Słowackiego.
Wydawnictwo: Kultura Gniewu komiksy
70 str. 1 godz. 10 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Wydawnictwo:
- Kultura Gniewu
- Data wydania:
- 2016-06-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-06-21
- Liczba stron:
- 70
- Czas czytania
- 1 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364858369
Przy ulicy Słowackiego w centrum Katowic znajduje się mieszkanie wynajmowane przez głównego bohatera i zarazem narratora komiksu.
Z racji swojego atrakcyjnego położenia przewija się przez nie wiele osób, które opowiadają gorzkie, absurdalne i zabawne historie oddające ducha i rytm miasta.
Małe mieszkanie na Słowackiego jest jak Górny Śląsk w pigułce.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 49
- 22
- 9
- 7
- 6
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Smutna i przygnębiająca pozycja komiksowa, ale piękna w swej surowości i prostocie. Nie trzeba dużo, żeby umiejętnie przedstawić szczere i mocne uczucia. Bardzo podoba mi się klimat panujący wewnątrz tej pozycji i sam pomysł na przedstawienie emocji targających bohaterami. Trafił do mnie, poruszył dogłębnie, nie zanudził, nie przybił do ziemi, ale otworzył oczy i umysł - tego właśnie oczekuję od powieści graficznych, i to dostałam. Mogłaby być trochę dłuższa, bo jednak była o wiele za krótsza, stąd spadek aż o 3 pkt w ocenie - przeczytałam to dosłownie w 15 min. co wystarczyło, by wczuć się emocjonalnie, ale jednak jest to dla mnie zbyt mało, by móc w pełni docenić dane dzieło. Widzę w tym duży potencjał i szkoda, że nie został mocniej/lepiej wykorzystany.
Smutna i przygnębiająca pozycja komiksowa, ale piękna w swej surowości i prostocie. Nie trzeba dużo, żeby umiejętnie przedstawić szczere i mocne uczucia. Bardzo podoba mi się klimat panujący wewnątrz tej pozycji i sam pomysł na przedstawienie emocji targających bohaterami. Trafił do mnie, poruszył dogłębnie, nie zanudził, nie przybił do ziemi, ale otworzył oczy i umysł -...
więcej Pokaż mimo toTrochę poetyckiego smutku i zadumy nad ludzką egzystencją. Trochę jesienno-zimowej deprechy bijącej z czarno-zielonych ścian. Krótkie opowiastki, luźno powiązane pewnym mieszkaniem przy Słowackiego 41 w Katowicach. Lecz, czy to gdzie rozgrywają się wydarzenia ma kluczowe znaczenie? Nie. W zasadzie każde miasto w Polsce ma swoje mroczne zaułki, miejsca gdzie żyją ludzie, a każdy dzień jest walką o przetrwanie. Gdzie pani Ewa żywi głęboki żal do społeczeństwa, gdzie pan Adam chce znowu wyjechać do Japonii, gdzie ktoś każdego wieczoru z uporem maniaka dusi zmęczony guzik w domofonie i woła "Andrzej wpuści mnie!"
Twórcy zgrabnie, w niekonwencjonalny sposób łączą ilustracje z tekstem, co pogłębia uczucie zapadania się w świat przedstawiony, zmusza czytelnika do uważnej obserwacji.
Graficznie jest szorstko, jak trzy dniowy zarost bruneta wieczorową porą, który szuka ciepłego schronienia na dworcu kolejowym, gdy za oknem spad właśnie śnieg. Rysunki aż pieką w oczy, czerń walczy z bielą, rozpychają się łokciami o przestrzeń. To bardzo emocjonująca walka, mógłbym ją oglądać godzinami.
Rzecz raczej dla tych, którzy lubują się w kontemplowaniu swojego jestestwa. Nie dla ludzi ze świecącymi podeszwami w adidasach.
Trochę poetyckiego smutku i zadumy nad ludzką egzystencją. Trochę jesienno-zimowej deprechy bijącej z czarno-zielonych ścian. Krótkie opowiastki, luźno powiązane pewnym mieszkaniem przy Słowackiego 41 w Katowicach. Lecz, czy to gdzie rozgrywają się wydarzenia ma kluczowe znaczenie? Nie. W zasadzie każde miasto w Polsce ma swoje mroczne zaułki, miejsca gdzie żyją ludzie, a...
więcej Pokaż mimo toCzęść o rynku - genialna w swojej prostocie
zresztą, każda część tego komiksu ma w sobie coś świetnego, zakończenie pozostawia ciekawski uśmiech na twarzy i sporo przemyśleń
Autorzy dość że mają ciekawą kreskę, to jeszcze wiele takich samych przemyśleń - brawa!
Część o rynku - genialna w swojej prostocie
Pokaż mimo tozresztą, każda część tego komiksu ma w sobie coś świetnego, zakończenie pozostawia ciekawski uśmiech na twarzy i sporo przemyśleń
Autorzy dość że mają ciekawą kreskę, to jeszcze wiele takich samych przemyśleń - brawa!
Zbiór krótkich historyjek zainspirowanych śródmieściem Katowic, choć mogły by się wydarzyć w każdym mieście, gdzie są tramwaje, kebaby i budki z kwiatami. Część trochę wydumana i zbudowana na bardzo prostych obserwacjach, do czego potrzeba by talentu Stasiuka albo Masłowskiej, żeby wyszło coś ciekawego. Jednak wszystkie razem mają klimat egzystencjalnego smutku — więc coś we mnie drgnęło i daję z rozbiegu szóstą gwiazdkę. Choć umysł mówi, że może niekoniecznie...
Nie wiem kto wymyślił, żeby napisać na okładce "Górny Śląsk w pigułce", ale ściemniał.
Zbiór krótkich historyjek zainspirowanych śródmieściem Katowic, choć mogły by się wydarzyć w każdym mieście, gdzie są tramwaje, kebaby i budki z kwiatami. Część trochę wydumana i zbudowana na bardzo prostych obserwacjach, do czego potrzeba by talentu Stasiuka albo Masłowskiej, żeby wyszło coś ciekawego. Jednak wszystkie razem mają klimat egzystencjalnego smutku — więc coś...
więcej Pokaż mimo toKrótkie historie z życia bohaterów i przypadkowych mieszkańców Katowic. Niestety niewiele z nich pobodało mi się bardzo i miało mocne, mądre zakończenie. Niektóre kończyły się o katkę lub dwie za późno - pointa rozmyła się przez "przegadanie" tematu. Większość to bardzo dołujące opowieści.
Krótkie historie z życia bohaterów i przypadkowych mieszkańców Katowic. Niestety niewiele z nich pobodało mi się bardzo i miało mocne, mądre zakończenie. Niektóre kończyły się o katkę lub dwie za późno - pointa rozmyła się przez "przegadanie" tematu. Większość to bardzo dołujące opowieści.
Pokaż mimo toHistorie z mieszkania położonego w centrum Katowic. Niektóre puenty były bardzo przyjemne i świeże ale spora część historii wydaje się naciągana, sztuczna i na siłę, jakby brakło na nie pomysłu (wiadomo, że nie chodzi o to, żeby były to wydarzenia które faktycznie miały miejsce, a raczej o to, żeby sprawiały takie wrażenie). Narrator bardzo szybko zaczął mnie irytować, trochę zaśmierdziało hipsterstwem. Kreska atrakcyjna, chodz zawartość nie jest warta ceny okładkowej. Miło czytać o miejscach które się zna i można przenosić fikcje na realne miejsce ale temu komiksowi zabrakło "kręgosłupa" który utrzymałby go w pionie i gruntownie odpowiedział na pytanie "po co powstał?"
Historie z mieszkania położonego w centrum Katowic. Niektóre puenty były bardzo przyjemne i świeże ale spora część historii wydaje się naciągana, sztuczna i na siłę, jakby brakło na nie pomysłu (wiadomo, że nie chodzi o to, żeby były to wydarzenia które faktycznie miały miejsce, a raczej o to, żeby sprawiały takie wrażenie). Narrator bardzo szybko zaczął mnie irytować,...
więcej Pokaż mimo toJakie to dobre! Późny listopad - wczesna zima. Katowicki syf. Deprecha kontra poczucie humoru. Błyskotliwe wnioski płynące ze zwyczajnych historii, a dodatkowo całośc bardzo poetycka. Jestem pod wrażeniem. Jak dla mnie najciekawszy tegoroczny debiut w polskim komiksie.
Jakie to dobre! Późny listopad - wczesna zima. Katowicki syf. Deprecha kontra poczucie humoru. Błyskotliwe wnioski płynące ze zwyczajnych historii, a dodatkowo całośc bardzo poetycka. Jestem pod wrażeniem. Jak dla mnie najciekawszy tegoroczny debiut w polskim komiksie.
Pokaż mimo toKomiks wyjątkowo mi bliski ponieważ tłem dla komiksu są moje kochane Katowice. Krótkie historie napisane w ciekawy sposób (szczególnie przez niekonwencjonalne rozmieszczanie tekstu - czasem w dymkach czasem bezpośrednio na rysunku).
Komiks wyjątkowo mi bliski ponieważ tłem dla komiksu są moje kochane Katowice. Krótkie historie napisane w ciekawy sposób (szczególnie przez niekonwencjonalne rozmieszczanie tekstu - czasem w dymkach czasem bezpośrednio na rysunku).
Pokaż mimo toSŁOWACKIEGO CZTERDZIEŚCI I CZTERY
Z fragmentem tego komiksu miałem okazję zapoznać się już wcześnie, bo przy okazji tegorocznego „Darmozina”, w którym zagościła historia „KWK Wieczorek”. Spodobał mi się wtedy scenariusz, do strony graficznej nie byłem jednak przekonany. Teraz, mając w dłoniach cały album, śmiało mogę powiedzieć, że i scenariusz i strona graficzna przypadły mi do gustu. I spodobają się także każdemu, kto szuka komiksu utrzymanego w klimatach „Osiedla Swobody”.
W centrum Katowic, przy ulicy Słowackiego czterdzieści jeden, w mieszkaniu numer cztery mieszka on. Bohater i narrator tej opowieści. Człowiek młody, ale choć pełen wszystkiego, pełen emocji i przemyśleń, człowiek, którego z każdym dniem jest coraz mniej. W okolicy nie dzieje się wiele, ale jedno toczy się z nieubłaganą zawziętością – codzienne życie, wraz z którym przed bohaterem przetaczają się także barwne postacie. Niedowidzący zegarmistrz, zawsze trochę chory pan Adam, głodujący młody człowiek, starszy aspirant Gajewski, pani Ewa, gadający szczur… Każde z nich ma coś do powiedzenia, każde ma także swoją własną historię, charakter, życie i każde z nich zmienia coś w bohaterze, bądź też coś mu uświadamia. A wraz z nim, do przemyśleń skłonieni czujemy się także i my sami…
Bo to właśnie taki komiks do myślenia. Niespieszny, przesycony ciężką, depresyjną atmosferą i jakąś taką beznadzieją, potrafi uwieść i zachwycić, chociaż zdarzają mu się także momenty infantylne. Przede wszystkim jednak potrafi trafić w sedno, pokazać naprawdę piękne rzeczy i zmusić do podlanej goryczą refleksji. Nie zawsze zgadzam się z wnioskami autora scenariusza, jeden fragment natomiast bym złagodził, chociaż należę do ludzi przekonanych, że odpowiednio podane słowo na „k” też może być sztuką, ale całościowo „Słowackiego” uznaję za naprawdę bardzo dobry album, ocierający się najlepszymi z zawartych w nim historiach o coś naprawdę wielkiego. Bywa kontrowersyjnie, bywa wulgarnie, bywa smutno – ale nigdy nie bywa głupio, a to w każdym medium cenię najbardziej.
Grafika znajduje się jakby na styku kreski Olafa Ciszaka i Filipa Myszkowskiego z późniejszego etapu jego twórczości (choćby „Stan Woyenny”). Jest prosto, króluje czerń a postacie mają swój specyficzny, nieco odkształcony wygląd. Nie każdy będzie więc zwolennikiem takich rysunków, ale mi przypadły do gustu, a kadr z tramwajem z historii „Rynek” zachwycił i trącił sentymentalną nutę w moim sercu, przypominając mi początki „Osiedla Swobody”.
Podsumowując, „Słowackiego” to solidna porcja znakomitego młodego polskiego komiksu, bardzo osobistego i bardzo emocjonalnego. Komiksu dla dojrzałych czytelników ceniących wyższe wartości. Polecam, naprawdę warto.
Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/08/04/slowackiego-igor-jarek-judyta-sosna/
SŁOWACKIEGO CZTERDZIEŚCI I CZTERY
więcej Pokaż mimo toZ fragmentem tego komiksu miałem okazję zapoznać się już wcześnie, bo przy okazji tegorocznego „Darmozina”, w którym zagościła historia „KWK Wieczorek”. Spodobał mi się wtedy scenariusz, do strony graficznej nie byłem jednak przekonany. Teraz, mając w dłoniach cały album, śmiało mogę powiedzieć, że i scenariusz i strona graficzna przypadły...
Niestety nie wszystkie historie mnie do siebie przekonały. Dodatkowa gwiazdka za ciekawą formę.
Niestety nie wszystkie historie mnie do siebie przekonały. Dodatkowa gwiazdka za ciekawą formę.
Pokaż mimo to