Bardzo ciekawa,w klimacie angielskimi i w takim tempie prowadzone śledztwo w sprawie porwania ośmiolatki.Wychodzą wszelkie ,, dziwactwa,, rodziny, środowiska, mentalności ludzi z tzw lepszych jak się określają i mają takie mniemanie o sobie.Marcin Perchuć czyta i dobrze mi się go sluchało,polecam.

Bardzo ciekawa,w klimacie angielskimi i w takim tempie prowadzone śledztwo w sprawie porwania ośmiolatki.Wychodzą wszelkie ,, dziwactwa,, rodziny, środowiska, mentalności ludzi z tzw lepszych jak się określają i mają takie mniemanie o sobie.Marcin Perchuć czyta i dobrze mi się go sluchało,polecam.

Dawno tak długo nie czytałem książki jak tę.. Dużo bohaterów, o niezbyt wpadajacej w głowę nazwiskach i historiach. Chaotyczna narracja, raz pierwszoosobowa, raz trzecioosobowa, wplatanie "postów" facebookwych i tweeterowych oraz zapisów z przesłuchań. Zakończenie wymyślone przez autorkę chyba w drodze do wydawcy na kolanie

Dawno tak długo nie czytałem książki jak tę.. Dużo bohaterów, o niezbyt wpadajacej w głowę nazwiskach i historiach. Chaotyczna narracja, raz pierwszoosobowa, raz trzecioosobowa, wplatanie "postów" facebookwych i tweeterowych oraz zapisów z przesłuchań. Zakończenie wymyślone przez autorkę chyba w drodze do wydawcy na kolanie

7 za to, że książkę świetnie się czytało. Cały czas byłam ciekawa dalszego ciągu. Lekki styl, wszystko dopasowane. Zakończenie jednak mnie rozczarowało. I w sumie tylko to.

7 za to, że książkę świetnie się czytało. Cały czas byłam ciekawa dalszego ciągu. Lekki styl, wszystko dopasowane. Zakończenie jednak mnie rozczarowało. I w sumie tylko to.

"Kto porwał Daisy Mason?" to debiut Cary Hunter z 2018 roku. To także pierwsza część serii kryminałów z Adamem Flaweyem. I w końcu: to kapitalny wybór dla fanów dobrze napisanych kryminałów.

Przeczytałam tę książkę jednym tchem, chociaż nie powiem: początkowo jej konstrukcja nieco mnie zniechęciła. Cara Hunter bowiem nie pokusiła się o podział na rozdziały, więc cała historia była napisana praktycznie jednym ciągiem. Ostatecznie jednak okazała się tak bardzo wciągająca i tak dobrze napisana, że trudno było się od niej oderwać.

"Kto porwał Daisy Mason?" to przemyślany kryminał, w którym nie ma miejsca na niedociągnięcia. Wątek zaginięcia dziecka jest tutaj rewelacyjnie opisany. Dosłownie od pierwszej strony czytelnik jest wrzucony w wir wydarzeń – co dla mnie początkowo było nieco skomplikowane. Już wtedy odbiorca może mieć wątpliwości. Chłód matki, teatralna rozpacz ojca, wycofanie starszego brata. Każda kolejna strona to powolne odkrywanie tajemnic, poznawanie z bliska tej rodziny, jej otoczenia, a także samej Daisy. To wszystko nierozerwalnie łączyło się z ciężką policyjną robotą wielu zaangażowanych w to bohaterów.

Obok tego toczył się inny wątek – hejt w internecie, jego skutki, a także społeczne przyzwolenie na tę sytuację. To, że Cara Hunter nie podzieliła swojej historii na rozdziały z czasem stało się dla mnie zaletą, bo wycinki z Twittera, Facebooka i gazet stanowiły dobry przerywnik, w którym śledzimy to, co ze sprawą poczyniła opinia publiczna.

Książka to naprawdę świetny początek serii, a że to także debiut, to tym bardziej chętnie sięgnę po kolejne części. Dla wszystkich fanów porządnie napisanych kryminałów – polecam! Warto wrócić do tej serii!

"Kto porwał Daisy Mason?" to debiut Cary Hunter z 2018 roku. To także pierwsza część serii kryminałów z Adamem Flaweyem. I w końcu: to kapitalny wybór dla fanów dobrze napisanych kryminałów.

Przeczytałam tę książkę jednym tchem, chociaż nie powiem: początkowo jej konstrukcja nieco mnie zniechęciła. Cara Hunter bowiem nie pokusiła się o podział na rozdziały, więc cała...

Wciągnęła mnie od pierwszych stron co rzadko się zdarza aby na wstępie książka była już tak wciągająca. Podoba mi się sposób pisania tej autorki. Posty z Twittera i Facebooka według mnie dodały tej książce „tego czegoś”
Przyjemnie mi się czytało, szybko..
nie nudziła mnie nawet na chwilę.

Wciągnęła mnie od pierwszych stron co rzadko się zdarza aby na wstępie książka była już tak wciągająca. Podoba mi się sposób pisania tej autorki. Posty z Twittera i Facebooka według mnie dodały tej książce „tego czegoś”
Przyjemnie mi się czytało, szybko..
nie nudziła mnie nawet na chwilę.

Ciekawa wciągająca. Polecam

Ciekawa wciągająca. Polecam

Daisy Mason - ośmioletnia śliczna żywiołowa dziewczynka. Daisy Mason - zaginiona.

Znika z dużej sąsiedzkiej imprezy organizowanej w domu; 40 bawiących się osób ale żadnego świadka.

Na pozór dziewczynka wychowywała się w idealnej rodzinie i bajkowym świecie ale śledztwo obnaża fasadowość tego obrazu.

Ta opowieść to żmudne, trudne, wielowątkowe dochodzenie. Składanie skrawków prawdy, wyłuskiwanie faktów z przekłamanej rzeczywistości, mierzenie się z ludzkimi słabościami.

Kłamstwa, hipokryzja, deprawacja a w tle konsekwentne poszukiwanie odpowiedzi. Co się stało z ośmiolatką, "księżniczką tatusia", rezolutną koleżanką, bystrą, wścibską i skrytą córką...
Niewiarygodne ile emocji mogła wzbudzać mała dziewczynka, ile miała tajemnic i jak trudno będzie ustalić jak przebiegały jej godziny przed zaginięciem
W tej historii wina i kara nabiera nowego znaczenia ale najważniejsza jest Daisy.
Opowieść przeprowadza nas przez różne możliwości tego co się wydarzyło w rodzinie Masonów ale cierpliwi dowiedzą się co spotkało Daisy.

Daisy Mason - ośmioletnia śliczna żywiołowa dziewczynka. Daisy Mason - zaginiona.

Znika z dużej sąsiedzkiej imprezy organizowanej w domu; 40 bawiących się osób ale żadnego świadka.

Na pozór dziewczynka wychowywała się w idealnej rodzinie i bajkowym świecie ale śledztwo obnaża fasadowość tego obrazu.

Ta opowieść to żmudne, trudne, wielowątkowe dochodzenie. Składanie...

Pierwsza książka tej autorki, polecona przez koleżankę. Niestety lub stety czytałam lepsze. Długo rozgrywała się fabuła, nie była wartka i szczególnie zaskakująca. Największy plus jaki daję tej książce to zakończenie - naprawdę mnie zaskoczyło.

Pierwsza książka tej autorki, polecona przez koleżankę. Niestety lub stety czytałam lepsze. Długo rozgrywała się fabuła, nie była wartka i szczególnie zaskakująca. Największy plus jaki daję tej książce to zakończenie - naprawdę mnie zaskoczyło.

Uwiwlbiam ksiazki w ktorych jest ten element zaskoczenia. Takie bum. Niby cos podejrzewasz, ale ciagle jest to napiecie. Polecam

Uwiwlbiam ksiazki w ktorych jest ten element zaskoczenia. Takie bum. Niby cos podejrzewasz, ale ciagle jest to napiecie. Polecam

Jestem już pare dobrych miesięcy po lekturze ale z uwagi, że bardzo miło ją wspominam postanowiłam dodać ją do mojej „biblioteczki”. Jeśli chciałabym opisać książkę w jednym zdaniu padło by na „nic nie jest takim jakim się wydaje”. Mamy tutaj skrupulatne śledztwo, pełno zwrotów akcji, zaskakujące zakończenie. Cara Hunter wodziła nas cały czas za nos, podpowiadała kolejne tropy i wskazówki - dobre pióro autorki i ciekawa historia sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko. Z chęcią sprawdzę pozostałe pozycje!

Jestem już pare dobrych miesięcy po lekturze ale z uwagi, że bardzo miło ją wspominam postanowiłam dodać ją do mojej „biblioteczki”. Jeśli chciałabym opisać książkę w jednym zdaniu padło by na „nic nie jest takim jakim się wydaje”. Mamy tutaj skrupulatne śledztwo, pełno zwrotów akcji, zaskakujące zakończenie. Cara Hunter wodziła nas cały czas za nos, podpowiadała kolejne...