Klejnot

- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Cykl:
- Klejnot (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Jewel
- Wydawnictwo:
- Jaguar
- Data wydania:
- 2015-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-09-01
- Data 1. wydania:
- 2014-09-02
- Liczba stron:
- 380
- Czas czytania
- 6 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788376863061
- Tłumacz:
- Iwona Wasilewska
Klejnot (ang. Jewel) oznacza bogactwo. Klejnot oznacza piękno. Klejnot oznacza arystokrację. Ale dla dziewcząt, takich jak Violet, oznacza niewolę. Violet, która urodziła się i wychowywała na Bagnie, została wyszkolona na surogatkę dla arystokracji, ponieważ w Klejnocie jedyną rzeczą ważniejszą od bogactwa jest potomstwo.
Kupiona na aukcji surogatek przez Księżną Jeziora i przywitana uderzeniem w twarz, Violet (znana teraz jedynie jako nr 197) szybko poznaje brutalną prawdę, kryjącą się za błyszczącą fasadą Klejnotu: okrucieństwo, dwulicowość i skrywana przemoc, które stały się stylem życia arystokracji. Violet musi zaakceptować brutalną rzeczywistość… i starać się pozostać przy życiu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Wolność ma swoją cenę
Gdy spojrzałam po raz pierwszy na okładkę Klejnotu w czasach, kiedy znajdował się on jeszcze w wydawniczych zapowiedziach, zapewne tak jak wiele innych osób odniosłam wrażenie, że jest to powieść umieszczona w świecie Rywalek – planowo trylogii, a obecnie znanej na całym świecie serii Kiery Cass. Szybko zostałam wyprowadzona z błędu. Klejnot autorstwa Amy Ewing to pierwsza część serii, która w teorii nie ma nic wspólnego z Rywalkami, ale w praktyce obie książki zostały wydane w bardzo podobnym stylu, a i treść jest zbliżona.
Między plagiatem a inspiracją jest bardzo cienka granica i niewielu potrafi ją prawidłowo rozdzielić. Kiedy do księgarni wchodziła książka Endgame. Wezwanie, wchodząca w skład dużego międzynarodowego projektu, z wielu stron pojawiały się głosy oskarżające tę książkę o kopię Igrzysk Śmierci. Głosy zupełnie niezrozumiałe: zgoda, myślą przewodnią Endgame jest „Zabijaj albo zgiń”, podobnie jak w powieści Suzanne Collins, ale obie książki opowiadają o czymś zupełnie innym, są oparte na innych fundamentach, zwracają uwagę na inne rzeczy i wzbudzają w czytelnikach inne emocje. To trochę tak, jakby oskarżać ciasto czekoladowe o plagiat jajecznicy, bo przecież w obu daniach w składnikach wymienione są jajka, chociaż obie potrawy smakują zupełnie inaczej i są podawane przy innych okazjach – ten kulinarny przykład nie jest idealny, ale w pewnym stopniu pokazuje o co mi chodzi.
Zarówno z Rywalkami, jak i z Klejnotem, mamy zupełnie inną sytuację. Te książki, razem z Igrzyskami Śmierci, są oparte na podobnych motywach i gdyby rozpisać plan wydarzeń każdej z nich, część podpunktów na pewno by się pokrywała. W gruncie rzeczy wszystkie trzy opowiadają o tych samych rzeczach, tylko w innej scenerii, a tą pierwszą i najbardziej się wyróżniającą było oczywiście dzieło Suzanne Collins. Czy to jeszcze inspiracja, czy już plagiat? Mimo wszystko skłaniałabym się ku temu pierwszemu, co nie zmienia faktu, że tak jak Rywalki nie potrafiły przeskoczyć książki, na której bazowały, Klejnot również poniesie porażkę.
Samotne Miasto, odgrodzone od rozległego oceanu wysokim murem, jest podzielone na pięć okręgów: centralny, nazywany Klejnotem, jest najważniejszy, a jego mieszkańcy opływają w luksusy. Najbiedniejszy, a jednocześnie najbardziej cenny dla arystokracji okręg to Bagno: właśnie tam, na wskutek dziwnej modyfikacji genetycznej, rodzą się dziewczęta obdarzone niezwykłymi Augariami, w przeciwieństwie do mieszkanek Klejnotu zdolne do narodzin zdrowych dzieci. Nazywane surogatkami, co roku zabierane są do specjalnych placówek, gdzie szkoli się ich umiejętności, a z ukończeniem odpowiedniego wieku, trafiają na Aukcję, gdzie są licytowane i kupowane przez arystokrację.
Violet Lasting jest jedną z nich. Lada dzień na zawsze będzie musiała pożegnać się ze swoją rodziną i tożsamością, a zamiast tego stanie się bezimienną surogatką. Nie wie jeszcze, że gdy w końcu trafi do Klejnotu, stanie w centrum okrutnych intryg, a jej jedyną nadzieją będzie przyjaźń, która szybko zmieni się w coś większego.
Klejnot to książka, na którą miło się patrzy. Prześliczna okładka, piękne graficzne oznaczenia kolejnych rozdziałów, kremowy papier… Bez końca można obracać ją w dłoniach i podziwiać na półce. Czyta się również z dużą przyjemnością, bo i sympatyczni bohaterowie, i historia na tyle ciekawa, żeby czytelnika interesowało zakończenie. Nie jest to powieść, która można zaliczyć do grona ulubionych i nie jest to powieść, o której się pamięta, gdy minął zaledwie tydzień od zakończenia lektury. To nie jest zła książka, ale nie jest też wspaniała i emocjonująca. Myślę, że w szczególności fankom (bo czy są w tym gronie jakieś osoby płci męskiej?) Rywalek lub po prostu osobom, które szukają jakiejś lekkiej, a jednocześnie nie bezmyślnej lektury na deszczowy wieczór, książka powinna się spodobać. Jeżeli tylko potencjalnemu czytelnikowi nie będzie przeszkadzać podobieństwo do Igrzysk Śmierci ani rażąco prosty styl autorki, to dlaczego nie? Klejnot to umiarkowanie interesująca opowieść o wolności w świecie pięknych sukien i bogatych zdobień, na tyle ciekawa jednak, bym chciała sięgnąć po kontynuację, która już na początku przyszłego roku powinna zagościć w księgarniach. Czyta się!
Weronika Wróblewska
Popieram [ 18 ] Link do recenzji
OPINIE i DYSKUSJE
Książka porusza kontrowersyjny temat surogacji, ale jest to jednak osadzone w takim świecie, że nie wywołuje aż takich dużych emocji. Całość czyta się przyjemnie, chociaż dość długo zajęło mi wdrożenie się w ten świat i pojęcie, zasad jakie w nim panują. Jest to typowa lekka młodzieżówka, może kilka lat temu zrobiłaby na mnie większe wrażenie. Dużo wątków jest słabo rozwiniętych, po przeczytaniu całości dalej nie do końca rozumiem Augurie. Brakuje mi rozwinięcia wielu wątków, są mocno spłycone. Miłość Violet i Asha to dla mnie jakaś komedia, nie wiem jak do tego doszło, że są tak w sobie zakochani; jak im udało się to ukryć (uczucia, codzienne spotkania) przy tak rygorystycznym nadzorze. Za to postać Garneta ma według mnie bardzo duży potencjał. Od początku myślałam, że to w nim zakocha się Olive. Boję się, że w kolejnych częściach czeka nas typowy trójkąt miłosny, bo przy głębi z jaką autorka opisuje uczucia to będzie to słabe. Liczę, że w kolejnych częściach, kiedy już jesteśmy zapoznani ze światem Klejnotu, dostaniemy lepszy opis sytuacji, pogłębienie wątków i może większą dojrzałość bohaterów.
Książka porusza kontrowersyjny temat surogacji, ale jest to jednak osadzone w takim świecie, że nie wywołuje aż takich dużych emocji. Całość czyta się przyjemnie, chociaż dość długo zajęło mi wdrożenie się w ten świat i pojęcie, zasad jakie w nim panują. Jest to typowa lekka młodzieżówka, może kilka lat temu zrobiłaby na mnie większe wrażenie. Dużo wątków jest słabo...
więcej Pokaż mimo toIntrygująca pozycja. Spodziewałam się następnej selekcji, a mamy tu więcej okrucieństwa i magię. Ciekawy pomysł z całą surogacją i podziałem społeczeństwa. Fajne postaci i główna bohaterka nie jest irytująca. Mała niespodzianka na koniec, która zachęca do złapania za następny tom. Jestem rozczarowana wątkiem romantycznym, fajne pierwsze spotkanie, ale cały motyw ich miłości jest bardzo infantylny. Może to tylko pierwsza szczenięca miłość, łapie za następny tom, żeby się przekonać.
Intrygująca pozycja. Spodziewałam się następnej selekcji, a mamy tu więcej okrucieństwa i magię. Ciekawy pomysł z całą surogacją i podziałem społeczeństwa. Fajne postaci i główna bohaterka nie jest irytująca. Mała niespodzianka na koniec, która zachęca do złapania za następny tom. Jestem rozczarowana wątkiem romantycznym, fajne pierwsze spotkanie, ale cały motyw ich miłości...
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu pierwszego tomu trylogii "Klejnot" miałam wrażenie, że jest to połączenie "Igrzysk śmierci" Suzanne Collins oraz serii "Selekcja" Kiery Cass. Czy tylko mi Lucien przypomina Cinnę z "Igrzysk śmierci"?
Trudno jest mi ocenić ten tom, ponieważ niczym szczególnym mnie nie zachwycił. Muszę jednak przyznać, że temat poruszający problem surogatek jest dość intrygujący. Nie wiem, jednak czy nie zbyt trudny i skomplikowany. Mówimy tu przecież o literaturze dla młodych czytelników. A nie zapominajmy, że z surogacją mamy nadal do czynienia we współczesnym świecie.
Książkę czyta się dobrze i dość szybko, choć moim zdaniem kilka scen i dialogów jest zbędnych. Nie jest to najlepsza książka zaliczająca się do literatury młodzieżowej jaką czytałam, ale moim zdaniem warto zwrócić na nią uwagę.
Po przeczytaniu pierwszego tomu trylogii "Klejnot" miałam wrażenie, że jest to połączenie "Igrzysk śmierci" Suzanne Collins oraz serii "Selekcja" Kiery Cass. Czy tylko mi Lucien przypomina Cinnę z "Igrzysk śmierci"?
więcej Pokaż mimo toTrudno jest mi ocenić ten tom, ponieważ niczym szczególnym mnie nie zachwycił. Muszę jednak przyznać, że temat poruszający problem surogatek jest dość...
Gdyby ktoś mnie zapytał, dlaczego sięgnęłam po tę książkę, odparłabym "nie wiem". Opis nieszczególnie mnie przekonał, a raczej tylko utwierdził w przekonaniu, że to nie moja tematyka. Mimo to kupiłam... Ale za śmiesznie niską cenę! Do tego powieść ma naprawdę ładną okładkę — co muszę przyznać, pomimo że nie lubię okładek z postaciami — więc jedynie ozdobi półkę, nawet jeśli środek nie jest już taki dobry.
Pomysł na fabułę zdaje się oryginalny. Osobiście jeszcze z czymś takim się nie spotkałam. Cieszę się, że w końcu trafiłam na coś innego, choć sądząc po komentarzach, tylko mi nie kojarzy się ta książka z innymi. Ale cóż, mówiłam, że to nie moja tematyka!
Nie do końca podobało mi się jednak wykonanie pomysłu. Z jednej strony fajnie rozwinięto wątek surogatek, wyjaśniono, dlaczego były tak bardzo potrzebne i praktycznie oparto na tym całą historię. Problem w tym, że główna bohaterka była surogatką, ale cel, dla którego ją kupiono, jest jakby odległy. Niby mamy przygotowanie do zabiegu, diuszesa snuje wielkie plany, ale tak naprawdę uczynienie z Violet surogatki jest upchnięte na siłę. Nie chcę spoilerować i przez to trudno mi to bardziej konkretnie ująć, powiem więc tak, działo się wszystko, tylko nie to, co trzeba. Mało w tej surogatkce faktycznie surogatki było.
Fabuła jest prowadzona w taki sposób, że zdaje się nie skrywać przed czytelnikiem żadnych tajemnic. I wprawdzie tak jest. Tylko jedna rzecz nie jest tu od razu wyjaśniona, cała reszta jest nazbyt oczywista. Jak dla mnie najciekawszą częścią z całości jest początek, do momentu Aukcji. Czytelnik był wprowadzany do świata, nie wiedział czego się spodziewać, wszystko wydawało się takie... interesujące! Potem jednak wkrada się monotonność, ten sam schemat — jakieś spotkanie, wizyta u lekarza i plątanie się bohaterki po rezydencji. Momentami autorka lekko przesadzała, zahaczając wręcz o bezsens. Zabrakło tu jakiegoś urozmaicenia, dodanie czegoś nowego, przyspieszania akcji i momentów trzymających w napięciu. Czegoś, co sprawiałoby, że nie będę w stanie oderwać się od czytania. Tu z historią rozstawałam się bez żalu.
Do tego sama Violet wydawała mi się nazbyt idealna. Najpiękniejsza. Najwybitniejsza. I najistotniejsza. Postać pozbawiona wad — zarówno z charakteru, jak i wyglądu. Autorka kreowała ją na biedną, złotą dziewczynę, której należy współczuć, a okropną arystokrację potępiać. No cóż, w moim przypadku to się nie udało. Rozumiem Violet, nic dziwnego, że chciała uciec, nie zgadzała się z przypisanym jej losem, ale, no ludzie, ciężko mi jej współczuć, jeśli wszystko, co złe, spotkało ją z własnej winy. Jej pozycja surogatki sprawiała, że w Klejnocie była nikim, a mimo to czasem zachowywała się tak, jakby sądziła, że nikt tego nie zauważy. O ile za pierwszym razem można było to zrozumieć, to każdy kolejny już był po prostu przejawem zwykłej głupoty. I ten dramatyczny koniec... Był po pierwsze przewidywalny, a po drugie tak teatralny, że nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać. Ale na pewno nie poczułam się tak, jakby tego życzyła sobie Autorka.
Bardzo nie podoba mi się też kontrast pomiędzy biedotą a arystokracją. Ci pierwszy dobrzy i pokrzywdzeni, ci drudzy źli i zepsuci. Praktycznie żadnych odstępstw. Żadnego zrozumienia dla działań bogaczy. Wszystko czarno białe. Czytelnik ma potępiać szlachtę. Nie dano mu wyboru. A ja nie lubię mieć wyboru...
I na koniec błędy. Nie zliczę, ile razy zabrakło przecinków tam, gdzie stać powinny. Do tego literówki, uciekające słowa w zdaniach, błędy w dialogach, a nawet pomieszano wypowiedzi dwóch różnych postaci. Zdecydowanie za dużo. I to na tyle często, że po prostu te błędy rzucały się w oczy.
Podsumowując, książka ma ciekawy pomysł oraz ładne opisy — szczególnie strojów — choć zdarzyło mi się parę ominąć. Fabuła nie jest jednak powalająca, rozwija się powoli, jest prosta, niezbyt wymagająca i dość schematyczna. Dodatkowo zbytnio okrojna, niektóre wątki bardzo spłycone, a za dużo czasu poświęca się na... nic. Dużo słów, mało treści. Mimo wszystko czyta się sprawnie, ale nie jest to ambitna lektura. I gdyby nie ostatnia strona, chyba nie skusiłabym się na drugi tom.
Gdyby ktoś mnie zapytał, dlaczego sięgnęłam po tę książkę, odparłabym "nie wiem". Opis nieszczególnie mnie przekonał, a raczej tylko utwierdził w przekonaniu, że to nie moja tematyka. Mimo to kupiłam... Ale za śmiesznie niską cenę! Do tego powieść ma naprawdę ładną okładkę — co muszę przyznać, pomimo że nie lubię okładek z postaciami — więc jedynie ozdobi półkę, nawet jeśli...
więcej Pokaż mimo toKupując tę serię nie miałam pojęcia czego się spodziewać, bo nawet nie czytałam opisu. Fajnie wyglądała, więc bez dłuższego zastanowienia znalazła się u mnie.
Violet pochodzi z najniższej warstwy społecznej, z Bagna. Posiada Augurię, zdolność, która jej pozwala wpłynąć na wygląd i osobowość dziecka. Z tego właśnie powodu musi zostać surogatką dla Arystokracji. Damy z Klejnotu mają wszystko, pozycję, pieniądze, pałace, klejnoty i diamenty, ale jednej rzeczy im brakuje, nie mogą donosić ciąży i urodzić zdrowego dziecka, który przedłuży ród. Violet spędza 4 lata w Bramie Południowej, żeby trafić na Aukcję i zostać kupiona przez władczynię Domu Jeziora. Otrzymuje nr 197 i zamieszkuje w pałacu, w najbogatszym kręgu, Klejnocie.
Świat przedstawiony w książce jest brutalny i surowy, żądza posiadania dziecka jest w stanie doprowadzić do wszystkiego byle tylko osiągnąć cel. Człowiek jest zniewolony, traci siebie, nie ma nawet imienia tylko dostaje numer.
Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam i żałuję, bo jest naprawdę dobrze i ciekawie napisana. Standardowo pojawia się wątek miłosny, ale tak naprawdę, któż by widział sens życia i walki o siebie bez miłości 😊❤️
Kupując tę serię nie miałam pojęcia czego się spodziewać, bo nawet nie czytałam opisu. Fajnie wyglądała, więc bez dłuższego zastanowienia znalazła się u mnie.
więcej Pokaż mimo toViolet pochodzi z najniższej warstwy społecznej, z Bagna. Posiada Augurię, zdolność, która jej pozwala wpłynąć na wygląd i osobowość dziecka. Z tego właśnie powodu musi zostać surogatką dla...
Wyobraźcie sobie świat, w którym społeczeństwo jest podzielone na klasy. Z tych najbiedniejszych wszystkie dziewczynki są badane na obecność Tego Czegoś. To Coś to zdolność magiczna, która umożliwia kształtowanie form, kolorów i wzrostu. Fajnie nie ? Otóż nie... Jeśli jesteś 'szczesliwą' posiadaczką Augurii zostajesz oddzielona od rodziny, Twoje poprzednie życie przestaje istnieć, a jedynym Twoim przeznaczeniem jest urodzić dziecko zamożnym mieszkańcom Klejnotu. Póki jesteś wierną i posłuszną surogatką Twoje życie jest usłane różami. Jednak każdy najmniejszy błąd, każde niewłaściwe spojrzenie może okazać się Twoją zgubą. Smycz na szyi, roztrzaskane dłonie, a nawet otrucie. To tylko kilka kar...
A co się dzieje po narodzinach ? Czy aby na pewno trafiasz do azylu?
"Klejnot" Amy Ewing zrobił na mnie ogromne wrażenie. Pomysł na historię przypomina jedną z najbardziej popularnych książek w ostatnim czasie. Tematyka jak dla mnie, młodej kobiety, która sama chce decydować o sobie i swoim ciele, jest przerażającą perspektywą. Bardzo podobał mi się kontrast i zderzenie światów ludzi z niższych sfer z tymi z wyższych. Jedyne co w tej książce było dla mnie zbędne to romans. Chociaż ciężko go tak nazwać. Niezbyt spektakularna znajomość, która rozwinęła się w tak szybkim tempie, że nie można zrozumieć rodzącego się uczucia. Ten wątek przy całości wydał się po prostu nijaki.
Mimo to, zachęcam do przeczytania, bo książka idzie w kierunku dość poważnych tematów.
Wyobraźcie sobie świat, w którym społeczeństwo jest podzielone na klasy. Z tych najbiedniejszych wszystkie dziewczynki są badane na obecność Tego Czegoś. To Coś to zdolność magiczna, która umożliwia kształtowanie form, kolorów i wzrostu. Fajnie nie ? Otóż nie... Jeśli jesteś 'szczesliwą' posiadaczką Augurii zostajesz oddzielona od rodziny, Twoje poprzednie życie przestaje...
więcej Pokaż mimo toKsiążka bardzo mi się spodobała, napisana z pewną lekkością. Detale postaci i miejsca bardzo pobudziły moją wyobraźnię co uwielbiam. Cudowna odskocznia od ówczesnych realiów. Mimo, że tło historii nie jest najprzyjemniejsze to odwaga kobiet jest czymś co podnosi na duchu. Polecam każdemu i już biegnę po kolejny tom <3
Książka bardzo mi się spodobała, napisana z pewną lekkością. Detale postaci i miejsca bardzo pobudziły moją wyobraźnię co uwielbiam. Cudowna odskocznia od ówczesnych realiów. Mimo, że tło historii nie jest najprzyjemniejsze to odwaga kobiet jest czymś co podnosi na duchu. Polecam każdemu i już biegnę po kolejny tom <3
Pokaż mimo toPierwsza część serio świetna!!! Życie Violet zdecydowanie nie jest kolorowe. Jednak bohaterka odważnie pokonuję problemy, jakie ją spotykają. Podróż do Klejnotu okazuję się niełatwą wyprawą, a to jakich ludzi spotyka i jakie trudności na nią czekają, wciąga momentalnie. Czyta się z zapartym tchem- ja czytałam;) Bardzo prosty i zrozumiały język :)
Pierwsza część serio świetna!!! Życie Violet zdecydowanie nie jest kolorowe. Jednak bohaterka odważnie pokonuję problemy, jakie ją spotykają. Podróż do Klejnotu okazuję się niełatwą wyprawą, a to jakich ludzi spotyka i jakie trudności na nią czekają, wciąga momentalnie. Czyta się z zapartym tchem- ja czytałam;) Bardzo prosty i zrozumiały język :)
Pokaż mimo toPomysl na historie bardzo ciekawy, ale cala reszta juz nie.
Watek milosny mocno naciagany i do tego malo wiarygodny.
Violet byla wyjatkowo irytujaca i dziecinna a czasami
wrecz bezmyslna.
Podsumowujac,z calej ksiazki najbardziej podobala mi sie okladka.
Pomysl na historie bardzo ciekawy, ale cala reszta juz nie.
Pokaż mimo toWatek milosny mocno naciagany i do tego malo wiarygodny.
Violet byla wyjatkowo irytujaca i dziecinna a czasami
wrecz bezmyslna.
Podsumowujac,z calej ksiazki najbardziej podobala mi sie okladka.
Niezbyt wiem, co sądzić o tej pozycji. Jednocześnie jest pełna detali, a jednak jakby pusta. Brakuje mi konkretnego zaczepienia - teoretycznie wiem, w jakim kierunku podążymy (bo jest to do przewidzenia), ale sama fabuła jest potwornie okrojona i akcja minimalna! Jakoś 100 stron do końca zostało mi, jak zorientowałam się, żę w sumie... niewiele się dzieje.
Niezbyt wiem, co sądzić o tej pozycji. Jednocześnie jest pełna detali, a jednak jakby pusta. Brakuje mi konkretnego zaczepienia - teoretycznie wiem, w jakim kierunku podążymy (bo jest to do przewidzenia), ale sama fabuła jest potwornie okrojona i akcja minimalna! Jakoś 100 stron do końca zostało mi, jak zorientowałam się, żę w sumie... niewiele się dzieje.
Pokaż mimo to