Alchemik z gwiazdy

Okładka książki Alchemik z gwiazdy Sonia Wiśniewska
Okładka książki Alchemik z gwiazdy
Sonia Wiśniewska Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Alchemik z gwiazdy
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2017-04-28
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-28
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380835351
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1096
334

Na półkach:

Lekka, przyjemna do wysłuchania w audiobooku książka. Bardzo lubię wątki alchemiczne w fantastyce, a tu zabrakło mi większej ilości szczegółów. Książki słuchało mi się bardzo szybko, ale nie wzbudziła ona we mnie większych uczuć i emocji.

Lekka, przyjemna do wysłuchania w audiobooku książka. Bardzo lubię wątki alchemiczne w fantastyce, a tu zabrakło mi większej ilości szczegółów. Książki słuchało mi się bardzo szybko, ale nie wzbudziła ona we mnie większych uczuć i emocji.

Pokaż mimo to

avatar
430
127

Na półkach: ,

krótkie lekkie i przyjemne, o przemianie osobowości człowieka od robota bez głębszych uczuć i przemyśleń do osoby odczuwającej targanej natłokiem myśli oraz sprzecznościami.

krótkie lekkie i przyjemne, o przemianie osobowości człowieka od robota bez głębszych uczuć i przemyśleń do osoby odczuwającej targanej natłokiem myśli oraz sprzecznościami.

Pokaż mimo to

avatar
1514
1210

Na półkach: , , ,

Brakowało mi ostatnio powieści fantasy, która byłaby nieco bardziej wymagającą lekturą, zmuszającą do refleksji, a nie kolejną historią o elfach bądź czarodziejach. Sonia Wiśniewska wyszła temu naprzeciw, choć moje początki z Alchemikiem z gwiazdy były ciężkie. Podchodziłam do tej powieści 3 razy, ale jak to mówią do trzech razy sztuka... i w końcu się udało...

Nie mogłabym nie wspomnieć o tym, że początek tej książki jest okropnie nudny. Na tyle, iż nie byłam w stanie przez niego przebrnąć do czasu, aż zmusiłam się przeczytać kolejny rozdział po tym, na którym moje chęci osiągały wartości ujemne... Cieszę się, że nastąpiła ta chwila, w której przeczytałam kolejne strony i historia Karola wciągnęła mnie na tyle mocno, że nie miałam ochoty książki odkładać choćby na sekundę, choć z drugiej strony nie jest to lektura naraz, którą przeczytać można szybko.
Alchemik z gwiazdy wymaga koncentracji i skupienia w trakcie czytania, zawiera bowiem elementy filozoficzne, które zmuszają do zrobienia pauzy i przeanalizowania przeczytanej treści.

Autorka posługuje się prostym przejrzystym językiem, przez co historia jest dużo łatwiejsza w odbiorze. W książce tej dominują opisy. Na ogół przytłaczają mnie takie powieści, i tutaj na początku miałam z tym problem, jednak Sonia Wiśniewska wybroniła się przepięknymi, momentami baśniowymi opisami, szczególnie miejsc, czym skradła moje czytelnicze serce. Dialogi zaś, gdy już się pojawiają, zdecydowanie dodają dynamizmu całej akcji, która sama w sobie nie jest ani za wolna, ani za szybka.

Alchemik z gwiazd wyróżnia się na tle innych historii poruszonymi wątkami. Tak, jak wspomniałam, zawiera w sobie elementy filozoficzne, m.in. znaczenie innych ludzi w życiu jednostki, znaczenie uczyć, umiejętność ich wyrażania, odczuwania i radzenia sobie z nimi, a w końcu rozważania o życiu i śmierci. Dużo jak na tak krótką powieść, niemniej autorce udało się każdy z nich zarysować i wyeksponować w sposób idealny.

Podsumowując: Jeśli macie ochotę na niebanalną historię, która zmusza do refleksji, jednocześnie nie przytłaczając i będąc przyjemną odskocznią od rzeczywistości, ale i innych powieści fantasy, koniecznie sięgnijcie po Alchemika z gwiazdy - nie zawiedziecie się.

Brakowało mi ostatnio powieści fantasy, która byłaby nieco bardziej wymagającą lekturą, zmuszającą do refleksji, a nie kolejną historią o elfach bądź czarodziejach. Sonia Wiśniewska wyszła temu naprzeciw, choć moje początki z Alchemikiem z gwiazdy były ciężkie. Podchodziłam do tej powieści 3 razy, ale jak to mówią do trzech razy sztuka... i w końcu się udało...

Nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
58

Na półkach: , ,

Karol jest jednym z najwybitniejszych alchemików na świecie. Rozmaite receptury i przecudowne sztuczki umiejące ułatwić i umilić życie ludziom, ma w małym palcu. Potrafi zamienić ołów w złoto, stworzyć bardzo wytrzymały metal i tak dalej. Pewnego dnia jego król niespodziewanie budzi się z zimowego snu i przydziela mu bardzo odpowiedzialne, ale przy tym niezwykle trudne zadanie. Karol ma wyruszyć na poszukiwanie kamienia filozoficznego. Nikt nie wie, czy nie jest on tylko legendą. A jeżeli istnieje, to gdzie go szukać? Alchemik będzie próbował dotrzeć do starożytnego artefaktu, znajdując przy tym coś o wiele cenniejszego.

Kiedyś sądziłam, że zagraniczne książki są lepsze od polskich. Być może wydawało mi się, że skoro przetłumaczono je na kilka języków, to muszą (!) okazać się dobre. Kilka miesięcy temu na szczęście zmieniłam nastawienie i zaczęłam sięgać po coraz więcej dzieł autorów z Polski. Szczerze mówiąc, żałuję, że tak późno się na to zdecydowałam, ponieważ w bardzo krótkim przedziale czasu odkryłam, ilu cudownych pisarzy mamy w naszej ojczyźnie. Mimo drobnych mankamentów znalezionych przez mnie w "Alchemiku z gwiazdy" Sonię Wiśniewską również z przyjemnością zaliczam do tego grona. Poniżej możecie dowiedzieć się, dlaczego polubiłam jej twórczość.

Zaczynając, zagłębiać się w lekturę myślałam, że czeka mnie dużo wątków fantastycznych, wiele przygód z głównym bohaterem, a także nowy świat stworzony w wyobraźni autorki. Dostałam to, ale jedynie w kilkunastu procentach. "Alchemik z gwiazdy" nie jest bowiem typową książką młodzieżową. Przede wszystkim skłania ona czytelnika do chwili refleksji. Pod warstwą błahych wydarzeń skrywa głębsze przesłanie i to bardzo przypadło mi do gustu.

W bardzo krótkiej powieści pisarka zawarła wiele prawdziwych i zapadających w serce sentencji. Pokazała, jak ważna jest przyjaźń, miłość, ale również zrozumienie samego siebie i swoich pragnień. Dzięki niej przypomniałam sobie, że cudownie jest żyć w pełnej rodzinie, móc porozmawiać z przyjaciółmi, mieć możliwość dążenia do spełnienia swoich najskrytszych marzeń. Zrozumiałam również w pewnym stopniu potęgę nauki i to, jakie możliwości za sobą niesie. W momencie czytania wydawało mi się nawet, że byłabym w stanie polubić znienawidzoną przeze mnie chemię.

Do plusów tej powieści muszę zaliczyć również styl pisania autorki. Okazał się bardzo prosty, ale mimo tego spodobał mi się, ponieważ utrzymywał bajkową atmosferę. Co mam na myśli, pisząc powyższe określenie? Zapoznając się z kolejnymi słowami, zdaniami, stronami, nieprzerwanie miałam wrażenie, że śnię. Nie wiem, czym to zostało wywołane, ale nie ulega wątpliwości, że ten stan to ciekawe uczucie.

Z przykrością muszę stwierdzić, że moje odczucia, co do książki Soni Wiśniewskiej nie składają się z samych zachwytów. Myślę, że autorka mogłaby wprowadzić na karty swojej powieści więcej postaci. Sądzę, że to pomogłoby rozwinąć akcję, a tym samym jeszcze bardziej umiliłoby chwile spędzone przy jej lekturze. Co jeszcze? Incognito stał się moim mistrzem, ulubieńcem, gwiazdką z nieba. Niestety główny bohater, Karol był według mnie zbyt sztuczny. Nie potrafiłam sobie wyobrazić podobnej osoby w rzeczywistości, a jego dusza zbyt łatwo stałą przede mną otworem. Trudno to wyjaśnić, ale pokusiłabym się o nazwanie go papierowym i jednowymiarowym. Mimo tych wad wróżę jednak autorce prawdziwy sukces z kolejnymi książkami.

"Alchemik z gwiazdy" to powieść nietypowa. Skłania do zatrzymania się, chociaż na chwilę i przemyślenia prawdziwego sensu istnienia. Pomaga dostrzec wartość rodziny i przyjaciół w naszym życiu. Książka o dążeniu do poznania samego siebie, która ma szansę wywołać drobne zmiany w Twoim życiu.

Karol jest jednym z najwybitniejszych alchemików na świecie. Rozmaite receptury i przecudowne sztuczki umiejące ułatwić i umilić życie ludziom, ma w małym palcu. Potrafi zamienić ołów w złoto, stworzyć bardzo wytrzymały metal i tak dalej. Pewnego dnia jego król niespodziewanie budzi się z zimowego snu i przydziela mu bardzo odpowiedzialne, ale przy tym niezwykle trudne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
519
111

Na półkach: ,

Kamień filozoficzny porusza wyobraźnię wielu twórców, wśród nich jednej z najpopularniejszych autorek XXI wieku J.K. Rowling w pierwszej częścią o przygodach słynnego chłopca, który przeżył – „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”. Nasi rodzimi pisarze jak Andrzej Pilipiuk, także sięgają po motyw legendarnej substancji przemieniające metale nieszlachetne w złoto, bądź jak sądzą inny, gojącej wszelkie rany oraz wpływającej na długość życia. Przechytrzenie śmierci za pomocą niepozornego przedmiotu, skusiło także Sonię Wiśniewską, a z jakim skutkiem?

Życie Karola jest niezwykle uschematyzowane. Będąc nadwornym alchemikiem w południowym królestwie, nauczył się podporządkowywać wszystko swojej wzbudzającej wszechobecny podziw i uznanie pracy. Nawet gdy umiłowany przez poddanych monarcha zapada w zimowy sen, alchemik działa bez wytchnienia. Wszystko do momentu niespodziewanego zajścia, prośby, które zaburza rutynę młodego mężczyzny.

Chociaż powieść Sonii Wiśniewskiej jest pozycją zaliczającą się do tych mniej obszernych, czytałam ją długo. Nie z powodu fabuły lub użyty język, lecz przez ogromny ładunek filozoficzny, ukryty na zaledwie dwustu stronach. Motyw kamienia filozoficznego staje się jedynie pretekstem do przeanalizowania sensu życia, roli człowieka w świecie zdominowanym przez niekończące się obowiązki, odciągające od prostych radości. Sylwetka Karola, wykreowana przez pisarkę, jest swego rodzaju dojrzalszą formą Małego Księcia z dobrze wszystkim znanej lektury stworzonej przez Antoine de Saint-Exupéry i w podobny sposób, staje się kopalnią złotych myśli.

„Alchemik z gwiazdy”, to pozycja skrywająca w sobie ogromny potencjał, jednak ku mojemu rozgoryczeniu, niewykorzystany w pełni. Możliwości, jakie niósł ze sobą stworzony świat, mogły zostać rozwinięte na wiele innych sposobów, gdyby nie zbyt mało miejsca na ich przedstawienie. Krótka forma historii jest dla mnie największym minusem, ponieważ pozostawia w czytelniku ogromny niedosyt dotyczący wewnętrznego rozwoju bohaterów i zbyt pobieżne potraktowania pewnych wątków. Śledząc z zapartym tchem, kolejne przygody nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak szybko się kończą. Szczególnie że połączenie literatury drogi z motywami fantastycznymi niezwykle przypadło mi do gustu.

Mimo poczucia drobnego niedostatku chętnie polecę tę pozycję osobom lubiącym wyciągnąć z lektury coś więcej niż pustą rozrywkę. Sonii Wiśniewskiej udało się stworzyć powieść posiadającą nie tylko odwołania do dorobku innych artystów, jak w tytule rozdziału „Rozmowa mistrza Poli’Kar… ze Śmiercią”, ale pokazać swoje ewentualne możliwości w późniejszej twórczości. Szczerze liczę na to, że kolejna publikacje pisarki, urzekną mnie rozbudowaną historią, a Wam dobrze radzę zapoznać się z przygodami Karola już teraz.


Więcej na http://niedopisana.blogspot.com/

Kamień filozoficzny porusza wyobraźnię wielu twórców, wśród nich jednej z najpopularniejszych autorek XXI wieku J.K. Rowling w pierwszej częścią o przygodach słynnego chłopca, który przeżył – „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”. Nasi rodzimi pisarze jak Andrzej Pilipiuk, także sięgają po motyw legendarnej substancji przemieniające metale nieszlachetne w złoto, bądź jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
768
749

Na półkach:

Drogi Czytelniku...

Życie wieczne, kamień filozoficzny...
Myślę, że każdy z nas (a przynajmniej większość) przechodzi w życiu taki etap, w którym chciałby zostać nieśmiertelny i potężny.
Ok, ale należy zadać sobie pytanie: czy warto? Ktoś mógłby powiedzieć: tak.
Nic bardziej mylnego. Odpowiedź, prawidłowa odpowiedź, zawsze będzie brzmieć: nie, nie i jeszcze raz nie. Nieśmiertelność ma za wysoką cenę, mianowicie musielibyśmy patrzeć jak nasi bliscy odchodzą, kolejni i kolejni... Z czasem zaczęlibyśmy się bać zbliżyć do kogokolwiek...
Nie wiem jak dla Was, dla mnie jest to nie do przyjęcia.
Nie wspomnę już, że ciągle bylibyśmy w niebezpieczeństwie, bowiem zawsze znalazłby się ktoś, kto chciałby nam tę wieczną egzystencję odebrać i przejąć.
Można zwariować...Właśnie taką tematykę porusza Sonia Wiśniewska w swojej powieści „Alchemik z gwiazdy”. Z efektami zapoznajcie się już sami, myślę, że nie pożałujecie.

W powieści znajdziemy ciekawe i życiowe rozważania, głównie Karola. Poniżej przedstawiam Wam kilka cytatów:

„Słowa zatrzymują, rujnują, wyrażają ukrytą myśl, budują, radują i wzruszają. Uparte „nie” może zrobić krzywdę, a lekkomyślne „tak” może stać się niepewnym fundamentem przyszłości. Połączenie ich z uczuciami sprawia, że mają silniejszy wpływ n otoczenie, są największą bronią i muzyką, melodią wiedzy. Słowa są czymś więcej niż tylko słowami, główną komunikacją i niezwykle potężną magią, urokiem i hipnozą dla uszu.”

„Znajdując odpowiedź, odpowiadając sobie sami na życiowe pytanie, jesteśmy dumni, że cel został zrealizowany i dorośliśmy, mogąc poznać prawdę. Czujemy się wykształceni, pełni wiedzy... mądrzy. Jednak co się stanie, gdy nasze życiowe pytanie ma zupełnie inną odpowiedź? Czy to oznacza, że wciąż nie osiągnęliśmy odpowiedniego wieku, aby zrozumieć to, co nas trapi, że nasza wiedza jest uboga? Czy pierwsza odpowiedź, która przecież dała nam tyle radości, jest tylko kłamstwem? Jest wymyślona, urojona, jest przypuszczeniem? I znów tyle pytań i ani jednej odpowiedzi.”

„Radosne chwile przemijają jak sekunda na zegarze, której nie da się cofnąć. Te chwile zmieniają się we wspomnienia, do których na szczęście zawsze możemy wrócić i tak... do nich z szerokim uśmiechem i tęsknotą powracamy. Bo tym chcemy żyć, bo tym chcemy mieć pewność, że nasze życie nie zostało zmarnowane.”

„Nie ignoruj potęgi wiedzy i tych, którzy ją posiadają.”

Wspaniale było przenieść się do świata alchemika Karola, jego przyjaciela Incognita, króla południowego królestwa, wezyra południowo-zachodniego królestwa, Aleksandry, małej Sophie i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, bardzo interesujący i zróżnicowani.
Polubiłam Karola, jego podejście do życia, do wielu innych spraw zresztą też. Fajnie byłoby siąść i z nim tak po prostu pogadać. Myślę, że zmieniłabym dzięki niemu poglądy na wiele spraw i to jest fajne.
Incognita też polubiłam, jest świetnym przykładem przyjaciela. Szkoda tylko, że nie mógł zostać w życiu naszego alchemika na dłużej.
Zawiodłam się na postaci pewnego jegomościa mieszkającego w wielkiej, starej willi. Nie przeraził mnie tak, jak powinien (czytając od razu będziecie wiedzieli o kim mowa).

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że akcja przez cały czas płynie równomiernie. Autorka przeprowadza nas przez podróż Karola, pełną niespodzianek i problemów zafundowanych naszemu alchemikowi sprawiając, że jesteśmy ciekawi kolejnych odwiedzanych przez niego miejsc, postaci, które tam spotka i przygód, które go czekają.

Po trzecie, pewna legenda. Muszę Wam przyznać, że bardzo mi się spodobała. Cztery królestwa, cztery strony świata, czterech długowiecznych, dobrych królów, czterech równie długowiecznych, lecz złych wezyrów i kamień filozoficzny. Udane i ciekawe połączenie. Sonia w pełni wykorzystała potencjał swojego pomysłu i przedstawiła go w bardzo ciekawy sposób.

Powieść, mimo tematu, który porusza, jest lekką lekturą do poduszki. Można doskonale się przy niej odprężyć, ja się odprężyłam.

Opowieść pokazuje, że życie wieczne jest często bardzo pożądane. Ale czy jest tak wspaniałe jak mogłoby się wydawać? Na to pytanie każdy już musi odpowiedzieć sobie sam.

Książka praktycznie czyta się sama. Historia wciąga, sprawia, że nie chce się jej odłożyć, zanim nie poznamy zakończenia podróży Karola.

Autorce dziękuję za tę historię. Zostanie ze mną na dłużej, na pewno.

Ogólna ocena - 8,5/10. :)
POLECAM, POLECAM, POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.

Pozdrawiam, Iza.

Drogi Czytelniku...

Życie wieczne, kamień filozoficzny...
Myślę, że każdy z nas (a przynajmniej większość) przechodzi w życiu taki etap, w którym chciałby zostać nieśmiertelny i potężny.
Ok, ale należy zadać sobie pytanie: czy warto? Ktoś mógłby powiedzieć: tak.
Nic bardziej mylnego. Odpowiedź, prawidłowa odpowiedź, zawsze będzie brzmieć: nie, nie i jeszcze raz nie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
574
458

Na półkach: , ,

Światem władają czterej królowie - wschodu, zachodu, północy i południa. Zimą władcy zapadają w sen i budzą się wiosną. Alchemik Karol żyje w królestwie południowym. Jego życie jest poukładane i sprawne jak w zegarku. Niespodziewanie sen południowego monarchy zostaje przerwany, a nadworny Alchemik dostaje niespodziewaną misję poszukania kamienia filozoficznego i czegoś jeszcze...

Karol to bohater, który został bardzo dobrze wykreowany przez autorkę. Miłością jego życia jest nauka, a konkretnie dziedzina chemii i alchemii. Mężczyzna oddał się swojej pracy w całości, sprawia mu ona przyjemność, ale i zabiera cały czas życia codziennego. Karol jest niemalże mistrzem swojej ukochanej dziedziny co jest podkreślane na każdym kroku przez osoby go otaczające. Gdy nadchodzi okres zimy i jego władca zasypia, zapracowany Karol ma chwile wytchnienia, ale i sprawia to, że w jego czas zakrada się nuda. Jednak jego monotonne dni zostają przerwane przez samego monarchę, który wyznacza mu niełatwe zadanie. Widzimy wtedy przerażonego Karola, który obawia się nieznanego, ale przez swoje oddanie dla władcy nie rezygnuje z zadania. Podczas podróży alchemik, zmienia swoje spojrzenie na świat jak i zachowanie. Bez wątpliwości podróż odmieniła zapracowaną postać w kogoś kto zaczyna czuć więcej.

Podczas swojej podróży nasz bohater poznaje tajemniczego Incognito. Jest on jego upartym pasażerem na gapę. Postać jest owiana tajemnicą od samego początku do końca i autorka nie do końca odgania te chmury zagadki. Mężczyzna wie niemalże wszystko o Karolu jak i innych osobach, które zdarza im się spotkać podczas podróży, ale sam o sobie mówi bardzo niewiele, a jeśli już to zagadkami. Główny bohater może jednak zawsze liczyć na jego pomoc.

Kolejną bardzo malutką, ale niezwykle ważną postacią, która stanęła na drodze Karola podczas podróży to mała Sophie. Dziewczynka już od pierwszego poznania alchemika wykazuję się niezwykłą odwagą, a w późniejszych chwilach wpływa na zmianę samego bohatera.

Zostaje nam jeszcze jedna, ale bardzo ważna postać występująca w tej historii. Jest nią spotkana przez Karola, Śmierć. Autorka przedstawia ją jako mężczyznę co może być niemałym zaskoczeniem. W tej krótkiej historii jest zawarte o niej samej bardzo wiele legend i powieści. A sama postać nie jest taka przerażająca jak się wydaje po nazwie, a wręcz momentami niezły z niej śmieszek.


Gatunek książki wskazuje na odbiór wśród młodzieży, ale według mnie ta krótka historia ma w sobie zawarte tak wiele prawd, nauk i pięknych cytatów, że i dla tych starszych czytelników powinna przypaść do gustu. Autorka podczas tych dwustu kilu stron porusza tak ważną kwestie jak uczucie czy bardzo rozbudowany wątek śmierci, który może dać nam wiele do myślenia. Mimo, że jest to naprawdę króciutka historia, posiada wątki zarówno miłości jak i śmierci, dobra czy zła oraz uczuć. Zaznaczyłam w niej naprawdę wiele pięknych cytatów i wiem, że nie raz chętnie do niej wrócę i jest mi niezwykle miło, że nasi rodowi autorzy piszą tak wspaniałe książki, które zawierają w sobie tak wiele wartościowej treści mimo małej objętości.

Światem władają czterej królowie - wschodu, zachodu, północy i południa. Zimą władcy zapadają w sen i budzą się wiosną. Alchemik Karol żyje w królestwie południowym. Jego życie jest poukładane i sprawne jak w zegarku. Niespodziewanie sen południowego monarchy zostaje przerwany, a nadworny Alchemik dostaje niespodziewaną misję poszukania kamienia filozoficznego i czegoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
110

Na półkach: , , ,

Życie ludzkie jest nie tylko pełne emocji – tych pozytywnych, jak i negatywnych, ale również pełne sprzeczności, a niekiedy także wyrzeczeń. Rzeczywistość potrafi sprawić, że człowiek skupiając się na jednym, pozornie istotnym elemencie zupełnie zapomina o innych, które tak naprawdę nadają sens całemu istnieniu. Podporządkowując się wyścigowi szczurów – pędowi za tym, co tak naprawdę jest górnolotne i mało ważne, ludzie stają się pustymi skorupami zajmującymi się egzystowaniem. Czy na tym ma polegać ten cud, jakim jest życie?

Karol jest mistrzem alchemii, dla którego najważniejsza na świecie jest jego praca. To jej poświęca każdą chwilę, to ona jest jego przyjaciółką i partnerką. Niespodziewana, zimowa pobudka władcy południa i zadanie, które wyznaczył on swojemu uczonemu sprawiają, że uporządkowane i monotonne życie alchemika zmienia się o trzysta sześćdziesiąt stopni. Czy mężczyzna wypełni zadanie powierzone mu przez króla i powróci wraz z wiosną do swojego domu? A może jego wyprawa będzie kolejną walką z wiatrakami?

Alchemik z Gwiazdy to kolejny udany debiut, który miałam okazję przeczytać ostatnimi czasy. Jest opowieścią nie tylko o tym, co nieuchronne, ale również o tym, jak łatwo zapomnieć o tym, co naprawdę znaczy słowo „żyć”.

Podobało mi się odkrywanie krok po kroku tego, co tak naprawdę w grało w duszy głównego bohatera. Jego zagubienie i strach przed tym, co nieznane, a także późniejsza stopniowa przemiana – chęć zaryzykowania i postawienia wszystko na jedną kartę sprawiły, że naprawdę z przyjemnością poznawałam osobowość Karola i właśnie za nią go polubiłam. Nie mogę nie wspomnieć o Incognito i Sophie – on nauczył alchemika myślenia i analizowania, natomiast dziewczynka otworzyła przed nim serce stając się jego małą nauczycielką.

Może kwestia związana z kamieniem filozoficznym nie była zbyt oryginalna (mnie samej skojarzyła się z Harrym Potterem) to samą historię opowiedziano w sposób niezwykle ciekawy, a przede wszystkim bardzo pouczający. Nie przeszkadzało mi również nawiązanie do średniowiecznego motywu śmierci, jako władczyni absolutnej, a raczej władcy absolutnego nad człowiekiem i przemijalności wszystkiego, co ważne na ziemi. Myślę, że oba czynniki doskonale się uzupełniły i zazębiły tworząc idealną, literacką całość.

Mogłabym się przyczepić do jednego wątku, który dla mnie tak jakby został niedokończony, a mianowicie czy Karol zdecyduje się zawalczyć o miłość Aleksandry? Oczywiście można sobie dośpiewać zakończenie, nie mniej wolałabym mieć je na piśmie (wiem, wymagająca ze mnie bestia).

Co prawda nie mam pojęcia czy Sonia Wiśniewska szykuje kolejne tomy o przygodach alchemika (a jeśli nie jego samego, to może jego Anioła Stróża?) jednak świat, który udało jej się stworzyć ma naprawdę olbrzymi potencjał i warto by go było wykorzystać.

Link do mojej recenzji: http://przepisynawidelcu.blogspot.com/2017/07/alchemik-z-gwiazdy.html

Życie ludzkie jest nie tylko pełne emocji – tych pozytywnych, jak i negatywnych, ale również pełne sprzeczności, a niekiedy także wyrzeczeń. Rzeczywistość potrafi sprawić, że człowiek skupiając się na jednym, pozornie istotnym elemencie zupełnie zapomina o innych, które tak naprawdę nadają sens całemu istnieniu. Podporządkowując się wyścigowi szczurów – pędowi za tym, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
787
734

Na półkach:

Karol Polides jest niezwykle zdolnym alchemikiem z południowego królestwa. Całkowicie oddaje się swojej pracy, nie zwraca uwagę na otaczający go świat. Mimo, iż jest bliski geniuszu, pragnie stać się jeszcze lepszym ekspertem w ukochanej dziedzinie, stał się perfekcjonistą. To osoba bardzo spokojna, opanowana i bojąca się zmian. Bez pamięci poświecił się obowiązkom i uważa zamieszkiwany pałac za bezpieczny azyl.

Tradycją jest, iż król w trakcie zimy zapada w długi sen, a nikt nie śmie mu przeszkadzać. Niestety niespodziewanie przywódca sam się przebudza, przyczyną są ważne wizje, którymi chce jak najprędzej podzielić się ze swoim najlepszym alchemikiem. Karol otrzymuje zaskakujące zadanie. Musi wyruszyć w podroż, w celu odnalezienia tajemniczego kamienia filozoficznego.

Czy jednak ów artefakt istnieje naprawdę, czy jest tylko wymysłem wyobraźni?

Czy naprawdę jakiś przedmiot umożliwi ucieczkę od śmierci?

I czy cichy, zrównoważony samotnik, jakim stał się Karol, podoła tak ważnej, niebezpiecznej, wręcz szalonej misji?

"Nic nie jest nieśmiertelne. Każdy spotka się ze swoją własną śmiercią. Życie jest tylko jedno i dlatego jest takie cenne."

Już patrząc na okładkę przeczuwałam, że czytanie tej książki, będzie niesamowitą, porywającą przygodą. Jest magiczna i tajemnicza, co idealnie oddaje klimat tej powieści. Przenosi nas do innego wymiaru, z którego nie chce się wracać.

Jestem pod wrażeniem niepowtarzalnego sposobu, w jaki autorka wykreowała świat. Niezwykle plastyczne opisy sprawiają, że czytelnik momentalnie odpływa do tej fantastycznej krainy i razem z bohaterami podziwia otaczającą, niespotykaną rzeczywistość.

Sam pomysł na fabułę jest moim zdaniem nieszablonowy i pod postacią pozornie baśniowej, czarodziejskiej opowieści, przekazane zostają największe życiowe prawdy. Alchemik albowiem, podczas tej podróży, w końcu dokładnie pozna siebie samego i zazna ogromnej przemiany. Odnajdzie znacznie więcej niż szukał, zrozumie dokładniej co jest ważne.

Chyba każdy z nas słyszał legendę o kamieniu filozoficznym. Ze względu na jego magiczne właściwości nie ma osoby, która by go nie pragnęła. Czy jednak życie miałoby jakąkolwiek wartość, gdyby było wieczne? I czy jest sens poświęcać swój los na ciągłe doskonalenie się, jeżeli nie potrafimy przez to ujrzeć otaczającego piękna i odczuwać emocji? Nieśmiertelność została przedstawiona jako coś bardzo pożądanego, ale niekoniecznie w pełni satysfakcjonującego.

Na wielkiego plusa zasługują genialnie wykreowani, bohaterowie, którzy przeżywają naprawdę niesamowite przygody. Wszystko jest owiane nutką tajemnicy, dlatego nie sposób oderwać się od lektury. Książka jest napisana lekkim, niezwykle plastycznym językiem, czyta się ją niesłychanie przyjemnie i szybko.

"Alchemik z gwiazdy" to poruszająca powieść o samotności, przyjaźni, ale także o przemianie, której możemy dostąpić z dnia na dzień, nigdy nie jest za późno, by być szczęśliwym. To historia o życiu ale i o śmierci, jednak nie ukazuje jej jako coś strasznego, czego należy się bać. To nieodłączny element naszego istnienia, trzeba to pojąć, oswoić się z nią i cieszyć się każdym dniem, sprawiać by nasz los był piękny i wartościowy.

"Śmierć jest nieuniknionym i czy z tego powodu jest taka przerażająca? Jest straszydłem lub upiorem czyhającym na ludzkie dusze? Czy mamy prawo określać ją w taki sposób? Jaka naprawdę jest śmierć i czy musimy się jej obawiać?"

Na przykładzie głównego bohatera uświadamiamy sobie, że monotonia i strach przed zmianami, a także zatracenie w pracy, pozbawia nas uczuć i fascynujących przygód. Życie nie jest nam dane na zawsze, więc trzeba korzystać z każdej chwili i porzucić lęki.
Książka jest pełna wartościowych, niezwykle pouczających myśli i refleksji. Pod tym względem przypomina trochę mojego ukochanego "Małego Księcia", który jest skarbnicą sentencji. Sprawia, że człowiek inaczej patrzy na egzystencję, bardziej wszystko docenia i rozumie, co ma największą wartość.

"Potężna wiedźma powiedziała kiedyś, że słowa wpływają na ludzi. Trzeba zważać na to, co się mówi, ponieważ gdy raz coś powiesz, nie da się tego odwrócić. Słowa są czymś, z czym ciągle mamy styczność. Mogą nawet zrujnować człowiekowi życie."

To porywająca historia, która wywołuje masę emocji i totalnie wciąga w magiczny świat, którym wbrew pozorom, rządzą takie same zasady jak naszym. Liczne zwroty akcji sprawiały, że z napięciem pochłaniałam kolejne strony i nie miałam pojęcia, czego mogę się jeszcze spodziewać.

Moim zdaniem jest to przepiękna lektura zarówno dla młodszych, jak i starszych czytelników, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Osobiście jestem nią zachwycona, z pewnością na długo zostanie w pamięci i nieraz jeszcze do niej powrócę. Autorka znakomicie połączyła magiczną rzeczywistość z motywem śmierci oraz ważnymi życiowymi lekcjami. Trudno uwierzyć, iż to jej debiut. Z niecierpliwością czekam na następną książkę.

To powieść, której czytanie jest zarówno niezwykłą przyjemnością, jak i nauką. Żałuję tylko, że jest taka krótka, bo szkoda było mi się rozstawać z Karolem i Incognito. Zachęcam do lektury wszystkich, nie tylko fanów fantastyki. To pozycja, która skradnie wasze serca!

Serdecznie polecam!

Karol Polides jest niezwykle zdolnym alchemikiem z południowego królestwa. Całkowicie oddaje się swojej pracy, nie zwraca uwagę na otaczający go świat. Mimo, iż jest bliski geniuszu, pragnie stać się jeszcze lepszym ekspertem w ukochanej dziedzinie, stał się perfekcjonistą. To osoba bardzo spokojna, opanowana i bojąca się zmian. Bez pamięci poświecił się obowiązkom i uważa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1286
651

Na półkach: , , ,

Karol jest nadwornym alchemikiem na królewskim dworze. Monarcha południowego królestwa zimą zapada w sen zimowy. Wtedy Karol ma czas dla siebie, lecz nie potrafi w pełni go wykorzystać. Okrutnie się nudzi i czeka nadejścia wiosny, gdy jego władca przebudzi się i wytyczy kolejne zdania do wykonania. Ale tym razem Karol nie będzie musiał czekać do wiosny, bo oto niepokojony snami monarcha przebudził się w środku zimy, wprawiając w konsternację swoich poddanych. Król powierza alchemikowi wykonanie pewnej, trudnej, a może nawet niemożliwej do wykonania misji.

W ten oto sposób Karol wyrusza na poszukiwania kamienia filozoficznego, legendarnej substancji od wieków poszukiwanej przez alchemików, zmieniającej metale nieszlachetne w szlachetne, a legenda głosi, że można z niego wytwarzać również eliksir życia, który zapewnia nieśmiertelność każdemu, kto go wypije. Tylko gdzie szukać, kiedy nawet nie wiadomo od czego zacząć?
Słowa zatrzymują, rujnują, wyrażają ukrytą myśl, budują, radują i wzruszają. Uparte „nie” może zrobić krzywdę, a lekkomyślne „tak” może stać się niepewnym fundamentem przyszłości. Połączenie ich z uczuciami sprawia, że mają silniejszy wpływ na otoczenie, są największą bronią i muzyką, melodią wiedzy.
Ponieważ ów alchemik jest dość nieprzeciętny, z góry wiadomo, że jego podróż też będzie niezwykła. I tak też się stało. Na swej drodze najpierw spotyka młodego człowieka, który przedstawia się jako Incognito. W sumie ciekawe imię, gdyż chyba wiecie, że incognito oznacza ni mniej, ni więcej, a zatajenie swojej tożsamości. Tak więc mamy tajemniczego, nie wiadomo kogo, który dołącza do Karola w jego eskapadzie.

Po drodze do odnalezienia kamienia filozofów przyjdzie im zmierzyć się z wieloma przygodami, a nawet niebezpieczeństwami. Można powiedzieć, że Karol otrze się o śmierć, i to dosłownie. Przemierzając w latającym ptaku trasę, trafiają do innego królestwa, odwiedzają pewnego wampira, poznają inne interesujące postaci oraz słodką Sophie, bardzo mądrą ośmiolatkę.
Radosne chwile przemijają jak sekunda na zegarze, której nie da się cofnąć. Te chwile zmieniają się we wspomnienia, do których na szczęście zawsze możemy wrócić i tak… do nich z szerokim uśmiechem i tęsknotą powracamy. Bo tym chcemy żyć, bo chcemy mieć pewność, że nasze życie nie zostało zmarnowane.
Alchemik z gwiazdy jest prawdziwą kopalnią cytatów i życiowych mądrości, które będzie można kiedyś w życiu wykorzystać. Może nie jest ich tyle, co w Małym Księciu, ale jednak. Wydawało mi się to zadziwiające, bo Soni Wiśniewskiej nie znam, nic o niej nie słyszałam, i nawet w Internecie nie można uzyskać żadnych konkretnych informacji. Śmiem więc sądzić, że jest to debiut literacki. Jeśli tak jest faktycznie, to ja sobie życzę tylko tak udanych debiutantów.

Dawno nie czytałam tak dobrego, intrygującego rozpoczęcia kariery, początkującego pisarza. Piszę kariera, bo rzeczywiście wróżę ją Soni Wiśniewskiej, o ile utrzyma ten poziom w kolejnych powieściach.
Znajdując odpowiedź, odpowiadając sobie sami na życiowe pytania, jesteśmy dumni, że cel został zrealizowany i dorośliśmy, mogąc odkrywać prawdę. Czujemy się wykształceni, pełni wiedzy… mądrzy. Jednak co się stanie, gdy nasze życiowe pytanie ma zupełnie inną odpowiedź.
Alchemik z gwiazdy jest książeczką niewielkich rozmiarów i niegrubą. Ledwie trochę ponad dwieście stron. Ale to dobrze, bo nie ma w niej pisaniny o niczym, niepotrzebnego rozdmuchiwania fabuły. Za to jest skondensowana opowieść, w której wszystkiego jest tyle, ile powinno być. Odpowiednia ilość opisów, pozwalająca zatopić się w nich i nie zanudzić na śmierć. Dialogi również bez zbędnych dłużyzn czyli wszystkiego w sam raz.

Bohaterowie wykreowani dobrze, choć zdecydowanie całą opowieść skradł moim skromnym zdaniem, ów tajemniczy mężczyzna imieniem Incognito. Książka napisana jest lekko i prosto, dzięki czemu czyta się ją z ogromną łatwością i nie mniejszą przyjemnością. Mimo niewielkiej wielkości książki historia przedstawiona przez Wiśniewską wzbudza niemałe emocje i jeszcze większe zainteresowanie.

Podsumowując polecam Alchemika z gwiazdy wielbicielom fantastyki, miłośnikom rodzimej prozy oraz młodym czytelnikom, bo to do nich przede wszystkim ta powieść jest kierowana. Ja pozostaję z pewnym niedosytem i z ogromną nadzieją, że jeszcze kiedyś spotkam na swej drodze alchemika Karola.

Karol jest nadwornym alchemikiem na królewskim dworze. Monarcha południowego królestwa zimą zapada w sen zimowy. Wtedy Karol ma czas dla siebie, lecz nie potrafi w pełni go wykorzystać. Okrutnie się nudzi i czeka nadejścia wiosny, gdy jego władca przebudzi się i wytyczy kolejne zdania do wykonania. Ale tym razem Karol nie będzie musiał czekać do wiosny, bo oto niepokojony...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    25
  • Przeczytane
    24
  • Posiadam
    11
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • Legimi
    2
  • 2023
    2
  • 52 książki w 2017
    2
  • Fantastyka, magia
    1
  • Przeczytane 2017
    1
  • Papierowy
    1

Cytaty

Więcej
Sonia Wiśniewska Alchemik z gwiazdy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także