rozwińzwiń

Dobrana para

Okładka książki Dobrana para Stephanie Laurens
Okładka książki Dobrana para
Stephanie Laurens Wydawnictwo: HarperCollins Polska Cykl: Saga Rodu Cynsterów (tom 3) literatura obyczajowa, romans
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Saga Rodu Cynsterów (tom 3)
Tytuł oryginału:
Match for Marcus Cynster
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2016-08-10
Data 1. wyd. pol.:
2016-08-10
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327619976
Tłumacz:
Maria Sadoleska
Tagi:
szkocja klan przyszłość romans miłość pomoc przeznaczenie
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
61 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
994
969

Na półkach: , ,

Trzecia część tak samo ciekawa, jak pozostałe ;) Oczywiście i tutaj nie mogło zabraknąć dramatów, ale jak zawsze wszystko skończyło się dobrze ;)

Trzecia część tak samo ciekawa, jak pozostałe ;) Oczywiście i tutaj nie mogło zabraknąć dramatów, ale jak zawsze wszystko skończyło się dobrze ;)

Pokaż mimo to

avatar
117
100

Na półkach:

Są książki po których z góry wiadomo czego się spodziewać, czy to ze względu na ich gatunek, czy też wydawnictwo. I w tym tkwi zarówno ich urok, jak i największa wada.

Ninniver Carrick, choć ma zaledwie 25 lat, przeżyła już więcej niż niejeden dojrzały człowiek. W dzieciństwie straciła matkę, nigdy nie zaznała bliskości ze strony ojca, lekceważyli ją również starsi bracia. Sumy nieszczęść dopełniła rodzinna tragedia – jeden z braci zabił ich ojca i drugiego brata, a wkrótce sam popełnił samobójstwo. Niniver została sama, jako jedyna przedstawicielka możnego rodu Carricków. Pogodzona z tym, że dalsi krewni odbiorą jej dziedzictwo, nagle dowiaduje się, że to ona została wybrana panią klanu. Od tej pory do jej ręki ustawia się wianuszek adoratorów przekonanych, że samotna kobieta nie poradzi sobie z tą rolą. Aby się przed nimi ustrzec, Niniver prosi o pomoc swego sąsiada Marcusa Cynstera, który ma odgrywać rolę jej opiekuna. Czy pozostanie nim jedynie na niby?

„Dobrana para” to klasyczny harlequin. Mamy słodką i niewinna kobietę, kochającego ją w skrycie dojrzałego mężczyznę, rodzinne waśnie, prostą intrygę, małe nieporozumienie rozdzielające zakochanych i ślub w finale. Książka niczym nie zaskakuje, od samego początku wiemy jakie będzie jej zakończenie i czego możemy spodziewać się po jej bohaterach. Jak ktoś lubi tego typu powieści, raczej będzie zadowolony.

Ja też byłam, choć przyznam że wielokrotnie zachowanie głównej bohaterki wydawało mi się nielogiczne – zamieszkała z mężczyzną w którym od dawna się podkochiwała a potem wyrzucała sobie, że dała mu się uwieść, z błahego powodu wyrzuciła go z domu by następnego dnia jechać go przepraszać. No nic, nie warto wnikać w motywy działań panienki z romansów, bo chyba nigdy nikt do końca ich nie pozna. Ciekawszy niż Niniver zdaje się być jej partner. Poznając jego duchowe rozterki czytelnicy, a zwłaszcza czytelniczki, zdają sobie sprawę jak skomplikowany może być świat męskich uczuć o których często nie wiemy nic lub wydają nam się płaskie i pozbawione większych emocji.

Książka ta ma jednak pewną zaletę edukacyjną, czego w innych harlequinach często brak. Dowiadujemy się z niej wiele o obyczajach XIX-wiecznej Szkocji, życiu ówczesnych możnych, poznajemy ich stroje, rozkład dnia i maniery.

W powieści nie brakuje też namiętnych scen erotycznych, które na szczęście doskonale komponują się z akcją, nie zdominowując jej. Opisane są przy tym subtelnym językiem, co sprawia że mimo iż ciągną się czasami przez kilka stron czytelnik nie czuje się nimi zażenowany.

Powieść „Dobrana para” jest trzecią częścią „Sagi rodu Cynsterów” opowiadającej dzieje rodów Niniver i Marcusa. Na szczęście, choć pojawiają się w niej postacie występujące w poprzednich tomach, bez problemu można czytać ja nie znając poprzednich części.

Polecam „Dobraną parę” wszystkim fanom „Sagi rodu Cynsterów” oraz miłośnikom romansów w stylu Harlequina. Osoby lubiące nieco ambitniejsze historie miłosne raczej nie będą usatysfakcjonowane.

Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": https://swiat-powiesc.blogspot.com/.

Są książki po których z góry wiadomo czego się spodziewać, czy to ze względu na ich gatunek, czy też wydawnictwo. I w tym tkwi zarówno ich urok, jak i największa wada.

Ninniver Carrick, choć ma zaledwie 25 lat, przeżyła już więcej niż niejeden dojrzały człowiek. W dzieciństwie straciła matkę, nigdy nie zaznała bliskości ze strony ojca, lekceważyli ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
114

Na półkach:

Uwaga spoiler!

Ależ się wynudziłam. Od pierwszych stron on kocha ją, ona jego, ale trzeba przeczytać pół książki nim w końcu nastąpi pierwszy pocałunek. Później akcja przyśpiesza, para ląduje w łóżku (jakby to było zupełnie normalne w tamtych czasach) i oczywiście panna Carrick zachowuje się w nim prawie jak doświadczona kurtyzana.
Po kilku szaleńczych nocach, ona nie wie, czy on ją prawdziwie kocha, czy tylko chce się żenić z obowiązku. Unika go, nie rozmawia z nim, lecz gdy tylko wieczór nastanie...łoże znów zamieni się w świątynię pożądania. A rano on sobie usłyszy, że był tylko kochankiem i o małżeństwie nie ma co mówić. Tak zareagować mogłaby tylko jakaś wyrachowana, frywolna intrygantka, a nie ułożona panienka z dobrego domu.
Na końcu ratują się nawzajem z pułapki zastawionej na nich przez czarny charakter R. McDougala. A to oznacza, że on kocha ją, ona jego i nic już nic nie stoi na przeszkodzie, by mogli żyć razem długo i szczęśliwie.
Typowe romansidło, atmosfery XIX-wiecznej Szkocji jak na lekarstwo, fabuła banalna, ** za ładne tłumaczenie.

Uwaga spoiler!

Ależ się wynudziłam. Od pierwszych stron on kocha ją, ona jego, ale trzeba przeczytać pół książki nim w końcu nastąpi pierwszy pocałunek. Później akcja przyśpiesza, para ląduje w łóżku (jakby to było zupełnie normalne w tamtych czasach) i oczywiście panna Carrick zachowuje się w nim prawie jak doświadczona kurtyzana.
Po kilku szaleńczych nocach, ona nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
182

Na półkach:

Książka jest interesująca, jest opisana w taki sposób jaki lubię. Jest lekka do czytania, wątek miłosny jest aż nadto rozwinięty. Ale jednak jej czegoś brak.
Według mnie akacja za szybko się rozwinęła. Wszystko zostało wrzucone do worka i wymieszane i tak ja się czuję po przeczytaniu tej książki.

Książka jest interesująca, jest opisana w taki sposób jaki lubię. Jest lekka do czytania, wątek miłosny jest aż nadto rozwinięty. Ale jednak jej czegoś brak.
Według mnie akacja za szybko się rozwinęła. Wszystko zostało wrzucone do worka i wymieszane i tak ja się czuję po przeczytaniu tej książki.

Pokaż mimo to

avatar
509
434

Na półkach:

Lubię książki tzw. romanse historyczne głównie za to że są lekkie, czasem zabawne, trochę kryminału, trochę magii, taka mieszanka ale lekkostrawna niestety ta książka nie była ani zabawna, ani lekka, a na kryminał szkoda czasu. Zawiodłam się. Może po niedawno przeczytanych książkach, które zrobiły na mnie duże wrażenie nic mnie nie zadowoli? Cóż zobaczymy.

Lubię książki tzw. romanse historyczne głównie za to że są lekkie, czasem zabawne, trochę kryminału, trochę magii, taka mieszanka ale lekkostrawna niestety ta książka nie była ani zabawna, ani lekka, a na kryminał szkoda czasu. Zawiodłam się. Może po niedawno przeczytanych książkach, które zrobiły na mnie duże wrażenie nic mnie nie zadowoli? Cóż zobaczymy.

Pokaż mimo to

avatar
1232
764

Na półkach: , ,

„Dobrana para” Stephanie Laurens to trzeci tom cyklu „Saga rodu Cynsterów”. Akcja toczy się w Szkocji w połowie XIX wieku. Głównymi bohaterami są Marcus Cynster oraz Niniver Carrick. Fabuła mnie nie zachwyciła, jest przewidywalna i nudnawa. Niewiele się dzieje. Właściwie ¾ książki to opisy tego, co bohater (bohaterka) myśli, czuje, planuje. Zaledwie pod koniec mamy do czynienia z próbą podkręcenia atmosfery, ale budowane napięcie zostaje szybko rozładowane.
Na tym tomie zakończę moje spotkanie z Cynsterami, kolejnych nie zakupię. Lubię czytać romanse historyczne, ale ten uważam za przeciętny.

„Dobrana para” Stephanie Laurens to trzeci tom cyklu „Saga rodu Cynsterów”. Akcja toczy się w Szkocji w połowie XIX wieku. Głównymi bohaterami są Marcus Cynster oraz Niniver Carrick. Fabuła mnie nie zachwyciła, jest przewidywalna i nudnawa. Niewiele się dzieje. Właściwie ¾ książki to opisy tego, co bohater (bohaterka) myśli, czuje, planuje. Zaledwie pod koniec mamy do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
43

Na półkach: ,

Jakoś ostatnio zaniedbałam moje małe zamiłowanie do książek historycznych. W nowościach jakoś nic ostatnio ciekawego nie ma, a tego co zalega na półkach nigdy nie sposób mi ruszyć. Jak zobaczyłam w zapowiedziach Dobraną parę to stwierdziłam, że to idealny czas aby znów sięgnąć po coś XIX wiecznego no i dzisiaj mam przyjemność zapoznać Was z moja opinią na temat tej książki.

XIX w. klan musi się zmierzyć z wieloma problemami. Stracili przywódce, ale przecież on i tak nie najlepiej spełniał swoje obowiązki. Ku zaskoczeniu jej samej, Niniver zostaje wybrana na nową Panią i wie, że teraz to na jej barkach będzie spoczywać dobro całej rodziny. Kobieta nie chce wyjść za mąż bo wie, że pozostając sama lepiej poradzi sobie ze swoimi obowiązkami. W końcu musi się jednak zwrócić z pomocą do Markusa, którego zna od dzieciństwa, a on jest przekonana, że to ona jest mu pisana. Podejmuje więc wyzwanie w grze o jej uczucie.\

Wiecie co jest w tym najlepsze? Że dopiero kiedy książka do mnie dotarła spostrzegłam że to jest Saga, a sama Dobrana Para jest trzecia jej częścią. Trochę się przestraszyłam, bo wiadomo jak to bywa z tymi rodzinnymi sagami, wiele zawiłości i związków, które trzeba uważnie śledzić. No ale cóż począć, nie doczytałam więc trzeba było się zabrać za czytanie i nie ma że boli. Jakie było moje zaskoczenie kiedy okazało się, że nie mam mętliku w głowie i nie było problemu, że nie znam połowy wątków z książki. Później trochę poczytałam i chyba poprzednie książki były o starszych pokoleniach, więc jak dla mnie idealnie. Także już teraz Wam mówię, że jeśli macie właśnie tą cześć to śmiało możecie od niej zacząć.

Czytając opis można odnieść wrażenie, że będzie to typowy romans, w którym jedna osoba będzie się starała o uczucie innej i będą toczyli ze sobą tę typową grę miłosną jakich wszyscy doskonale już znamy. Na szczęście autorka nie funduje czytelnikowi sztampowej historii, ale tworzy coś swojego i ciekawego.

Bardzo podoba mi się, postać głównej bohaterki. Mimo iż zawsze była w cieniu starszych braci, niedoceniana przez ojca, bo przecież jest tylko córką, wyrosła na silną i mądra kobietę, która musi poradzić sobie z problemami całej rodziny. Naprawić to co zniszczyli jej bracia, a przy tym nie nadszarpnąć po raz kolejny reputacji klanu kosztuje ją niezwykle wiele wysiłków. Bardzo lubię takie zdecydowane, mocne i bardzo charakterystyczne postaci, jakich teraz coraz mniej jest tworzonych. W samej książce występuje ich dosyć sporo, ale nie miałam problemu aby połapać się w powiązaniach między nimi.

Jak juz wspomniałam, autorka wprowadziła bardzo ciekawą grę miłosną do książki, ale nie mogę nie wspomnieć, że czasami była ona trochę nudna i można by zdecydowanie podkręcić tempo niektórym wydarzeniom. Ale nie licząc tej uwagi myślę, że ta historia jest akurat czymś, co ciężko spotkać ostatnio w książkach.

Autorka tworzy wspaniałe opisy i aż byłam w szoku, że ja, ta która jakoś nie specjalnie przepada za wszelakimi ozdobnikami, będę z chęcią wyobrażała sobie to co jest opisane w książce. XIX wiek i Szkocja to chyba jakieś magiczne połączenie. Już kiedyś mówiłam, przy okazji jakiejś książki, ze odwiedzenie tego miejsca jest jednym z moich większych marzeń i planów na przyszłość, a autorka jeszcze bardziej mnie w tym utwierdza.

Język użyty w tej książce jest bardzo ciekawy i przyjemnie się z nim współpracuje. Co prawda nie przeczytałam tej książki z prędkością światła i kilka ładnych dni z nią spędziłam, ale zdecydowanie nie mogę zaliczyć tego czasu do straconego.

Na pewno zapoznam się z poprzednimi książkami tej sagi, bo jestem bardzo ciekawa poprzednich losów tej rodziny, ale myślę też o innych książkach autorki. Wam serdecznie polecam Sagę Rodu Cynsterów, bo myślę, że dobrych sag rodzinnych jest mało i warto mieć jakąś dobrą pod ręką.

Jakoś ostatnio zaniedbałam moje małe zamiłowanie do książek historycznych. W nowościach jakoś nic ostatnio ciekawego nie ma, a tego co zalega na półkach nigdy nie sposób mi ruszyć. Jak zobaczyłam w zapowiedziach Dobraną parę to stwierdziłam, że to idealny czas aby znów sięgnąć po coś XIX wiecznego no i dzisiaj mam przyjemność zapoznać Was z moja opinią na temat tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
846
246

Na półkach:

Czasami każdej kobiecie potrzebny jest klasyczny romans, w którym nie brak przejażdżek konnych, grania na fortepianie, wystawnych przyjęć, ale przede wszystkim przystojnych mężczyzn. A ponieważ nie jestem wyjątkiem, ja również postanowiłam zajrzeć do świata, który niegdyś istniał naprawdę… choć na pewno nie wszystkie historie kończyły się wówczas happy endem. Ale do rzeczy. Mój wybór padł na romans o zachęcającym tytule „Dobrana para” Stephanie Laurens.

Cała historia zaczyna się od nieszczęścia rodzinnego – śmierci przywódcy klanu, a 10 miesięcy później śmierci również jego następcy.
Niniver, główna bohaterka, ale przede wszystkim młoda kobieta, zostaje wystawiona na ogromną próbę. Oczy całego klanu zwrócone są w jej stronę, co wcale jej nie pomaga. Sytuacja wydaje się jej wręcz irracjonalna, gdy pada propozycja, by to właśnie ona stanęła na czele klanu – wszak niecały rok wcześniej przywódcą był jej ojciec, któremu ufano i którego szanowano. Jednak Niniver postanawia zwrócić się o pomoc. Sytuacja wymyka jej się spod kontroli. Na pogrzebie złożyła swemu ojcu obietnicę, iż zrobi wszystko, by klan stał twardo na ziemi, nie miał kłopotów i nie stracił dobrej reputacji. Obiecała, że zrobi wszystko, by tak właśnie było. Wypowiedziane nad grobem ojca słowa, były dla niej wszystkim. By nie pogubić się w swych wyborach, prosi o pomoc Marcusa Cynstera, który jest jej sąsiadem, ale również ukochanym od wielu, wielu lat. Dokładnie tak to wszystko się zaczyna. Obydwoje ciągnie ku sobie, choć jednocześnie nie mają zamiaru ujawniać swych zamiarów.

Muszę powiedzieć, a właściwie napisać, iż od romansu oczekuję przede wszystkim lekkiej historii, która nie będzie wymagała ode mnie zbyt wiele wysiłku. Gdy mój wybór pada na romans, oczekuję historii, która pozwoli mi odrobinę pomarzyć. Myślę, że każda kobieta lubi czasem sięgnąć po romans. A jeśli nie lubi? Cóż… może i zdarzają się czasem takie kobiety, jednak na pewno choć raz w życiu marzyły właśnie o nim… bogatym, przystojnym, czarującym, oddanym, i Bóg wie jeszcze jakim. Ale takie ideały to tylko w romansach. Nie spotka się ich na ulicy. A przynajmniej chyba jeszcze żadnej się nie przytrafiło. I z tej przyczyny człowiek stworzył romans. Świat idealnych mężczyzn i nieporadnych kobiet, które jakimś cudem zawsze „wyrywają” najlepsze kąski. I choć są to prawie te same utarte szlaki, romanse cieszą się sporą popularnością. Magia?

„Dobrana para” to przede wszystkim urokliwy XIX wiek, piękne szkockie krajobrazy i dwa majątki, które aż się proszą o fuzję. Historia Niniver i Marcusa pozwoliła mi oderwać się od rzeczywistości, ale też chyba nie do końca. Cały czas byłam jedną nogą w książce, ale niekoniecznie dwoma. Brakowało mi czegoś i dopiero w połowie mogłam stwierdzić czego – akcja rozgrywała się praktycznie w jednych i tych samych miejscach, a nie było ich zbyt wiele. Ponadto liczba bohaterów była nieco zbyt skromna. Główni bohaterowie, służba, okazjonalnie kilku członków klanu czy ktoś z rodziny. Te dwa powody były główną przyczyną, która odbierała mi pełnię szczęścia, które chciałam brać garściami z kolejnych stron. Jednak autorka na szczęście pisała w taki sposób, jaki bardzo lubię. W pełni oddała realia czasów minionych i za to jestem jej wdzięczna. I to bardzo. Dodatkowo sam tekst został podany czytelnikowi w bardzo przyjazny sposób. Nie mogę jednocześnie nie wspomnieć o ozdobnych zawijasach, które wiją się na początku każdego rozdziału, czasem również i na końcu, a także przy numeracji stron. Choć wydaje się to może nieznaczące, dla mnie ma to znaczenie ogromne. Stwarza to jakąś taką atmosferę, dzięki której lepiej mi się czyta – o eleganckim wyglądzie nie zapominając.

Cóż to takiego ta cała miłość? Czy jest wysoka? Radosna? Ma przyjaciół? A może żyje w dżungli, żywiąc się liśćmi z drzew? A może mieszka tuż obok, za rogiem? Potrafiłabyś ją rozpoznać, gdyby stanęła tuż przed tobą, powiedziała cześć i poprosiła o pomoc? Czy pomogłabyś bezinteresownie, by ona mogła odwdzięczyć się tym samym? Sięgnij po książkę, a sama się przekonasz, jaką miłość spotkała Niniver. Kapryśną, złośliwą, niespokojną czy może wręcz odwrotnie.

https://naszerecenzje.wordpress.com/

Czasami każdej kobiecie potrzebny jest klasyczny romans, w którym nie brak przejażdżek konnych, grania na fortepianie, wystawnych przyjęć, ale przede wszystkim przystojnych mężczyzn. A ponieważ nie jestem wyjątkiem, ja również postanowiłam zajrzeć do świata, który niegdyś istniał naprawdę… choć na pewno nie wszystkie historie kończyły się wówczas happy endem. Ale do rzeczy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
754
753

Na półkach: ,

Stephanie Laurens pokazała w swojej książce, że potrafi tworzyć ciekawe opisy i barwnych bohaterów. "Dobrana para" jest typową historią o miłości, która może wydać się niektórym czytelnikom banalna, jednak potrafi, ku zaskoczeniu, miejscami zszokować i zaciekawić. "Saga Rodu Cynsterów" wciągnęła mnie na dobre i po raz kolejny dałem się porwać twórczości autorki, która z każdym kolejnym tomem popisuje się coraz lepszym warsztatem literackim.

Przenosimy się do Szkocji XIX wiek, gdzie poznajemy Niniver Carrick, kruchą kobietę, która musi zmagać się z wieloma życiowymi trudnościami, po śmierci ojca. Kobieta postanawia, że zapewni klanowi rozkwit, dlatego odprawia wszystkich adoratorów, którzy starają się o jej względy. Niestety przychodzi taki moment, że Niniver potrzebuje pomocy Marcusa Cynstera. Mężczyzny, z którym zna się od dzieciństwa i od bardzo dawna zabiega o jej względy. Jednak aby udało mu się przekonać do siebie ukochaną będzie musiał pokonać wiele przeciwności losu, które staną mu na drodze.

Zaserwowana przez autorkę historia zaciekawia, barwną historią i wątkiem kryminalnym. Lektura jest lekka i przyjemna, sprawiająca, że książkę wręcz się pochłania. Stephanie Laurens spisała się doskonale i oddała w ręce czytelników pozycję dopracowaną i wciągającą. Jest to kolejny tom cyklu, który pokazuje dokładniej losy rodu Cynsterów, z przyjemnością po raz kolejny o nich przeczytałem. Miłość i honor przeplatają się z rodzinnymi intrygami sprawiając, że lektura emocjonuje. Z pewnością sięgnę po kolejny tom cyklu, gdyż stwierdzam, że warto.

"Saga Rodu Cynsterów " po raz kolejny mnie wciągnęła w meandry rodzinne, które z każdym kolejnym tomem nabierają tempa. Autorka nie raz mnie zaciekawiła, opisując barwnie sceny wycieczki konnej czy seksu. Język jest barwny i bogaty, a wątki fabularne potrafią nie raz zaskoczyć. Jeżeli potrzebujecie lektury, która jest lekka i szybko się czyta, ta pozycja jest akurat dla Was. Nie raz można się wzruszyć i zaciekawić, a szybka akcja i barwni bohaterowie tylko w tym pomigają.

http://fantasy-bestiarium.blogspot.com/2016/09/dobrana-para-stephanie-laurens.html

Stephanie Laurens pokazała w swojej książce, że potrafi tworzyć ciekawe opisy i barwnych bohaterów. "Dobrana para" jest typową historią o miłości, która może wydać się niektórym czytelnikom banalna, jednak potrafi, ku zaskoczeniu, miejscami zszokować i zaciekawić. "Saga Rodu Cynsterów" wciągnęła mnie na dobre i po raz kolejny dałem się porwać twórczości autorki, która z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1518
125

Na półkach: ,

Trzeci tom cyklu "Cynsters następna generacja"

Stephanie Laurens w swojej dobrej formie. W "Dobranej parze" spotkamy wszystko to, co charakterystyczne dla jej twórczości - dbałość o szczegóły, specyficzną atmosferę Szkocji dziewiętnastego wieku i nietuzinkowych bohaterów.

Niniver po tragicznych wydarzenia, o których trochę już mogliśmy się dowiedzieć w "Uwodzicielce" zostaje głową klanu Carricków. Bierze ona sobie mocno do serca, zadanie wyciągnięcia swoich ziem z kłopotów, w które popadły za rządów jej braci. Dlatego też uważa, że jej misja wymaga od niej stu procentowego poświęcenia. Jednym z przejawów tego poświęcenia, jest jej trwanie w stanie panieńskim, gdyż potencjalny małżonek mógłby doprowadzić do rozłamu wśród starszyzny klanu. Jak tu jednak pozostać przy swoim postanowieniu, gdy zalotnicy dobijają się do niej wszystkimi możliwymi sposobami? Zrozpaczona Niniver postanawia poprosić o pomoc w odstraszeniu konkurentów sąsiada - Marcusa Cynstersa.

W związkach międzyludzkich i tym razem będziemy mieli wiele powiedziane na temat przeznaczenia i woli sił wyższych. Miłość jednak w ostateczności odegra bardzo ważną rolę. Wszak małżeństwo bez miłości nie może dojść do skutku. Autorka zaserwuje nam też odrobinę thrillera - wprowadzając bardzo niebezpieczne dla życia bohaterów sceny w finale książki.

Lecz tym o czym przede wszystkim chciałam napisać, jest bardzo charakterystyczny styl autorki. Buduje ona rozgrywane sytuacje w niezwykle barwny i opisowy sposób - za pomocą subtelnych niuansów, takich jak spojrzenie spod przymkniętych oczu, niewinne muśnięcie dłoni, czuły uśmiech - czujemy się wtedy tak, jakbyśmy czytali jeden z klasycznych romansów w stylu Jane Austen. Jednak w kwestii erotyki znacznie wykracza poza normy etyczne przyjęte w takiej literaturze. Pary oddają się zapamiętale burzliwej miłości, nie zważając na konsekwencje i nie poddając swoich czynów żadnej ocenie moralnej. Jest to bardzo ciekawe podejście do tematu, z którym nie spotkałam się u żadnej innej autorki.

Może choćby dla tego jej niezwykłego stylu, warto jest sięgnąć po którąś z pozycji Stephanie Laurens - aby przekonać się czy jej twórczość to jest to, co nam odpowiada.

Trzeci tom cyklu "Cynsters następna generacja"

Stephanie Laurens w swojej dobrej formie. W "Dobranej parze" spotkamy wszystko to, co charakterystyczne dla jej twórczości - dbałość o szczegóły, specyficzną atmosferę Szkocji dziewiętnastego wieku i nietuzinkowych bohaterów.

Niniver po tragicznych wydarzenia, o których trochę już mogliśmy się dowiedzieć w "Uwodzicielce"...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    87
  • Chcę przeczytać
    41
  • Posiadam
    13
  • Romans historyczny
    5
  • Romans Historyczny
    3
  • Romans
    3
  • Ebooki
    2
  • 2016
    2
  • Historyczna
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dobrana para


Podobne książki

Przeczytaj także