

Jak kiedyś skonstruują czajnik, co woda w nim wrze w pięć sekund po tym, jak go postawić na gazie, to ja właśnie działam w podobny sposób: k...
Jak kiedyś skonstruują czajnik, co woda w nim wrze w pięć sekund po tym, jak go postawić na gazie, to ja właśnie działam w podobny sposób: kurewsko szybko idzie mnie zagotować. Najpierw działam, potem myślę. Chociaż z tym myśleniem bym nie przesadzał. Nie ma się co oszukiwać - żaden ze mnie geniusz. Po prostu większość woli wydeptane ścieżki. A ja popierdalam na przełaj. To nie jest zła cecha, ale bywam męczący. W dodatku jestem pewny, że urodziłem się nie w tych czasach. Nie tak może jak da Vinci, co wyprzedził swoją epokę i powienien urodzić się później. Bardziej jak ktoś, kto powinien urodzić się wcześniej.