Polowanie na kaczki

Okładka książki Polowanie na kaczki Maciej Kaźmierczak
Okładka książki Polowanie na kaczki
Maciej Kaźmierczak Wydawnictwo: Dom Horroru horror
175 str. 2 godz. 55 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Dom Horroru
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Liczba stron:
175
Czas czytania
2 godz. 55 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378184508
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
38
42

Na półkach:

Nie wiedziałam, że ten autor robi też takie treści:D Fajnie było się zapoznać

Nie wiedziałam, że ten autor robi też takie treści:D Fajnie było się zapoznać

Pokaż mimo to

avatar
935
259

Na półkach: , ,

Są takie książki, które po przeczytaniu, czytelnik odkłada na półkę i zastanawia się, co tak naprawdę autor miała na myśli. „Polowanie Na Kaczki” jest właśnie takim utworem, trudnym, ciężkim w odbiorze i zrozumieniu. Ale z drugiej strony czy to źle, że człowiek wytęży troszkę swoje szare komórki, a nie dostanie wszystko na przysłowiowej tacy?? Poza tym wizja końca świata, w wykonaniu Pana Macieja jest bardzo oryginalna, i ze świecą szukać takich utworów w głównym kanonie.

Stary porządek świata runął, nic nie jest takie same jakie było wcześniej. Główny bohater powieści, Murlady, budzi się pewnego dnia w nowej rzeczywistości, nie wiedząc nic o sobie, ani o świecie który go otacza. Powoli jednak, zaczynają nawiedzać go wizje wcześniejszego życia, w których jako Michał, wraz ze swoją żona i córką, stają świadkami upadku ludzkości.

Surrealistyczne postapo. Taki termin nasunął mi się podczas czytania. Autor już od początku książki, wystawia czytelnika na próbę. Wplata bowiem wizje głównego bohatera, o świecie sprzed katastrofy, w fabułę postapokaliptyczną. Robi to w sposób ciągły. Czytelnik w pewnym momencie zaczyna się mocno zastanawiać, o których czasach aktualnie czyta. I tak jest przez całą powieść. Trzeba bardzo mocno się pilnować, bo zgubić się w opowiadanej historii, jest bardzo łatwo. Całość opowieści, okraszona jest dodatkowo, wieloma scenami z pogranicza gore oraz ekstremalnego seksu. Pan Maciej nie daje również, żądnych prostych odpowiedzi. Nie wiemy tak naprawdę co spowodowało upadek znanego nam świata. Czy była to wojna (chemiczna, biologiczna, a może jeszcze jakaś inna...),czy może Matka Natura, wkurzona na ludzkość, postanowiła dać jej prztyczka w nos.

Przyznam się szczerze, że podczas czytania, często rozważałem pewną okoliczność. Czy aby na pewno świat, przedstawiony w powieści, jest światem realnym?? Czy może to wszystko urojenia głównego bohatera, a cała historia dzieje się tylko w jego głowie?? Zakończenie pokazało mi pewne światełko w tunelu, odnośnie moich rozważań. Dla równowagi postawiło dodatkowo, wiele nowych pytań...

Podsumowując, powieść wymagająca od czytelnika skupienia na poziomie 200% normy. Błądząca na granicy jawy i snu. Myślę, że w przyszłości, chciałbym sięgnąć po nią jeszcze raz. Poszukać odpowiedzi na pytania, których nie udało mi się znaleźć podczas pierwszego czytania. Tylko czy starczy mi czasu, przed ostatecznym upadkiem naszej cywilizacji... Polecam !!!

Są takie książki, które po przeczytaniu, czytelnik odkłada na półkę i zastanawia się, co tak naprawdę autor miała na myśli. „Polowanie Na Kaczki” jest właśnie takim utworem, trudnym, ciężkim w odbiorze i zrozumieniu. Ale z drugiej strony czy to źle, że człowiek wytęży troszkę swoje szare komórki, a nie dostanie wszystko na przysłowiowej tacy?? Poza tym wizja końca świata, w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1703
1688

Na półkach: ,

"Nie lepiej żyć jak prawdziwe zwierzę – na własnych zasadach, poddając się instynktom, zachciankom, żyjąc rozpustą przyzwoloną, nurzając się w grzechach, które nikomu nie wadzą?".


Mam bardzo ambiwalentne odczucia dotyczące tej niezwykle mocnej, surrealistycznej historii. Z jednej strony bowiem czuję niesmak wywołany zbyt dużą wulgarnością niektórych ukazanych scen, a z drugiej zaś swoiste zaciekawienie wizją makabry, jaką przedstawił autor. I tak sobie myślę, że chyba nie chcę wiedzieć, co Maciej Kaźmierczak ukrywa jeszcze w swojej głowie.

Maciej Kaźmierczak to pochodzący z Kutna pisarz, grafik i redaktor, absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Łódzkim. Debiutował opowiadaniem pt. "Bezsilność". Autor "Zwierzyny" i współredaktor antologii "Literackie Kutno", a także łódzkiego magazynu "Tygiel Kultury".

Murlady to przybysz, którego dręczą obrazy z innego życia, gdy żyły jego żona i córka. Bohater obserwując nadchodzącą jesień, widzi Myśliwych oraz istoty wychodzące z lasu. Kim oni są? I kim jest on sam? Wreszcie, dlaczego pewna gnijąca postać przypomina jego żonę?

Surrealizm w literaturze rządzi się swoimi prawami i właśnie te zależne wykorzystał w pełni autor "Polowania na kaczki". Trudno bowiem doszukiwać się w tej historii logicznych powiązań typu przyczyna i skutek. Ta książka to raczej zlepek tego, co charakteryzuje wszelkie sny, czyli dziwaczne wizje i twory, jakie powstają w naszej głowie. Dlatego też nie wiadomo do końca dlaczego Myśliwi zabijają, skąd wziął się w tej budzącej przerażenie rzeczywistości Murlady i dokąd to wszystko zmierza.

Maciej Kaźmierczak w swojej opowieści operuje bardzo oddziałującym na wyobraźnię językiem poprzez dosadne opisy obrzydliwie erotycznych uniesień. Ta zupełnie swobodna kreacja autora wyrażająca się między innymi poprzez akty seksualne z gnijącym ciałem, wywołuje dość skrajne odczucia. Przyznam, że niektóre fragmenty były dla mnie tak obrzydliwe, że na samą myśl o nich, robi mi się nadal niedobrze. Pierwotne instynkty ukazane przez autora w taki własnie sposób, z pewnością jednak zapadają w pamięć.

Irracjonalne zachowania bohaterów, pomieszanie rzeczywistości z wyobraźnią, a do tego nastrój grozy i niedopowiedzenia to elementy, które definiują tę książkę. Ale jest jeszcze coś – głębsze przesłanie, które o ile dobrze zinterpretowałam dotyczy nadejścia "nowego", poprzedzonego totalnym upadkiem "starego". Myślę, że różne, egzystencjalne dylematy, roztrząsanie istoty zła oraz miejsca człowieka w świecie, jakie w fabule podaje czytelnikom Maciej Kaźmierczak, dają do myślenia.

Towarzyszenie autorowi w jego "Polowaniu na kaczki" polecam wyłącznie osobom lubiącym surrealizm w czystej postaci. Odbiorcom ceniącym makabrę, niedopowiedzenia i przed wszystkim osobom, którym nie będą przeszkadzały niezwykle dosadne opisy, balansujące na granicy dobrego smaku.

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Nie lepiej żyć jak prawdziwe zwierzę – na własnych zasadach, poddając się instynktom, zachciankom, żyjąc rozpustą przyzwoloną, nurzając się w grzechach, które nikomu nie wadzą?".


Mam bardzo ambiwalentne odczucia dotyczące tej niezwykle mocnej, surrealistycznej historii. Z jednej strony bowiem czuję niesmak wywołany zbyt dużą wulgarnością niektórych ukazanych scen, a z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
23

Na półkach: ,

Ta książka , to kolejne w tym roku pozytywne zaskoczenie. Bardzo ciekawe ujęcie apokalipsy i kondycji człowieka chcącego się przed nią obronić i coś naprawić. Tylko czy człowiek jest w stanie naprawić cokolwiek? Dużo tu krwi , brutalnej erotyki bo taki jest świat człowieka , który niszczy wszystko na swojej drodze. Zdecydowanie warto!

Ta książka , to kolejne w tym roku pozytywne zaskoczenie. Bardzo ciekawe ujęcie apokalipsy i kondycji człowieka chcącego się przed nią obronić i coś naprawić. Tylko czy człowiek jest w stanie naprawić cokolwiek? Dużo tu krwi , brutalnej erotyki bo taki jest świat człowieka , który niszczy wszystko na swojej drodze. Zdecydowanie warto!

Pokaż mimo to

avatar
13
8

Na półkach: ,

Bezpośredni, mocny, wzbudzający niesmak i ciekawość, wulgarny i pełen (nie tylko) instynktownego erotyzmu, o zajebistych elementach humorystycznych surrealizm naszego rodaka.
Dostałem na mikołajki jako prezent, przeczytałem z chęcią jak najszybszego zakończenia jednocześnie nie żałując podejścia do tej lektury.

Bezpośredni, mocny, wzbudzający niesmak i ciekawość, wulgarny i pełen (nie tylko) instynktownego erotyzmu, o zajebistych elementach humorystycznych surrealizm naszego rodaka.
Dostałem na mikołajki jako prezent, przeczytałem z chęcią jak najszybszego zakończenia jednocześnie nie żałując podejścia do tej lektury.

Pokaż mimo to

avatar
351
126

Na półkach:

Figiel ewolucji.

Pewnie każdy z Was bujał się choć raz na huśtawce. Znacie to uczucie doskonale, prawda? Góra-dół, ziemia-niebo, stojący obok rodzic-szybujący w powietrzu ptak... Takiej nieustannej, a przy tym nieprzewidywalnej, zmiany perspektyw doświadcza się, czytając nowe „Polowanie na kaczki” M. Kaźmierczaka. Młody autor proponuje nam błyskawiczne, płynne - niczym w ruchu wahadłowym - przejścia pomiędzy dwoma światami, z tym że nie ma tu mowy o stałej amplitudzie ruchów wahadła, o co z powodzeniem dba pisarz przez całą tę historię. Odnalezienie się w wykreowanym środowisku to zadanie tak karkołomne, jak kuszące, zarówno dla bohaterów minipowieści, jak i samego czytelnika. Bo Kaźmierczak zadowalająco opanował umiejętność przechodzenia między scenami z obu światów.Już premierowy przeskok robi naprawdę duże wrażenie, a powstały dzięki temu efekt pierwszeństwa trwa do końca.

Z jednej strony, minipowieść przedstawia odizolowaną, kierującą się wewnętrznymi regułami, osobliwą i będącą w zagrożeniu społeczność, zamieszkującą wioskę na polanie pośrodku lasu, a z drugiej, śledzimy losy pewnej trzyosobowej rodziny, z tym że często nie wiadomo, kiedy jest się w jednym miejscu, a kiedy w drugim.

„[...] ich osada jest ostatnią kolebką pierwotnej zwierzęcej natury, a oni są jeszcze dalszym efektem ewolucji, choć bardzo oddalonym od tych bestii ludzi, żyjących za lasem, w wielkich miastach, z których przyjeżdżają do lasu, aby ich tępić [...]”

Nie ma sensu wspominać o konkretnych postaciach, gdyż ich imiona, kształty – wszystko to fluktuuje. Nie wiadomo do końca, kim są bohaterowie, jak się nazywają. Kim są Myśliwi, a kim Dzieci Lasu? [„Było to zwierzę, człowiek, czy może zdeformowane stworzenie zawieszone pomiędzy tymi ewolucyjnymi końcami?”]

O co tu właściwie chodzi? „[...] dlaczego świat jest zniszczony, dlaczego nie działa już tak jak dawniej?”

Przynajmniej w owych pytaniach nie jesteśmy odosobnieni, ponieważ książkowi bohaterowie ciągle zadają sobie podobne, bo nic tu nie trzyma się kupy, a wręcz przeciwnie – wszystko tylko rozpada się i kruszy.
Bohaterowie nie są zdolni do odkrycia najważniejszych prawd otaczającego ich świata, ponieważ nie posiadają odpowiednich do tego narzędzi, są ułomni, niegodni zrozumienia. Wiadomo jedynie, że doświadczają apokalipsy. Ponury, nieunikniony koniec ma być nowym początkiem, Ziemia oczyszcza się z tego, co ludzkie. A może to nie nowy start, tylko całkowite zniszczenie?

To jak połączenie „Wyspy doktora Moreau” Wellsa, „Błękitnych soczewek” D. du Maurier z wyobraźnią D. Lyncha i myślami Ligottiego, z tym że tu żadnego doktora nie ma, jest tylko Natura ze swoją odnogą w postaci ewolucji. Wszystkie je łączy jedno – gorzka, pejoratywna, niepozostawiająca złudzeń laurka co do zepsutej istoty człowieczeństwa, jego dotychczasowych występków. Trudno uchwycić tę prozę, tę wizję; jest bardzo niejednostajna, umyka nam, poruszając się osobliwym ruchem wahadłowym; nie ma mowy o wygodnym umoszczeniu się bądź zapuszczeniu korzeni - towarzyszy nam ta sama niepewność i niewiedza co naszym bohaterom – nie wiadomo, gdzie jesteśmy, zawieszeni, zdaje się, między dwoma światami.

Recenzję dokończysz na blogu:
dobrakomplementarne.blogspot.com/2017/10/figiel-ewolucji-maciej-kazmierczak.html

Zapraszam.

Figiel ewolucji.

Pewnie każdy z Was bujał się choć raz na huśtawce. Znacie to uczucie doskonale, prawda? Góra-dół, ziemia-niebo, stojący obok rodzic-szybujący w powietrzu ptak... Takiej nieustannej, a przy tym nieprzewidywalnej, zmiany perspektyw doświadcza się, czytając nowe „Polowanie na kaczki” M. Kaźmierczaka. Młody autor proponuje nam błyskawiczne, płynne - niczym w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
340
109

Na półkach: ,

Z ziemi powstają nowi, a zarazem ostatni ze starego świata. Groza, przybiera postać zwierząt. Zło przychodzi z lasu. Nadzieja zostaje pogrzebana. Dosłownie. Rozpoczyna się "Polowanie na kaczki".

Nie ma Michała, jest Murlady. Nowego przybysza wciąż dręczą absurdalne wizje poprzedniego życia. Dziwne obrazy powracają, a wraz z nimi żona i córka, które zdają się być martwe, a jakby wciąż żywe. Istnieją zaledwie przebłyski świadomości, mieszanie się światów, które już dawno zostały zapomniane. Nie łatwo odnaleźć się w rzeczywistości, nie tylko bohaterom, ale również czytelnikowi. Surrealizm przeplata się z dreszczem emocji, nie dając wytchnienia ani na chwilę. Klimat jest aż gęsty od stęchlizny śmierci, która króluje w powieści. W końcu to ona jest wyzwoleniem:"bo to jest teraz istota tego świata – wszyscy muszą umrzeć".

Świat ludzi należy do zwierząt. Widać wyraźnie zainteresowanie tematem fauny przez Macieja Kaźmierczaka, autora m.in. Zwierzyny. Umieszczenie jej w realiach życia ludzkiego, wmieszanie jej w charakterystykę umysłu ludzkiego – ukazanie go z bardziej popędliwej natury, gdzie rolę dominującą przejmuję instynkt, wyraźnie ukazuje słabości ludzkiej istoty, przypominając o korzeniach.

Pełno tu chaosu, akcja przypomina apokaliptyczne mrzonki, widzimy wyraźną granicę świata, który odszedł, chociaż w pamięci pozostanie. Nowy świat, także sprawia wrażenie chylącego się ku upadkowi. Nikt nie wie do czego to prowadzi. Jedynie zbliżający się koniec zdaje się być oczywistością.

W książce nie brakuje ciętego języka, scen, które zatrważają swoją kuriozalnością, wzmacniając tym samym amplitudę emocji. Wszędzie panuje mrok, który jeszcze silniej przytłacza tajemnicę, którą próbujemy rozwiązać z bohaterem aż do ostatnich stron. Odpowiedzi rodzą kolejne pytania, ostatecznie pozostawiając nas zaledwie z domysłami.

"Polowanie na kaczki" to intrygująca opowieść o pierwotnych instynktach, które drzemią w każdym z nas, o blaskach i cieniach ludzkiej egzystencji, a także o przeszłości, która nigdy już nie nadejdzie, mimo to jej piętno pozostanie do końca. Ilustracje autora potęgują wizję światów, które były, istnieją oraz dopiero nadejdą. Niewątpliwie jest to książka, dla tych, którzy poszukują czegoś nowego w literaturze, licząc na mocne wrażenia, których nie brakuje.

http://opetaniczytaniem.pl/recenzje/powolanie-na-kaczki-maciej-kazmierczak-dom-horroru-2017.html

Z ziemi powstają nowi, a zarazem ostatni ze starego świata. Groza, przybiera postać zwierząt. Zło przychodzi z lasu. Nadzieja zostaje pogrzebana. Dosłownie. Rozpoczyna się "Polowanie na kaczki".

Nie ma Michała, jest Murlady. Nowego przybysza wciąż dręczą absurdalne wizje poprzedniego życia. Dziwne obrazy powracają, a wraz z nimi żona i córka, które zdają się być martwe, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
684
422

Na półkach: , , ,

"Surrealistyczna opowieść o powrocie do pierwotnych instynktów, odnawianiu się starego świata, z którym ludzie nie chcą współpracować. O wspomnieniu miłości i zdrady, którymi podszyta jest przeszłość, niepozwalająca nadejść lepszym czasom"
Brzmi dobrze,prawda?I tak zdecydowanie jest."Polowanie na kaczki"to książka która pochłania,intryguje i zostawia więcej pytań niż odpowiedzi.
Autor w sposób niebanalny przedstawia wizje świata który rozsypał się niczym domek z kart-i powiem szczerze,mnie tym kupił :D
Dodatkowym plusem są rysunki które tylko zaostrzają klimat.
Co tu napisać więcej-książka może momentami wydawać się niezrozumiała,mimo to polecam każdemu kto w grozie szuka czegoś innego.

"Surrealistyczna opowieść o powrocie do pierwotnych instynktów, odnawianiu się starego świata, z którym ludzie nie chcą współpracować. O wspomnieniu miłości i zdrady, którymi podszyta jest przeszłość, niepozwalająca nadejść lepszym czasom"
Brzmi dobrze,prawda?I tak zdecydowanie jest."Polowanie na kaczki"to książka która pochłania,intryguje i zostawia więcej pytań niż...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    65
  • Przeczytane
    27
  • Posiadam
    16
  • Horror
    2
  • Literacki horror
    1
  • Z dedykacją
    1
  • 2019
    1
  • Autograf/dedykacja
    1
  • Horrory DZ
    1
  • 2017
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Polowanie na kaczki


Podobne książki

Przeczytaj także