Grass Kings. Tom pierwszy
Wydawnictwo: Non Stop Comics Cykl: Grass Kings (tom 1) komiksy
176 str. 2 godz. 56 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Grass Kings (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Grass Kings, vol. 1
- Wydawnictwo:
- Non Stop Comics
- Data wydania:
- 2018-10-24
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-10-24
- Liczba stron:
- 176
- Czas czytania
- 2 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381106313
- Tłumacz:
- Grzegorz Drojewski
Trzech wykolejonych braci rządzi społecznością żyjącą poza prawem. Jednemu z nich zginęła córka, co kładzie się cieniem na jego życiu. Staje jednak przed szansą odpokutowania swojego zaniedbania – młoda podróżniczka potrzebuje azylu. Czy mężczyzna udzieli jej pomocy, narażając całe Królestwo?
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 102
- 32
- 28
- 23
- 9
- 6
- 5
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Ooooo tak. Genialny jest dosłownie każdy element tego dzieła. Kreska, wypełnienie kolorem jak pociągnięcia farbą i fabuła. Dawno nie czytałam tak dobrego komiksu.
Ooooo tak. Genialny jest dosłownie każdy element tego dzieła. Kreska, wypełnienie kolorem jak pociągnięcia farbą i fabuła. Dawno nie czytałam tak dobrego komiksu.
Pokaż mimo toCzyta się przyjemnie, kreska pasuje, fabuła wciąga. Kupiłem poekspozycyjny egzemplarz, bo 2 dyszki i teraz zmuszony jestem dokupić kolejne.
Historia o wolności, wspólnocie poza utartymi normami, zagadka kryminalna jest, akcji też trochę. Bez oczekiwań, a tu dobre czytadło z klimatem.
Czyta się przyjemnie, kreska pasuje, fabuła wciąga. Kupiłem poekspozycyjny egzemplarz, bo 2 dyszki i teraz zmuszony jestem dokupić kolejne.
Pokaż mimo toHistoria o wolności, wspólnocie poza utartymi normami, zagadka kryminalna jest, akcji też trochę. Bez oczekiwań, a tu dobre czytadło z klimatem.
Uwielbiam kryminały, choć naprawdę rzadko który potrafi mnie na tyle zaskoczyć, że trafia do mojej podręcznej biblioteczki. Dotyczy to zarówno książek, filmów, jak i komiksów, a o jednym z nich będzie dziś mowa. "Grass Kings" był jednym z tych tytułów, na które czekałem z niecierpliwością. W USA zadebiutował w marcu 2017 roku, zaś u nas w październiku tego roku. Słowem - jest to świeżak i nie mam tutaj na myśli pluszaków z pewnej sieci supermarketów. Obecnie z tego co widziałem na sieci, w Ameryce wydano już piętnaście rozdziałów. Pierwszych sześć spakowano do prezentowanego tutaj albumu, dorzucając na jego końcu okładki z poszczególnych zeszytów oraz ich alternatywne wersje. Przyznaję, są przecudne, zresztą jak cały rysunek Tylera Jenkinsa. Czy to jednak wystarczyło, aby mnie zachwycić. Odpowiedź znajdziecie poniżej.
Od razu powiem - "Grass Kings" to dobry komiks. Naprawdę dobry i przyjemnie spędziłem czas nad jego lekturą. Niestety dla osoby takiej jak ja, która wychowała się na literaturze kryminalnej, brakowało mi w nim efektu "Łał". Historia, którą napisał Matt Kindt jest ciekawa, dobrze poukładana, ma kilka wątków i w tle dużą tajemnicę. Problem w tym, że to wszystko widziałem już wiele razy. Za wiele. Postacie, fabuła, tajemnica - to wszystko było dla mnie niczym oglądanie w kółko tego samego filmu. Dobrego filmu, który mi się podoba, ale nie czuję potrzeby aby posiadać go na półce. W zasadzie nic nie łamało tutaj żadnego schematu. Z jednej strony to dobrze, bo komiks czyta się lekko oraz przyjemnie. Z drugiej zaś osoba siedząca mocno w tym gatunku, nie zostanie absolutnie niczym zaskoczona. Brakowało mi jakichś zmian, jak choćby w filmie "Wind River" (bardzo polecam),gdzie mimo całej masy kliszy, kilka elementów wyłamywało się z ogólnego schematu i to dawało powiew, może nie tyle co świeżości, ale tematu mniej spotykanego.
Historia "Grass Kings" opowiada losy tytułowego Królestwa Traw. Miejscowości będącej rodzajem swoistej kolonii dla wyrzutków, która mieści się nad jeziorem, gdzie spoczywa masa ludzkich kości. To jezioro widziało pełno śmierci, co zresztą jest ciekawie przedstawione na wstępie każdego rozdziału, budując swoisty klimat. Jest to w moim odczuciu najlepszy element całej opowieści. Tytułowym terenem rządzi Robert, średni z trójki braci, którzy są trzecim pokoleniem "Władców" tego terytorium. Odcięci od systemu i reszty społeczeństwa, mieszkańcy Królestwa Trwa stanowią unikalną rodzinę, którą ktoś z zewnątrz może postrzegać jako sektę. Niestety spokój burzy przybycie młodej kobiety oraz lokalny szef policji w Cargill, mający od lat zatarg z Robertem i jego braćmi.
W tle całej sprawy mamy dwie zagadki. Zaginięcie przed laty córki Roberta oraz tajemniczego seryjnego mordercę, który grasuje w okolicy. Przynajmniej grasował jakiś czas temu, bo od dłuższego czasu nie ma nowych ofiar. To dwa główne zarzewia konfliktu pomiędzy mieszkańcami Grass Kings, a szeryfem z Cargill i jego ludźmi. Gdy na scenie pojawia się tajemnicza kobieta, bardzo łatwo domyślić się kim jest i do czego doprowadzi jej spotkanie z Robertem. Nie mówię, że wypada to źle, ale taki scenariusz zbyt często pojawiał się w książkach, jakie czytałem swego czasu.
Z drugiej strony chcę wiedzieć, jak potoczy się dalsza fabuła. Postacie są dobrze napisane, wiele wątków zostało otwartych, a historia przykuwa uwagę. Do tego ten wspaniały rysunek. Naprawdę cudowny i budujący niesamowity klimat, współczesnego Dzikiego Zachodu. "Grass Kings" to rasowy kryminał. Jest tam sporo przemocy, ale trupów raptem kilka. Choć z drugiej strony, każdy ma ogromny wpływ na toczącą się opowieść. Jeśli ktoś lubi zatem taką formę komiksu, to niech śmiało po niego sięgnie. Wątpię aby się zawiódł. Dla mnie to jednorazowa przygoda, ale na tyle ciekawa, że będę śledził losy jej bohaterów do samego końca.
Uwielbiam kryminały, choć naprawdę rzadko który potrafi mnie na tyle zaskoczyć, że trafia do mojej podręcznej biblioteczki. Dotyczy to zarówno książek, filmów, jak i komiksów, a o jednym z nich będzie dziś mowa. "Grass Kings" był jednym z tych tytułów, na które czekałem z niecierpliwością. W USA zadebiutował w marcu 2017 roku, zaś u nas w październiku tego roku. Słowem -...
więcej Pokaż mimo toNijakie. Niby jakiś pomysł tam jest. Mała społeczność, tajemnica, przeszłość, tragedia, konflikt. Ale całość jest zupełnie nieciekawa, motywacje bohaterów niejasne, zachowania nielogiczne, a późniejsze wydarzenia zupełnie bez sensu (samolot!). Do tego wtrety z przeszłości, które mają pokazać bogactwo historii są niezbyt potrzebne.
Ładnie narysowane, ale zupełnie do pominięcia. Następnych nie będę czytał.
Nijakie. Niby jakiś pomysł tam jest. Mała społeczność, tajemnica, przeszłość, tragedia, konflikt. Ale całość jest zupełnie nieciekawa, motywacje bohaterów niejasne, zachowania nielogiczne, a późniejsze wydarzenia zupełnie bez sensu (samolot!). Do tego wtrety z przeszłości, które mają pokazać bogactwo historii są niezbyt potrzebne.
więcej Pokaż mimo toŁadnie narysowane, ale zupełnie do...
Najbardziej zaskakującą myślą, będącą efektem lektury pierwszego tomu Grass Kings, była refleksja na temat wolności jednostki do samostanowienia się i organizowania w grupach o podobnych poglądach i zapatrywaniach. Kindt bardzo sugestywnie odmalowuje obraz odseparowanej od reszty świata społeczności, jakich jest – chociażby w formie rozmaitych ugrupowań religijnych takich jak amisze – w Stanach Zjednoczonych wiele. Pomimo tego, iż koncepcja życia w zamkniętym ugrupowaniu jest wielu osobom obca, to jednak trudno nie poczuć sympatii do głównych bohaterów i ich przyjaciół, spotykających się z otwartą wrogością ze strony sąsiadów nie akceptujących takiego pomysłu na życie.
Scenarzysta skutecznie gra na emocjach: z jednej strony inwazja ze strony mieszkańców Cargill, jak i motywy kierujące tamtejszym szeryfem są jak najbardziej naganne i nie budzą większych wątpliwości, z drugiej strony obywatele Królestwa Traw za sprawą swojej bezkompromisowości, wręcz fanatycznego uporu, zdobywają sympatię stopniowo i z największym trudem. Dodatkowym smaczkiem są mini-historyjki poprzedzające poszczególne epizody, skłaniające odbiorcę do interpretacji zamysłu autora.
Zalety komiksu bynajmniej nie kończą się na sugestywnie odmalowanych relacjach społecznych. Scenariusz komiksu po niemrawym początku gwałtownie przyśpiesza, po czym utrzymuje wartkie tempo aż do ostatnich stron, zaś umiejętnie zawieszony cliffhanger pozostawia czytelnika w stanie oczekiwania na kolejny tom.
Najbardziej zaskakującą myślą, będącą efektem lektury pierwszego tomu Grass Kings, była refleksja na temat wolności jednostki do samostanowienia się i organizowania w grupach o podobnych poglądach i zapatrywaniach. Kindt bardzo sugestywnie odmalowuje obraz odseparowanej od reszty świata społeczności, jakich jest – chociażby w formie rozmaitych ugrupowań religijnych takich...
więcej Pokaż mimo toNaiwny, jak naiwne są Stany Zjednoczone. Upadłe supermocarstwo, gdzie bieda przyprawia o palpitacje serca, a kasa z budżetu państwowego idzie na wojsko, miast na rozwój i cele długodystansowe wybitnych jednostek. Oczywiście scenarzyści muszą pokazać, jak ci dumni panowie z małego skrawka ziemi mają w poważaniu rząd amerykański, więc robią gnój we własnym środowisku. Drobne społeczeństwo, które kisi się we własnym słoju. Panowie z milczącymi twarzami, gdzie boją się okazać cień uczucia, żeby nie wypaść na mięczaków. Rzeczywiście, wspaniale być mordercą odciętym od świata. Słusznie, że ludzie się buntują i pragną zdelegalizować władzę, natomiast nie mogę traktować poważnie scenariuszy, w których idziemy w drugą stronę - mamy dość własnego państwa, ale nie zapominajmy, że jesteśmy AMERYKANAMI!, tu się walczy albo ginie.
Pora zerwać z mitami, że Stany Zjednoczone nie doszły na skraj samozagłady. Wzajemne podziały sprawiają, że dochodzi do absurdów, gdzie północ wojuje z południem, a zachód ze wschodnią bramą. Nabzdyczony Trump nie spowoduje, że sytuacja się poprawi. Zresztą, kiedy ostatnio mieli uczciwego polityka? Pomyślmy. Kennedy? Kiedy to było? W latach 60., kiedy liberałowie jeszcze nie decydowali o losach USA. Doprawdy, idą w dobrą stronę. Warto przyklasnąć.
Naiwny, jak naiwne są Stany Zjednoczone. Upadłe supermocarstwo, gdzie bieda przyprawia o palpitacje serca, a kasa z budżetu państwowego idzie na wojsko, miast na rozwój i cele długodystansowe wybitnych jednostek. Oczywiście scenarzyści muszą pokazać, jak ci dumni panowie z małego skrawka ziemi mają w poważaniu rząd amerykański, więc robią gnój we własnym środowisku. Drobne...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobry kryminal, seryjny morderca, swietny klimat. Grafika rewelacyjna. Bardzo dobrze sie czyta ten komiks, historia wciaga. Przeczytalam wszystkie trzy czesci na jednym posiedzeniu. Polecam.
Bardzo dobry kryminal, seryjny morderca, swietny klimat. Grafika rewelacyjna. Bardzo dobrze sie czyta ten komiks, historia wciaga. Przeczytalam wszystkie trzy czesci na jednym posiedzeniu. Polecam.
Pokaż mimo toCoraz gorzej się dzieje w tym kraju - korupcja się szerzy, sprawiedliwość umiera, telewizja kłamie, podatki rosną, towary drożeją. Najlepiej byłoby rzucić to wszystko w cholerę, wyjechać w jakieś Bieszczady i założyć tam własne państwo.
I o tym właśnie jest GRASS KINGS od Non Stop Comics. W sensie, wystarczy zamienić Polskę na USA i wszystko się zgadza.
Matt Kindt zabiera nas w podróż do separatystycznej osady, będącej azylem dla wszelkiej maści wyrzutków i rozbitków życiowych - a zarazem prawdziwą zmorą dla rządu.
Scenarzysta niespiesznie przybliża nam reguły rządzące tym światem; przedstawia jego mieszkańców, ich codzienność i okoliczności, w jakich tu trafili. Oczywiście, szybko przekonujemy się, że nie wszyscy tutaj mówią prawdę, a jeden z obywateli Królestwa może być zamieszany w serię tajemniczych morderstw sprzed lat.
Zaintrygowani? Niestety - lub stety, w zależności od punktu widzenia - Grass Kings to jeden z tych wyjątkowych przypadków, gdzie wątek obyczajowy okazuje się o wiele ciekawszy od wątku kryminalnego.
Po lekturze wszystkich trzech tomów doceniam, że Kindt próbuje zamotać intrygę, jak to tylko możliwe na przestrzeni tych 15 zeszytów. A jednak - ostatecznie rozwiązanie zagadki rozczarowuje. Łatwo odgadnąć tożsamość mordercy, a na domiar złego kilka istotnych kwestii pozostaje niedopowiedzianych. Koniec końców, GK to całkiem niezły dramat obyczajowy i tylko średni kryminał. Jeśli jesteście w stanie przymknąć na to oko - polecam.
instagram.com/polishpopkulture
Coraz gorzej się dzieje w tym kraju - korupcja się szerzy, sprawiedliwość umiera, telewizja kłamie, podatki rosną, towary drożeją. Najlepiej byłoby rzucić to wszystko w cholerę, wyjechać w jakieś Bieszczady i założyć tam własne państwo.
więcej Pokaż mimo toI o tym właśnie jest GRASS KINGS od Non Stop Comics. W sensie, wystarczy zamienić Polskę na USA i wszystko się zgadza.
Matt Kindt zabiera...
Bardzo obiecujący "otwieracz". Fajny koncept, fajna sceneria i trochę schematyczni, ale obiecujący bohaterowie. Trzymam kciuki za dwa kolejne tomy bo brak dobrych komiksowych historii kryminalnych.
Bardzo obiecujący "otwieracz". Fajny koncept, fajna sceneria i trochę schematyczni, ale obiecujący bohaterowie. Trzymam kciuki za dwa kolejne tomy bo brak dobrych komiksowych historii kryminalnych.
Pokaż mimo tohttps://salomonik.eu/blog/przeczytane/2967-grass-kings-tyler-jenkins-matt-kindt
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2967-grass-kings-tyler-jenkins-matt-kindt
Pokaż mimo to