Rtęć
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Galeria
- Tytuł oryginału:
- Mercure
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2001-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2001-01-01
- Data 1. wydania:
- 1998-01-01
- Liczba stron:
- 152
- Czas czytania
- 2 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788370798215
- Tłumacz:
- Joanna Polachowska
- Tagi:
- powieść miłość literatura belgijska
„Rtęć” jest opowieścią o występnych namiętnościach i zbrodniach z miłości.
Na małej wysepce u wybrzeży Normandii stary korsarz, kapitan Lancourst więzi młodą i piękną dziewczynę, Hazel. Chcąc zniechęcić swoją ofiarę do ewentualnych prób ucieczki i by tym pewniej zachować ją dla siebie, utrzymuje ją w przeświadczeniu, że jest monstrualnie brzydka i oszpecona. Dziewczyna w to wierzy i choć cierpi w niewoli, w gruncie rzeczy jest wdzięczna kapitanowi, że ten chroni ją przed ludzkim wzrokiem. Pewnego jednak dnia Hazel zapada na zdrowiu. Sprowadzona do opieki nad nią młoda pielęgniarka, Françoise – szybko przejrzawszy zbrodniczą intrygę kapitana – rozpoczyna z nim bezpardonową walkę o serce i duszę jego ofiary.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 355
- 117
- 49
- 9
- 5
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Cechą wielkich dzieł jest to, że każdy z czytelników jest ich współautorem. Rozumie je tak, jak chce.
Lubię gruszki, lubię granaty. I nie czepiam się gruszek o to, że smakują inaczej niż granaty. Lubię gruszki za ich cudowną subtelność, a gra...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Przekornie o obsesji zwanej miłością z "jakby wampirycznym" klimacie, jakby, bo nie dosłownie, ale odczuwalnym.
Przekornie o obsesji zwanej miłością z "jakby wampirycznym" klimacie, jakby, bo nie dosłownie, ale odczuwalnym.
Pokaż mimo toTo jest dziwne- taka była moja pierwsza myśl, jaka się pojawiła po przeczytaniu tej książki. Czyta się świetnie, akcja wręcz błyskawiczna . Co mi zatem nie pasuje? Chyba dwa alternatywne zakończenia. Pierwsze cukierkowo-słodkie, a drugie dla mnie okazało się być przerażające i niezrozumiale. W sumie ciekawa lektura na jeden wieczór.
To jest dziwne- taka była moja pierwsza myśl, jaka się pojawiła po przeczytaniu tej książki. Czyta się świetnie, akcja wręcz błyskawiczna . Co mi zatem nie pasuje? Chyba dwa alternatywne zakończenia. Pierwsze cukierkowo-słodkie, a drugie dla mnie okazało się być przerażające i niezrozumiale. W sumie ciekawa lektura na jeden wieczór.
Pokaż mimo toCiekawostka jest zakończenie, a dokładnie 2 alternatywne epilogi.
Lektura, jak mnie trudna, momentami irytująca, zanurzona w absurdalnym sosie staroświeczczyzny.
Nie do końca mnie uszczęśliwiła, choć wrócę do niej za kilka lat...
Najbardziej intrygujące są rozmyślania, ile w nas jest murów, granic, więzień, które sami sobie narzucamy.
Ciekawostka jest zakończenie, a dokładnie 2 alternatywne epilogi.
Pokaż mimo toLektura, jak mnie trudna, momentami irytująca, zanurzona w absurdalnym sosie staroświeczczyzny.
Nie do końca mnie uszczęśliwiła, choć wrócę do niej za kilka lat...
Najbardziej intrygujące są rozmyślania, ile w nas jest murów, granic, więzień, które sami sobie narzucamy.
Pani Nothomb nie zostanie moją ulubioną autorką.
Jej „Kwas siarkowy” był tak słaby, że aż śmieszny.
A „Rtęć” ostatecznie odebrała mi ochotę na czytanie innych jej książek.
Pomysł na oryginalną fabułę został zmarnowany.
Powstała dziwaczna, zbyt wymyślna opowieść z dwoma diametralnie różnymi zakończeniami.
Wyraźnie poniosło autorkę natchnienie - i wyszło jak wyszło.
To były cienkie książeczki - nie zdążyły mnie zmęczyć.
Ale zdążyły skutecznie zniechęcić do Amélie Nothomb.
PS
Powinnam Ci zaufać, Nimmo :)
Pani Nothomb nie zostanie moją ulubioną autorką.
więcej Pokaż mimo toJej „Kwas siarkowy” był tak słaby, że aż śmieszny.
A „Rtęć” ostatecznie odebrała mi ochotę na czytanie innych jej książek.
Pomysł na oryginalną fabułę został zmarnowany.
Powstała dziwaczna, zbyt wymyślna opowieść z dwoma diametralnie różnymi zakończeniami.
Wyraźnie poniosło autorkę natchnienie - i wyszło jak wyszło.
To były...
W akcję utworu wprowadza nas kartka z pamiętnika Hazel - młodej dziewczyny uratowanej z bombardowania jej rodzinnego miasta. Jej obrońcą jest stary kapitan - Omer Loncours, który zabiera dziewczynę na małą wysepkę Mortes - Frontieres i tam chroni przed światem. Dlaczego drobna, krucha Hazel musi pozostać w ukryciu, odseparowana od ludzi? Jak dowiadujemy się już na początku utworu dziewczyna w czasie nalotu została oszpecona - jej twarz była potwornie zdeformowana.
Od pięciu lat każdy dzień spędza sama, lub z kapitanem, a jedyną atrakcją domu na Mortes - Frontieres jest bogato wyposażona biblioteka. Dziewczyna przestaje wychodzić z pokoju, podupada na zdrowiu. Wtedy to na wyspę zostaje wezwana pielęgniarka z pobliskiego miasteczka Noeud - Francoise Chavaigne. Francoise z przerażeniem odkrywa okrutną intrygę, usnutą przed wieloma laty przez starego kapitana o bardzo niezwykłym i niepokojacym spojrzeniu na świat.
Nie jest żadnym odkryciem stwierdzenie, że Amelie buduje swoich bohaterów na zasadzie kontrastów, które wraz z biegiem akcji zaczynają się rozmywać i nachodzić na siebie. Tak to wygląda w 'Higienie morderc', a w bardzo dosłowny sposób przedstawione jest w 'Kosmetyce wroga'. Także w 'Rtęci' żadna z postaci nie jest krystalicznie czysta, w pełni dobra, do szpiku kości zła, czarna lub biała.
Powieść 'Rtęć' posiada dwa zakończenia. Jedno z nich jest oczywiste. Takie na jakie czekaliśmy, zgodne z motywem dobra zwyciężającego zło nawet w najbardziej beznadziejnych sytuacjach. Ale drugie zakończenie - o tak, drugie zakończenie to coś co pozostanie Wam w głowach na dłużej.
To w nim Amelie umieściła ten pierwiastek swojej niezwykłości. Tę zadrę która przy każdej lekturze jej autorstwa pozostawia w czytelniku wypalony ślad i odległe echo niemej fascynacji.
Jeśli ciekawi Was jak należy obchodzić się ze "szlachetnym diabłem" - to książeczka dla Was.
W akcję utworu wprowadza nas kartka z pamiętnika Hazel - młodej dziewczyny uratowanej z bombardowania jej rodzinnego miasta. Jej obrońcą jest stary kapitan - Omer Loncours, który zabiera dziewczynę na małą wysepkę Mortes - Frontieres i tam chroni przed światem. Dlaczego drobna, krucha Hazel musi pozostać w ukryciu, odseparowana od ludzi? Jak dowiadujemy się już na początku...
więcej Pokaż mimo toKsiążki Amelie N. czytam jak takie zachodnie "Opowieści z tysiąca i jednej nocy": nierealne, bajkowe, wciągające, okrutne i namiętne i co "last but not least" inteligentne i absurdalnie śmieszne.
To się czyta. Bez zadęcia.
Książki Amelie N. czytam jak takie zachodnie "Opowieści z tysiąca i jednej nocy": nierealne, bajkowe, wciągające, okrutne i namiętne i co "last but not least" inteligentne i absurdalnie śmieszne.
Pokaż mimo toTo się czyta. Bez zadęcia.
I niby historia ciekawa...ale te zakończenia...
I niby historia ciekawa...ale te zakończenia...
Pokaż mimo toNiezwykła powieść, nie tylko pod względem fabuły, ale nade wszystko swojej formy. Autorka w sposób charakterystyczny dla siebie uwodzi czytelnika językiem bohaterów, który najlepiej odzwierciedla ich charakter. W subtelny sposób zwraca uwagę na problemy ówczesnego świata, z jakimi borykają się nierzadko młode kobiety oraz pokazuje zapatrywanie na miłość na trzy różne sposoby. To opowieść o ludzkich pragnieniach i słabościach, a także o marzeniu wieczystego obcowania z pięknem.
Niezwykła powieść, nie tylko pod względem fabuły, ale nade wszystko swojej formy. Autorka w sposób charakterystyczny dla siebie uwodzi czytelnika językiem bohaterów, który najlepiej odzwierciedla ich charakter. W subtelny sposób zwraca uwagę na problemy ówczesnego świata, z jakimi borykają się nierzadko młode kobiety oraz pokazuje zapatrywanie na miłość na trzy różne...
więcej Pokaż mimo toOna, on i ona.
Grubymi nićmi szyta historia (bardzo grubymi) i ... przekombinowana, o czym mogą świadczyć dwa różne zakończenia (bo jeśli nie jedno, to dlaczego dwa, a nie trzy (starsza zrzuca młodszą do oceanu i zostaje z kapitanem na wyspie),albo cztery (młodsza morduje kapitana, starszą w szamotaninie a potem sama popełnia samobójstwo)).
Książka ma pewne plusy; akcja toczy się wartko i jak zawsze u Amélie Nothomb bardzo dobre dialogi (rozmowa bohaterek na temat domniemanej utraty dziewictwa Klelii w powieści Stendhala "Pustelnia parmeńska", rewelacja, i tylko za to czwarta gwiazdka); ale to za mało by ostatecznie pozostawiła po sobie dobre wrażenie.
Lektura dla zagorzałych fanów Amélie Nothomb, inni niech raczej sięgną po ... baśń o "Pięknej i Bestii", mniej więcej to samo, a po przeczytaniu nie pozostaje niesmak.
PS. Lubię gruszki i lubię granaty o ile ... nie są popsute.
Ona, on i ona.
więcej Pokaż mimo toGrubymi nićmi szyta historia (bardzo grubymi) i ... przekombinowana, o czym mogą świadczyć dwa różne zakończenia (bo jeśli nie jedno, to dlaczego dwa, a nie trzy (starsza zrzuca młodszą do oceanu i zostaje z kapitanem na wyspie),albo cztery (młodsza morduje kapitana, starszą w szamotaninie a potem sama popełnia samobójstwo)).
Książka ma pewne plusy; akcja...
Dziwaczna lektura - wydaje się, że mocno naciągana, że przykrótka, ale romantyczna, pełna mgieł, oceanu i poświęceń, pełna mrocznego umiłowania piękna i samego siebie, tuż przy granicy z nienawiścią i naganą...
Przyjemną odmianę dla czytelnika stanowią dwa zakończenia - każde z nich nieco zbyt zwięzłe w jednym punkcie, nadto cukierkowe w innym, ale będące studnią posępnego uroku.
Podoba mi się nuta tajemnicy. Podoba mi się także ta woalka wieczornego, nadmorskiego powietrza, która towarzyszy czytelnikowi od pierwszych stron i duszny klimat przywodzący na myśl wiktoriańskie tafty.
Żeby dostać w ręce "Rtęć", musiałam uzbroić się w cierpliwość, złowienie jej chwilę trwało - a jednak opłacało się czekać.
Dziwaczna lektura - wydaje się, że mocno naciągana, że przykrótka, ale romantyczna, pełna mgieł, oceanu i poświęceń, pełna mrocznego umiłowania piękna i samego siebie, tuż przy granicy z nienawiścią i naganą...
więcej Pokaż mimo toPrzyjemną odmianę dla czytelnika stanowią dwa zakończenia - każde z nich nieco zbyt zwięzłe w jednym punkcie, nadto cukierkowe w innym, ale będące studnią posępnego...