Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny

Okładka książki Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny Matthew Cobb
Okładka książki Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny
Matthew Cobb Wydawnictwo: Prószyński i S-ka popularnonaukowa
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Life's Greatest Secret: The Race to Crack the Genetic Code
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2017-02-14
Data 1. wyd. pol.:
2017-02-14
Język:
polski
ISBN:
9788380970731
Tłumacz:
Adam Tuz
Tagi:
DNA genetyka kod genetyczny
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
754
753

Na półkach: ,

„Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny” jest interesującą książką autorstwa Matthew Cobba omawiającą zagadnienia związane z teorią kodu genetycznego. Pojęcie kodu genetycznego pojawiło się dopiero w 1953 roku, a osobami, które rozpropagowały to odkrycie byli James Watson oraz Francis Crick. W jednym z artykułów opublikowanym na łamach „Nature” jako pierwsi poruszyli to zagadnienie. Od tego czasu rozwój badań nad kodem genetycznym poszedł znacznie do przodu i z każdym rokiem przynosi nowe, zaskakujące odkrycia.

Jak powszechnie wiadomo, kod genetyczny składa się z cząstek czterech zasad, łączących nici DNA w podwójną helisę. Matthew Cobb opisuje te zagadnienia szczegółowo, pozwalając w pełni zrozumieć istotę kodu genetycznego. Autor przedstawia historię badań, jak również jakie idee przyświecały pierwszym eksperymentom. Przeczytamy o wielu odkryciach, porażkach na tym polu oraz dowiemy się jaka przyszłość czeka tę intrygującą dziedzinę naukową.

Książka spodobała mi się i sprawiła sporo frajdy z lektury. Podczas lektury czytelnik może uświadomić sobie, że dokonywanie odkryć naukowych jest procesem żmudnym i długotrwałym, okupionym wieloma niepowodzeniami i porażkami. James Watson oraz Francis Crick zapoczątkowali falę badań nad kodem genetycznym i przyczynili się do wzmożonego zainteresowania akurat tym rodzajem badań. Całość czyta się ciekawie, wsiąkając coraz mocniej w opisywany temat. Autor dzięki lekkiemu i barwnemu językowi sprawia, że książkę czyta się szybko, od pierwszej do ostatniej strony.

„Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny” powinna przypaść do gustu miłośnikom biologii, chemii oraz genetyki. Świetnie się bawiłem podczas lektury tej książki i z pewnością jeszcze nie raz sięgnę po tego typu publikacje. Lektura niniejszej książki poszerza wiedzę oraz światopogląd pokazując, że postęp naukowy w dzisiejszych czasach rozwija się w bardzo szybkim tempie. Szkolny system nauczania nie nadąża za tempem odkryć naukowych, sprawiając, że uczniowie uczą się przestarzałych informacji. Dorze, że istnieją publikacje takie jak ta, pomagające nadrobić luki w edukacji. Serdecznie polecam.

http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2017/10/najwieksza-tajemnica-zycia-jak.html

„Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny” jest interesującą książką autorstwa Matthew Cobba omawiającą zagadnienia związane z teorią kodu genetycznego. Pojęcie kodu genetycznego pojawiło się dopiero w 1953 roku, a osobami, które rozpropagowały to odkrycie byli James Watson oraz Francis Crick. W jednym z artykułów opublikowanym na łamach „Nature” jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2479
698

Na półkach: , ,

Fascynująca, ale bardzo nierówna. Spore rozczarowanie formą. Odniosłem wrażenie, że autor nie do końca potrafił się zdecydować, czy napisać bardziej rzecz popularnonaukową dla laików czy bardziej pracę naukową z historii nauki, tu fragmentu historii genetyki i biologii molekularnej.
Książka składa się z dwóch części. Pierwsza, właściwa, to fascynujący obraz dochodzenia społeczności naukowej do tego, co jest substancją dziedziczenia w komórkach i do rozszyfrowania kodu genetycznego. Obraz fascynujący co do treści, ale – znowu – nie do końca pod względem formy. Zabrakło mi w tekście emocji, drapieżnego pazura narracji. A przecież rozszyfrowanie budowy DNA i działania kodu genetycznego to powinna być najlepsza, najsilniej trzymająca w napięciu opowieść detektywistyczna.
Jeśli książka została napisana dla laików, zdecydowanie zabrakło mi w niej schematów ilustrujących nie tylko budowę DNA (to akurat powinno być dobrze znane każdemu, kto po ten tytuł sięgnie),ale również schematów ilustrujących transkrypcję i translację informacji DNA na łańcuchy białkowe. Autor praktycznie zgubił gdzieś rozdział omawiający, w jaki sposób odkryto rolę i działanie tRNA i syntezę białka w rybosomach. Owszem, wspomina się o tym, ale jakby na marginesie. A wystarczyło by załączyć schemat tego procesu pokazujący, jak swoiste tRNA przyłącza konkretne aminokwasy do białkowego łańcucha i jak to się ma do mRNA. Jest to coś, czym męczony jest każdy początkujący student biologii a nierzadko również licealista w sprofilowanej biologicznie klasie. Dla kogoś jednak, kto tej szkoły nie przeszedł, zrozumienie mechanizmu komórkowego może być dość trudne bez lektury z dodatkowych książek.
Z jednej strony tekst nie jest przeładowany fachową terminologią, ale ta zaleta może się okazywać jednocześnie wadą. Bez szeregu pojęć trudno jest zrozumieć, co naukowcy rzeczywiście robili w swoich laboratoriach i jak dochodzili do epokowych odkryć. Myślę, że po taką książkę jak ta sięgają jednak osoby ambitniejsze, dla których pewien zasób fachowych terminów nie brzmi obco i nie przeszkadzało by im, gdyby było nieco więcej szczegółów technicznych.
Głowna treść książki to circa 300 stron tekstu. Kolejne sto to cześć druga, czyli „uzupełnienie”, gdzie autor pokazuje, czym współcześnie jest genetyka molekularna i jej zastosowania praktyczne, co osiągnięto od odkrycia Watsona i Cricka. I tu – w przeciwieństwie do części pierwszej - pojawia się sporo fachowej terminologii. Przeskok pojęciowy jest naprawdę duży. Od rozszyfrowania podstawowych mechanizmów kodu genetycznego do zaawansowanej inżynierii genetycznej. Pomiędzy tymi częściami książki zieje przeogromna informacyjna dziura. Wydaje się, że autor mógł śmiało z tej części zrezygnować i po prostu napisać oddzielną, nie mniej fascynująca książkę, jak rozwijała się inżynieria genetyczna.
Kolejne ponad sto stron stanowi piśmiennictwo. Nie jestem wrogiem bibliografii w książkach, ale wydaje mi się, że jak na książkę popularnonaukową owe piśmiennictwo zostało niepotrzebnie rozbuchane i niepotrzebnie pogrubia tom.
Dla tych, którzy chcieli by wejść w świat genetyki i DNA raczej odradzam. Są inne, dużo ciekawsze książki. Gratka dla interesujących się historią i rozwojem nauki. Książka świetnie pokazuje, jakimi meandrami często kroczy rozwój naukowy, ile razy zagląda w ślepe uliczki. Pokazuje też, że są dziedziny, gdzie największe znaczenie ma dobrze zaplanowany eksperyment wsparty genialną intuicją a nie jałowe rozważania teoretyczne.

Fascynująca, ale bardzo nierówna. Spore rozczarowanie formą. Odniosłem wrażenie, że autor nie do końca potrafił się zdecydować, czy napisać bardziej rzecz popularnonaukową dla laików czy bardziej pracę naukową z historii nauki, tu fragmentu historii genetyki i biologii molekularnej.
Książka składa się z dwóch części. Pierwsza, właściwa, to fascynujący obraz dochodzenia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6145
3446

Na półkach:

Minęło już prawie dwieście lat od czasu, kiedy ludzie uświadomili sobie dziedziczenie różnych cech; sto od czasu pierwszych koncepcji sugerujących, że czynnik odpowiedzialny za geny musi być materialny, a nie duchowy. Mimo upływu czasu ciągle jeszcze niewiele wiemy na temat DNA oraz dziedziczenia. Zaczynamy coraz lepiej rozumieć pewne powiązania, ale całość – mimo sporej wiedzy - ciągle pozostaje dla nas zagadką i wielkim wyzwaniem.
„Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny” Matthewa Cobba to historia śledząca postępy naukowców wnoszących jakikolwiek wkład w poznaniu i zrozumieniu działania najbardziej zadziwiającego elementu odpowiadającego za nasze życie. Książkę podzielono na dwie wyraźne części. Pierwsza kończy się na ogłoszeniu wyników prac Jima Watsona i Francisa Crika, a dla drugiej świadomość budowy jest początkiem ery nowych badań, które trwają do dziś.
W pierwszej dowiadujemy się jak wzrastało zainteresowanie, z czym naukowcy mieli problem, jakich argumentów używali przeciwnicy, w jaki sposób dokonano niezwykłego odkrycia, a przy okazji dowiemy się jak niesprawiedliwie traktowano kobiety zajmujące się nauką, jak bardzo spychano ich dokonania na plan dalszy, jak długa droga wiodła do opublikowania w 1953 roku przez Jima Watsona i Fransisa Cricka budowy DNA oraz jego funkcji. Pierwsze rozdziały wprowadzają nas w świat idei krążących na naukowym świecie i kształtujących zainteresowanie badaczy, którzy z biologią nie mieli wiele wspólnego. Wojenne doświadczenia laboratoryjne i wiedza z fizyki oraz szersze zainteresowanie światem sprawiły, że idee dotyczące DNA powoli rozwijały się, bardzo niebezpieczne prace w laboratorium pozwalały na poszerzanie świadomości. Nie zabraknie tu także interesujących badań wirusów oraz bakterii. Autor uświadamia nas, że nie każdy pomysł prowadził do większych odkryć. Nie zabraknie tu także prześledzenia losu naukowych „ślepych uliczek”.
W drugiej części poznajemy historię badań od odczytania kodu genetycznego. Interesujące są tu próby rozwikłania zagadki zapisu danych w kodzie oraz eksperymenty na wirusach i bakteriach, badaniach ewolucji na Ziemi. Wykorzystywanie coraz nowszej technologii, rosnącej wiedzy pozwoliło na szersze prace, dokonywanie kolejnych interesujących spostrzeżeń rodzących nowe pytania. Autor uświadamia czytelników, co nadal sprawia naukowcom trudności. Ponad to zawiera bardzo wiele informacji dotyczących wiedzy na temat działania i znaczenia wszystkiego, co z DNA jest związane. Nie zabraknie tu także powiązania prac biologów, fizyków, chemików oraz humanistów, dla których kolejne odkrycia były inspirującymi źródłami przemyśleń rozwijających wiele nauk. Nie zabraknie tu także spostrzeżenia, że wykorzystywanie drobnoustrojów przez ludzi nie jest rzeczą tak całkowicie nową, ponieważ od wieków wykorzystywano je do produkcji środków leczniczych oraz jedzenia. Wzrosła jedynie wiedza na temat ich budowy oraz funkcji.
Matthew Cobb w swojej książce poza historią samych odkryć porusza ważne sprawy dotyczące złego wykorzystania wiedzy, wyników doświadczeń. Dostrzega możliwość zagłady tylko dzięki rozprzestrzenieniu badanych wirusów oraz bakterii.
Całość niezwykle zwięzła, poruszająca kwestie wielu badań oraz okoliczności z nimi związanych opowiedziane w interesujący sposób. Jednym minusem dla nas było to, że dość trudno czyta się taką książkę na głos (córce wszystkie książki czytam na głos). Jednak, kiedy czytamy sobie dla siebie bez konieczności wymawiania wielu trudnych wyrazów jest to lektura interesująca i uzmysławiająca nam jak wiele zmian zaszło w nauce w bardzo niedługim czasie.
Nie jest to oczywiście lektura dla każdego, ponieważ wymaga minimalnej wiedzy z biologii, chemii i genetyki, ale na pewno powinna wystarczyć wiedza na poziomie liceum. Opowieść o odkryciach może być interesująca zarówno dla osób pasjonujących się naukami przyrodniczymi, jak i miłośników nauk humanistycznych, osób zajmujących się metodologiami badań, śledzącymi postępy w nauce. Całość uzmysławia nam jak wielki jest postęp nauk i jednocześnie jak ciągle niewiele wiemy. „Największa tajemnica życia” pozwala nam także inaczej spojrzeć na mit dawnej „lepszej edukacji” i zastanowić się jak bardzo napiętrzenie odkryć wpływa na konieczność przekształcania szkolnictwa oraz finansowania różnorodnych badań.
Książkę polecam tym, którzy nie boją się wyzwań i poszerzania wiedzy.

Minęło już prawie dwieście lat od czasu, kiedy ludzie uświadomili sobie dziedziczenie różnych cech; sto od czasu pierwszych koncepcji sugerujących, że czynnik odpowiedzialny za geny musi być materialny, a nie duchowy. Mimo upływu czasu ciągle jeszcze niewiele wiemy na temat DNA oraz dziedziczenia. Zaczynamy coraz lepiej rozumieć pewne powiązania, ale całość – mimo sporej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
327
65

Na półkach: ,

Fascynująca książka dla każdego miłośnika historii nauki. Niektórym nie spodoba się natłok nazwisk, ale ja nie mam nic przeciwko upamiętnieniu wielu odważnych naukowców, którzy nie bali się wyjść poza utarte schematy naukowego myślenia swoich czasów. Dzięki ich odwadze i determinacji wiemy coraz więcej o tajemnicy, jaką jest życie. Bo przecież jeszcze wiele jest do odkrycia i wyjaśnienia. Ich przykład powinien być szczególną inspiracją dla młodych ludzi, których pasją jest nauka. Polecam.

Fascynująca książka dla każdego miłośnika historii nauki. Niektórym nie spodoba się natłok nazwisk, ale ja nie mam nic przeciwko upamiętnieniu wielu odważnych naukowców, którzy nie bali się wyjść poza utarte schematy naukowego myślenia swoich czasów. Dzięki ich odwadze i determinacji wiemy coraz więcej o tajemnicy, jaką jest życie. Bo przecież jeszcze wiele jest do odkrycia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1502
312

Na półkach:

"To kwestia genów".
"U nas to genetyczne".
"Masz to w genach".

Czym właściwie są geny? Co jest w nich takiego, że dzięki nim jesteśmy, jacy jesteśmy i wyglądamy tak, a nie inaczej? Są tajemnicze, skomplikowane i dla wielu wydają się wręcz boskie. Nic więc dziwnego, że nad odkryciem tajemnic kodu genetycznego i samych genów pracowały i pracują tysiące tęgich głów - naukowców, których celem jest jak najgłębsze ich zrozumienie. Fakt faktem, mają nad czym pracować, bowiem jak w swojej książce "Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny" wspomina wielokrotnie jej autor, Matthew Cobb, odkrycie, jakimi prawami rządzą się geny, na co wpływają i od czego zależą, to żmudne i niezwykle czasochłonne zajęcie.

Nie będzie niczym zaskakującym jeśli powiem, że książka Cobba nie jest lekturą dla każdego, w końcu nie każdy jest zafiksowany na punkcie nauki. Ponadto książka może być dosyć trudna w odbiorze dla kogoś, kto swoją biologiczną edukację zakończył na poziomie szkoły średniej, ale to akurat jest całkowicie zrozumiałe w przypadku lektury tego typu. Sama nie raz i nie dwa musiałam zerkać do Wikipedii, żeby zrozumieć, o czym w ogóle mowa, chociaż jakieś tam podstawy genetyki znam i nie jestem do końca zielona w tym temacie. Pomijając jednak kwestie trudnych do zrozumienia pojęć, muszę uczciwie przyznać, że "Największa tajemnica życia..." jest lekturą niezmiernie fascynującą. Nie tylko dlatego, że traktuje o jednym z najbardziej skomplikowanych i tajemniczych zagadnień nauki, ale też z tego względu, że pokazuje, jak wielką determinacją i ambicją musieli cechować się ludzie, którzy chcieli odkryć tajemnice genotypu. Cobb zabiera nas w podróż po świecie ludzi owładniętych żądzą odkryć, a taka podróż nigdy się nie nudzi.

"To kwestia genów".
"U nas to genetyczne".
"Masz to w genach".

Czym właściwie są geny? Co jest w nich takiego, że dzięki nim jesteśmy, jacy jesteśmy i wyglądamy tak, a nie inaczej? Są tajemnicze, skomplikowane i dla wielu wydają się wręcz boskie. Nic więc dziwnego, że nad odkryciem tajemnic kodu genetycznego i samych genów pracowały i pracują tysiące tęgich głów -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
585
571

Na półkach: , ,

Niewiele jest istotniejszych, dla naszego ludzkiego istnienia, pytań niż te, dotyczące życia. Jak się narodziło? W jaki sposób dochodzi do jego reprodukcji? Gdzie jest granica miedzy tym, co żyje, a tym, co jest nieożywione?

"Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny" stanowi popularną próbę uchwycenia tych kluczowych pytań i odpowiedzi na nie, jako tło do zaprezentowania historii poznawania kodu genetycznego zapisanego w komórkach. Profesor Cobb, swoją książkę zbudował zgrabnie z dwóch różnych narracji. Pierwsza, stanowiąca 2/3 książki, to chronologiczny opis badań naukowców nad ustaleniem, czym jest nośnik genów i jak działa dziedziczenie na poziomie biochemicznym. To okres, głównie lat 1944-1967, kiedy powstawała biologia i genetyka molekularna. Pozostałe partie książki, to zreferowany postęp w genetyce w ostatnim półwieczu.

Najważniejsza lekcja dla mnie z książki, to uświadomienie sobie, że dochodzenie do fundamentalnych odkryć genetyki, to proces długoletnich, czasem błędnych koncepcji, będących istotnym wkładem licznego grona uczonych. Zaś legendarne ustalenie Cricka i Watsona z 1953, że DNA to podwójna spirala z kodującymi zasadami usytuowanymi komplementarnie wewnątrz jego nici, odpowiedzialna za mechanizm kopiowania genu, to zaledwie etap w ciągu rewolucyjnych ustaleń. Avery po cyzelowanych do granic możliwości doświadczeniach dowiódł, że to DNA odpowiada za transport informacji genetycznej (str. 84). Matthaei i Nirenberg ustalili, w jaki sposób jest kodowany aminokwas (str. 248-249),zaś Brenner wyjaśnił znaczenie rybosomu i matrycowego RNA w procesie syntezy białek (str. 238-239). Ingram powiązał jednoznacznie mutacje genów ze zmianą funkcji białka jako konsekwencji zmiany aminokwasu (str. 188-189). Sam Crick dowiódł, że trzy sąsiadujące zasady kodują jeden aminokwas (str. 275). Te kilka nazwisk na pewno warto zapamiętać.

Historyczny okres dwóch dekad powojennych, to z jednej strony szalony rozwój wiedzy o funkcjonowaniu komórki, z drugiej rozwój pomysłowych metod laboratoryjnych ekstrakcji, wirówek separujących frakcje koloidów, mutacji bakterii E.coli wywoływanych 'in vitro'. Jednocześnie, dzięki Cobbowi, czytelnik jest w stanie wyczuć ducha epoki i determinację naukowców w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania o życie i sposób jego odradzania w kolejnym pokoleniu. Uczeni tworzyli wtedy niewielkie zespoły badawcze, które z reguły nie koordynowały wzajemnie badań. Ten pionierski okres obfitował w niepewności, nielogiczności i niezaplanowane sukcesy. Ostatecznie połowa lat 60-tych wyłoniła genetykę, jako dojrzałą dziedzinę, w której zaczęto stawiać nowe fundamentalne pytania.

Ostatnie 130 stron książki to właśnie okres przejścia do przemysłowych metod badań, tworzenia wielkich zespołów i stawiania coraz odważniejszych pytań, włącznie z namysłem nad niebezpieczeństwami ingerencji w geny. Cobb zreferował ciekawe konsekwencje sekwencjonowania genomów różnych organizmów. Stąd wiemy chociażby, że łożysko ssaków to najprawdopodobniej wynik infekcji retrowirusem (str. 346) . Przeprowadził dyskusje nad epigenetycznymi efektami międzypokoleniowymi, czy zaobserwowane zjawisko poziomego dziedziczenia genów. Krótko podał garść informacji o GMO, widząc niebezpieczeństwa jedynie w tworzonych monokulturach (str. 377) . Największe niebezpieczeństwo dostrzegł w niekontrolowanych próbach zwiększania patogenności wirusów (str. 391-392). W dobie przemysłowych i komercyjnych badań na tym polu, coraz trudniej o wystarczający nadzór i ocenę zysków społecznych i zagrożeń , szczególnie gdy na horyzoncie majaczy ogromny zysk finansowy. Ostatnie dekady do rozumienia biologii molekularnej dołożyły sporo wiedzy, która mogłaby Cricka i Watsona zadziwić. Odkryto lewoskrętne DNA i podwójną nic RNA. Naukowcy są bliscy zakodowania aminokwasów na sztucznie uzyskanych zasadach azotowych (poza A,G,C,T,U). Fundamenty 'kodu życia' są znane, jednak kolejne odkrycia sprawiają, że pytań przybywa, a samo kod staje się skomplikowaną, ewolucyjnie 'podrasowaną' instrukcją, która (str. 415):

"Pomaga nadawać naszemu DNA kształt czegoś wykraczającego poza prosty zbiór kodonów wytwarzających sekwencje białek lub kwasów nukleinowych -ujawnia, że nasz genom przypomina palimpsest z nałożonymi nań innymi formami informacji, które nie przesłaniają ani nie unieważniają oryginalnego sygnału zakodowanego w sekwencji, lecz wzbogacają nasza wiedzę o teraźniejszości oraz przyszłości."

Odkrywcze dla mnie były opisy wpływu 'ścisłowców' na genetyków i rozwój biologii molekularnej w fazie rewolucyjnych ustaleń. Matematycy i informatycy - Shannon i Wiener, inspirowali do analogii z teorii informacji, fizyk Gamow dołożył nieszablonowe podejście do kodowania i wizje znaczenia przestrzennych okresowości w układzie DNA. Leo Szilard rozwijał model oparty na działaniu maszyny molekularnej komórki, zaszczepił pojęcie sprzężenia zwrotnego. Zaś nad całą powojenną eksplozją odkryć genetyki, unosił się duch twórcy mechaniki kwantowej, Schroedingera i jego książka "Czym jest życie".

Spośród niewielu uwag, które miałbym do autora, najważniejsza to zbytni natłok nazwisk biologów i chemików, którzy przewijają się w książce. Sam Cobb w pewnym miejscu wspomina, że pewnych nazwisk to nawet genetycy dziś już nie kojarzą. Przesadną wielość nazwisk i opisanych sytuacji historycznych, zastąpiłbym częściowo dodatkowymi informacjami o szczegółach technicznych eksperymentów. Kluczowe wyniki laboratoryjne mogłyby być zaprezentowane dokładniej. Zabrakło mi opisania krótko metod wywoływania mutacji. Tak 'ad hoc' pada chociażby stwierdzenie o promieniowaniu X, które ją przykładowo wywołuje, bez jakiegokolwiek komentarza. Nie doczekałem się wspomnienia o końcówkach chromosomów - telomerach, których jakość jest ważna w procesie starzenia. Zbyt dużo miejsca Cobb poświęcił na dowodzenie jedynie metaforycznego znaczenia cybernetyki i teorii informacji na rozwój genetyki. Jednocześnie po macoszemu potraktował kluczowe termin - entropię, nie podając jasnego wytłumaczenia czym ona jest (str. 57) . Pojęcie to należy do kluczowych zarówno w fizyce jak i biologii na poziomie komórki. Z jednej strony napomina o unikanie dosłownego wykorzystania matematyki w genetyce (str. 437),z drugiej opisuje fascynujące osiągnięcia paleobiologii po zastosowaniu badań statystycznych na zsekwencjonowanych DNA organizmów. Taka symbioza nauk pozwoliła chociażby na kilka rewolucyjnych przetasowań w drzewie rodowym gatunków (str. 330-337).

"Największa tajemnicę życia" czytało się momentami świetnie. Słownictwo nie wykracza w sumie poza to, które podaje się w szkołach średnich. Podsumowanie aktualnego frontu badań genetycznych jasno przybliżyło takiemu laikowi jak ja, nad czym aktualnie naukowcy tej dziedziny pracują. Dla nieśledzących nowości w genetyce, to cenna garść faktów. Sam rewolucyjny okres z lat 1944-1967 opisany został tak sugestywnie, że wyczuwa się napięcie towarzyszące badaczom, jakbyśmy tam byli. Można się zatracić w ich fascynacjach, pracy nocami, stresie w oczekiwaniu na wyniki. To piękne. Człowiek i tajemnice przyrody.

Polecam.

Niewiele jest istotniejszych, dla naszego ludzkiego istnienia, pytań niż te, dotyczące życia. Jak się narodziło? W jaki sposób dochodzi do jego reprodukcji? Gdzie jest granica miedzy tym, co żyje, a tym, co jest nieożywione?

"Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny" stanowi popularną próbę uchwycenia tych kluczowych pytań i odpowiedzi na nie, jako tło...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    96
  • Przeczytane
    24
  • Posiadam
    18
  • Popularnonaukowe
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Biologia
    2
  • Literatura popularnonaukowa
    2
  • Sprawdź dostępność/zamów
    1
  • Kolejka
    1
  • Nauka i humanistyka
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Największa tajemnica życia. Jak rozszyfrowano kod genetyczny


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne