Niesamowita Słowiańszczyzna
- Kategoria:
- językoznawstwo, nauka o literaturze
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2016-09-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-09-29
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308061961
- Tagi:
- słowiańszczyzna pogaństwo literatura tożsamość
- Inne
Maria Janion w Niesamowitej Słowiańszczyźnie pokazuje, jak wyparta świadomość naszych pogańsko-słowiańskich korzeni naznacza polską literaturę i tożsamość. Bywa – jak dowodzi – że słowiański mit grzęźnie w panslawistycznych lub nacjonalistyczno-faszystowskich pułapkach.
Autorka tworzy nową, alternatywną opowieść o polskiej historii, literaturze i wyobraźni. Uświadamia nam, jak mocno tkwimy w zamkniętym kręgu niższości i wyższości, który przeradza się w narodową figurę totalnej niemożności i wiecznej szarpaniny między Wschodem a Zachodem.
Niesamowita Słowiańszczyzna znalazła się w finałowej „siódemce” literackiej nagrody Nike 2007.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 211
- 491
- 127
- 24
- 21
- 17
- 11
- 9
- 7
- 6
Cytaty
Jeśli mierzyć kulturę umiejętnością czytania i pisania rozpowszechnioną wśród mieszkańców (nie kleru),to trzeba przyznać kręgowi bizantyńsk...
RozwińOtóż sądzę, że podstawą humanistyki jest opowieść. Nie wystarczy coś zobaczyć, przeżyć lub nawet pojąć. Trzeba to jeszcze umieć opowiedzieć.
OPINIE i DYSKUSJE
"Niesamowitej Słowiańszczyzny" dotyczy tylko część książki. Ta ciekawsza, poświęcona początkom poszukiwań "starożytności słowiańskich", a także dawnym i nowym stereotypom wschód/zachód. Natomiast reszta to publicystyka ozdobiona przypisami. W tym wszystkim widoczne jest zawężanie się do perspektywy romantycznej i postromantycznej, pomijanie w ogóle literatury (naukowej i pięknej) spoza swojskiego dla autorki "kokonu". I to główna słabość tej interesującej książki.
"Niesamowitej Słowiańszczyzny" dotyczy tylko część książki. Ta ciekawsza, poświęcona początkom poszukiwań "starożytności słowiańskich", a także dawnym i nowym stereotypom wschód/zachód. Natomiast reszta to publicystyka ozdobiona przypisami. W tym wszystkim widoczne jest zawężanie się do perspektywy romantycznej i postromantycznej, pomijanie w ogóle literatury (naukowej i...
więcej Pokaż mimo toPrzez większość lektury zastanawiałam się, do kogo właściwie adresowana jest ta książka. Do specjalistów, znawców tematu? Chyba nie, bo wydawcą nie jest wydawnictwo naukowe. Do "zwykłego" czytelnika? Też raczej nie, bo autorka posługuje się hermetycznym językiem, napakowanym odniesieniami do dzieł, twórców i zjawisk, których przeciętny człowiek, niebędący ekspertem w zakresie kulturoznawstwa, raczej nie ma szans rozpoznać.
Niemniej jednak, przebiłam się przez "Niesamowitą Słowiańszczyznę", choć z wielkim trudem. Pozycja ta jest reklamowana jako kultowa, jednak dla mnie okazała się ogromnym rozczarowaniem. Przeze wszystkim, tytuł jest mylący i sam w sobie stanowi odnośnik do pewnego fenomenu kulturoznawczego. Sprawia to, że czytelnik, zachęcony intrygującym tytułem, otrzymuje coś nieco innego, niż się spodziewa. Pomimo to, pierwsze siedem rozdziałów rzeczywiście traktuje o motywach "słowiańskich", nawet jeśli nie autentycznie wywodzących się z kultury słowiańskiej, a stanowiących próbę "stworzenia" Słowiańszczyzny przez późniejszych twórców. Natomiast rozdział ostatni... Przyznaję, że nie mam pojęcia, co właściwie ma wspólnego ze Słowiańszczyzną, może poza tym, że omawia kwestie Polski jako kraju należącego do kręgu słowiańskiego. Właściwie jest to dyskusja nad otoczką towarzyszącą wejściu przez Polskę do Unii Europejskiej. Forma przypomina mi raczej publicystykę niż tekst naukowy, zwłaszcza że autorka chętnie dzieli się swoimi odczuciami i doświadczeniem. Zdaję sobie sprawę, że ocena tekstu napisanego w roku 2007 niemal 20 lat później jest krzywdząca. Mimo to, wydaje mi się, że nawet wtedy tezy takie jak ta, jakoby głównym powodem migracji młodych Polaków po wejściu do UE był "kryzys kulturowy", nie ekonomiczny, i że inni autorzy twierdząc inaczej nie rozumieją otaczającego ich świata (s. 322),były rozczulająco naiwne i trudno uwierzyć, że już w roku 2007 nie świadczyły o zupełnym oderwaniu od rzeczywistości niektórych przedstawicieli intelektualnych elit.
Przez większość lektury zastanawiałam się, do kogo właściwie adresowana jest ta książka. Do specjalistów, znawców tematu? Chyba nie, bo wydawcą nie jest wydawnictwo naukowe. Do "zwykłego" czytelnika? Też raczej nie, bo autorka posługuje się hermetycznym językiem, napakowanym odniesieniami do dzieł, twórców i zjawisk, których przeciętny człowiek, niebędący ekspertem w...
więcej Pokaż mimo toBardzo bogata w przemyślenia i spostrzeżenia pozycja. Po lekturze zacząłem inaczej patrzeć na naszą teraźniejszość i lęki jakie objawiają się w społeczeństwie. Niesamowite, że podobne rzeczy działy się w PL kilkaset lat temu i można odnieść aktualne wydarzenia i to jak postępują ludzie i widzą historię Polski i jej dalsze losy. Gdzie powinniśmy iść, dlaczego boimy się niektórych decyzji, skąd się biorą podziały.
Niesamowita lektura, aczkolwiek wymagająca skupienia.
Bardzo bogata w przemyślenia i spostrzeżenia pozycja. Po lekturze zacząłem inaczej patrzeć na naszą teraźniejszość i lęki jakie objawiają się w społeczeństwie. Niesamowite, że podobne rzeczy działy się w PL kilkaset lat temu i można odnieść aktualne wydarzenia i to jak postępują ludzie i widzą historię Polski i jej dalsze losy. Gdzie powinniśmy iść, dlaczego boimy się...
więcej Pokaż mimo toSpodziewałam się treści bardziej historyczno- etnograficznej, a tymczasem to książka literaturoznawczo- historyczna. Ciekawa, szczególnie w odniesieniach do lektury Śmiecińskiego.
Spodziewałam się treści bardziej historyczno- etnograficznej, a tymczasem to książka literaturoznawczo- historyczna. Ciekawa, szczególnie w odniesieniach do lektury Śmiecińskiego.
Pokaż mimo toOgromna kopalnia wiedzy i pomimo że napisana prawie 20 lat temu to wciąż aktualna i dająca wiele do myślenia
Ogromna kopalnia wiedzy i pomimo że napisana prawie 20 lat temu to wciąż aktualna i dająca wiele do myślenia
Pokaż mimo toBył zwyczaj, że piękne dziewczęta chodziły z książkami pod pachą. Do teatru. Albo przechadzały się po ulicach. Dla książki było to wyróżnienie. A piękność wysyła w ten sposób sygnał do świata, że jej życie nie sprowadza się do bycia pięknością.
- Maria Janion
Był zwyczaj, że piękne dziewczęta chodziły z książkami pod pachą. Do teatru. Albo przechadzały się po ulicach. Dla książki było to wyróżnienie. A piękność wysyła w ten sposób sygnał do świata, że jej życie nie sprowadza się do bycia pięknością.
Pokaż mimo to- Maria Janion
ta ksiazka jest o literaturze, a nie o slowianszczyznie. nie rozumiem tych ocen. przeglad mickiewicza itp ktory jako szlachcic wiedzial tyle o slowianach co moze wszystko zmyslil.... opisywane sa dziela ksiazki ktore poruszaja w jakims sensie dzieje polski, ale glownie po 1800 roku, czyli o tej slowianszczyzni sprzed 1500 r jest niewiele albo nic. jestem rozczarowany bo tytul jest o slowianszczyznie, a ksiaxka o literaturze.... temat nie zglebiony, nie odpowiada na zadne pytania, autorka zebrala co bylo dostepne i strescila... chce oddac ksiazke na biednych czy bogatych... nie ma takiej wartosci jak zakladalem, ale tytul wszystko sprzeda.
ta ksiazka jest o literaturze, a nie o slowianszczyznie. nie rozumiem tych ocen. przeglad mickiewicza itp ktory jako szlachcic wiedzial tyle o slowianach co moze wszystko zmyslil.... opisywane sa dziela ksiazki ktore poruszaja w jakims sensie dzieje polski, ale glownie po 1800 roku, czyli o tej slowianszczyzni sprzed 1500 r jest niewiele albo nic. jestem rozczarowany bo...
więcej Pokaż mimo toSamowita i niesamowita książka. Polecam całym, pogańskim i słowiańskim sercem.
Samowita i niesamowita książka. Polecam całym, pogańskim i słowiańskim sercem.
Pokaż mimo toNo i niespodziewanie przeczytałem coś bardzo na czasie. Luźno powiązane eseje, a z tego najciekawsza analiza stosunku Polaków do Ukrainy, nacechowanego elementami kolonialnymi, postkolonialnymi i paternalistycznymi - mam nadzieję, że właśnie widzimy kres tego podejścia. Z drugiej strony biedna Janion fatalnie się 15 lat temu pomyliła, z naukową wyższością analizując pełne uprzedzeń (wg niej nieuzasadnionych) i właśnie wyższości nastawienie nasze do Rosji. Akurat dzisiaj widać, że jednak bardzo uzasadnionych.
Przedstawienie realnej (?) opcji słowiańsko-chrześcijańskiej w początkach polskiej państwowości fascynujące.
I tylko tych słowiańskich niesamowitości trochę zabrakło...
No i niespodziewanie przeczytałem coś bardzo na czasie. Luźno powiązane eseje, a z tego najciekawsza analiza stosunku Polaków do Ukrainy, nacechowanego elementami kolonialnymi, postkolonialnymi i paternalistycznymi - mam nadzieję, że właśnie widzimy kres tego podejścia. Z drugiej strony biedna Janion fatalnie się 15 lat temu pomyliła, z naukową wyższością analizując pełne...
więcej Pokaż mimo toJedne książki przynoszą odpowiedzi, inne – nowe pytania. Te drugie to książki-drzwi w domu przypominającym matrioszkę. Za drzwiami widać kolejne drzwi i kolejne, i kolejne. Takie książki poszerzają horyzonty, a zarazem pokazują, jak wiele jeszcze zostało do poznania. Im więcej wiemy, tym bardziej do nas dociera, że jesteśmy na początku drogi. „Niesamowita Słowiańszczyzna” wręcza czytelnikowi pęk kluczy. Jedynie od niego zależy, czy ruszy dalej, czy zatrzyma się przy pierwszych drzwiach z nastawieniem, że temat jest za trudny czy nudny. A w ogóle to głupoty, którymi nie warto zaprzątać sobie głowy. Żadnej słowiańszczyzny nigdy nie było!
Zatrzymajmy się przy ostatnim zdaniu. Od dawna nurtowała mnie gorliwość co poniektórych w wyśmiewaniu istnienia kultury słowiańskiej. Czegokolwiek sprzed ery chrześcijaństwa. O ile jestem w stanie zrozumieć zagranicznych badaczy upierających się przy tym twierdzeniu (zwłaszcza niemieckich, o czym później),o tyle polscy mnie dziwili. Dziś już wiem, że byli tego uczeni, ale i tak zaskakuje brak jakiejkolwiek refleksji u rzeszy rodaków. Osobiście nieco obraża mnie sugestia, że w całej Europie (ba! Na całym globie) tworzyły się przeróżne cywilizacje, a jedynie u nas, w samym środku kontynentu, miałaby być wielka czarna dziura. Jedynie przodkowie Polaków mieliby chodzić na czworakach, handlować skórami wiewiórek i parzyć się po krzakach. Rzekomo nie mieli nawet własnej mowy. Ogółem żyli jak dzikusy do momentu, gdy germańscy duchowni przynieśli im światło (jak taki jeden piękny, co źle skończył) i pyk! Stała się Polska, wielka biała katolicka. Mesjasz narodów i wieczna ofiara losu w jednym.
Na trzystu stronach z haczykiem (plus dziesiątki przypisów, indeks czy spis treści) autorka zawarła masę informacji. Pod przepiękną okładką kryje się kopalnia wiedzy podanej w zwięzłej, nieco surowej formie. Na szczęście co rusz przeplatanej cytatami z literatury pięknej bądź naukowej, więc nie jest aż tak surowo. Jeśli fascynuje Was historia naszych przodków, w trakcie czytania będziecie zaznaczać fragmenty, zapisywać tytuły przytaczanych prac i planować poszukiwania w bibliotekach. Ja tak robiłam.
Maria Janion porusza kilka istotnych tematów. Zaczyna od braku mitologii słowiańskiej w podręcznikach. Młodzież uczy się o romansach Zeusa, powrocie męża do domu czy wojnie o niewierną ślicznotkę, a rodzimych bogów wymazano. Co więcej, długo forsowano pogląd, że nie mamy żadnych korzeni, żadnej religii, a słowiańszczyznę stworzyli romantycy, bo bardzo chcieli, żebyśmy coś jednak mieli.
„Mitologia słowiańska to co najwyżej zlepek wymysłów i dobrych chęci podejrzanych „naukowców” dziewiętnastowiecznych”.
Przy pomocy licznych przykładów autorka obala to kulawe stwierdzenie. Przybliża też powody narodzin polskiego mesjanizmu, odwiecznego poczucia, że jesteśmy narodem wybranym i z tego powodu ciemiężonym. Tutaj z kolei podaje przykład Serbii, która wyszła z identycznego założenia – biją nas, bo jesteśmy taaacy wyjątkowi. Brzmię cynicznie, ale rozumiem te mechanizmy obronne i rozpaczliwe poszukiwania sensu swojego nieszczęścia. Twórczyni rzuca też nieco światła na kwestię chrztu i krzewienia chrześcijaństwa na polskich (słowiańskich) terenach. Cóż, w szkole nie dowiemy się, jakich rzezi dokonywano na opornych, którzy nie chcieli przyjąć wiary w Jahwe z dalekiego kraju. Jak nie przekonywała ich koncepcja grzechu, którym miało być całe ich życie. Jak niszczono święte gaje i świątynie, aby zbudować w ich miejsce swoje (Jasna Góra, Łysa Góra, Wolin, Arkona, Ślęża etc.). Jak męczennicy za wiarę okazywali się tak naprawdę oprawcami.
W szkole nie dowiemy się też, z jaką nienawiścią i pogardą germańscy duchowni traktowali świeżo upieczonych parafian. Z jaką wrogością odnosili się do „konkurencyjnego” nurtu, znanego dziś jako prawosławie. I tu muszę, choć niechętnie, pochwalić Wojtyłę za jego łaskawe przyznanie w '95 roku, że prawosławni to też ludzie. O tyle niechętnie, że w 2000 roku rękami Ratzingera nadpisał „Orientale Lumen” nowym dokumentem („Dominus Iesus”),w którym podkreślił, że „jedyna prawdziwa religia przechowuje się w Kościele katolickim i apostolskim”. Moja racja jest najmojsza.
W „Niesamowitej Słowiańszczyźnie” znajdziemy wyjaśnienie szeregu zagadnień, od wielowiekowej niechęci do Niemców i Rosjan, przez tendencje do odcinania się od jednej i drugiej strony, po wywyższanie się, tak często spotykane w narodzie. Patrz: mesjanizm łamany na polski kompleks. Po przeczytaniu niejeden spojrzy inaczej na historię kraju i zrozumie niektóre mechanizmy. A niejeden zaprze się jeszcze bardziej, bo „jeśli fakty przeczą moim poglądom, tym gorzej dla faktów”.
Uwielbiam tę książkę, mimo że nie jest łatwa w odbiorze, za co odpowiada naukowy styl. To fascynująca praca dla średnio- i bardziej zaawansowanych. Myślę, że osoby, które dopiero zaczynają szukać odpowiedzi, mogą zniechęcić się jej formą. Choć nie mówię, że na pewno tak będzie. Ze swojej strony bardzo, ale to bardzo polecam lekturę wszystkim, którzy chcą poznać lepiej naszą historię i kulturę. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się ją kupić, a wtedy będzie miała honorowe miejsce w mojej biblioteczce.
Jedne książki przynoszą odpowiedzi, inne – nowe pytania. Te drugie to książki-drzwi w domu przypominającym matrioszkę. Za drzwiami widać kolejne drzwi i kolejne, i kolejne. Takie książki poszerzają horyzonty, a zarazem pokazują, jak wiele jeszcze zostało do poznania. Im więcej wiemy, tym bardziej do nas dociera, że jesteśmy na początku drogi. „Niesamowita Słowiańszczyzna”...
więcej Pokaż mimo to