W tej części przestaje już być tak cukierkowo jak w poprzednich. W końcu widać budowę napięcia. Książka dalej jest lekka i przyjemna, a bohaterzy jednowymiarowi. Książka fajna do słuchania przy pracy.

W tej części przestaje już być tak cukierkowo jak w poprzednich. W końcu widać budowę napięcia. Książka dalej jest lekka i przyjemna, a bohaterzy jednowymiarowi. Książka fajna do słuchania przy pracy.

Powiedzmy, że intryga wypada nieco lepiej niż w poprzednim tomie, ale od naiwności głównych bohaterów aż zęby bolą.
Dodatkowo mam wrażenie, że autorka lub tłumacz cierpi na niedobór słów... na widok "dziesiątków" mam stany lękowe...

Powiedzmy, że intryga wypada nieco lepiej niż w poprzednim tomie, ale od naiwności głównych bohaterów aż zęby bolą.
Dodatkowo mam wrażenie, że autorka lub tłumacz cierpi na niedobór słów... na widok "dziesiątków" mam stany lękowe...

Coraz mniej podoba mi się styl pisania Morgan Rice. Być może jest to wina tłumaczenia książek tej autorki, a być może jest to moje przyzwyczajenie do innego stylu pisania książek fantasy.

Wciąż mam nieodparte wrażenie, że fabuła staje się zbyt perfekcyjna. Np. Reece zakochuje się „z miejsca” w dziewczynie, która ratuje mu życie. O dziwo to samo spotyka Godfreya i Eldena. Po przeczytaniu wcześniejszych tomów, w których to wątek miłosny dotyczył tylko Thora i Gwen, liczyłam na coś, co by mnie zachwyciło oraz miło zaskoczyło. Muszę jednak przyznać, że się nieco zawiodłam, a relacja głównego bohatera z jego ukochaną staje się nudna.

Cała fabuła serii staje się uciążliwa, a każdy tom niemiłosiernie się dłuży. Muszę przyznać się także do tego, że zdarzyło mi się ominąć kilkanaście stron tego tomu. Nie wiem, czy wytrwam do końca…

Coraz mniej podoba mi się styl pisania Morgan Rice. Być może jest to wina tłumaczenia książek tej autorki, a być może jest to moje przyzwyczajenie do innego stylu pisania książek fantasy.

Wciąż mam nieodparte wrażenie, że fabuła staje się zbyt perfekcyjna. Np. Reece zakochuje się „z miejsca” w dziewczynie, która ratuje mu życie. O dziwo to samo spotyka Godfreya i Eldena....

Tia prawie jak u Mistrza Martina. Przerwanie książki w momencie jak główni bohaterowie mają zginąć. Przyznaje że z dobrych autorów były czerpane pomysły. Naprawde szkoda że własnych nie widzę. Z uporem czytam dalej.

Tia prawie jak u Mistrza Martina. Przerwanie książki w momencie jak główni bohaterowie mają zginąć. Przyznaje że z dobrych autorów były czerpane pomysły. Naprawde szkoda że własnych nie widzę. Z uporem czytam dalej.

No dobra - wciągnęło mnie na całego. Historia czasem miło zaskakuje, czasem jest zbyt przewidywalna. Opisy bitew są dość podobne. Zazwyczaj wiadomo kto wygra potyczkę.

No dobra - wciągnęło mnie na całego. Historia czasem miło zaskakuje, czasem jest zbyt przewidywalna. Opisy bitew są dość podobne. Zazwyczaj wiadomo kto wygra potyczkę.

Zastanawiałam się przez chwilę co o niej napisać. Czytało się szybko, bardzo szybko. Nawet nie wiem kiedy przez nią "przeleciałam". Dzieje się maksymalnie dużo - w każdym możliwym miejscu i z każdym bohaterem. I przestały mi zupełnie przeszkadzać te "przeskoki" pomiędzy poszczególnymi bohaterami. To plusy. Minusy - odnoszę wrażenie, że każda z bitew/ potyczek opisana jest prawie w taki sam sposób - maleńka garstka ludzi daje radę ilości przeciwników x10.
No i zastanawiam się jaka będzie rola nowych pań, które się pojawiły w tej części, bo nie powiem - zapowiadają się ciekawie :)

Zastanawiałam się przez chwilę co o niej napisać. Czytało się szybko, bardzo szybko. Nawet nie wiem kiedy przez nią "przeleciałam". Dzieje się maksymalnie dużo - w każdym możliwym miejscu i z każdym bohaterem. I przestały mi zupełnie przeszkadzać te "przeskoki" pomiędzy poszczególnymi bohaterami. To plusy. Minusy - odnoszę wrażenie, że każda z bitew/ potyczek opisana jest...

Książkę czyta się szybko - nawet bardzo. Fabuła jest ciekawa. Niestety przedstawienie bitew i potyczek jest słabe, lecz należy przyznać - lepsze od poprzednich tomów. Na pewno sięgnę po kolejny tom .

Książkę czyta się szybko - nawet bardzo. Fabuła jest ciekawa. Niestety przedstawienie bitew i potyczek jest słabe, lecz należy przyznać - lepsze od poprzednich tomów. Na pewno sięgnę po kolejny tom .

Świetna seria całość czyta się jednym tchem.

Świetna seria całość czyta się jednym tchem.