Jan Kanty Osobny. Jan Kanty Pawluśkiewicz w rozmowie z Wacławem Krupińskim
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2015-06-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-06-04
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308055397
- Tagi:
- dzienniki wspomnienia listy
„Jan Kanty Osobny” to niewyczerpana opowieść o Janie Kantym Pawluśkiewiczu. Prawdziwy wywiad rzeka, która płynie niespiesznie od anegdoty do anegdoty, dając czytelnikowi niezapomniane widoki na prywatne i artystyczne życie Jana Kantego Pawluśkiewicza. A jest co podziwiać.
Kompozytor wielkich przebojów – piosenek „Niepewność”, „Dni, których jeszcze nie znamy”, „Świecie nasz”, twórca poematów symfonicznych, musicali i oper, artysta związany z Piwnicą pod Baranami i Teatrem STU, założyciel legendarnego zespołu Anawa, w którym występował razem z Markiem Grechutą i Zbigniewem Wodeckim, twórca muzyki teatralnej i filmowej – w tym nagrodzonej ostatnio muzyki do filmu Papusza – odsłania kulisy pracy z artystami, wspomina poszukiwania własnej drogi twórczej, opowiada o inspiracjach i irytacjach.
W błyskotliwej i ironicznej rozmowie z Wacławem Krupińskim wyłania się portret niezwykłego kompozytora, wokalisty, malarza, twórcy żel-artu, architekta, „górola z pnioka” – innymi słowy postaci, która zaskoczy polską kulturę jeszcze nie raz.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 23
- 17
- 5
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Jan Kanty Osobny. Jan Kanty Pawluśkiewicz w rozmowie z Wacławem Krupińskim
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Człowiek orkiestra, gra, śpiewa, rysuje, wódkę pije.
Świetna podróż przez Kraków i nie tylko. Mnóstwo anegdot, ciekawostek o ludziach, miejscach, których nie ma. JKP to człowiek poszukujący nowych środków wyrazu, przekazu i odnajdujący je - obecnie w gel malarstwie (cóż za pomysł)
Urocza postać, z którą warto spędzić z pomocą tej książki kilka godzin.
Człowiek orkiestra, gra, śpiewa, rysuje, wódkę pije.
Pokaż mimo toŚwietna podróż przez Kraków i nie tylko. Mnóstwo anegdot, ciekawostek o ludziach, miejscach, których nie ma. JKP to człowiek poszukujący nowych środków wyrazu, przekazu i odnajdujący je - obecnie w gel malarstwie (cóż za pomysł)
Urocza postać, z którą warto spędzić z pomocą tej książki kilka godzin.
Pozazdrościć Janowi Kantemu niezależności i możliwości tworzenia bez obciążeń codzienności. Z drugiej strony widzimy maskę za którą się skrzętnie ukrywa. Uwielbiam drugą zwrotkę pieśni dla Piotra Skrzyneckiego jak wchodzi dyskredytując nieco płaski głos Turnaua: ...śnił brylantyną, anioła czuł, skrzył się anielski głos, gdy Piotr znienacka...i przeklął grzeszny nasz los...wódeczką zmywać nam grzech"
Pozazdrościć Janowi Kantemu niezależności i możliwości tworzenia bez obciążeń codzienności. Z drugiej strony widzimy maskę za którą się skrzętnie ukrywa. Uwielbiam drugą zwrotkę pieśni dla Piotra Skrzyneckiego jak wchodzi dyskredytując nieco płaski głos Turnaua: ...śnił brylantyną, anioła czuł, skrzył się anielski głos, gdy Piotr znienacka...i przeklął grzeszny nasz...
więcej Pokaż mimo toWywiad-rzeka. Nudna rzeka. Nic z błyskotliwości górskiego potocka. Zero rozbłyśnięć tęczy w kropelkach wodospadów. Raczej porządek, umiarkowanie. Nawet Piwnica jakby nie ta którą znałem do tej pory.
Przeczytałem. Podobały mię się fragmenty o "recyklingu muzycznym". A całość średnia. Za to muzyka....mówi za siebie i "Osobnego". Swoją drogą, kompozytorzy maja dobrze: nikt żadnego nie zapyta...."co autor miał na myśli?" Nie to co poeci a nawet pisarze. Dlaczego?
No, ciekawe: dlaczego, przez niedopatrzenie przeczytałem po raz drugi. I co? Dalej nic.... W sensie: do czytania. Ergo: szóstka. Co prawda mocna, ale szóstka. Tylko....
Wywiad-rzeka. Nudna rzeka. Nic z błyskotliwości górskiego potocka. Zero rozbłyśnięć tęczy w kropelkach wodospadów. Raczej porządek, umiarkowanie. Nawet Piwnica jakby nie ta którą znałem do tej pory.
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałem. Podobały mię się fragmenty o "recyklingu muzycznym". A całość średnia. Za to muzyka....mówi za siebie i "Osobnego". Swoją drogą, kompozytorzy maja dobrze: nikt...
Janowi Kantemu (ur.1942) kibicowałem od zawsze, boć to mój rówieśnik, choć, że ja z Warszawy, to tylko jako bierny wielbiciel "Piwnicy" i towarzystwa ją tworzącego. Na ogół, dla ludzi spoza Krakowa, osoba Kantego była trochę przyćmiona gwiazdorstwem, o trzy lata młodszego, Grechuty, też architekta, jednakże dla mnie Pawluśkiewicz to Number One.
Nie dziw więc, że z wielkim zadowoleniem powitałem omawianą książkę. A to, że mogłem ją powitać tu, w Kanadzie, zawdzięczam przesłaniu nam jej, przez brata ciotecznego mojej żony, Karola Kuberskiego, wspominanego w książce na stronach 297, 298 i 341. No i zacząłem czytać, to przez dwa dni nie mogłem się od niej oderwać, a załączoną do książki płytę z archiwalnym nagraniem śpiewu Kantego, zarejestrowanego w trakcie przygotowań do premiery spektaklu operowego "Kur zapiał", wysłuchałem dopiero po zakończeniu lektury.
Dwa dni przebywałem w cudownym świecie Kantego, któremu przede wszystkim zazdroszczę odwagi życiowej w realizacji swoich planów. W trakcie lektury wydaje się to takie proste: wystarczy wiedzieć czego się chce. Tylko, że trzeba być wewnętrznie przekonany, że się to wie, a następnie mieć jednak odwagę na ruszenie nową drogą, ale najważniejsza jest determinacja i konsekwencja w podążaniu nią.
Chociaż tytuł "Jan Kanty Osobny" sugeruje co innego, Kanty okazuje się być osobą ciepłą, kontaktową i żywiącą przyjazne uczucia do wszystkich. Przytacza wiele zabawnych anegdot, a ja przepisuję jedną z nich, o Skrzyneckim, którego nazywał "prawdziwym demiurgiem" (str. 116) : (str.246)
"...Gdy Piotr Skrzynecki dostał mieszkanie koło krakowskiego dworca PKS, słyszał codziennie: "Autobus do Rabki odjeżdża o godzinie siódmej ze stanowiska trzeciego...". Po tygodniu rano wstał i pojechał. Pytam go: "No i co w tej Rabce? - Nic, snułem się bez sensu. I mówię ci, było pięknie". Ja mam podobnie".
To jest luz!!!
Chcąc ułatwić Państwu lekturę cytuję istotną uwagę z Wikipedii:
"Drugą obok komponowania muzyki pasją Pawluśkiewicza jest malarstwo. Artysta stosuje technikę malarską, którą sam nazwał żel art. Technika żel art jest ogromnie pracochłonna; na obraz o wielkości 40 na 60 cm składa się wiele tysięcy kropek nakładanych żelowymi długopisami - stąd nazwa żel art. Przeciętnie na jeden centymetr kwadratowy przypada 350-400 kropek. Dotychczas obrazy artysty prezentowane były na wystawach w Polsce, w Brukseli, we Włoszech oraz na Węgrzech" .
W rozmowie omawiane są poszczególne dzieła Kantego. Mnie zachwyciły szczegóły o pracy nad "Nieszporami ludżmierskimi"
Pisząc opinię, staram się pamiętać, że ocenie podlega książka, a nie jej bohater. Urok Kantego i klimat wspomnień zmusił mnie do odstępstwa. Ale już czas na krytykę: mnie, ze względu na wiek i zainteresowania to nie przeszkadza, jednak wydaje mnie się, że dla większości młodych czytelników książka ta, pozbawiona przypisów, będzie nieczytelna. Suche rzucanie nazwiskami Dymnego czy Jasińskiego, nie mówiąc o nazwiskach mniej popularnych, nic nie mówi o atmosferze artystycznego Krakowa przełomu lat 60/70, a bez wczucia się w nią, czytelnik wiele traci.
Książkę kończą opinie niektórych artystów, którzy z nim współpracowali. Mamy głosy Hanny Banaszak, Marka Czuryło, Feliksa Falka, Agnieszki Holland, Haliny Jarczyk, Krzysztofa Jasińskiego, Sebastiana L. Kudasa, Kazimierza Kutza, Leszka Aleksandra Moczulskiego, Jana Nowickiego, Grzegorza Turnau, Zbigniewa Wodeckiego i Tomasza Zygadło. Zakończę cytatem z wypowiedzi mojej ulubionej Hanny Banaszak:
"Jan Kanty umie dzielić się sukcesem. Zawsze oddaje honory ludziom, z którymi współpracuje. Ta cecha - moim zdaniem - jest dowodem na uczciwość artystyczną..... ..Wiem jedno - Janka DZIEŁO jest wspaniale barwne, promienne i na zawsze zostanie czymś uniwersalnym, ponadczasowym oraz wartościowo osobnym. Jego muzyka - a kto wie, być może także żel-art - będzie już zawsze najczystszej próby odniesieniem i inspiracją dla następnych pokoleń twórców".
Temat sam w sobie tak ciekawy, że i o książce trzeba mówić w superlatywach
Janowi Kantemu (ur.1942) kibicowałem od zawsze, boć to mój rówieśnik, choć, że ja z Warszawy, to tylko jako bierny wielbiciel "Piwnicy" i towarzystwa ją tworzącego. Na ogół, dla ludzi spoza Krakowa, osoba Kantego była trochę przyćmiona gwiazdorstwem, o trzy lata młodszego, Grechuty, też architekta, jednakże dla mnie Pawluśkiewicz ...
więcej Pokaż mimo to