Bakterie do kwadratu, czyli matematyka jest wszędzie

Okładka książki Bakterie do kwadratu, czyli matematyka jest wszędzie Anna Cerasoli
Okładka książki Bakterie do kwadratu, czyli matematyka jest wszędzie
Anna Cerasoli Wydawnictwo: Wydawnictwo Adamada literatura dziecięca
168 str. 2 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
La sorpresa dei numeri. Un viaggio nella matematica simpatica
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Adamada
Data wydania:
2016-10-03
Data 1. wyd. pol.:
2016-10-03
Liczba stron:
168
Czas czytania
2 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374207850
Tłumacz:
Jan Trawiński
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
267
259

Na półkach:

"Bakterie do kwadratu, czyli matematyka jest wszędzie" Anny Cerasoli to jeden z trzech tytułów z serii dotyczącej zagadnień matematycznych, które ukazały się nakładem Wydawnictwa Adamada. Kolejne dwie książki to "Pan Kartezjusz gra w statki, czyli podróże do krainy matematyki" oraz "Symetria kiełbasy, czyli spacer po świecie geometrii".

Matematykę możemy wykorzystać np. do poznania liczby bakterii, które powstaną z pojedynczej bakterii w określonym czasie, ale możemy też obliczyć, ile czasu musi minąć, by z jednej bakterii uzyskać określoną ich liczbę. Matematyki możemy użyć do typowania wyników meczów. Za pomocą tzw. drzewek lub konkretnych działań jesteśmy w stanie określić ilość koniecznych zakładów, które umożliwią nam wytypowanie wszystkich wyników, ale prawdziwym wyzwaniem byłoby opłacenie wszystkich tych zakładów!!!

Jak widać matematyka nie jest nudna i bezużyteczna, a to tylko namiastka tego, co zawierają "Bakterie do kwadratu"...

Treści w książce są podzielone na osiemnaście rozdziałów, z których każdy stanowi osobną, niezwykle fascynującą opowieść, której głównymi bohaterami są m.in. Filip i jego dziadek (emerytowany nauczyciel matematyki, który potrafi wszystko wyjaśnić w logiczny i prosty sposób, a każda z jego opowieści stanowi źródło fascynacji nie tylko dla Filipa). W książce znajdują się wyjaśnienia takich pojęć jak: permutacje, silnie, kombinatoryka, czy trójkąt z liczb nazywany również trójkątem Tartaglii, trójkątem Pascala lub trójkątem arytmetycznym.
"Matematyka jest wszędzie. Nawet tam, gdzie się jej nie spodziewasz."

"Bakterie do kwadratu, czyli matematyka jest wszędzie" to nie jest książka, która zastąpi podręcznik. Nie wyczerpuje ona bowiem podstawy programowej z matematyki, dlatego warto ją traktować raczej jako ciekawostkę i pozycję rozbudzającą zainteresowanie przedmiotem. Jest ona napisana prostym i zrozumiałym językiem, a interesujące przykłady wplecione w wydarzenia z życia głównego bohatera sprawiają, że łatwo zapamiętać kontekst dla poszczególnych działań i obliczeń, z którymi mamy do czynienia w poszczególnych rozdziałach. Publikację tę polecam wszystkim ciekawskim poszukiwaczom odpowiedzi na różne nurtujące ich pytania.

"Bakterie do kwadratu, czyli matematyka jest wszędzie" Anny Cerasoli to jeden z trzech tytułów z serii dotyczącej zagadnień matematycznych, które ukazały się nakładem Wydawnictwa Adamada. Kolejne dwie książki to "Pan Kartezjusz gra w statki, czyli podróże do krainy matematyki" oraz "Symetria kiełbasy, czyli spacer po świecie geometrii".

Matematykę możemy wykorzystać np. do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
700
202

Na półkach: ,

Jak okładka już nam wskazuje, jest to książka dla dzieci. Dostałam ją od przyjaciółki, która nie ma w rodzinie dzieci zainteresowanych tematem, żebym mogła ją podarować mojemu 9-letniemu bratankowi, który lubi matematykę. Mam nadzieję, że przypadnie mu do gustu, ale skoro już mam tę książkę w domu, stwierdziłam, że sama zajrzę, co ciekawego w niej jest...

Po przeczytaniu naszła mnie taka refleksja, że chyba jestem za stara na książki dla dzieci ;) Mimo to dość dobrze się ją czytało, z jednej strony jest bardzo przystępna, z drugiej zawiera kilka trudniejszych i rzadko używanych słów (co jest plusem, niech dzieciaki poznają nowe słownictwo, o ile zechce im się sprawdzić albo zapytać, co ono znaczy :)). Jest tutaj poruszonych sporo tematów matematycznych, ale opisanych w taki sposób, że dzieci powinny to bez większych problemów zrozumieć. Szczególnie że z pomocą przychodzą obrazki. Sam Filip (to właśnie on i jego dziadek są głównymi bohaterami) jest trochę przemądrzały i irytujący, z drugiej strony, historię opowiada jego starsza siostra, więc tu zachowano realizm ;)

Jeśli macie w rodzinie dzieci, które chodzą aktualnie do podstawówki i lubią matematykę, ta książka może im się spodobać. W każdym razie mam nadzieję, że spodoba się mojemu bratankowi, szczególnie że jest w tym samym wieku, co główny bohater ;)

Więcej moich opinii na www.innaodinnych.com

Jak okładka już nam wskazuje, jest to książka dla dzieci. Dostałam ją od przyjaciółki, która nie ma w rodzinie dzieci zainteresowanych tematem, żebym mogła ją podarować mojemu 9-letniemu bratankowi, który lubi matematykę. Mam nadzieję, że przypadnie mu do gustu, ale skoro już mam tę książkę w domu, stwierdziłam, że sama zajrzę, co ciekawego w niej jest...

Po przeczytaniu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
861
846

Na półkach:

Czy wiecie, co wspólnego mają bakterie z totalizatorem sportowym?
To samo, co z szachownicą. Serio! ;-)
Przynajmniej tak to tłumaczy Anna Cerasoli w książce "Bakterie do kwadratu".

Wyjaśnia również związki szyfrowania z potęgowaniem, anagramów z silnią (rodzaj mnożenia),
sylogizmów (wzorców postępowania) ze zbiorami, ciasteczek z podzbiorami, kuponu totalizatora sportowego
z rozszczepieniem jądra atomowego, logiki z szeregowym obwodem elektrycznym.

A Adriano Gon ilustruje to wszystko z przymrużeniem oka.

Pełny tytuł książki brzmi "Bakterie do kwadratu, czyli matematyka jest wszędzie".
Jest to kontynuacja opowieści o rozmowach dziadka z wnuczkiem Filipem (teraz już 9-letnim),
które rozpoczęły się w tomie pod tytułem "Pan Kartezjusz gra w statki".

Książka "Bakterie do kwadratu" porusza nieco trudniejsze tematy niż poprzednia,
ale jest równie ciekawa i dosyć prosto napisana.
Wydawnictwo rekomenduje tę książkę dla dzieci od 10 lat.
Każdy krótki rozdział zaczyna się od zwykłego wydarzenia w szkole lub domu,
by potem przejść do matematycznych wyjaśnień :-)
Oczywiście pojawia się też genialna nauczycielka pani Gracja ;-)

Proponuję czytać te rozdziały po kolei i tylko po jednym dziennie,
tak aby móc wszystko dokładnie zrozumieć i zapamiętać :-)
(...) uczenie się to poważne przedsięwzięcie i nikt się bez niego nie obejdzie, ponieważ wiedzy,
w przeciwieństwie do innych bogactw, nie można pozostawić w spadku. Nawet księżniczka musi
wziąć się do nauki. Powiem więcej, nawet córka Einsteina!*


Ten tom jeszcze bardziej koncentruje się na szukaniu analogii pomiędzy różnymi sprawami
i na ich matematycznym modelu.
To trochę tak, jakby matematyk obserwował świat przez specjalne okulary działające na zasadzie
aparatury rentgenowskiej, przez które można oglądać szkielety różnych sytuacji. Rozumiesz, Filipie?
To właśnie te abstrakcyjne struktury najbardziej interesują matematyków.*


"Bakterie do kwadratu" to bardzo interesująca książka.
Dowiedziałam się z niej na przykład, że to, co nazywałam trójkątem Pascala
Włosi nazywają trójkątem Tartaglii na cześć matematyka Niccola Fontany, zwanego Tartaglią,
czyli Jąkałą (...) Tartaglia omawiał ten trójkąt w swej książce z 1556 roku.
(...) jest jeszcze Niemiec, Michael Stifel, który pisał o tym trójkącie kilka lat wcześniej od Włocha.
Poza tym, jak już ci mówiłem, trójkąt znali także starożytni Chińczycy. W rzeczywistości wygląda na to,
że wynalazł go niejaki Zhu Shijie w czternastym wieku, a być może trójkąt ten był znany jeszcze wcześniej. *

W trójkącie Pascala / Tartaglii ukryte są ciekawe zależności, np. potęgi dwójki
oraz liczba dróg pijaka i liczba toastów (po wyjaśnienia zajrzyjcie do książki ;-)


"Bakterie do kwadratu" polecam bez dwóch zdań!
Dzieciom, rodzicom i... nauczycielom! :-)


https://bajdocja.blogspot.com/2018/06/bakterie-do-kwadratu.html

Czy wiecie, co wspólnego mają bakterie z totalizatorem sportowym?
To samo, co z szachownicą. Serio! ;-)
Przynajmniej tak to tłumaczy Anna Cerasoli w książce "Bakterie do kwadratu".

Wyjaśnia również związki szyfrowania z potęgowaniem, anagramów z silnią (rodzaj mnożenia),
sylogizmów (wzorców postępowania) ze zbiorami, ciasteczek z podzbiorami, kuponu totalizatora...

więcej Pokaż mimo to

avatar
514
487

Na półkach:

"A co jest szczególnego w wiedzy? – kontynuował dziadek. – Otóż w przeciwieństwie do innych bogactw, nawet jeśli podzielisz się nią z innymi, nie ubędzie ci jej, a wręcz przeciwnie, będzie jej więcej!"
Filip to ciekawski dziewięciolatek, który, od kiedy nauczył się mówić, wciąż o wszystko pyta. Jego głód wiedzy jest ogromny i nie wystarczą zwykłe wyjaśnienia. Ten chłopiec lubi znać szczegóły i przyczyny różnych zjawisk, a jego mentorem w dziedzinach wszelakich jest dziadek – były nauczyciel matematyki, który zarówno proste sprawy jak i skomplikowane sytuacje potrafi wytłumaczyć w logiczny – matematyczny sposób.

"Zawsze powtarzałem moim uczniom, że każde działanie matematyczne przypomina trochę skrzynkę, do której wrzucamy dane, a potem wychodzi z niej wynik."

Dziadek Filipa, posługując się życiowymi przykładami, jak na przykład tytułowe bakterie, które mnożą się na brudnych stopach, przedstawia chłopcu oraz czytelnikom matematyczne reguły rządzące otaczającym nas światem. Dowiadujemy się czym są potęgi oraz ich odwrotności, czyli logarytmy. Poznajemy silnię, statystykę czy modus ponens i tollens – rozumowania matematyczne. Muszę przyznać, że nawet dla mnie niektóre z tych pojęć były nieznane, a z pewnością nikt mi ich tak prosto nie wytłumaczył. W "Bakteriach do kwadratu" wiedza jest podzielona na króciutkie rozdziały, których punktem wyjścia jest jakaś sytuacja ze szkolnego lub domowego życia Filipa. Wieszanie obrazków, sąsiadka uwielbiająca ciastka, czy tajny szyfr klubowy – są zapalnikami, które wyzwalają w dziadku pasję naukowca i opowiadacza. Przytacza on fakty historyczne z życia pierwszych matematyków i nie tylko oraz rysuje uwielbiane przez Filipa drzewka, dzięki którym nawet skomplikowane wzory wydają się proste.




Ogromną zaletą tej pozycji są oznaczone wytłuszczonym drukiem pojęcia, dzięki czemu łatwiej przyswoić sobie trudne wyrażenia i odnaleźć je potem w książce. Do tego dochodzą wyróżnione w tekście wzory i przykłady oraz ilustracje ułatwiające zrozumienie omawianego elementu.

Postaci przedstawione w książce są sympatyczni, a z Filipem z pewnością będzie się utożsamiać niejeden młody czytelnik. To chłopiec, który nie przepada za myciem i sprzątaniem, za to uwielbia klocki lego i ciastka ;) Jego rodzina stara się wspierać matematyczne pasje chłopca, chociaż czasem potrafią sprawiać kłopoty...

Tę pozycję polecam zarówno dzieciom, które uwielbiają matematykę, jak Filip, jak i tym, które nie potrafią jej "ugryźć", oraz rodzicom pragnącym w prosty sposób wytłumaczyć swoim pociechom matematyczne zawiłości. Ja z moimi dzieciakami z pewnością sięgnę też po drugą książkę z tej serii: "Pan Kartezjusz gra w statki, czyli podróże do krainy matematyki". Mój syn jest fanem liczb i wzorów, a dzięki tej książce nie będę musiała się wstydzić, że ja czegoś nie potrafię mu wytłumaczyć. W końcu od czego jest dziadek Filipa! ;)

"A co jest szczególnego w wiedzy? – kontynuował dziadek. – Otóż w przeciwieństwie do innych bogactw, nawet jeśli podzielisz się nią z innymi, nie ubędzie ci jej, a wręcz przeciwnie, będzie jej więcej!"
Filip to ciekawski dziewięciolatek, który, od kiedy nauczył się mówić, wciąż o wszystko pyta. Jego głód wiedzy jest ogromny i nie wystarczą zwykłe wyjaśnienia. Ten chłopiec...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    23
  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    2
  • Adam
    1
  • Wyzwanie "Przeczytam 52 książki w 2016 roku"
    1
  • Do wypożyczenia BF
    1
  • Matematyka
    1
  • Do kupienia
    1
  • 2017
    1
  • Literatura dziecięca
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bakterie do kwadratu, czyli matematyka jest wszędzie


Podobne książki

Okładka książki Edek pomaga Thomas Brunstrøm, Thorbjørn Christoffersen
Ocena 10,0
Edek pomaga Thomas Brunstrøm, T...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,2
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także