180 Seconds

📖🐲
O matko, jaka ta książka jest przesadzona i totalnie over-the-top. Początek jest nawet fajny, postacie wydają się mieć głębię, a facet wykazuje się empatią, cierpliwością i altruistyczną chęcią pomocy oraz interesuje się psychologią. Ponadto straumatyzowana przez lata w systemie pieczy zastępczej dziewczyna nie zostaje uleczona ze swoich problemów dotknięciem magicznej różdżki, if you know what I mean.

I to mógłby być piękny oddech od insta love i porywów serca złego chłopca, który dla tej jednej jedynej nagle magicznie przestaje być fiutkiem. Niestety potem następuje druga część tej historii, którą trzeba po prostu zarżnąć "insta dobrocią", ekstremalnym pozytywnym myśleniem, ratowaniem piesków i oczywiście najlepszymi urodzinami świata, nie mówiąc już o biednej sierotce z rakiem... A ostatnie sto stron jest tak samo smaczne jak syrop glukozowo-fruktozowy o aromacie identycznym z naturalnym... No nie da się tego na raz łyknąć, bo podchodzi do gardła. I to tupanie nóżką, że świat to jednak nie jest miłe miejsce i zalewanie sociali "inspirującymi historiami" nie zamieniło nagle wszystkich w jednorożce.

Szkoda, naprawdę szkoda tak zepsutej historii, bo można by w zamian skupić się nie tylko na rozwoju relacji Allison z Simonem, ale także ze Steffi, która mogłaby chorować na depresję a nie na raka i dlatego czasem znikać z radaru i to właśnie mogłoby być ciekawym ukazaniem, że te osoby, które pozornie radzą sobie lepiej z ciężkimi doświadczeniami, wcale niekoniecznie naprawdę są tak silne, jak próbują innym wmówić. Brakuje mi również mocniej zaakcentowanej terapii, bo "uzdrawianie miłością", wezwanie do ogarnięcia się po śmierci przyjaciółki oraz uzależnianie swojego dobrego samopoczucia od innych nie jest ani zdrowe, ani pomocne. Czuję się rozczarowana, w którą stronę to poszło, ale daję 4 gwiazdki za sam początek.

📖🐲
O matko, jaka ta książka jest przesadzona i totalnie over-the-top. Początek jest nawet fajny, postacie wydają się mieć głębię, a facet wykazuje się empatią, cierpliwością i altruistyczną chęcią pomocy oraz interesuje się psychologią. Ponadto straumatyzowana przez lata w systemie pieczy zastępczej dziewczyna nie zostaje uleczona ze swoich problemów dotknięciem magicznej...

Fajna książka, szybko się czyta, jedyne co mi przeszkadzało to ilość absurdów, zwykle przymykam na nie oko, bo nawet w życiu zdarzają się sytuacje w które ciężko uwierzyć. Ale tutaj było ich bardzo dużo. Sama postać Esbena według mnie mało realna.

Fajna książka, szybko się czyta, jedyne co mi przeszkadzało to ilość absurdów, zwykle przymykam na nie oko, bo nawet w życiu zdarzają się sytuacje w które ciężko uwierzyć. Ale tutaj było ich bardzo dużo. Sama postać Esbena według mnie mało realna.

8,5/10
Jeszcze teraz pisząc to , płaczę.
Moja przygoda z tą książką zaczęła się tak. Wypożyczyłam ją z biblioteki ale nie zdążyłam jej przeczytać i musiałam ją oddać. Powróciłam do niej dopiero teraz bo liczyłam na lekki , przyjemny ,nastoletni romans. I się przeliczyłam.

Na początku przeszkadzało mi to że cały eksperyment był taki spontaniczny i szybki. Myślałam że jego wątek będzie nieco inaczej poprowadzony. Ale okey. Potem rozwijająca się relacja Esbena i Allison. Też dla mnie trochę szybko i niezbyt realnie.

I jak do 2/3 czytało mi się okey i było lekko tak potem przepłakałam całą resztę książki. Bardzo się wciągnęłam i pokochałam bohaterów. Zabierałam się dwa dni aby skończyć czytać ich historię . I choć wiele łez wylałam to cieszę się że dane mi było poznać coś tak pięknego .

Wow. Myślę że ta powieść zostanie ze mną na długo bo choć ma nieco niedociągnieć to ją uwielbiam ❤️

8,5/10
Jeszcze teraz pisząc to , płaczę.
Moja przygoda z tą książką zaczęła się tak. Wypożyczyłam ją z biblioteki ale nie zdążyłam jej przeczytać i musiałam ją oddać. Powróciłam do niej dopiero teraz bo liczyłam na lekki , przyjemny ,nastoletni romans. I się przeliczyłam.

Na początku przeszkadzało mi to że cały eksperyment był taki spontaniczny i szybki. Myślałam że jego...

Interesujący poczatek historii i trochę za przewidywalny koniec jak dla mnie. Jak na historie dziewczyny która postawila wokół siebie mur aby nie zostać zraniona dość szybko został on zburzony. Spodziewalam się jakiegoś zwrotu akcji, jakichs problemów, większej walki ze sobą aby moc zaufać. Książkę czytalo mi się ogólnie dobrze, szybko, napisana lekko. Ale dla mnie trochę nudna opowieść z racji nie za dużej akcji. Mimo wszystko wydarzenie w którym nieznane osoby poswiecaja sobie 180sekund jest interesujące. Takie zdarzenie gdy osoby się znaja jest emocjonujące a co dopiero gdy się nie znają. Dodatkowo wydarzenie z ciężka chorobą pod koniec historii, to mnie zaskoczyło ale przyznam że na przeczytane wiadomości ja bym zareagowala mysle bardziej emocjonująco i dobitnie. Nie do końca rozumiem ten tok myślenia ktory mieli osoby na około głównej bohaterki i mnie trochę draznil ale to moj punkt widzenia. Dodatkowo historia w której dobrym słowem i czynem pomagamy innym, chociażby w poprawie humoru jest fajnym aspektem. Podobala mi się też powoli rozwijajaca się relacja intymna między glownymi bohaterami, nie bylo tutaj nacisku i wymuszenia. Luzna książka, nie wymagająca.

Interesujący poczatek historii i trochę za przewidywalny koniec jak dla mnie. Jak na historie dziewczyny która postawila wokół siebie mur aby nie zostać zraniona dość szybko został on zburzony. Spodziewalam się jakiegoś zwrotu akcji, jakichs problemów, większej walki ze sobą aby moc zaufać. Książkę czytalo mi się ogólnie dobrze, szybko, napisana lekko. Ale dla mnie trochę...

„180 sekund” to oszałamiająco piękna, emocjonalna i nieoczekiwana lektura, która zaskoczyła mnie pod każdym względem. Jest to słodki, rozdzierający serce i rozgrzewający romans. Czytanie tej książki czasami było bolesne. Ta historia sprawiła, że poczułam tak wiele emocji, tak wiele rzeczy. Niektóre z nich były trudne do odczytania, a inne wywoływały łzy. Ale ogólnie było to piękne, wzruszające i dające nadzieję. Ta książka mówi o dość mocnych i smutnych rzeczach i dlatego wzbudzi w tobie emocje z właściwych powodów, ale także da ci uczucie szalonego szczęścia, gdy dotrwasz do końca tej wyjątkowej powieści. Powiem szczerze, że początkowo spodziewałam się trochę tandetnej i banalnej, studenckiej historii miłosnej, ale całkowicie się pomyliłam, bo ta książka porusza tak wiele współczesnych i trudnych tematów. „180 sekund” całkowicie poruszyła i skradła moje serce.

Allison przeszła przez tak wiele rodzin zastępczych, że trudno uwierzyć jej w ludzkie relacje. Jest zamknięta, samotna, mądra i miła. Jej przeszłość trochę ją zniszczyła, ale w końcu znalazła rodzinę, na którą może liczyć. Dziewczyna woli pozostać niezauważona, więc nie jest zbyt szczęśliwa, gdy Esben stawia ją w centrum uwagi. Chłopak jest jej całkowitym przeciwieństwem. Jest popularny, towarzyski, miły i pełen pasji. Ani Allison, ani Esben nigdy nie spodziewali się, że 180 sekund zmieni ich tak bardzo. Życie Allison już nigdy nie będzie takie samo. Wszystko zmienia się po tym, jak spędza 180 sekund wpatrując się w oczy nieznajomego chłopaka. W tym czasie między nimi dzieje się coś, czego żadne z nich nigdy wcześniej nie doświadczyło. Coś intymnego i nie do opisania. Coś pięknego.

„180 sekund” to zdecydowanie coś więcej niż historia miłosna. Była to podróż Allison z samotności. Z każdą stroną można było doświadczyć, jak zaczyna otwierać się na ludzi i uczucia. To była podróż, w której Allison w końcu zaczęła wierzyć w siebie, ufać otaczającym ją osobom i kochać tych, którymi się otacza. Każda postać miała cel i wniosła coś do całej historii, nic zbędnego, a każde słowo dostarczane ze współczuciem i sercem. To była naprawdę piękna historia, chociaż nie idealna. Ale nie zamierzam tutaj mówić o jej złych stronach, bo w po jej przeczytaniem czuję tylko nadzieję.

I tak, czasami ta książka wydawała się niemożliwa i szalona, ale okazuje się, że kocham niemożliwą i szaloną miłość. Gorąco polecam tę książkę osobom, które kochają romanse, historie o pokonywaniu trudności i uczeniu się na nowo zaufania.

„180 sekund” to oszałamiająco piękna, emocjonalna i nieoczekiwana lektura, która zaskoczyła mnie pod każdym względem. Jest to słodki, rozdzierający serce i rozgrzewający romans. Czytanie tej książki czasami było bolesne. Ta historia sprawiła, że poczułam tak wiele emocji, tak wiele rzeczy. Niektóre z nich były trudne do odczytania, a inne wywoływały łzy. Ale ogólnie było to...

Wczoraj skończyłam czytać #180sekund. Cóż mogę Wam o niej powiedzieć. Na pewno to, że jest to dobra młodzieżówka. Cały kontekst eksperymentu społecznego z patrzeniem sobie w oczy przez 3 minuty był ciekawy, natomiast nie to było głównym wątkiem historii.

Książka opowiadała o Allison, która wychowywała się w rodzinach zastępczych i w nastoletniem wieku została adoptowana. Emocje, przeżycia, brak zaufania i budowanie wokół siebie muru nie pomagało jej w kontaktach społecznych i międzyludzkich. Wszystko zaczęło się zmieniać po wzięciu udziału w tytułowym eksperymencie. Nie brakowało w tej książce wzruszeń. Padło wiele mądrych słów i przedstawione były sytuacje, które młodzieży mogą dać do myślenia.

Moim zdaniem jest to dobra książka dla osób w wieku studenckim i licealnym, ponieważ czytelnik będzie mógł się utożsamić z bohaterami 😊

Dla mnie jako osoby już po studiach i wiekiem starszej od bohaterów, trudno było wczuć się w tą historię. Momentami wydawała mi się infantylna. Może bardziej nastawiłam się na opowieści dotyczące samego eksperymentu, a nie na przeżywanie okresu studiów, pierwszej miłości itp.

Po przeczytaniu, że główna bohaterka wstawiła do sieci tweeta z prośbą żeby chłopak przyszedł na spotkanie, bo wcześniej się pokłócili i chciała to naprawić, sprawiło, że chciało mi się puknąć w czoło. Z akcji zrobiło się z tego publiczne przedstawienie i to było dla mnie tak typowo studenckie i niedojrzałe zachowanie, że czekałam kiedy tylko nastąpi koniec książki.

Dlatego właśnie młodzieżówki nie są dla mnie odpowiednią literaturą i przekonałam się o tym po raz kolejny, ponieważ odbieram rzeczywistość już zupełnie inaczej i problemy tego wieku są dla mnie totalną blachostką.

Natomiast dla osób, które lubią taką literaturę i takich w podobnym wieku do bohaterów, książka powinna przypaść do gustu.

Wczoraj skończyłam czytać #180sekund. Cóż mogę Wam o niej powiedzieć. Na pewno to, że jest to dobra młodzieżówka. Cały kontekst eksperymentu społecznego z patrzeniem sobie w oczy przez 3 minuty był ciekawy, natomiast nie to było głównym wątkiem historii.

Książka opowiadała o Allison, która wychowywała się w rodzinach zastępczych i w nastoletniem wieku została adoptowana....

Książka nie była zła, podnosiła bardzo ważne tematy, które właściwie układały się w logiczną całość, dzięki działaniom głównego bohatera. Fabuła była miła i powodowała, że człowiek zaczynał pokładać wiarę w drugiego człowieka. Zostało w niej zawarte wszystko, co jest istotne w dzisiejszym świecie i nie wyszło wcale kuriozalnie. W ostatnich stronach, książka była nieco przesłodzona i delikatnie to wszystko za szybko poszło, ale ogólnie bardzo pozytywnie. Te ostatnie fragmenty obniżyły moją ocenę, ale uważam, że jest to pozycja w granicach 6/7 gwiazdek. Polecam przeczytać, ponieważ dostajemy solidną porcję problemów, z którymi ludzie borykają się na codzień, a także nadziei, która powinna popychać nas do bezinteresownej pomocy.

Książka nie była zła, podnosiła bardzo ważne tematy, które właściwie układały się w logiczną całość, dzięki działaniom głównego bohatera. Fabuła była miła i powodowała, że człowiek zaczynał pokładać wiarę w drugiego człowieka. Zostało w niej zawarte wszystko, co jest istotne w dzisiejszym świecie i nie wyszło wcale kuriozalnie. W ostatnich stronach, książka była nieco...

Allison żyje w swoim świecie nie dopuszczając nikogo za wyjątkiem swojej przyjaciółki Steffi. Pewnego dnia niespodziewanie zostaje wciągnięta w eksperyment społeczny gdzie przez 180 sekund ma wpatrywać się w oczy całkowicie jej obcego Esbena. Nie spodziewa się jednak tego jak te 3 minuty zmienią na zawsze jej życie i gdy w końcu wszystko zaczyna się układać jej świat rozpada się a dziewczyna na powrót zamyka się w sobie.

Historia przedstawia najważniejsze wartości w życiu jak przyjaźń i bezgraniczna miłość. Niezwykła rezolutność Esbena, który czując się winny wydarzeń z przeszłości dla innych jest w stanie poruszyć niebo i ziemię. Jego samozaparcie i siła są godne podziwu a dobro jakie wokół roztacza podnosi na duchu. Chłopak bardzo aktywnie działa w mediach społecznościowych, jednak chroniony przez siostrę nie zdaje sobie sprawy z ogromu osób, które wcale nie są przychylne jego działaniom. Allison ze względu na swoją przeszłość nie za bardzo radzi sobie z teraźniejszością, jest maksymalnie zamknięta w sobie i unika ludzi. Ogólnie historia dość młodzieżowa, ciekawa aczkolwiek powiedziałabym, że nieco przerysowana oraz przekoloryzowana.

Allison żyje w swoim świecie nie dopuszczając nikogo za wyjątkiem swojej przyjaciółki Steffi. Pewnego dnia niespodziewanie zostaje wciągnięta w eksperyment społeczny gdzie przez 180 sekund ma wpatrywać się w oczy całkowicie jej obcego Esbena. Nie spodziewa się jednak tego jak te 3 minuty zmienią na zawsze jej życie i gdy w końcu wszystko zaczyna się układać jej świat...

Książka, która porwie cię tym, jak cudownym miejscem mógłby być internet i jak bardzo niezwykła jest moc 180 sekund zwykłego spojrzenia...

Książka, która porwie cię tym, jak cudownym miejscem mógłby być internet i jak bardzo niezwykła jest moc 180 sekund zwykłego spojrzenia...

Zdecydowanie jeden z najlepszych romansów jakie miałam okazję czytać! Zdrowa, wolno rozwijająca się relacja między bohaterami, dobrze przemyślana fabuła i świetne postacie.
Nic dodać, nic ująć. Tylko czytać!

Zdecydowanie jeden z najlepszych romansów jakie miałam okazję czytać! Zdrowa, wolno rozwijająca się relacja między bohaterami, dobrze przemyślana fabuła i świetne postacie.
Nic dodać, nic ująć. Tylko czytać!