Ksiazka "Abonent czasowo niedostepny" to ciekawa, wciagajaca lektura, aczkolwiek nie rozplywam sie nad nia w zachwycie.
Autorka porusza wiele problemow, jak chociazby, molestowanie seksualne, postrzeganie czlowieka przez pryzmat jego statusu spolecznego, chorobliwe dbanie o nieskazitelna reputacje w srodowisku kosztem szczescia bliskich, problematycznosc milosnej relacji szef - podwladna.
Pani Ostrowska bezblednie odtworzyla realia panujace na Naszej polskiej ziemi, ktorym daleko do 'american dream', i chwala jej za to, gdyz dzieki temu, ksiazka staje sie blizsza sercu czytelnika.
Najwieksza wada powiesci jest odczucie przesytu towarzyszace lekturze tej pozycji. Fabula jest przekombinowana, przez co momentami mialam wrazenie, ze czytam scenariusz wenezualskiego tasiemca, gdzie nieszczescia mnoza sie, niby grzyby po deszczu. Za duzo wszystkiego.

Slow kilka o fabule.

Marta, glowna bohaterka, to mloda kobieta, ktora zycie doswiadczylo bolesnie. Molestowana przez ojczyma, wzgardzana przez rodzicielke, dreczona depresja, przedwczesnie zaznaje goryczy niespelnionego macierzynstwa.
Na zyciowym zakrecie bohaterki pojawia sie Michal, stateczny, ulozony mezczyzna, ktory dazy ja glebszym uczuciem, zabiega o jej wzgledy, wspiera, otacza opieka. Para bohaterow wdaje sie w romans.
Czy historia milosna Marty i Marcina zakonczy sie happy endem? Czy bohaterka znajdzie wspolna plaszczyzne porozumienia z rodzina? Czy wybaczy matce lata ciepien i upokorzen? W koncu, czy odnajdzie w sobie motywacje i sile, aby rozpoczac nowy rozdzial swojego zycia?
Niestety, nie wszystko uklada sie wedlug przewidywan Marty.
Pod koniec powiesci akcja przybiera nieoczekiwany obrot.

Ksiazka "Abonent czasowo niedostepny" to ciekawa, wciagajaca lektura, aczkolwiek nie rozplywam sie nad nia w zachwycie.
Autorka porusza wiele problemow, jak chociazby, molestowanie seksualne, postrzeganie czlowieka przez pryzmat jego statusu spolecznego, chorobliwe dbanie o nieskazitelna reputacje w srodowisku kosztem szczescia bliskich, problematycznosc milosnej relacji...

Gdy rozpoczęłam czytać książkę autorstwa Pani Ewy Marii Ostrowskiej pt. '' Abonent czasowo niedostępny'' to z tego, co pamiętam, było mi się trudno od niej oderwać.

Główną bohaterką czytanej przeze mnie książki była Marta dziewczyna, która nie doświadczyła w swoim życiu zbyt wiele szczęścia, lecz doznała ona cierpienia zadanego od ojczyma, a dla matki była jedynie osobą, którą uwielbiała poniżać.

To wyjątkowo trudna i smutna książka, w której to autorka opisuje w niej te zdarzenia, które właściwie nie powinny się wydarzyć.

Z tego, co zdążyłam w trakcie czytania zapamiętać to, że Marcie nie było łatwo żyć na co dzień i odnaleźć się w rzeczywistości, która ją otaczała. Pojawią się również w niej emocje, bólu, rozpaczy.

Podziwiałam Martę za to, że potrafiła żyć ze świadomością tego, co ją spotkało, może pokonać trudności i iść dalej.

Moim zdaniem ta książka powinna służyć jako przestroga, aby nie robić krzywdy małemu dziecku, gdyż wyrządzonej mu bólu nie da się niczym wynagrodzić, bo pozostawia to liczne ślady w jego psychice.

Książka ta wciągnęła mnie tak bardzo mocno, abym mogła i zechciała poznać historię tej niezwykłej bohaterki, od której można się wiele nauczyć.

Jedynie nadany książce tytuł pozostaje tutaj tajemnicą, którą należy, odkrywając, go nie zapominając o każdym drobnym szczególe po dokładnym zapoznaniu się z jej główną treścią.

Polecam przeczytać tę książkę.

Gdy rozpoczęłam czytać książkę autorstwa Pani Ewy Marii Ostrowskiej pt. '' Abonent czasowo niedostępny'' to z tego, co pamiętam, było mi się trudno od niej oderwać.

Główną bohaterką czytanej przeze mnie książki była Marta dziewczyna, która nie doświadczyła w swoim życiu zbyt wiele szczęścia, lecz doznała ona cierpienia zadanego od ojczyma, a dla matki była jedynie osobą,...

Wciągnęła mnie, przemieliła i wypluła. Daje do myślenia. Chociaż koniec, trochę po łebkach, wątek z listem pociągnęłabym dalej, polecam.

Wciągnęła mnie, przemieliła i wypluła. Daje do myślenia. Chociaż koniec, trochę po łebkach, wątek z listem pociągnęłabym dalej, polecam.

Warto na wstępie zaznaczyć, że książka ta nie jest dla osób zmagających się z problemami. Czytelnicy spotkają tu bowiem nadmiar dewiacji: molestowanie seksualne, przemoc fizyczną i psychiczną, samotność, depresję poporodową i ciągły płacz. Nie mogę jednak stwierdzić, iż jest to zła pozycja. Powiedziałabym raczej, że ma ona charakter pouczający.
Główną bohaterką jest Marta Stańczyk. Poznajemy ją jako dorosłą kobietę, lecz często wraca ona do różnorakich, najczęściej bardzo traumatycznych wspomnień. Zarzuca swojej matce, że o nią ne dbała i nie zauważała, że ojczym Piotr molestuje ją seksualnie. Koszmarne noce, podczas których zwyrodnialec szedł do jej pokoju, pozostawiły ogromną ranę w jej umyśle, dlatego teraz Marta jest niemal kłębkiem nerwów i kompletnie nie wierzy w siebie. Kobieta ma też dwójkę przyrodniego rodzeństwa- bliźniaczki Paulinę i Dagmarę. Marta opiekuje się nimi, karmi, przewija, potem prowadza do przedszkola, szkoły. Boi się, że ojczym znowu ujawni swoje pedofilskie skłonności. Czy Marta poradzi sobie z tak ogromnym problemem? A co z matką Marty? Jest to kobieta, która nieustannie poniża swoją najstarszą córkę, bije ją i nie wierzy w intencje ukochanego męża. Czy mimo to Marta dopnie swego i udowodni niecne plany ojczyma? Czy mimo wszystkich krzywd powie jeszcze kiedyś do mamy, że ją kocha? Jej matka nie tylko nie wierzyła córce, ale też dokonała pewnego makabrycznego czynu. Jakiego? Tego nie chciałabym zdradzać, lecz w późniejszej części lektury główna bohaterka pozna Michała Wierzbickiego, swojego pracodawcę. Kobieta podejmie bowiem pracę jako sekretarka, a szef zwróci na nią szczególną uwagę. Przyznam, że niekiedy jego słowa, niczym z melodramatu, bardzo mnie denerwowały, jednak taka widocznie była koncepcja autorki. Czy Marta i Michał będą razem, zważywszy na to, że Michał jest zamężny? Co się wydarzy- tego dowiecie się podczas czytania książki.
Książka nie była nudna, ale niesamowicie dołująca pod względem mnogości problemów, z jakimi musiała zmierzyć się Marta. Trudno uwierzyć, że we współczesnym świecie ludzie tak właśnie żyją- boją się niemal wszystkiego, są zastraszani, bici i poniżani. Wiadomo nie od dziś, że bardziej bolą słowa, nie ciosy fizyczne.Zauważam jedynie dwa minusy tej powieści: szkoda, że nie znamy dalszych losów matki Marty- bardzo chciałam się dowiedzieć, co się z nią stało. Po drugie, nie podobała mi się strona wydawnicza, czyli zbyt mały druk, bez odpowiednich odstępów. To utrudnia czytanie, a mamy dodatkowo do czynienia z tekstem zapisanym kursywą. Poza tym, warto przeczytać, ale nie w chwilach smutku czy zwątpienia.

Warto na wstępie zaznaczyć, że książka ta nie jest dla osób zmagających się z problemami. Czytelnicy spotkają tu bowiem nadmiar dewiacji: molestowanie seksualne, przemoc fizyczną i psychiczną, samotność, depresję poporodową i ciągły płacz. Nie mogę jednak stwierdzić, iż jest to zła pozycja. Powiedziałabym raczej, że ma ona charakter pouczający.
Główną bohaterką jest Marta...

"Marta zmaga się z traumatycznymi przeżyciami i za wszelką cenę pragnie uwolnić się od wspomnień z dzieciństwa...molestowanie przez ojczyma..."

trudna
smutna

Trudno zrozumieć zachowania osób po tak traumatycznych przeżyciach. Ta pozycja w jednym małym ułamku odsłania fragment przemyśleń, zachowań, ciągłego przeżywania i rozpamiętywania..... i konsekwencji podejmowania przyszłych decyzji.
Jest to temat dalej niezgłębiony i nieznany.

"Marta zmaga się z traumatycznymi przeżyciami i za wszelką cenę pragnie uwolnić się od wspomnień z dzieciństwa...molestowanie przez ojczyma..."

trudna
smutna

Trudno zrozumieć zachowania osób po tak traumatycznych przeżyciach. Ta pozycja w jednym małym ułamku odsłania fragment przemyśleń, zachowań, ciągłego przeżywania i rozpamiętywania..... i konsekwencji podejmowania...

Jednego nie można odmówić autorce - napisała wciągającą książkę. Ale jak dla mnie za dużo tu nieszczęść, ja wiem, że takie rzeczy się ludziom przydarzają, ale tej rodzinie przydarzyło się prawie wszystko.Bohaterzy źli do szpiku kości albo przesłodzeni. Poza tym miałam czasem wrażenie , że to wszystko trochę naciągane, nierealne mimo wszystko.Dialogi jakieś płytkie, brakowało mi głębi psychologicznej.Można przeczytać, ale nie polecam jakoś wyjątkowo.

Jednego nie można odmówić autorce - napisała wciągającą książkę. Ale jak dla mnie za dużo tu nieszczęść, ja wiem, że takie rzeczy się ludziom przydarzają, ale tej rodzinie przydarzyło się prawie wszystko.Bohaterzy źli do szpiku kości albo przesłodzeni. Poza tym miałam czasem wrażenie , że to wszystko trochę naciągane, nierealne mimo wszystko.Dialogi jakieś płytkie,...

Oj lubię Cię p. Ostrowska.

Wczoraj zabrałaś mi wieczór, przytłoczyłaś tematem, nie dałaś mi odejść od książki. Zmusiłaś do przeczytania za jednym razem. A dziś? chyba potrzebuję jakiegoś wspomagacza żeby to wszystko przetrawić...

Oj lubię Cię p. Ostrowska.

Wczoraj zabrałaś mi wieczór, przytłoczyłaś tematem, nie dałaś mi odejść od książki. Zmusiłaś do przeczytania za jednym razem. A dziś? chyba potrzebuję jakiegoś wspomagacza żeby to wszystko przetrawić...

Ewa Ostrowska to Autorka, którą stawiam najwyżej. Jej powieści dotykają najbardziej bolesnych tematów i tu jest podobnie. Życie siecze Martę niczym bat, ale to twardy zawodnik. Tak łatwo chyba się nie podda...
Doskonale napisana książka.

Ewa Ostrowska to Autorka, którą stawiam najwyżej. Jej powieści dotykają najbardziej bolesnych tematów i tu jest podobnie. Życie siecze Martę niczym bat, ale to twardy zawodnik. Tak łatwo chyba się nie podda...
Doskonale napisana książka.

Ksiązka wciąga, lekko się czyta...

Ksiązka wciąga, lekko się czyta...

No hardkorowe, trochę smutne, i nawet depresyjne, ale podobało mi się zakończenie. Mimo niepowodzeń, i przeciwności losu główna bohaterka nie poddaje się, nie lamentuje nad sobą, wstaje i wychodzi z dumnie podniesioną głową.

No hardkorowe, trochę smutne, i nawet depresyjne, ale podobało mi się zakończenie. Mimo niepowodzeń, i przeciwności losu główna bohaterka nie poddaje się, nie lamentuje nad sobą, wstaje i wychodzi z dumnie podniesioną głową.