Piękny wiek XIX
Wydawnictwo: Czytelnik historia
535 str. 8 godz. 55 min.
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Czytelnik
- Data wydania:
- 1984-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1984-01-01
- Liczba stron:
- 535
- Czas czytania
- 8 godz. 55 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 830701218X
- Tagi:
- Historia Polski Historia powszechna Historia XIX wieku Rewolucja Socjalizm Wielka Emigracja Powstanie styczniowe
Na książkę niniejszą składają się 22 eseje historyczne poświęcone historii Polski oraz historii powszechnej XIX stulecia. Tematyka ich jest bardzo zróżnicowana, acz w największym stopniu dotyczą one problematyki ruchu rewolucyjnego oraz dziewiętnastowiecznych emigracji, zwłaszcza zaś polskich działaczy niepodległościowych.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 77
- 64
- 30
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
W rozdziale „Dylematy Aleksandra Wielopolskiego” tak jak w „Charakter narodowy Polaków i innych” zacytowane wywody Stanisława Stommy: „Za "polityczne szaleństwa" uznaje Stomma "zgubne decyzje, które prowadzą do klęski, a po niej do cofnięcia narodu w jego rozwoju. Powstania są narzędziem polityki, czasem użytym słusznie, a czasem fatalnie. Powstania trzydziestego i sześćdziesiątego trzeciego roku były niepotrzebne: genezę miały żenującą ze względu na lekkomyślność decyzji, a skutki straszne." ("Tygodnik Powszechny", 13 III 1983, s. 5). Toteż Stomma uważa Wielopolskiego za polityka nowoczesnego, za otwartego na świat konserwatystę, rozumiejącego swoją epokę. Do strasznych skutków 1863 roku należała przede wszystkim intensywna rusyfikacja Królestwa, likwidacja resztek jego autonomii.” (s. 190) I dalej w tym duchu: jakoby te powstania przeszkadzały caratowi w reformowaniu Rosji...
Stek bzdur, było dokładnie na odwrót. Jeśli kto podejmował złe decyzje, to Wielopolski. Jeżeli carat zamierzał prześladować, to i tak by to zrobił, o czym świadczy przykład Finlandii. Szczegołowo opisał był to Jasienica w „Dwóch drogach” (I wydanie w 1960). A wcześniej Jerzy Łojek w niezbyt przychylnej recenzji apologii margrabiego pióra Ksawerego Pruszyńskiego.
Borejsza trochę dalej, wprawdzie półgębkiem i krzywo, jakby to przyznaje. „Stefan Kieniewicz, najwybitniejszy dzisiaj dziejopis i piewca czynu powstańczego 1863 roku, w sposób o wiele bardziej wyważony, niż jest to przyjęte w naszej publicystyce, opowiadającej się na ogół jednoznacznie za tym, iż w roku 1863 bić się należało, że powstanie jest jednym z najwspanialszych momentów heroicznych w życiu narodu, stwierdza, iż dzisiaj ważne jest dla nas, że bilans powstania nie był jednoznacznie negatywny i to nawet w wymiarze pierwszego po nim pokolenia. (...) margrabia, nazwany przez jednego ze swoich biografów "ostatnim szlachcicem polskim", konserwatywny obrońca interesów klasy posiadaczy ziemskich, musiał decyzję o formie rozwiązania kwestii włościańskiej podejmować od razu w roku 1862, a nie w dalszej perspektywie. Udowodnił czynami, iż w tej dziedzinie posiadał wyobraźnię najmniejszą, przewrócił się o niemożność zrozumienia, iż w długim rzędzie jego reform ta jest najważniejsza, że żadne pociągnięcia oświatowe i administracyjne nie mogą zastąpić wielkiej reformy stosunków społeczno-gospodarczych. Przypuszczam, że gdyby wystąpił jako rzecznik rewolucyjnych posunięć uwłaszczeniowych, nie byłby bez szans w Petersburgu. Ale Wielopolski, syn nieodrodny dominującej w ówczesnym narodzie polskim klasy szlacheckiej, okazał swoją małość tym właśnie przede wszystkim, iż w imię interesów narodowych nie potrafił się wznieść ponad interes swojej klasy. Jakżeż częste to zjawisko w dziejach polskich, że mamy polityków reprezentujących własną klasę, własną warstwę, grupy sprawujące za wszelką cenę władzę, a zaledwie kilku może na przestrzeni stulecia ogólnonarodo-wych mężów stanu.” (s. 191n)
Ostatnie dwa zdania są tylko półprawdą, skoro przywódcy Powstania, jak Stefan Bobrowski, też przecież byli ze szlachty. Powinni zatem bronić istniejącego porządku, zamiast go obalać.
Borejsza, przypadkiem zapewne pomijając ten niewygodny szczegół, zaraz po tym powraca do starego wątku: „Nie był Wielopolski mężem stanu występującym w imieniu większości narodu. Ale był mężem stanu jako człowiek o jasnym, spójnym programie, który przeprowadzał z żelazną wolą w zgodzie z istniejącymi realnie możliwościami. Czy nie okazał się mężem stanu i dlatego, że nie potrafił się porozumieć z narodem, przekonać go do swoich reform? Istotnie, tak jak i kilku najwybitniejszych po nim polityków polskich już dwudziestego stulecia, żywił w gruncie rzeczy wiele pogardy dla uniesień, szaleństw, braku wyobraźni, irracjonalnych odruchów narodu polskiego. Może była to i pogarda dla narodu, który potrafił raczej bić się i burzyć, niż tworzyć spokojną, uczciwą, wytrwałą, planową pracą.” (s. 192) ple, ple, ple…
Biorąc w nawias zbiorową odpowiedzialność („irracjonalnych odruchów narodu”, rety) pochwała osobliwa, zważywszy, że to właśnie margrabia doprowadził do rozwiązania Towarzystwa Rolniczego, które zasłynęło z takiej pracy.
W rozdziale „Dylematy Aleksandra Wielopolskiego” tak jak w „Charakter narodowy Polaków i innych” zacytowane wywody Stanisława Stommy: „Za "polityczne szaleństwa" uznaje Stomma "zgubne decyzje, które prowadzą do klęski, a po niej do cofnięcia narodu w jego rozwoju. Powstania są narzędziem polityki, czasem użytym słusznie, a czasem fatalnie. Powstania trzydziestego i...
więcej Pokaż mimo toNiestety, czuć lata powstania poszczególnych esejów (do Komuny Paryskiej nawet nie zajrzałam). A szkoda, bo książka jest dobrze napisana i widać, że autor solidnie prześledził dane tematy.
Niestety, czuć lata powstania poszczególnych esejów (do Komuny Paryskiej nawet nie zajrzałam). A szkoda, bo książka jest dobrze napisana i widać, że autor solidnie prześledził dane tematy.
Pokaż mimo to"Piękny wiek XIX" to tytuł nadany tej książce przez Autora nieco przekornie, jakby w opozycji to - nieco skądinąd wyidealizowanego - obrazu tej epoki. Zawarte w tomie niniejszym 22 eseje ukazują raczej inne oblicze XIX stulecia. Jest to czas rewolucji, konspiracji, przymusowej emigracji. Większość tekstów poświęcona jest właśnie różnej maści rewolucjonistom i powstańcom. Jerzy W. Borejsza przedstawia związki bojowników o sprawę polską z działaczami innych narodowości, zwłaszcza Włochami i Rosjanami. Silnie obecna jest też problematyka walki z zaborcami pruskim i rosyjskim. Udane są bardzo biograficzne szkice poświęcone polskim emigrantom o jakże różnych żywotach: ks. Adamowi Czartoryskiemu, Michałowi Czajkowskiemu, Józefowi Hauke-Bosakowi.
Poważną wadą książki jest to, że prezentuje nastawienie wyraźnie odpowiadające wymaganiom epoki socjalizmu w Polsce. Bohaterscy rewolucjoniści, dzielni komunardzi, krwawi wersalczycy etc. Mam pewną nadzieję, że nowe wydanie książki jest pod tym względem inne, ale cóż... publikacja niniejsza jest silnie spaczona pod tym względem. Całe jednak szczęście dzisiaj się już tak nie pisze, bo nie trzeba. Nie wiem, czy Autor wstydzi się tego, co kiedyś napisał, ale musi być świadom faktu, że Jego słowa, o wiecznej sławie komuny paryskiej, jej znaczeniu etc., to już przeszłość i sprawy przebrzmiałe, tak jak i system, który jej wielkość na siłę forsował.
Książkę warto przeczytać, ale z wyczuleniem na jej wydźwięk.
Tomasz Babnis
"Piękny wiek XIX" to tytuł nadany tej książce przez Autora nieco przekornie, jakby w opozycji to - nieco skądinąd wyidealizowanego - obrazu tej epoki. Zawarte w tomie niniejszym 22 eseje ukazują raczej inne oblicze XIX stulecia. Jest to czas rewolucji, konspiracji, przymusowej emigracji. Większość tekstów poświęcona jest właśnie różnej maści rewolucjonistom i powstańcom....
więcej Pokaż mimo toTa książka to zbiór esejów - głównie o rewolucjonistach związanych z Polską. Początkowe rozdziały, o Bemie, Mickiewiczu, Mazzinim itd. były krótkie i naprawdę ciekawe, jednak im dalej czytałam, tym gorzej mi to szło. Ostatnie eseje ledwie zmęczyłam. Gdyby książka była o połowę krótsza, dałabym jej więcej gwiazdek, a tak jest tylko dobra.
Ta książka to zbiór esejów - głównie o rewolucjonistach związanych z Polską. Początkowe rozdziały, o Bemie, Mickiewiczu, Mazzinim itd. były krótkie i naprawdę ciekawe, jednak im dalej czytałam, tym gorzej mi to szło. Ostatnie eseje ledwie zmęczyłam. Gdyby książka była o połowę krótsza, dałabym jej więcej gwiazdek, a tak jest tylko dobra.
Pokaż mimo toDługo zajęło mi zmęczenie tej książki i bardzo się cieszę, że ta męka dobiegła końca. Zachęcił mnie tytuł - XIX wiek to jeden z moich ulubionych okresów w historii, jednak niniejsze dzieło omal mnie do niego nie zraziło. Powstawało mniej więcej od lat 50 do 80 XX w. i w dużej mierze przypomina podręcznik wychowania obywatelskiego doby PRL. Przede wszystkim skupia się tylko na Polsce. Pierwszy artykuł mógłby sugerować przekrój przez dzieje stosunków polsko-francuskich na przestrzeni wieków, potem jednak otrzymujemy szereg niemal historii dotyczących poszczególnych postaci - głównie powstańców i rewolucjonistów. Dzieło opiewa bohaterskie czyny demokratów, republikanów i socjalistów walczących z okrutnymi monarchami - podczas gdy ja stoję po całkiem przeciwnej stronie barykady i właśnie rozwój poglądów lewicowych mi piękno XIX w. zaburza. Nie wspomnę już o tym iż autor najwyraźniej nie wie co to jest monarchia despotyczna. Jedyne co wyniosłam z tej lektury to wyparcie się typowo polskiej natury oraz zmiana postrzegania postaci Aleksandra Wielopolskiego.
Długo zajęło mi zmęczenie tej książki i bardzo się cieszę, że ta męka dobiegła końca. Zachęcił mnie tytuł - XIX wiek to jeden z moich ulubionych okresów w historii, jednak niniejsze dzieło omal mnie do niego nie zraziło. Powstawało mniej więcej od lat 50 do 80 XX w. i w dużej mierze przypomina podręcznik wychowania obywatelskiego doby PRL. Przede wszystkim skupia się tylko...
więcej Pokaż mimo toKsiążka której szukałem. Lubię tak opisaną historię. Przeczytałem dopiero kilka esejów i mam egzemplarz wydany w 1984 roku ale to co czytam wydaje mi się bardzo profesjonalną pracą. Postaram się zdobyć najnowsze wydanie.
Książka której szukałem. Lubię tak opisaną historię. Przeczytałem dopiero kilka esejów i mam egzemplarz wydany w 1984 roku ale to co czytam wydaje mi się bardzo profesjonalną pracą. Postaram się zdobyć najnowsze wydanie.
Pokaż mimo toDużo o rewolucjonistach i rewolucjach. Jest to wyrazem lewicowych poglądów Autora. Mimo to stara się On w swoich ocenach o obiektywizm. Książka na pewno warta przeczytania, porusza wiele ciekawych i istotnych tematów. Sporo jest też tutaj tekstów biograficznych: m.in. o Mickiewiczu, Norwidzie, Hauke-Bosaku, Garibaldim, Mazzinim, historykach - S. Kieniewiczu i H. Wereszyckim.
Dużo o rewolucjonistach i rewolucjach. Jest to wyrazem lewicowych poglądów Autora. Mimo to stara się On w swoich ocenach o obiektywizm. Książka na pewno warta przeczytania, porusza wiele ciekawych i istotnych tematów. Sporo jest też tutaj tekstów biograficznych: m.in. o Mickiewiczu, Norwidzie, Hauke-Bosaku, Garibaldim, Mazzinim, historykach - S. Kieniewiczu i H. Wereszyckim.
Pokaż mimo to