Całuski pani Darling
Wydawnictwo: Akapit Press poradniki
179 str. 2 godz. 59 min.
- Kategoria:
- poradniki
- Wydawnictwo:
- Akapit Press
- Data wydania:
- 1995-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1995-01-01
- Liczba stron:
- 179
- Czas czytania
- 2 godz. 59 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8386129468
- Tagi:
- kuchnia sztuka kulinarna odżywianie obyczaje kultura kucharstwo przepisy
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 1 092
- 198
- 194
- 21
- 13
- 10
- 6
- 6
- 6
- 6
Cytaty
Lepiej czytać przy jedzeniu, niż nie czytać wcale.
Najprzyjemniej jest się dzielić tym, czego ma się mało, albo tym, co się lubi najbardziej.
dodaj nowy cytat
Więcej
OPINIE i DYSKUSJE
Z jednej strony duży plus za wplatanie w krótkie opowiastki wątków literatury zanim podanie zostany w przystępny sposób przepis kulinarny. Z drugiej jednak minus za jakąś nieprzyjemną manierę zwracania się do czytelnika "niech Dziecko weźmie" - rozumiem, że docelowym odbiorcą mają być dzieci, ale jeśli małe dzieci czytające, to przepisy chyba zbyt skomplikowane i poważne, a jeśli dla większych dzieci czy nastolatków, to ten zwrot odrzuci ich chyba od dalszego czytania. Rodzicowi czytającemu swojemu dziecku na głos też nie będzie to pasowało. Autorkę cenię bardzo za inne pozycje i całą Jeżycjadę, która jest genialna, ale ta pozycja mi się nie bardzo podoba.
Z jednej strony duży plus za wplatanie w krótkie opowiastki wątków literatury zanim podanie zostany w przystępny sposób przepis kulinarny. Z drugiej jednak minus za jakąś nieprzyjemną manierę zwracania się do czytelnika "niech Dziecko weźmie" - rozumiem, że docelowym odbiorcą mają być dzieci, ale jeśli małe dzieci czytające, to przepisy chyba zbyt skomplikowane i poważne, a...
więcej Pokaż mimo toDosyć nietypowa książka kucharska dla dzieci, w której przepisy są lekkostrawne, ale sama książka dosyć ciężkostrawna, dlatego czytałam ją tak po 20-30 stron dziennie, bo ile można za jednym zamachem przeczytać przepisów i to tak aby czytelnika przy tym nie zemdliło?
Zaprezentowane tu przepisy autorka stara się połączyć z kulturą w postaci czytania książek, dlatego mamy tu takie przysmaki jak na przykład: ciasto kapitana Haka, naleśniki mamusi Muminka, placek zbójnika Janosika itp. W sumie pomysł całkiem niezły, ale mnie osobiście raziło takie infantylne zwracanie się do dzieci typu: dziecko zrobi, dziecko pokaże mamie, dziecko, proszę dziecka itp. Przy czym autorka zawsze Dziecko pisze dużą literą, co ma świadczyć o szacunku do owego dziecka, a z drugiej strony zwraca się do tego dziecka często jak do przygłupa, dlatego ostro mi tu zgrzytało jedno z drugim. Bo co to znaczy: „Dziecko Kulinarne” czy „Dziecko Kulturalne”? Po co takie łatki przyczepiać czytelnikowi, nawet małoletniemu? A już zupełnie powaliło mnie stereotypowe myślenie typu “jak silny to głupi”, o czym świadczą następujące cytaty, pochodzące z tej książki: “lecz nasz wspaniały heros nie miał pociągu do książek ( a skąd pani to wie?),albo: “Siłaczom, jak wiadomo, siła nie dana jest w głowie”. No litości! Skąd u pani taka skłonność do stereotypowego szufladkowania ludzi?!
Przepisy nawet ciekawe, ale niektóre zdecydowanie za trudne do wykonania dla dziecka, a nawet dla dorosłego, ale kilka z pewnością wypróbuję. Czy naprawdę uważa pani, że dziecko miałoby ochotę zrobić i zjeść soczewicę lub przygotować ją dla rodziców? Bo mnie do dzisiaj “straszy” wspomnienie szpinaku, który próbowano mi na szkolnej stołówce wciskać na siłę. Z jednej strony rozumiem zamysł autorki polegający na połączeniu literatury z kuchnią i nawet całkiem nieźle się tu przenikają te przepisy z różnymi bajkami, mitami, czy książkami dla dzieci i młodzieży, jednak według mnie jest tu trochę przerostu formy nad treścią i zdecydowanie nie da się przeczytać całości za jednym zamachem, chociaż książka niezbyt obszerna, bo jak to mówią: „od nadmiaru słodyczy może zemdlić”, dlatego lepiej czytać sobie po kilka stron dziennie, a wówczas uniknie się wrażenia przesytu, przesłodzenia i tego „pitolenia” jak do przygłupa, któremu to trzeba tak wszystko łopatologicznie wytłumaczyć. Muszę przyznać, że nie bardzo mi się podobała autorka w roli edukatorki kulinarno - kulturalnej. Zdecydowanie lepiej wypada w obyczajówkach dla młodzieży, a tę książeczkę warto poczytać jedynie jako ciekawostkę.
Dosyć nietypowa książka kucharska dla dzieci, w której przepisy są lekkostrawne, ale sama książka dosyć ciężkostrawna, dlatego czytałam ją tak po 20-30 stron dziennie, bo ile można za jednym zamachem przeczytać przepisów i to tak aby czytelnika przy tym nie zemdliło?
więcej Pokaż mimo toZaprezentowane tu przepisy autorka stara się połączyć z kulturą w postaci czytania książek, dlatego mamy...
Pulchne bułeczki Pippi Pończoszanki rzeczywiście są pulchne, a dziś na obiad będzie Przysmak leniwej Parysady (kuskus+bakłażan - tak w skrócie). Mnóstwo odniesień literackich. Można się skusić na Śniadanko Sherlocka Holmesa lub Placek Zbójnika Janosika itp, itd. Do każdego przepisu dołączony "wstępik" ;-) o patronie przepisu (Pippi, Parysada, S.H. itd.) i skąd inspiracja.
Pulchne bułeczki Pippi Pończoszanki rzeczywiście są pulchne, a dziś na obiad będzie Przysmak leniwej Parysady (kuskus+bakłażan - tak w skrócie). Mnóstwo odniesień literackich. Można się skusić na Śniadanko Sherlocka Holmesa lub Placek Zbójnika Janosika itp, itd. Do każdego przepisu dołączony "wstępik" ;-) o patronie przepisu (Pippi, Parysada, S.H. itd.) i skąd...
więcej Pokaż mimo toŚwietna. Dzięki niej przygotowałam już parę ciekawych i smacznych potraw.
Świetna. Dzięki niej przygotowałam już parę ciekawych i smacznych potraw.
Pokaż mimo toPrzepisy kulinarne nawiązujące do tego, co jedzą bohaterowie najpiękniejszych książek dla dzieci. Piękna i smakowita podróż przez smaki literackie dzieciństwa. Lekki styl opowieści i przepisy wplecione są w krótkie przypomnienie książki, dzięki czemu można zachęcić siebie i dziecko zarówno do gotowania jak i siegnięcia do nowych książek.
Przepisy kulinarne nawiązujące do tego, co jedzą bohaterowie najpiękniejszych książek dla dzieci. Piękna i smakowita podróż przez smaki literackie dzieciństwa. Lekki styl opowieści i przepisy wplecione są w krótkie przypomnienie książki, dzięki czemu można zachęcić siebie i dziecko zarówno do gotowania jak i siegnięcia do nowych książek.
Pokaż mimo toPrzeczytałam ze smakiem. A przepisy z niej zaczerpnięte wykorzystuję na co dzień ;) Polecam!
Przeczytałam ze smakiem. A przepisy z niej zaczerpnięte wykorzystuję na co dzień ;) Polecam!
Pokaż mimo tomoja pierwsza książeczka, z której uczyłam się gotować. Kilka bliskich osób otrzymało ją w prezencie ode mnie, bo jest po prostu bardzo sympatyczna. Mam też pewien sentyment do pierwszych książek z pani Musierowicz :)
moja pierwsza książeczka, z której uczyłam się gotować. Kilka bliskich osób otrzymało ją w prezencie ode mnie, bo jest po prostu bardzo sympatyczna. Mam też pewien sentyment do pierwszych książek z pani Musierowicz :)
Pokaż mimo toUwielbiam gawędy kulinarne Pani Małgosi i polecam je każdemu nawet, jeśli nie czuje się fanem gotowania:)
Uwielbiam gawędy kulinarne Pani Małgosi i polecam je każdemu nawet, jeśli nie czuje się fanem gotowania:)
Pokaż mimo toKucharskie opowieści? Niemożliwe? Jasne że tak! Krótkie streszczenia książek,a później pyszne przepisy. Jabłkowy tort z Bullerbyn ,całuski pani Darling i inne...
Kucharskie opowieści? Niemożliwe? Jasne że tak! Krótkie streszczenia książek,a później pyszne przepisy. Jabłkowy tort z Bullerbyn ,całuski pani Darling i inne...
Pokaż mimo toTa książka wpadła w moje ręce prosto z półki małej biblioteki osiedlowej (panie i panowie - takie biblioteki to naprawdę skarby!).
Myślałam z początku, że to kolejna powieść pani Musierowicz, ale nie!
Trafiłam na książkę kucharską!
Gdybyście widzieli jaka byłam zawiedziona... a potem otworzyłam ją jeszcze raz i zaczęłam czytać przepisy. Ależ ślinka ciekła!
Zrobiłam jeden... (oczywiście pod okiem babci)
Drugi...
Trzeci, czwarty, piąty, dziesiąty!
Jeżeli czytasz to pani mamo, to kup to swojemu dziecku w podstawówce - przepisy z książki kucharskiej nudzą, ale z takiej?!
Wszystko napisane jest prostym językiem, spora część przepisów to słodycze i jeszcze obrazki!
Polecam bardzo gorąco :)
Ta książka wpadła w moje ręce prosto z półki małej biblioteki osiedlowej (panie i panowie - takie biblioteki to naprawdę skarby!).
więcej Pokaż mimo toMyślałam z początku, że to kolejna powieść pani Musierowicz, ale nie!
Trafiłam na książkę kucharską!
Gdybyście widzieli jaka byłam zawiedziona... a potem otworzyłam ją jeszcze raz i zaczęłam czytać przepisy. Ależ ślinka ciekła!
Zrobiłam...