Nowe podejście...

Nowe podejście...

Już niedługo wrzesień i szkoła. I tu wychodzi nam na przeciw Wydawnictwo Novae Res z książką "Jak przeżyć szkołę". Sięgnęłam po tę pozycję ze względu na to, że córka idzie teraz do pierwszej klasy. Chciałam się w ten sposób trochę przygotować do tego tematu. Jeżeli ktoś się już interesował współczesną szkołą i tą tematyką to może nie będzie tu dla niego nic odkrywczego, jednak myślę, że czasem trzeba sobie pewne rzeczy przypomnieć i usystematyzować.
Główną przesłaniem tej książki jest to, że skoro już musimy w tej szkole być do 18 roku życia, a na większą część rzeczy w samym funkcjonowaniu szkoły nie mamy wpływu, to może warto zmienić swoje nastawienie do tego tematu i wykorzystać ten czas najlepiej jak to tylko możliwe (w sumie chyba nie tyczy się to tylko szkoły). Zgadzam się też co do tego, że w dzisiejszej szkole bardziej potrzebna jest nauka umiejętnego wyszukiwania informacji i odsiewania tych dobrych i wartościowych od tych śmieciowych, a nie wchłaniania wszystkiego jak nam jest podawane np. przez telewizję.
Posiadanie samych piątek ze wszystkich przedmiotów nie jest też najważniejsze, bardziej wartościowe jest znalezienie wśród przedmiotów szkolnych ten, który nas interesuje by na nim się skupić, by dowiedzieć się, w którym chcemy pójść kierunku, bo same piątki w szkole nie gwarantują sukcesu w życiu. Udowodniono już chyba, że uczniowie którzy przykładają się do jakiejś grupy przedmiotów najlepiej jak tylko potrafią, a pozostałe zdają na poziomie wystarczającym lepiej radzą sobie w życiu dorosłym, bo wiedzą co chcą w nim robić. I tego właśnie powinniśmy oczekiwać od czasu szkolnego, że dziecko po jej wyjściu będzie wiedziało co chcę robić, a nie, że będzie miało ze wszystkich przedmiotów oceny celujące. Nie da się być najlepszym ze wszystkiego, nie tracąc gdzieś po drodze na jakości. To trochę tak jakby od jednego lekarza oczekiwać, że wyleczy nas z każdej choroby, co jest niemożliwe.
Znajdziemy tu też kilka porad jak zwiększyć efektywność samego procesu uczenia się, i że bardzo w tym pomocny jest stan flow.

Już niedługo wrzesień i szkoła. I tu wychodzi nam na przeciw Wydawnictwo Novae Res z książką "Jak przeżyć szkołę". Sięgnęłam po tę pozycję ze względu na to, że córka idzie teraz do pierwszej klasy. Chciałam się w ten sposób trochę przygotować do tego tematu. Jeżeli ktoś się już interesował współczesną szkołą i tą tematyką to może nie będzie tu dla niego nic odkrywczego,...