Jak dobrze, ze nie rzuciłam tą książką po 10 pierwszych stronach, bo taki miałam zamiar. Ciężko było się przekonać do stylu pisania, ale później niemal ją połknęłam.
Świetnie napisana, dająca do myślenia i bardzo smutna opowieść o nieszczęśliwej kobiecie.
Oby jak najmniej spóźnionych pociągów w Szwajcarii.

Jak dobrze, ze nie rzuciłam tą książką po 10 pierwszych stronach, bo taki miałam zamiar. Ciężko było się przekonać do stylu pisania, ale później niemal ją połknęłam.
Świetnie napisana, dająca do myślenia i bardzo smutna opowieść o nieszczęśliwej kobiecie.
Oby jak najmniej spóźnionych pociągów w Szwajcarii.

O kobiecie, która analizie jungowskiej się nie kłania…

„Jeśli będziecie kiedyś czuli się tak strasznie jak Anna, proszę – błagam – poszukajcie pomocy.” napisała w posłowiu autorka. To chyba kwintesencja powieści. Kobieta skomplikowana, pogubiona, wyobcowana. "Przeważnie dobra żona". Nieumiejąca sięgać po pomoc, nierozumiejąca własnych motywacji, pragnąca wierzyć w predestynację, która tak łatwo uwalnia od odpowiedzialności za własne działania.

Dobra, psychologiczna powieść piórem poetki. Kobieta o kobiecie. Szczerze, wnikliwie, niebanalnie.

O kobiecie, która analizie jungowskiej się nie kłania…

„Jeśli będziecie kiedyś czuli się tak strasznie jak Anna, proszę – błagam – poszukajcie pomocy.” napisała w posłowiu autorka. To chyba kwintesencja powieści. Kobieta skomplikowana, pogubiona, wyobcowana. "Przeważnie dobra żona". Nieumiejąca sięgać po pomoc, nierozumiejąca własnych motywacji, pragnąca wierzyć w...

Szokująca. Obraz małżeństwa w kryzysie, a dla mnie bardziej demoralizacji i degrengolady. Świat kobiety pozbawionej miłości, uwikłanej w toksyczne relacje. A może kobiety pogubionej, która nie dostrzega prostej ścieżki? Powieść nieoczywista, choć pierwsze wrażenie może być mylące. Interesujący język, przenikanie się perspektyw czasowych i wnikliwa próba ukazania, że nie wszystko jest czarno-białe.

Anna – brzmi tak swojsko, że bohaterka mogłaby być jedną z naszych dobrych znajomych, ale czy na pewno...Anna jest żoną Brunona. Jest także matką. Próbuje odnaleźć się w realiach zachowawczej Szwajcarii. Obraz bez rys. Jednak za fasadą poukładanego życia kryje się wizerunek kobiety głęboko zranionej (przez samą siebie? męża? wizje kreowane przez własny umysł?).

Czasem ktoś rozpaczliwie krzyczy, stwarzając wyłącznie pozory szczęścia, tylko czy zawsze to wołanie o ratunek da się usłyszeć? Czy poczucie krzywdy usprawiedliwia zdradę?

Szokująca. Obraz małżeństwa w kryzysie, a dla mnie bardziej demoralizacji i degrengolady. Świat kobiety pozbawionej miłości, uwikłanej w toksyczne relacje. A może kobiety pogubionej, która nie dostrzega prostej ścieżki? Powieść nieoczywista, choć pierwsze wrażenie może być mylące. Interesujący język, przenikanie się perspektyw czasowych i wnikliwa próba ukazania, że nie...

Gdy wszystkie wyjścia awaryjne również ulegają awarii. Neurotyczna amerykanka, rozjechana psychicznie przez szwajcarską psychoterapeutkę zapatrzoną w Junga, funduje sobie nagrody pocieszenia za nudne, konformistyczne i poukładane małżeństwo z archetypicznym szwajcarskim bankierem. Chociaż troje dzieci (tak, jako nagrody pocieszenia),Bostończyk o intymnym poufałym barytonie, szkocki góral czy szwajcarski drwal smakują słodko, to nagrody mogą okazać się nienależne. A lekceważone zabezpieczenia iluzoryczne. Książka o tym, że nie należy stawiać na wyścigach pieniędzy na chleb. Rzecz niezła jednak bardzo daleka od mojego postrzegania świata.

Gdy wszystkie wyjścia awaryjne również ulegają awarii. Neurotyczna amerykanka, rozjechana psychicznie przez szwajcarską psychoterapeutkę zapatrzoną w Junga, funduje sobie nagrody pocieszenia za nudne, konformistyczne i poukładane małżeństwo z archetypicznym szwajcarskim bankierem. Chociaż troje dzieci (tak, jako nagrody pocieszenia),Bostończyk o intymnym poufałym...

Książka jest również wydana pod tytułem "Kobieta na krawędzi".

Książka jest również wydana pod tytułem "Kobieta na krawędzi".

Wbrew pozorom książka wywołuje w głowie przetwarzanie. Cena jaką płacimy za zły wybór, złą decyzję, ogroma. Kobiety czytajcie, czasami taka literatura uświadamia wagę decyzji, powoduje wzrost czujności, podpowiada wreszcie miejsca zgrożeń. Niestety "jakoś to będzie" czy "dam radę", to za mało.

Wbrew pozorom książka wywołuje w głowie przetwarzanie. Cena jaką płacimy za zły wybór, złą decyzję, ogroma. Kobiety czytajcie, czasami taka literatura uświadamia wagę decyzji, powoduje wzrost czujności, podpowiada wreszcie miejsca zgrożeń. Niestety "jakoś to będzie" czy "dam radę", to za mało.

Bardzo trudna książka, a jeszcze trudniej jest mi ją ocenić. Rozdzierająca, emocjonalna, burzliwa, mocna... Kryzys w związku i sposób jak ożywić go w swoim życiu? Jak odnaleźć się w obcym mieście?
Powieść trochę zmusza nas do wczucia się w sytuację kobiety, mimo wszystko historia nie porwała mnie za sobą.

Bardzo trudna książka, a jeszcze trudniej jest mi ją ocenić. Rozdzierająca, emocjonalna, burzliwa, mocna... Kryzys w związku i sposób jak ożywić go w swoim życiu? Jak odnaleźć się w obcym mieście?
Powieść trochę zmusza nas do wczucia się w sytuację kobiety, mimo wszystko historia nie porwała mnie za sobą.

No więc... (wiem, wiem) na kładce tej książki napisane jest: Doskonała wiwisekcja małżeństwa przechodzącego kryzys. Współczesna Anna Karenina.
Glamour (UK)

Szkoda, że blurp nie przytoczył autora tej odkrywczej myśli, bo napisałabym do niego, że gdyby przeczytał Annę Karenine, to wiedziałby, żeby takiej głupoty nie popełniać, a gdyby przeczytał Panią Bovary, to być może dostrzegłby w tych powieściach punkty łączące obie bohaterki. Nie chcę powiedzieć, że porównanie do Anny Kareniny było tym co zachęciło mnie do sięgnięcia po tę powieść. Zaczęłam ją czytać podobnie każdą z książek i dałam szanse 50-ciu stron i nie mogłam się oderwać, bo to jest bardzo dobra powieść. To książka jednej bohaterki. Anny. Anna Benz jest osobą wycofaną (w pewnym sensie),jest osoba zamknięta w sobie, jest pasywna i nastawiona wyłącznie na własne odczuwanie, na pewną wersje odczuwania. W tej powieści dzieje się tylko Anna. Ma ona oczywiście męża, ma dzieci, ma kochanków i teściową i ma tak zwane przyjaciółki, ale oni wszyscy są jedynie tłem dla Anny, tłem które ma wyzwolić w niej odczuwanie, którego Anna nie ma, bo w niej nie ma ognia. Jest tylko jego pewna wersja. To bohaterka, której brakuje asertywności. Nie dziwi więc gdy ulega, gdy myśli "nie" jej usta mówią "tak", nawet gdy jej to bardzo nie pasuje, ale w sumie to mało ją to obchodzi. Bo Anna jest bierna, jest bierna. Całe przeżywanie jej emocji przerzucone jest na czytelnika. Ale Anna jest sprytna, bo ona nie odkrywa się nawet przed czytelnikiem, tu poznajemy jedynie pewną wersję Anny. Ta książka jest bardzo ciekawa nie tylko z powodu skomplikowanej, nietuzinkowo wykreowanej bohaterki, ale również z powodu narracji, która przebiega w sposób nielinearny, gdzie nakładają się na siebie czasy, teraźniejszość i przeszłość toczą się w sposób konsubstancjalny. Jill Alexander Essbaum napisała tylko tę jedną powieść, a szkoda. Mogę powiedzieć, ze to moje kolejne literackie odkrycie.

No więc... (wiem, wiem) na kładce tej książki napisane jest: Doskonała wiwisekcja małżeństwa przechodzącego kryzys. Współczesna Anna Karenina.
Glamour (UK)

Szkoda, że blurp nie przytoczył autora tej odkrywczej myśli, bo napisałabym do niego, że gdyby przeczytał Annę Karenine, to wiedziałby, żeby takiej głupoty nie popełniać, a gdyby przeczytał Panią Bovary, to być może...

"Kobieta na krawędzi" to opowiedziana w niezwykle wyrazisty i poruszający sposób historia kobiety, która nie potrafi odnaleźć się w nowym miejscu. Autorka udowadnia, że sam dostatek nie musi gwarantować szczęścia i spełnienia.

Anna Benz dobiega czterdziestki. Wraz z dziećmi i mężem, świetnie prosperującym bankierem, mieszka w pięknej dzielnicy w Zurychu. Duży dom, wysoka stopa życiowa, wydatki bez ograniczeń, wygoda... - wydawać by się mogło, że to sielanka.

A jednak Anna czuje się samotna, wyobcowana i nierozumiana. Po części wynika to z jej słabej znajomości języka niemieckiego. Kobieta jest Amerykanką, więc ma nadzieję, że kurs pomoże jej odnaleźć się w nowym miejscu.
Tak się jednak nie dzieje. Anna szuka rozpaczliwie nowych doznań, wdaje się w przypadkowe romanse i przygody seksualne. Jedna z takich znajomości zmienia wszystko w jej życiu, jednak nie w taki sposób, o jakim marzyła. Konsekwencje podjętej decyzji okażą się dla kobiety druzgocące.

Zanim jednak dowiemy się ostatecznie, jak potoczyły się losy Anny, musimy uzbroić się w cierpliwość, gdyż jej perypetie poznajemy fragmentarycznie. Akcja nie płynie tu linearnie, przypomina rozsypane puzzle, które czytelnik musi sam powoli złożyć w całość. Buduje to napięcie i sprawia, że czytelnik stopniowo zaczyna domyślać się prawdy. Z niecierpliwością wyczekuje też zakończenia, które okazuje się zaskakujące.

Autorka w realistyczny, nieraz nawet naturalistyczny sposób przedstawia seksualne przygody Anny, jednocześnie jednak z wielkim wyczuciem ukazuje jej złożoną psychikę i skomplikowaną sytuację życiową. Poczucie wyobcowania, osamotnienia, pogłębiający się kryzys małżeński, wyrzuty sumienia i tęsknota z tym, co bezpowrotnie utracone... To zbyt wiele, by można było wyjść z takiej sytuacji bez szwanku.

Tytułowa bohaterka faktycznie jest kobietą na krawędzi, na krawędzi życia i ludzkiej wytrzymałości.
Śledząc jej losy, można odnaleźć nawiązania do dwóch znanych postaci literackich, Emmy Bovary z powieści Gustava Flauberta i Anny Kareniny stworzonej przez Lwa Tołstoja.
Anna Benz żyje, co prawda, w XXI wieku, jednak tylko pozornie nie jest uzależniona od męża. Także jej życiowe wybory przypominają niektóre wydarzenia z biografii bohaterek słynnych dzieł. Jak widać, świat się zmienia, ale pewne problemy okazują się ponadczasowe.

Lektura Kobiety na krawędzi nie jest lekka, ale warto się z nią zmierzyć, bo to książka ciekawa, mądra, dojrzała i dająca wiele do myślenia. Pamięta się o niej nawet po odłożeniu na półkę.

"Kobieta na krawędzi" to opowiedziana w niezwykle wyrazisty i poruszający sposób historia kobiety, która nie potrafi odnaleźć się w nowym miejscu. Autorka udowadnia, że sam dostatek nie musi gwarantować szczęścia i spełnienia.

Anna Benz dobiega czterdziestki. Wraz z dziećmi i mężem, świetnie prosperującym bankierem, mieszka w pięknej dzielnicy w Zurychu. Duży dom, wysoka...

Samotność wśród ludzi, wyobcowanie, inność, brak akceptacji. Emigracja, obca kobieta na cudzej ziemi. Mąż dzieci, a jednak wokół pustka. Inna kultura, inne niebo, inne wszystko. Przepis na katastrofę.

Samotność wśród ludzi, wyobcowanie, inność, brak akceptacji. Emigracja, obca kobieta na cudzej ziemi. Mąż dzieci, a jednak wokół pustka. Inna kultura, inne niebo, inne wszystko. Przepis na katastrofę.