Zaczynajac czytanie miałam obawy gdyż inna ksiazka tej autorki srednio mi się podobała, ale ta o matko cud miod i orzeszki:D
Pełnwymiarowa ksiazka z okrutnym dla czytelnika zakonczeniem.....
Miałam wrazenie jakbym czytała 3 historie:
Swayze i jej mozg i odczucia
S i Griff(ktorego uboswiam i jestem TEAM GRIFF) i ich relacje
oraz S i Nathaniel ich „dziwna” historia ale te historia samego Nate'a
Ta powieść zabrała mnie od początku do konca i od konca do początku.
Miałam wrazenie jakbym była jedna z dusz w S i widziala wszystko jej oczami.
Mega wciagajaca mega seksowna mega dziwna(w dobr sposob) i tak na prawde zakochałam się w Griffie i jego slodko seksowno aroganckim zachowaniu.
Ja na pewno nie puscilabym samego na zlot motocyklowy faceta.
Jeszcze te uczucia Swayze niby kocha G ale potem jest Nate i ma się wrazenie jakby zamienila się z kimś miejscami i patrzyla na to z boku i nie chcialaby tego powstrzymywac...
A zakonczenie mnie zmiazdzyło....nie nawidze zakonczen w takim momencie....bo mój mozg nie może przesac zastanawiac się co dalej jak to się sknczy a jest tylko jeszzcze jedna ksiazka
i jak autorka chce to zamiescic w 1 tylko tmie...
Ksiazka mega, dla kazdego kto chce przczytac dobrze napisana nieszablonowa ksiazke.

Zaczynajac czytanie miałam obawy gdyż inna ksiazka tej autorki srednio mi się podobała, ale ta o matko cud miod i orzeszki:D
Pełnwymiarowa ksiazka z okrutnym dla czytelnika zakonczeniem.....
Miałam wrazenie jakbym czytała 3 historie:
Swayze i jej mozg i odczucia
S i Griff(ktorego uboswiam i jestem TEAM GRIFF) i ich relacje
oraz S i Nathaniel ich „dziwna” historia ale te...

Jeszcze nigdy nie czytałam książki o takiej tematyce, więc naprawdę się wciągnęłam w świat Swaye. Jej dosyć pokręcony świat. Bo tak naprawdę chyba do końca nie wiemy jak poznaje przeszłość innych ludzi…czy faktycznie jej duszę pomieszkuje kilka innych? Chciałabym się kiedyś wgłębić w dyskusję z profesorką Nate’a. Ta książka to istny rollercoster emocji tych dobrych i tych złych. Przy końcu miałam wrażenie, że Swye żyje jakby w 2 światach: tym gdzie jest normalną 21-latką, mającą gorącego chłopaka i jego świetną rodzinę, i drugim, w którym jest dużo dojrzalszą kobietą, kochającą dziewczynkę, którą się opiekuje i jej ojca. Naprawdę musiałam sama założyć jakbym miała dwie bohaterki bo jak tutaj komuś kibicować? Uwielbiam Griffa za jego troskliwość, seksowność (ah te tatuaże),dojrzałość emocjonalną (większą chyba nawet niż u Nate’a). nie wierzę, że facet ma 23 lata. Chyba tak jak S uważam, że ma starą duszę :D polubiłam Nate’a za to, że się nie poddał…chociaż życie nie było dla niego łaskawe…za to jak kocha Morgan…jak potrafi rzucić żartem…😊 autorka świetnie manewruje pomiędzy tymi światami.. i chociaż zdarzyły się zakręty, to nasi bohaterowie potrafili uporać się z nimi w pewnym stopniu. Akcja mknie, a ja chciałam jak najwięcej poznać z przeszłości Nate’a i jego Stokrotki, a jednocześnie kibicuję Chłopakowi Ze Spożywczaka…czemu ja takich nie spotykam??? :P Chyba mój ranking wygrywa Griff..Nate potrafi manipulować uczuciami Swyze. Nie spodziewałam się, że będzie 2 część…liczę, że każdy z bohaterów dostanie swoje wspaniałe zakończenie (zwłaszcza Griff i Morgan). Oby autorka nie uśmierciła nikogo! Cudowna lektura :)

Jeszcze nigdy nie czytałam książki o takiej tematyce, więc naprawdę się wciągnęłam w świat Swaye. Jej dosyć pokręcony świat. Bo tak naprawdę chyba do końca nie wiemy jak poznaje przeszłość innych ludzi…czy faktycznie jej duszę pomieszkuje kilka innych? Chciałabym się kiedyś wgłębić w dyskusję z profesorką Nate’a. Ta książka to istny rollercoster emocji tych dobrych i tych...

"The people in our lives give color to our existence. When we love, we chose to let part of our heart –part of our soul- live inside of another person. Their happiness is our happiness. Their grief is our grief. And when they die…part of us dies too."

"Transcend" prześladowała mnie w podświadomości już od blisko dwóch tygodni, ale ciągle nie mogłam się za nią zabrać, kiedy jednak zaczęłam, wcale nie było tak łatwo. Nie mogłam się wgryźć w fabułę. Swayze jest conajmniej dziwna, jej osobowość wydawała mi się od początku raczej niestabilna i sądziłam, że Ann E. Jewel postanowiła napisać powieść o totalnej świrusce, jednak z biegiem czasu byłam coraz bardziej zaintrygowana. Nie czytałam opisu, czy recenzji, tylko w ciemno poszłam za ciosem. Kiedy doszło do momentu w którym uświadomiłam sobie o co chodzi, że mamy tutaj trójkąt emocjonalny zazwyczaj bez problemy opowiadam się za jednym z bohaterów w duchu kibicując by spełniły się moje oczekiwania. Tym razem jednak, ku mojemu zupełnemu zdumieniu nie umiałam wybrać i nadal nie umiem. Czuję się tak, że ktokolwiek zostanie wybrany będę nieszczęliwa razem z tym porzuconym. Szczerze boję się czytać drugi tom, a jednocześnie nie mogę się doczekać kiedy go przeczytam. Ann E. Jewel zafundowała nam kolejną świetną powieść i mam nadzieje, że jej zakończenie będzie ponadczasowe. Co prawda zakończenie udało mi się przewidzieć, ale to winna podejrzliwości i spostrzegawczości, momo to jednak jestem nim lekko rozczarowana - sama nie wiem dlaczego. Czas na "Epoch" i niech dzieją się cuda Pani Jewel.

"The people in our lives give color to our existence. When we love, we chose to let part of our heart –part of our soul- live inside of another person. Their happiness is our happiness. Their grief is our grief. And when they die…part of us dies too."

"Transcend" prześladowała mnie w podświadomości już od blisko dwóch tygodni, ale ciągle nie mogłam się za nią zabrać, kiedy...

Niesamowita historia, pełna zagadek i rozmyślań o reinkarnacji ...

Niesamowita historia, pełna zagadek i rozmyślań o reinkarnacji ...