. Za dużo się dzieje w fabule. Nie mogłam się połapać do końca w całej historii. Ale i tak jestem ciekawa dalszej części

Ciekawi zamysł na fabułę, bohaterowie są bardzo ekspresyjni i pełni sprzeczności, przez co można się z nimi identyfikować, ale całość jest dosyć chaotyczna. Ilość wątków nie pozwala w pełni skupić się na książce. Parę błędów zarówno ortograficznych jak i stylistycznych nie są może bardzo uciążliwe, ale stosunkowo irytując. Czyta się dosyć płynnie i nawet przyjemnie, zakończenie może zachęcać do sięgnięcia po kolejne części. Romans z prawniczym zacięciem, coś na odprężenie.

Ciekawi zamysł na fabułę, bohaterowie są bardzo ekspresyjni i pełni sprzeczności, przez co można się z nimi identyfikować, ale całość jest dosyć chaotyczna. Ilość wątków nie pozwala w pełni skupić się na książce. Parę błędów zarówno ortograficznych jak i stylistycznych nie są może bardzo uciążliwe, ale stosunkowo irytując. Czyta się dosyć płynnie i nawet przyjemnie,...

Szybka akcja, zakakujące zwroty i ciekawy pomysł to atuty tej książki. I niestety tylko tyle dobrego mogę powiedzieć o "dziele" Lilianny Garden. Książka razi brakiem warsztatu, nie jest do końca przemyślana, dużo elementów jest niepotrzebnych lub po prostu nie wytłumaczono po co się pojawiły. Rozumiem, że autorka jest prawnikiem, ale większość jej czytelników nie, i dlatego wymagałyby wyjaśnienia. Jak choćby koperta w sprawie o ustalenie prawa do opieki nad dzieckiem. Po co się pojawia niewiadomo.
Lubię w książkach przeskoki czasowe, gdy najpierw widzimy efekt a potem dowiadujemy się jak do niego doszło. Tutaj niestety jest to opisane bardzo nieudolnie i raczej denerwuje niż zaciekawia.
I ostatnia rzecz. "Prawnicy" jak sądzę mają mieć kontynuację, dlatego pierwsza część kończy się bez wyjaśnienia. Ale,u licha, powinniśmy się zżyć z bohaterami, polubić ich bądź znienawidzić a tu nic, przynajmniej dla mnie są całkowicie obojętni, bezbarwni, bez wyrazu. Nie zaciekawiła mnie ich historia, nie poruszyła żadnej struny w moim sercu. Poza kilkoma średnimi scenami nie było tam dla mnie żadnych emocji, a to za mało by sięgnąć po drugą część.

Szybka akcja, zakakujące zwroty i ciekawy pomysł to atuty tej książki. I niestety tylko tyle dobrego mogę powiedzieć o "dziele" Lilianny Garden. Książka razi brakiem warsztatu, nie jest do końca przemyślana, dużo elementów jest niepotrzebnych lub po prostu nie wytłumaczono po co się pojawiły. Rozumiem, że autorka jest prawnikiem, ale większość jej czytelników nie, i dlatego...

Dobrnęłam jedynie do 4 rozdziału, skusiła mnie ciekawie wyglądająca okładka jednak mocno się zawiodłam. Totalna nuda, ciężko się czyta. Nie potrafiłam się zmusić aby przeczytać do końca .

Dobrnęłam jedynie do 4 rozdziału, skusiła mnie ciekawie wyglądająca okładka jednak mocno się zawiodłam. Totalna nuda, ciężko się czyta. Nie potrafiłam się zmusić aby przeczytać do końca .

Książka świetna! w stylu jakim lubię, mamy mieszankę akcji- sensacji, dramatu, romansu ( ale nie tego słodkiego i cukierkowego, tylko z pazurem i bardziej realnego :),postacie nie są przesadzone i przesłodzone, są bardziej urzeczywistnione, nie ma przedstawiania jak to po spędzeniu chwili przebywania ze sobą powstała wielka miłość i jaki to On czy Ona nie jest wspaniały i wyjątkowy w swoim rodzaju, a przede wszystkim jedyny na całym świecie :) Dialogi są bardziej dojrzałe, a nie prostolinijne, jedynym minusem jak dla mnie jest trochę dziwny przebieg wydarzeń, albo przeskoki między wydarzeniami, można by było trochę co niektóre wątki bardziej rozpisać, trochę jest tutaj ukrytych tajemnic, które są wspominane, ale bez opisu o co chodzi tylko że jest jakaś tajemnica i tyle, nie ma wyjaśnienia i tak prawie do końca książki ( a też nie ma rozwiązania :). Przypomina mi trochę serię Tiffany Snow o "Kathleen Turner", gdzie mamy w obu wątek polityczny, przestępstwa polityczne, zagadki z przeszłości, konflikt interesów, walka o pozycje i uznanie no i oczywiście romans :) Polecam książkę, trochę dziwnie się kończy, tajemniczo, aż chce się sięgnąć po kolejną część :) POLECAM i czekam na dalszy ciąg....

Książka świetna! w stylu jakim lubię, mamy mieszankę akcji- sensacji, dramatu, romansu ( ale nie tego słodkiego i cukierkowego, tylko z pazurem i bardziej realnego :),postacie nie są przesadzone i przesłodzone, są bardziej urzeczywistnione, nie ma przedstawiania jak to po spędzeniu chwili przebywania ze sobą powstała wielka miłość i jaki to On czy Ona nie jest wspaniały i...