Dom w środku lasu Andrzej Kuchta 6,4
ocenił(a) na 35 lata temu Bardzo dobry pomysł i niewykorzystany potencjał, niestety. Liczyłam na mocny dreszczowiec, a dostałam słabe powieścidło, które trzymało jaki taki poziom do około połowy. Potem cała akcja leci na łeb na szyję prosto w objęcia absurdu.
Zero horroru, zero strachu. Żeby być tak do końca uczciwym, może raz czy dwa poczułam coś na kształt strachu, ale słabe to, oj słabe!
Co zatem mamy? Znerwicowanego architekta, który po traumatycznych przejściach kupuje dom w głębi ogromnego lasu, a w pobliskiej wsi o nazwie Kutowo napotyka na mur milczenia i niechęci.
Marek nie poddaje się i za wszelką cenę postanawia dom odremontować. Oczywiście, jak można się domyślić, nie jest to taki zwykły dom.
Coś ani chybi jest z nim nie w porządku. Z mieszkańcami zresztą też. Po wyprawie w głąb lasu Marek odkrywa ogromne cmentarzysko otaczające dom, a to tylko jedna z wielu przykrych niespodzianek, jakie czekają go w Kutowie..
Hm, pomysł niezły i mogłoby wyjść z tego coś naprawdę niezłego jak np. "Demon" Pana Henela, mały majstersztyk horroru.
Tutaj zabrakło mi czegoś. Elementów grozy tu mało, nużące monologi i opisy, drętwe dialogi oraz parę logicznych i ortograficznych bzdurstw robią swoje. Jakże mnie denerwowało nagminnie używane przez Autora słowo "chłopacy", jakby innych określeń mu zabrakło,a do słownika było chyba za daleko.
Cóż, szkoda. Odradzam, strata czasu i szkoda oczu :)