rozwińzwiń

Ona i dom, który tańczy

Okładka książki Ona i dom, który tańczy Małgorzata Oliwia Sobczak
Okładka książki Ona i dom, który tańczy
Małgorzata Oliwia Sobczak Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2017-11-30
Data 1. wyd. pol.:
2017-11-30
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380837744
Tagi:
żuławy dom
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
82 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
601
601

Na półkach:

Okazuje się, że zanim Małgorzata Oliwia Sobczak napisała swoją mocną, mrożącą krew w żyłach trzytomową serię „Kolory zła”, stworzyła też powieść zupełnie inną pod każdym względem. „Ona i dom, który tańczy” to przepiękna, zmysłowa i bardzo kobieca saga, której akcję autorka osadziła na Żuławach, w rodzinnej wsi swoich dziadków Drewnicy. Cała historia rozpisana została na 3 głosy kobiet z tej samej rodziny: babki Antoniny, matki Józefiny i wnuczki Iwy. Głosem nadrzędnym wobec fabuły jest opowieść starego domostwa, pochodzącego z Czasów, gdy na Żuławy przybyli prześladowani w swoim kraju Holendrzy i zaczęli osuszać podmokłe łąki, drenować pola i zakładać wioski.
Do takiego właśnie drewnianego i pięknie zdobionego domu po II wojnie światowej przybywa młoda Antonina. Na miejscu zastaje ukrywającego się w gospodarstwie Niemca, który opiekuje się nią i obdarza uczuciem, odwzajemnionym zresztą. Tak zaczyna się historia, którą ułożyć sobie w głowie można dopiero po przeczytaniu całości. Składa się ona bowiem z naprzemiennych rozdziałów, w których narratorkami są trzy bohaterki, a najmłodsza z nich poszukuje prawdy o swoich przodkiniach. Iwa, odziedziczywszy dom po babce powoli odkrywa tajemnice, które wiążą się z życiem jej matki i babki, ale także niej samej. Próbuje odgadnąć, co miała na myśli Antonina, mówiąc tuż przed śmiercią, że miała życie bez miłości, a co Józefina, która umierając powiedziała córce, że jej ojcem był tajemniczy Funcik. Iwa buduje więc historię rodzinną na nowo, bo wszystko, co wiedziała do tej pory okazało się być kłamstwem, albo opowieścią pełną białych plam. Prowadzi więc prywatne śledztwo w sprawie zabójstwa sprzed lat, odwiedza cmentarz, by zobaczyć mogiłę mężczyzny, którego kochała jej matka, odkrywa mroczny sekret babki i dowiaduje się, dlaczego jej matka opuściła ją, kiedy była jeszcze dzieckiem.
Cała ta opowieść snuje się bardzo powoli, a tworzona jest z misternie dobranych słów i obrazów. Małgorzata O. Sobczak pisze pięknym językiem, na poły poetyckim, niespiesznie odkrywa kolejne informacje, skupia się na przeżyciach bohaterek, ich emocjach, odczuciach zmysłowych. Dom, wokół którego osnuta jest ta saga opisany jest jako żywy organizm, czujący wraz z bohaterami, przeżywający ich życie, ale także dbający o ich intymność i bezpieczeństwo.
Oczarowała mnie ta powieść, bo widać w niej, że autorka stworzyła ją z miłości do swojego regionu, z chęci ocalenia od zapomnienia historii bliskich sobie kobiet. Zrobiła to z wielką czułością i śmiało można byłoby położyć jej książkę obok powieści Joanny Bator. To naprawdę saga rodzinna w najlepszym wydaniu.

Okazuje się, że zanim Małgorzata Oliwia Sobczak napisała swoją mocną, mrożącą krew w żyłach trzytomową serię „Kolory zła”, stworzyła też powieść zupełnie inną pod każdym względem. „Ona i dom, który tańczy” to przepiękna, zmysłowa i bardzo kobieca saga, której akcję autorka osadziła na Żuławach, w rodzinnej wsi swoich dziadków Drewnicy. Cała historia rozpisana została na 3...

więcej Pokaż mimo to

avatar
80
81

Na półkach:

Można przeczytać, ale szału nie ma. Kocham i znam opisane miejsca, często tam bywam, lubię realizm magiczny, ale książka nie wciąga, nie porywa, w dodatku niektóre błędy (młode żabki w zimie? serio?) i wstawki dydaktyczno-krajoznawcze plus wygibasy stylistyczne zatrącające o grafomanię nie ułatwiają lektury.

Można przeczytać, ale szału nie ma. Kocham i znam opisane miejsca, często tam bywam, lubię realizm magiczny, ale książka nie wciąga, nie porywa, w dodatku niektóre błędy (młode żabki w zimie? serio?) i wstawki dydaktyczno-krajoznawcze plus wygibasy stylistyczne zatrącające o grafomanię nie ułatwiają lektury.

Pokaż mimo to

avatar
1438
1208

Na półkach: , ,

Cóż to była za dziwna lektura! Gdyby ktoś mi opowiedział o czym jest ta książka i pobieżnie zwrócił uwagę na opisy czy historyczne wtrącenia, to powiedziałbym, że nuda i w życiu za nią nie złapała. Kryminał pani Sobczak jednak tak mi przypadł do gustu, że w ciemno kupiłam i tę powieść. Nie wiem co autorka w sobie ma, może diabła za skórą (piję do książki, więc proszę się nie obrażać ;)),że potrafi tak pisać. W tej książce jest coś niepokojącego, mrocznego, smutnego... mam wrażenie, że nawet w pozytywnych wydarzeniach i myślach przebrzmiewała noc. To nie jest fabularnie podobne do „Miasteczka Twin Peaks”, ale niesie za sobą to samo uczucie, budzi podobne emocje, porusza jakoś tak dziwnie głęboko. Na pewno za jakiś czas przeczytam tę książkę ponownie w innej kolejności, bo to jest historia, którą da się czytać na dwa sposoby. Intrygujące, prawda?

Cóż to była za dziwna lektura! Gdyby ktoś mi opowiedział o czym jest ta książka i pobieżnie zwrócił uwagę na opisy czy historyczne wtrącenia, to powiedziałbym, że nuda i w życiu za nią nie złapała. Kryminał pani Sobczak jednak tak mi przypadł do gustu, że w ciemno kupiłam i tę powieść. Nie wiem co autorka w sobie ma, może diabła za skórą (piję do książki, więc proszę się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2099
1362

Na półkach: , ,

"... a dom przyglądał się zatroskany. Tyle cierpienia ludzkiego wsiąknęło w jego mury. Może to on przynosił tym ludziom nieszczęście? Może to z nim było coś nie tak, że żaden człowiek nie potrafił zaznać w nim na dłużej szczęścia? Dom wstrzymał łzy ... /.../ Może nie umiał dawać ciepła? Może był zbyt mało otwarty? Może nie był wystarczająco piękny? A może był po prostu przeklęty? Dom zaczął wspominać. Starał się wychwycić moment, gdy przestał być schronieniem, a stał się pułapką."

Dom - jeden z głównych bohaterów powieści, który otworzył swe serce dla trzech pokoleń kobiet, który wraz z nimi przeżywał wszelkie radości, rozczarowania, dramaty, w którym w chwilach szczęścia i radości słychać było muzykę skrzypiec i śpiew, a w chwilach tragedii i żałoby - westchnienia, płacz. To dom tak reagował na dziejące się w nim i wokół niego zdarzenia, smucił się lub radował.

Po śmierci matki, Iwa zaczyna powoli i z wielkim przejęciem odkrywać prawdę o swoich dziadkach, matce i sobie samej. Dociera do skrywanych przez lata tajemnic, nie wypowiedzianych prawd, do tragicznych zdarzeń, ale też ponownie powraca do chwil szczęścia i doznanej miłości, do wspomnień z dzieciństwa, gdy babcia Antonina opowiadała jej legendy, historię Żuław, jeździła z nią na wycieczki do Gdańska czy Sopotu. Od nowa zaczyna odkrywać dom i jego sekrety, zaczyna go czuć i obdarzać miłością.

Urzekająca, klimatyczna i niesamowicie wciągająca powieść, w której magia splata się z realnym światem, gdzie przeszłość krzyżuje się z teraźniejszością, gdzie odkrywane powoli sekrety prowadzą do poznania prawdy i pozwalają wreszcie zacząć żyć pełną piersią. Piękne postaci bohaterów, cudowny klimat powieści, a przede wszystkim wspaniały pomysł.

"... a dom przyglądał się zatroskany. Tyle cierpienia ludzkiego wsiąknęło w jego mury. Może to on przynosił tym ludziom nieszczęście? Może to z nim było coś nie tak, że żaden człowiek nie potrafił zaznać w nim na dłużej szczęścia? Dom wstrzymał łzy ... /.../ Może nie umiał dawać ciepła? Może był zbyt mało otwarty? Może nie był wystarczająco piękny? A może był po prostu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1379
607

Na półkach: ,

Bardzo często podczas lektury książki powstają w mojej głowie obrazy. Kolorowe albo czarno-białe. Często są bardzo wyraźne, pociągnięte grubą, wyraźną kreską, a innym razem przydymione, rozmyte oraz eteryczne. Czytanie sprawia, że moja wyobraźnia szaleje. Daję się porwać autorowi w wykreowany przez niego świat i historię. Jeśli do obrazu dołącza dźwięk, to mogą zdarzyć się cuda…

„Ona i dom, który tańczy” jest powieścią o rodzinie, w której głównymi bohaterkami są kobiety oraz dom, a w tle cały czas i bardzo subtelnie unosi się rzewny dźwięk skrzypiec. Ta muzyka sprawia, że trzy historie pięknie się łączą i razem tworzą całość, wybornie brzmiącą i bez ani jednej nuty fałszu.

Ona, Ta, Tamta i dom na Żuławach, który wiele widział, był świadkiem radości, smutków, wzlotów i upadków. I bardzo dużo słyszał. Rozmowy, dyskusje, szepty oraz muzykę.

Iwa przyjeżdża do starego, rodzinnego domu położonego w pięknej okolicy Żuław. Niewiele ma wspomnień rodzinnych, a te które odżywają w jej pamięci do najszczęśliwszych nie należą. Kto z nas, jeśli tylko miałby taką możliwość, nie chciałby znać powodów postępowania matki, dalekiej od troski oraz atencji okazywanej względem własnego dziecka? Iwa chce wiedzieć, dlatego poszukuje, pyta i drąży. Zdanie, które wypowiedziała matka na łożu śmierci jest katalizatorem jej kolejnych działań.

Autorka w swojej powieści, w sposób dobrze przemyślany, meandruje pomiędzy historiami trzech spokrewnionych ze sobą kobiet – Iwy, jej matki Józefiny i babki Antoniny. Razem z nimi przenosimy się w różne rejony Polski i Europy. Podróżujemy w czasie od okresu powojennego, aż do lat współczesnych. Przeskakujemy, kluczymy, ale nie błądzimy. Wiemy gdzie mamy i chcemy dotrzeć, co odkryć oraz czego się dowiedzieć.

Powieść ta, to nieustająca wędrówka w poszukiwaniu odpowiedzi, odkrywaniu tajemnic, próby zrozumienia postępowania i podjętych decyzji. Każda z bohaterek jest inna, dzięki czemu powieść nie jest płaska, monotonna ani tym bardziej nużąca. W momencie kiedy czytelnik dobrze zgra się ze sposobem prowadzenia fabuły, to każdy kolejny rozdział jest jak prawdziwa przygoda dostarczająca wiele przyjemności i potęguje stale rosnące zaciekawienie.

„Ona i dom, który tańczy” nie jest powieścią jakich wiele. Wyróżnia ją specyficzna, bardzo klimatyczna i wysmakowana otoczka powstała z muzyki i iskrzącego realizmu magicznego. Co więcej autorka zabiera czytelnika w malownicze zakątki Żuław pięknie o nich pisząc. Razem z bohaterkami niespiesznie spacerujemy tryftą i podziwiamy stare drewnickie wierzby. Zaś w chwili zmęczenia odpoczywamy w sąsiedztwie starego wiatraka.

Lektura powieści Małgorzaty Oliwii Sobczak dostarcza dużej dawki czytelniczej przyjemności pełnej sentymentalnych powrotów do czasów naszych dziadków i rodziców. Wielokrotnie podczas lektury możemy złapać się na tym, że historia opowiedziana przez autorka jawi nam się jako zlepek prawdziwych zdarzeń, które miały miejsce w przeszłości, a przecież są tylko fikcją pysznie ubraną w słowa.

"Tęsknota. Tęsknota to niewyobrażalne więzienie, które sami sobie budujemy. Zakuwa w kajdany przeszłość, pozwalając przez jedną milisekundę poczuć czyjąś obecność.
Uciec – zamarzyła. – Wspiąć się po drabinie. Zniknąć.
Wiedziała, że musi pojechać. I to właśnie TAM. Tam, gdzie wszystko się zaczęło i skończyło zarazem."

Bardzo sensualna powieść, którą charakteryzuje oryginalność oraz umiejętności oczarowania czytelnika. Serdecznie polecam!

www.naczytniku.com

Bardzo często podczas lektury książki powstają w mojej głowie obrazy. Kolorowe albo czarno-białe. Często są bardzo wyraźne, pociągnięte grubą, wyraźną kreską, a innym razem przydymione, rozmyte oraz eteryczne. Czytanie sprawia, że moja wyobraźnia szaleje. Daję się porwać autorowi w wykreowany przez niego świat i historię. Jeśli do obrazu dołącza dźwięk, to mogą zdarzyć się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
463
103

Na półkach: , ,

‘’Ona i dom, który tańczy’’ spod pióra polskiej autorki – Małgorzaty Oliwii Sobczak – to powieść, która zrządzeniem losu sama do mnie przyszła. Rzadko mi się zdarzają takie cuda, tym bardziej gdy tylko wyjęłam ją z koperty, od razu zaczęłam czytać. Zaintrygował mnie sam opis: jest to historia trzech kobiet, których losy są nierozerwalnie złączone. Od czasu przeczytania przeze mnie powieści ‘’Czereśnie zawsze muszą być dwie’’ Magdaleny Witkiewicz z utęsknieniem czekałam na książkę, która wywoła we mnie podobne emocje. Z ogromną miłością do polskich autorów z niecierpliwością rozpoczęłam podróż z kolejnym rodzimym piórem.
Och, ta miłość!

Nie do końca wiem, jak przedstawić zarys fabuły, bo nie da się jej konkretnie zaszufladkować. Od pierwszych zdań wiedziałam jednak, że będzie to niezapomniana podróż. Pastelowy i liryczny język przyprószony szczyptą magii wprowadził mnie do tej wielowątkowej historii z pełną gracją, jednak nie do końca czułam się bezpiecznie. Jak jeszcze pierwszy rozdział przyjęłam z w miarę otwartym umysłem, tak następne musiałam witać z szeroko otwartymi oczami. Łatwo się pogubić, ale jeżeli włożymy w to czytanie chociaż odrobinę wysiłku, efekt przyjdzie sam.

Mroczna atmosfera panująca od samego początku budziła we mnie niepokój, lecz mimo to mknęłam dalej prowadzona przez niewidzialną rękę domu, który tańczy. Główną bohaterką książki jest Iwa, młoda dziewczyna, która po latach powraca do rodzinnych Żuław. Tutaj warto wspomnieć, że miejscowość ta jest pięknie opisana tutaj, tak majestatycznie, magicznie, że chciałoby się tam pojechać i osobiście zobaczyć wszystkie te miejsca, o których wspomina autorka. Przedstawia ona także historię Żuław, której musiała poświęcić naprawdę dużo czasu, dzięki czemu jeszcze bardziej spogląda się na tę miejscowość jak na baśniową krainę, w której dzieją się cuda.


Podsumowując. ''Ona i dom, który tańczy'' to książka, której na pewno nie dostrzegłabym przechadzając się między półkami w księgarni. Wokół krzyczałoby do mnie o wiele więcej tytułów, o których w blogosferze jest głośno. Podejrzewam, że i Wy nie zwrócilibyście na nią uwagi. Byłby to błąd. Jeżeli lubicie historie, które wymagają troszeczkę wysiłku i zaangażowania, ta książka jest dla Was. Nie jest to zwykła obyczajówka, ale teraz, gdy jesień króluje za oknami, wieczory są dłuższe, jest idealna. Historia rodziny, której losy ciągną się od czasów wojennych to coś, na co warto zwrócić uwagę.

fragmenty recenzji pochodzą z bloga:
www.miastoatramentowychslow.blogspot.com

‘’Ona i dom, który tańczy’’ spod pióra polskiej autorki – Małgorzaty Oliwii Sobczak – to powieść, która zrządzeniem losu sama do mnie przyszła. Rzadko mi się zdarzają takie cuda, tym bardziej gdy tylko wyjęłam ją z koperty, od razu zaczęłam czytać. Zaintrygował mnie sam opis: jest to historia trzech kobiet, których losy są nierozerwalnie złączone. Od czasu przeczytania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
900
722

Na półkach:

Książki pełne tajemnic i niezwykłego, niepowtarzalnego klimatu lubię chyba najbardziej, dlatego ta z miejsca przypadła mi do gustu.

Trzy portrety psychologiczne różnych kobiet – poznawanie ich losów było niesamowitą przygodą. Postacie niebanalne i świetnie skonstruowane. I o ile nie jestem fanką realizmu magicznego, to tutaj te elementy spodobały mi się. Do tego przemycone w treści mądre przemyślenia i prawdy skłaniają do głębszych refleksji. Polecam nie tylko wakacyjnie.

Emocjonująca i piękna proza. Chciałabym znaleźć się kiedyś w takim domu na Żuławach.

Książki pełne tajemnic i niezwykłego, niepowtarzalnego klimatu lubię chyba najbardziej, dlatego ta z miejsca przypadła mi do gustu.

Trzy portrety psychologiczne różnych kobiet – poznawanie ich losów było niesamowitą przygodą. Postacie niebanalne i świetnie skonstruowane. I o ile nie jestem fanką realizmu magicznego, to tutaj te elementy spodobały mi się. Do tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
975
175

Na półkach:

Na początku zastanawiałam się, czy warto dalej czytać...I bardzo miło się rozczarowałam. Z każdą kolejną przeczytaną stroną wchodziłam w klimat powieści i ogarniała mnie nostalgia. "Zaczarowany dom", który żyje przeszłością, teraźniejszością i przyszłością...
Iwa, babcia Antonina i matka Józefina /Najbliższa/ to trzy kobiety, których historię powoli poznajemy. Ich niespełnione marzenia, tęsknoty, wybory życiowe...A dom na Żuławach również ma sporo do powiedzenia. Na kolejnych kartkach książki wyjaśniają się tajemnice, dramaty przeszłości, a Iza kroczy śladem dawnych wspomnień.
Ta powieść wciąga magicznie, bo jest inna od typowych obyczajowych historii.Wyzwala przy czytaniu sporo pozytywnych uczuć. Autorka pięknie wplotła w treść książki opowieści samego domu, który był zawsze bacznym obserwatorem swoich mieszkańców i starał się ich zrozumieć. Sporo mądrych i nostalgicznych przemyśleń wprowadza nas we wspaniały klimat powieści. Można by tu cytować wiele ciekawych zdań, jak np.
"Są chwile, gdy w ułamku sekundy życie zmienia się na zawsze. Są momenty, gdy świat staje się inny i już nigdy nie będzie taki sam, jak przedtem.Jedno zdarzenie, jedno zdanie, jeden błysk świadomości wystarczają, by zabrać duszę. I nagle jest się gdzieś indziej. W rzeczywistości, która już nigdy nie wróci do swoich starych kształtów."
Zachęcam do przeczytania samemu tej książki, powoli i spokojnie...To wyjątkowo magiczna i wciągająca powieść, do której warto po czasie znów powrócić. A tytuł idealnie pasuje do treści.

Na początku zastanawiałam się, czy warto dalej czytać...I bardzo miło się rozczarowałam. Z każdą kolejną przeczytaną stroną wchodziłam w klimat powieści i ogarniała mnie nostalgia. "Zaczarowany dom", który żyje przeszłością, teraźniejszością i przyszłością...
Iwa, babcia Antonina i matka Józefina /Najbliższa/ to trzy kobiety, których historię powoli poznajemy. Ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
374
209

Na półkach: ,

Ciekawie napisana książka. Można ją czytać na 2 sposoby. Ja proponuję czytać po kolei osobami czyli TA, Tamta i Ona, lepszy obraz całości:) Polecam

Ciekawie napisana książka. Można ją czytać na 2 sposoby. Ja proponuję czytać po kolei osobami czyli TA, Tamta i Ona, lepszy obraz całości:) Polecam

Pokaż mimo to

avatar
3060
2453

Na półkach: , , ,

2/2022 (E),DKK (I 2022)

2/2022 (E),DKK (I 2022)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    275
  • Przeczytane
    100
  • Posiadam
    18
  • 2018
    9
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2019
    4
  • Biblioteka
    4
  • 2020
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Przeczytane 2018
    3

Cytaty

Więcej
Małgorzata Oliwia Sobczak Ona i dom, który tańczy Zobacz więcej
Małgorzata Oliwia Sobczak Ona i dom, który tańczy Zobacz więcej
Małgorzata Oliwia Sobczak Ona i dom, który tańczy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także