Marzi - 1 - Dzieci i ryby głosu nie mają
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Marzi (wyd. zbiorcze) (tom 1-4)
- Tytuł oryginału:
- Marzi Petite carpe, Sur la Terre comme au ciel
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2018-08-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-08-01
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328135215
- Tłumacz:
- Marzena Sowa
- Tagi:
- komiks obyczajowy
Marzi to opowieść o Polsce lat 80. widzianej oczami kilkuletniej dziewczynki. Niepowiązane fabularnie historie ukazują świat, którego logikę narzuca wola przetrwania. Kolejki, zapisy na towary, zakupy na zapas, zabawy dzieci, pielgrzymka papieża, czołgi na ulicach. Nie ma tu wielkiej polityki, martyrologii ani sentymentalizmu, jest natomiast szczerość w portretowaniu postaci i relacji rodzinnych oraz dbałość o szczegóły. Marzi odwołuje się do emocji i wspomnień czytelników. Trafia do starszych i bardzo młodych. Pierwszym uzmysławia, ile się zmieniło w Polsce, drugim opowiada, jak było.
Marzena Sowa mieszka i pracuje we Francji. Marzi powstała z myślą o czytelnikach nieznających realiów PRL i mimo dużych barier społeczno-kulturowych została ciepło przyjęta przez krytykę. W pierwszym zbiorczym tomie znalazły się 4 francuskie albumy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 107
- 54
- 28
- 15
- 7
- 6
- 4
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
O "Marzi" po raz pierwszy usłyszałam jeszcze w liceum, gdy podczas zajęć z francuskiego opowiadaliśmy o tym, skąd pochodzą nasze rodziny. Gdy padła nazwa "Stalowa Wola" nasz nauczyciel (native speaker) rozpromienił się i powiedział, że zna to miasto, a potem pokazał nam ten komiks.
Można więc stwierdzić, że świadomość, że takie miasto jak Stalowa Wola jest rozpoznawalne przez Francuzów, była czymś, co sprawiło, że postanowiłam przeczytać ten komiks. Ciekawość moja była ogromna - Co takiego spowodowało, że ten komiks jest znany we Francji? Czy historia jest tego warta? Czy ilustracje oddadzą klimat tego miasta? Czy faktycznie będzie ukazywała rzeczywistość PRL-u czy też będzie to nieco ugładzone, przekłamane?
Mogę z radością stwierdzić, że absolutnie rozumiem entuzjazm mojego romanisty. "Marzi" jest prześlicznie zilustrowane, ma świetną fabułę, a wydarzenia historyczne nie przesłaniają doświadczeń kilkuletniego dziecka próbującego zrozumieć otaczającą je rzeczywistość. Historie są różne, zarówno poruszające kolejne wydarzenia z historii, jak i codzienność z różnymi jej odcieniami. Są przyjemne w odbiorze i lekturze, do tego ilustracje przykuwają uwagę. Z pewnością sięgnę po kolejne tomy.
O "Marzi" po raz pierwszy usłyszałam jeszcze w liceum, gdy podczas zajęć z francuskiego opowiadaliśmy o tym, skąd pochodzą nasze rodziny. Gdy padła nazwa "Stalowa Wola" nasz nauczyciel (native speaker) rozpromienił się i powiedział, że zna to miasto, a potem pokazał nam ten komiks.
więcej Pokaż mimo toMożna więc stwierdzić, że świadomość, że takie miasto jak Stalowa Wola jest rozpoznawalne...
A to Polska właśnie!
I jeśli komuś jeszcze do głowy przyjdzie powiedzieć na głos "za komuny było lepiej", proszę mu dać do lektury ten komiks. Dobitnie dowiedzie mu czegoś zupełnie odwrotnego.
A to Polska właśnie!
Pokaż mimo toI jeśli komuś jeszcze do głowy przyjdzie powiedzieć na głos "za komuny było lepiej", proszę mu dać do lektury ten komiks. Dobitnie dowiedzie mu czegoś zupełnie odwrotnego.
Od tego komiksu trudno się oderwać! Mnie - bo lektura jest jak podróż w świat, który minął wraz z końcem mojej podstawówki, siedmioletniemu synowi Leonowi - bo pokazuje ten świat oczyma małej dziewczynki w sposób tak ciekawy, że nie przeszkadza mu zupełnie odmienność realiów. Nawet kwestie polityczne przedstawione są tak, że łatwo mu zrozumieć, co się w latach 80. i 90. działo w Polsce.
Książka pootwierała mi w mózgu kilkadziesiąt klapek, skrywających wspomnienia z dzieciństwa na wsi i potem miejskim blokowisku: szkolne fartuszki, picie lugoli, zbieranie kodów kreskowych z czwórką, bordowe tureckie dywany, zabawy na klatce schodowej, karp w wannie...
Wiele razy podczas lektury krążyła mi po głowie myśl "W wieku sześciu-siedmiu lat dokładnie tak samo to wszystko rozumiałam, jak Marzi".
To jest bardzo dobra pozycja do tego, by przybliżyć potomkom czasy naszego dzieciństwa - polecam serdecznie na długie jesiennie wieczory 🧡 I już się cieszę na czytanie drugiego tomu pt. Nowe życie.
Od tego komiksu trudno się oderwać! Mnie - bo lektura jest jak podróż w świat, który minął wraz z końcem mojej podstawówki, siedmioletniemu synowi Leonowi - bo pokazuje ten świat oczyma małej dziewczynki w sposób tak ciekawy, że nie przeszkadza mu zupełnie odmienność realiów. Nawet kwestie polityczne przedstawione są tak, że łatwo mu zrozumieć, co się w latach 80. i 90....
więcej Pokaż mimo toŚwietna rozrywka! Komiks ładnie narysowany, opowiadający historię zwykłej dziewczynki, której przyszło żyć w niezwykłych czasach.
Autorka tekstu, Marzena Sowa, opisuje tutaj swoje dzieciństwo w latach 80. w Polsce, która zaczyna coraz głośniej się buntować. Sytuacja w kraju wpływa nawet na małą dziewczynkę, która - choć może nie rozumie wszystkiego, co dzieje się wokół niej - to jednak jest w stanie wyczuć, że codzienność jej i jej kolegów jest znacząca różna od "normalności".
Góra kilkustronicowe historyjki układają się w fascynującą, fabularną historię życia Marzi i ukazują wszystkie odcienie szarości jej niełatwego życia oraz każdą małą radość, jaką w swoim otoczeniu stara się wynajdować dziewczynka.
Już nie mogę się doczekać lektury drugiego tomu!
Świetna rozrywka! Komiks ładnie narysowany, opowiadający historię zwykłej dziewczynki, której przyszło żyć w niezwykłych czasach.
więcej Pokaż mimo toAutorka tekstu, Marzena Sowa, opisuje tutaj swoje dzieciństwo w latach 80. w Polsce, która zaczyna coraz głośniej się buntować. Sytuacja w kraju wpływa nawet na małą dziewczynkę, która - choć może nie rozumie wszystkiego, co dzieje się wokół...
Trochę nostalgii zmieszanej z ważkim tematem. Łezka w oku zakręci się wielu millenialsom. Kreska, mimo żywej kolorystyki, mającej zapewne oddać nieco dziecięcej frywolności, w tym nie przeszkodzi z uwagi na rekwizyty z epoki i zadziwiającą przy nich dokładność. To buduje klimat. Co do meritum sprawy. Dzieci to najbardziej wykluczona część społeczeństwa. Bardziej niż seniorzy. Na tych drugich patrzymy jeszcze z pietyzmem, wspominając ich dawną świetność, co pozwala ugryźć się w język w sytuacji gdy stykamy się z coraz bardziej postępującą bezradnością i niedostosowaniem. Na tych pierwszych machamy ręka, nie chcąc już pamiętać jak to jest bać się rzeczy, które już dziś nas nie straszą, bawić się tak beztrosko jak za poacholęcia, czy równie bezwiednie oddawać się fantazji. PRL jest tu może tłem dość istotnym, ale nie do końca z punktu widzenia głównej bohaterki.
Marzi może przypomni tym zgorzkniałym, ociosanym z grubej prozy ciodzienności dorosłym kim kiedyś byli i kim mogą stać się ich dzieci stojące w rodzicielskim cieniu.
Rozdawałbym to na zebraniach rodziców w szkołach z nadzieją, że choć część z wyżej wymienionych dorosłych rozgryzie wyraźnie nakreślony morał.
Trochę nostalgii zmieszanej z ważkim tematem. Łezka w oku zakręci się wielu millenialsom. Kreska, mimo żywej kolorystyki, mającej zapewne oddać nieco dziecięcej frywolności, w tym nie przeszkodzi z uwagi na rekwizyty z epoki i zadziwiającą przy nich dokładność. To buduje klimat. Co do meritum sprawy. Dzieci to najbardziej wykluczona część społeczeństwa. Bardziej niż...
więcej Pokaż mimo toLata osiemdziesiąte w Polsce oczami dziewczynki ze Stalowej Woli. Codzienne absurdy, które wówczas były normalnością: kolejki, bieda, niepokój. Komiks składa się z krótkich historyjek, które niestety nie są specjalnie oryginalne. Standardowe hasła kojarzące się z latami osiemdziesiątymi: karp w wannie, kolejki, zabawy na klatce, papież, Czarnobyl, Niewolnica Isaura, ale też stan wojenny, strajki. Niestety historyjki są trochę nudne, brakuje tutaj jakiegoś pomysłu, odrobiny humoru. Jak na opowieści dziecka zaskakująco mało jest tu szkolnych historii.
Najbardziej podobają mi się historie rodzinne: kochający ale dość bierny ojciec, toksyczna matka (choć w owych czasach chyba większość taka była).
Osoby których dzieciństwo, tak jak autorki, przypadło na lata osiemdziesiąte odkryją, że wszyscy mamy wiele podobnych wspomnień. Ładne obrazki (francuska autorka potrafiła wiarygodnie pokazać Polskę tych czasów) i trochę nudne historyjki.
Lata osiemdziesiąte w Polsce oczami dziewczynki ze Stalowej Woli. Codzienne absurdy, które wówczas były normalnością: kolejki, bieda, niepokój. Komiks składa się z krótkich historyjek, które niestety nie są specjalnie oryginalne. Standardowe hasła kojarzące się z latami osiemdziesiątymi: karp w wannie, kolejki, zabawy na klatce, papież, Czarnobyl, Niewolnica Isaura, ale też...
więcej Pokaż mimo toUWAGA: Opinia ma 2 części - pierwsza napisana po przeczytaniu pierwszych 30 stron i druga po skończeniu całęgo 1 tomu zbiorczego.
CZĘŚC PIERWSZA: (oceniłem wówczas komiks na 3 gwiazdki)
Pomysł na komiks bardzo zacny. Pięknie przywołuje wspomnienia z dzieciństwa wielu z nas, ale..... Ale sposób prowadzenia narracji jest fatalny. Tragiczny. Ledwo dociągnąłem do 30 strony, a album ma ich ok 190.
Nie wiem, czy jest to wina kontrastu (sięgnąłem po Marzi, zaraz po skończeniu pierwszego tomu "dobranoc, Punpunie"),czy po prostu ten tekst jest tak źle napisany (?) . Przypomina niektóre nieudolne książeczki dla dzieci, których nie da się czytać. Tekst sprawia wrażenia szkicu. Opisu zrobionego "po łebkach", nad którym trzeba dopiero usiąść i stworzyć z niego powiesc/komiks. Czy wydawca to czytał??
Rysunki: rysunki ok, całkiem dobrze nawet, biorąc po uwagę, że rysownik nie wychował się w Polsce i nie zna realiów. Raziło mnie jednak, że w historii o karpiu, rysowana jest jakaś przypadkowa ryba, nic nie mająca wspólnego z karpiem. Ktoś nawet nie próbował narysować ryby podobnej do karpia :)) Być może spróbuje doczytać komiks do końca i wtedy zmienię ocenę, jednak przy 30 stronie puściły mi nerwy. Heh, "niestety" posiadam oba tomy, kupione zachęcony dobrymi opiniami w internecie.... Cóż... Może nie trafił mi w nastrój.... Jednak sposób narracji jest naprawdę słaby.
.
CZĘŚĆ DRUGA OPINII - napisana ok miesiąc pozniej - po skończeniu tomu.
Tak, trochę chyba nie trafił wówczas w nastrój, lub po prostu początek komiksu jest słaby, bo miałem z nim duzy problem. Po przeczytaniu zmieniam ocenę na całkiem fajny - i chętnie sięgnę po drugi zbiorczy tom :) Jak się człowiek wczuje - to juz leci ( tym bardziej, że mam podobne wspomnienia z dzieciństwa co autorka - pewnie i wiek podobny). Fajnie pokazuje świat widziany oczami dziecka. Zmieniam ilośc gwiazdek na: 7 (początkowo dałem 3, było to jednak trochę niesprawiedliwe)
UWAGA: Opinia ma 2 części - pierwsza napisana po przeczytaniu pierwszych 30 stron i druga po skończeniu całęgo 1 tomu zbiorczego.
więcej Pokaż mimo toCZĘŚC PIERWSZA: (oceniłem wówczas komiks na 3 gwiazdki)
Pomysł na komiks bardzo zacny. Pięknie przywołuje wspomnienia z dzieciństwa wielu z nas, ale..... Ale sposób prowadzenia narracji jest fatalny. Tragiczny. Ledwo dociągnąłem do 30 strony, a...
Super wspomnienia z okresu dzieciństwa, dziecka wychowanego w latach 80'/90'.
Super wspomnienia z okresu dzieciństwa, dziecka wychowanego w latach 80'/90'.
Pokaż mimo toZnakomicie opowiedziane i narysowane. Osobiste, a jakby ktoś z głowy mojej wspomnienia na papier przelewał.
Lata 80te oczami dziecka. Bieda, kolejki, zabawy, wakacje na wsi, wmuszanie jedzenia, zimno, maluch, strajki, szkoły, niemiłe ekspedientki, peweksy, kobiety w kuchni i w pracy, alkohol...
Jest w tym czasem duży smutek, bo widać teraz oczami dorosłego jak złe to były czasy i jak niektóre zjawiska teraz by były nie do pomyślenia. Jak dzieci żyły obok rodziców, jak rodzice musieli kombinować.
Ważna lektura, która powinna być pokazana każdemu dziecku. By zobaczyło jak wyglądał kraj nie tak dawno temu.
I choć czasy były trudne, to jest w tym taka dziecięca pogoda i zachwyt. I strach, i smutek, i szaleństwo...
Koniecznie czytać i pokazywać dzieciom. Pozycja obowiązkowa, która razem z tomem drugi już leci do mojej kolekcji.
Znakomicie opowiedziane i narysowane. Osobiste, a jakby ktoś z głowy mojej wspomnienia na papier przelewał.
więcej Pokaż mimo toLata 80te oczami dziecka. Bieda, kolejki, zabawy, wakacje na wsi, wmuszanie jedzenia, zimno, maluch, strajki, szkoły, niemiłe ekspedientki, peweksy, kobiety w kuchni i w pracy, alkohol...
Jest w tym czasem duży smutek, bo widać teraz oczami dorosłego jak złe to były...
Marzi to dziewczynka żyjąca w bloku w Stalowej Woli, a jej dzieciństwo to lata osiemdziesiąte. Z jej krótkich wspomnień/opowieści powstaje zadziwiająco spójny obraz Polski wczesnych lat osiemdziesiątych. Widzimy ważne wydarzenia polityczno-gospodarcze oczami dziecka, ale także wiele elementów codzienności, które pozwalają nam przypomnieć sobie tamten czas. Pomimo iż wychowałem się na wsi to wiele opowieści Marzi uruchomiło wspomnienia z dzieciństwa, o których dawno zapomniałem. Przykładowo: jeżdżenie na workach, kody kreskowe z czwórką, historyjki z gumy Donald, płyn Lugola, góry z dywanu, programy w tv, wyjazdy na wysypiska, czekanie na tatę, a latem bezcelowe włóczenie się po wsi. Oczywiście było tego duuuużo więcej. Nadal pamiętam, że kradzione owoce smakują najlepiej.. ten smak przygody. Należy też pamiętać, że Marzi jest ode mnie o kilka lat starsza i żyła w mieście to musi wpływać na wspomnienia. W moich niestety (albo i dobrze) nie ma politycznych akcentów. Życie na wsi chyba toczy się innym tokiem.
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2409-marzi-1-dzieci-i-ryby-glosu-nie-maja
Marzi to dziewczynka żyjąca w bloku w Stalowej Woli, a jej dzieciństwo to lata osiemdziesiąte. Z jej krótkich wspomnień/opowieści powstaje zadziwiająco spójny obraz Polski wczesnych lat osiemdziesiątych. Widzimy ważne wydarzenia polityczno-gospodarcze oczami dziecka, ale także wiele elementów codzienności, które pozwalają nam przypomnieć sobie tamten czas. Pomimo iż...
więcej Pokaż mimo to