Nie zniszcz tej książki, ale chowaj przed szefem, rozciągnij umysł i poczuj się w pracy jak na wakacjach. Da się? No da się.

W szaleństwie jest metoda. Na zły humor, na kiepski nastrój, na chandrę, nostalgię i wrednego szefa, pracę, która od dawna nie daje satysfakcji. Książka, która pozwala bezkarnie obsmarowywać kolegów, wymierzać policzki i stawiać kropkę nad i.

W modzie są książki, które pozwalają na pozbycie się stresu za pomocą prostych destrukcyjnych poleceń typu podpal, rzuć, podepcz i zemnij. Zeszyt francuskiej autorki zalecany jest właśnie tym wszystkim, którzy są zainteresowani idealnym środkiem pozwalającym rozładować napięcie.

Dzięki zabawnym ćwiczeniom, z reguły polegającym na rysowaniu, z wykorzystaniem akcesoriów biurowych nudna, codzienna praca zaczyna nabierać kolorów i zupełnie innego znaczenia. Autorka zachęca poprzez osobliwą lekturę do rozciągnięcia umysłu i poczucia się, jak na wakacjach.

Całkowite wariactwo, ale w tym właśnie jest metoda. Początkowo przyznaję, byłem zdziwiony i lekko poirytowany – bo niby komu to potrzebne. Ale poddałem się kilku ćwiczeniom i powiem, że lektura wciąga, jak chodzenie po bagnach. Kolokwialnie mówiąc – durne to i fajne to.

Do dzieła: Znajdź dziurę w całym i dorysuj kolejne; Coś Cię gryzie? Zalej robaka (tuszem); W razie potrzeby zalewaj dalej, używając tuszu w różnych kolorach, Narysuj, co Ci leży na wątrobie, Odkręć słoiczki i obsmaruj kolegę, który sobie na to najbardziej zasłużył.

Książkę gorąco polecam ją wszystkim zestresowanym pracownikom. Ta pozycja to może nie idealny środek na rozładowanie napięcia i ćwiczenie swojej kreatywności, ale jest mu do niego bardzo blisko.

Do preczytania zachęca blog: Zakładka-Recenzje Subiektywne - https://bachorski.wordpress.com/author/marekamc/

Nie zniszcz tej książki, ale chowaj przed szefem, rozciągnij umysł i poczuj się w pracy jak na wakacjach. Da się? No da się.

W szaleństwie jest metoda. Na zły humor, na kiepski nastrój, na chandrę, nostalgię i wrednego szefa, pracę, która od dawna nie daje satysfakcji. Książka, która pozwala bezkarnie obsmarowywać kolegów, wymierzać policzki i stawiać kropkę nad i.

W...

„Zeszyt do bazgrania dla tych, którzy nudzą się w pracy” – jest krótką książeczką przeznaczoną do niecodziennych celów. Bowiem Czytelnik nie wgłębia się w żadne treści, nie analizuje motywów oraz postaw poszczególnych bohaterów. Ani też Czytelnik nie przenosi się w zupełnie inny świat. Można powiedzieć, że trzymając ową książeczkę zmierza się ze swoją rzeczywistością, jakakolwiek by nie była i wyraża się w niej na swój indywidualny sposób. Co też to oznacza? Autorka książki wychodzi z pomocną dłonią dla każdego zestresowanego, stremowanego pracownika, który z trudem znosi napięcie w gabinecie, kiedy szef doprowadza Cię do szału a pracownica obok próbuje kątem oka przepisać od Ciebie kawał dobrego tekstu. I kiedy już wariujesz, gotujesz się w sobie warto sięgnąć po środek rozładowujący tę negatywną energię.
Ten zeszyt należy wyłącznie do Ciebie, rób z nim, co chcesz, masz wiele ciekawych poleceń, z których można coś ciekawego stworzyć. Warunek jest jeden, nie daj się przyłapać, nikt nie może się dowiedzieć, co skrywasz, jakie tajemnice masz przed nikczemnym, stresogennym miejscem pracy a zwłaszcza przed gromowładnym szefostwem!
Możesz kreślić, dorysowywać różne formy, czy to dokańczając rysunek czy tworząc zupełnie coś nowego. W akcie apogeum złości, możesz nawet z odległości cisnąć ołówkiem w wybraną kartkę. Dodatkowo możesz wybrać dowolną kartkę, utworzyć z niej nowe kształty, co kto lubi i woli. Po prostu się wyżyj, daj upust emocji. Odczuj ulgę, to się liczy, aby odegnać negatywne fluidy i na nowo przywdziać piękny, od ucha do ucha uśmiech. (Też dostrzegasz ironię w tym uśmiechu?)
Kreśl, wycinaj, domalowuj, kombinuj. Dowolnie i po swojemu. Liczy się kreatywność. Rozciągnij umysł i „poczuj się w pracy jak na wakacjach”.
Uwaga! Nie zniszcz tej książki, ale chowaj ją przed szefem.

(Sztukater.pl - agraaafka (moja ocena))

„Zeszyt do bazgrania dla tych, którzy nudzą się w pracy” – jest krótką książeczką przeznaczoną do niecodziennych celów. Bowiem Czytelnik nie wgłębia się w żadne treści, nie analizuje motywów oraz postaw poszczególnych bohaterów. Ani też Czytelnik nie przenosi się w zupełnie inny świat. Można powiedzieć, że trzymając ową książeczkę zmierza się ze swoją rzeczywistością,...

Z tego co wiem to nie ostatni zeszyt do bazgrania jaki stworzyła Claire Fay. We Francji te ćwiczenia do bazgrołów trafiają totalnie w humor, ale myślę że i Polacy powinni zasmiewać się podczas wypełniania do łez. Tym bardziej, że autorka ma nie tylko talent do graficznego przedstawiania swoich pomysłów, ale też świetnie zrealizowała idee, które bawią nawet w najgorszy dzień w pracy. Wyluzuj!

Z tego co wiem to nie ostatni zeszyt do bazgrania jaki stworzyła Claire Fay. We Francji te ćwiczenia do bazgrołów trafiają totalnie w humor, ale myślę że i Polacy powinni zasmiewać się podczas wypełniania do łez. Tym bardziej, że autorka ma nie tylko talent do graficznego przedstawiania swoich pomysłów, ale też świetnie zrealizowała idee, które bawią nawet w najgorszy dzień...

Łooo, dostałam od kumpeli z pracy ten zeszyt i trafiła w punkt mojego poczucia humoru. Czasem w pracy już po prostu nie wyrabiam z nerwów i napięcia. Wtedy wyciągam zeszyt, wyżywam się, luzuję i mogę dalej pracować. Polecam, bo fajny jest graficznie i pomysłowy.

Łooo, dostałam od kumpeli z pracy ten zeszyt i trafiła w punkt mojego poczucia humoru. Czasem w pracy już po prostu nie wyrabiam z nerwów i napięcia. Wtedy wyciągam zeszyt, wyżywam się, luzuję i mogę dalej pracować. Polecam, bo fajny jest graficznie i pomysłowy.

Wprawdzie w swojej pracy nie mam kiedy się nudzić, bo zawsze jest coś do zrobienia, ale kiedy zobaczyłam tytuł tej publikacji, wiedziałam, że chcę ją mieć. Ten cienki zeszyt podbił moje serce i uważam, że może pomóc nie tylko osobom zestresowanym swoją pracą (lub upierdliwym szefem),lecz także każdej innej osobie, która ma gorszy dzień. Bo wyobraź sobie, że otwierasz ten magiczny zeszyt i na jednej z pierwszych stron widzisz masę filiżanek, a zadanie, które masz do wykonania brzmi: "Przerwa na kawę. Koloruj filiżanki tak długo, aż zacznie Ci się przelewać". I gwarantuję, nawet samo kolorowanie nie sprawia aż tyle przyjemności, co samo przeczytanie polecenia, które u mnie odruchowo wywołało ogromny uśmiech na twarzy.

Większość zaprezentowanych tu zabaw polega albo na kolorowaniu albo na rysowaniu. Na szczęście "Zeszyt do bazgrania" ma równy poziom i praktycznie przy każdym poleceniu albo uśmiechałam się pod nosem albo biegłam do męża pokazać mu, jakie genialne "bazgroły" powinnam wykonać. Kolejna strona: narysowana świnia i zadanie: "Koleżanka znów podłożyła Ci świnię? Weź ołówek i zrób ją na szaro". Po prostu miodzio!

całość:
http://in-bed-with-books.blogspot.com/2015/06/claire-fay-zeszyt-do-bazgrania-dla-tych.html

Wprawdzie w swojej pracy nie mam kiedy się nudzić, bo zawsze jest coś do zrobienia, ale kiedy zobaczyłam tytuł tej publikacji, wiedziałam, że chcę ją mieć. Ten cienki zeszyt podbił moje serce i uważam, że może pomóc nie tylko osobom zestresowanym swoją pracą (lub upierdliwym szefem),lecz także każdej innej osobie, która ma gorszy dzień. Bo wyobraź sobie, że otwierasz ten...

Idealna rzecz dla osób znudzonych lub zestresowanych pracą. Rozwiązywanie ponad 40 ćwiczeń daje niezwykłą zabawę i zmusza do kreatywnego myślenia, co na przykład w mojej pracy – w korporacji – gdzieś zaginęło, wszystko robi się według schematów i pod dyktando przełożonych. Tak więc „Zeszyt do bazgrania” jest dla mnie wybawieniem. Pozwala się zresetować i zrelaksować.

Idealna rzecz dla osób znudzonych lub zestresowanych pracą. Rozwiązywanie ponad 40 ćwiczeń daje niezwykłą zabawę i zmusza do kreatywnego myślenia, co na przykład w mojej pracy – w korporacji – gdzieś zaginęło, wszystko robi się według schematów i pod dyktando przełożonych. Tak więc „Zeszyt do bazgrania” jest dla mnie wybawieniem. Pozwala się zresetować i zrelaksować.

Do szału doprowadza mnie mój szef. Jestem już na skraju wyczerpania nerwowego, ale przecież trzeba za coś żyć. Moi bliscy i znajomi starają się mi pomóc, jak tylko mogą. Na przykład ostatnio z okazji urodzin, dostałam „Zeszyt do bazgrania”, który ma działanie relaksacyjne. I rzeczywiście, ćwiczenia w nim zamieszczone pozwalają się wyluzować i rozkazy oraz komentarze szefa przyjmować z większym dystansem.

Do szału doprowadza mnie mój szef. Jestem już na skraju wyczerpania nerwowego, ale przecież trzeba za coś żyć. Moi bliscy i znajomi starają się mi pomóc, jak tylko mogą. Na przykład ostatnio z okazji urodzin, dostałam „Zeszyt do bazgrania”, który ma działanie relaksacyjne. I rzeczywiście, ćwiczenia w nim zamieszczone pozwalają się wyluzować i rozkazy oraz komentarze szefa...

Claire Fay – autorka zeszytu do bazgrania jest uznaną graficzką. Dlatego zawartość książki, którą ,,skonstruowała” dla nudzących się w pracy jest tak atrakcyjne. Na chwile nudy, albo celem wyrzucenia złości na nieznośnych kolegów, idealna.

Claire Fay – autorka zeszytu do bazgrania jest uznaną graficzką. Dlatego zawartość książki, którą ,,skonstruowała” dla nudzących się w pracy jest tak atrakcyjne. Na chwile nudy, albo celem wyrzucenia złości na nieznośnych kolegów, idealna.

Taki mały, śmieszny gadżet. Na pewno przyda się tym, u których w pracy wieje prawdziwą nudą. W promocji za 14zł, więc warto dla hecy i uciechy.

Taki mały, śmieszny gadżet. Na pewno przyda się tym, u których w pracy wieje prawdziwą nudą. W promocji za 14zł, więc warto dla hecy i uciechy.

Moja opinia:
http://monweg.blog.onet.pl/2015/06/12/zeszyt-do-bazgrania-dla-tych-ktorzy-nudza-sie-w-pracy/

Moja opinia:
http://monweg.blog.onet.pl/2015/06/12/zeszyt-do-bazgrania-dla-tych-ktorzy-nudza-sie-w-pracy/