Bizancjum ok. 500-1024
- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Dzieje Orientu
- Tytuł oryginału:
- The Cambridge History of The Byzantine Empire c. 500–1492
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Akademickie Dialog
- Data wydania:
- 2012-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-01-01
- Liczba stron:
- 632
- Czas czytania
- 10 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363778040
- Tłumacz:
- Katarzyna Pachniak, Robert Piotrowski, Jan Stanisław Partyka
- Tagi:
- Bizancjum bizantynologia cesarstwo bizantyńskie cywilizacja bizantyńska historia Bizancjum średniowiecze
Ukazanie się książki Bizancjum ok. 500-1024 pod redakcją Jonathana Sheparda jest bez wątpienia wydarzeniem na polskim rynku wydawniczym. Jest to pierwsza z dwóch części składających się na monumentalną pracę najwybitniejszych specjalistów, zaproszonych do współpracy przez wydawnictwo uniwersytetu w Cambridge. Autorzy jasno i obszernie omawiają w niej poszczególne okresy dziejów imperium, wszystkie ważne wydarzenia polityczne, militarne, gospodarcze i społeczne oraz istotne spory i kontrowersje religijne.
Praca stanowi niezrównane źródło wiedzy nie tylko dla bizantologów, lecz także badaczy historii Trzeciego Rzymu – Rosji, czy orbitujących wokół Bizancjum państw słowiańskich. Jest niezbędną lekturą również dla historyków Kaukazu – Gruzji, Armenii oraz orientalistów zajmujących się dziejami Egiptu, Turcji, Palestyny lub Syrii.
Podręcznik ten – prezentujący najbardziej aktualny stan badań nad wszelkimi aspektami życia w imperium i jego azjatyckich prowincjach - pozwoli dotrzeć do sedna istotnych problemów historii bizantyjskiej i zapoczątkować również w Polsce dyskusję nad wieloma kontrowersyjnymi zagadnieniami.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 60
- 10
- 10
- 7
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książka to zbiór artykułów napisanych przez kilkunastu badaczy, co w pewien sposób może być problemem i tak się dzieje w tym przypadku. Często tematy na siebie "nachodzą" przez co kilka razy czytamy o tych samych wydarzeniach z różnych perspektyw. Ciężko się tu połapać w chronologii, ciągle się skacze po panowaniach różnych władców, co nie ułatwia sprawy. Sam wydawca reklamuje książkę jako podręcznik, więc no nie da się ukryć, że trzeba mieć ogromną wiedzę, żeby swobodnie poruszać się po meandrach poszczególnych tekstów. Tematyk jest oczywiście różna - w kwestii Bizancjum dominują kwestie polityczne, militarne, gospodarcze oraz religijne, ale jest też kilka rozdziałów prezentujących dzieje sąsiadów - Armenii, Arabów czy Persji i ich stosunków z tytułowym państwem. Jonathan Shepard zauważa we wstępie, że książka ma pewne braki, bo brak tu chociażby omówienia kontaktów Bizancjum ze Słowianami. Pomijając już narzekania, to pozycja niesie ze sobą ogromną wiedzę na różne spektrum tematów, sporo tu ciekawych spostrzeżeń, o też co by nie powiedzieć, rozległym terytorium.
Książka to zbiór artykułów napisanych przez kilkunastu badaczy, co w pewien sposób może być problemem i tak się dzieje w tym przypadku. Często tematy na siebie "nachodzą" przez co kilka razy czytamy o tych samych wydarzeniach z różnych perspektyw. Ciężko się tu połapać w chronologii, ciągle się skacze po panowaniach różnych władców, co nie ułatwia sprawy. Sam wydawca...
więcej Pokaż mimo toLisioł Bizantyjski tom I
Lisioł postanowił zgłębić bardziej szczegółowo historię Bizancjum i sięgnął po książkę Jonathana Sheparda „Bizancjum tom I – ok. 500-1024”. Zacierając łapki, futrzak zasiadł na tronie dla zrodzonych w purpurze i z góry spojrzał na swoich poddanych oraz uniżone sługi. Spokój trwał może z kilka sekund. Lisioł nie zdążył nawet otworzyć pyska, żeby zażądać truskawek z winem, gdy wszystkie problemy Bizancjum spadły na barki futrzaka wgniatając go głęboko w fotel. Ale jak to powstanie? A gdzie pieniądze? Aha… poborcy podatkowi zaginęli w akcji. Znowu. Ale, że jak to Longobardowie? Co to w ogóle jest?! Aha, dziki lud, o którym był raport nr 52522241127 – cudnie! A Ci ludzie w habitach to? Mnisi? Ale czemu są tu mnisi? Mam się liczyć z ich zdaniem?! Co tutaj się dzieje?!
I tak wściekły Lisioł zatarł łapki do roboty. Biegał od problemu do problemu, wyznaczając dowódca wojskowych, którzy co jakiś czas wyskakiwali z pomysłem przejęcia władzy – że też im się to nie nudzi! Do tego dochodzą problemy z miejscowymi nobilami, a nawet (zwłaszcza) z własną cesarzową – kochana matko, kochana żono odłóżcie już te trucizny, ten nóż też! Drodzy poddani, moglibyście przestać już rzucać kamieniami?!
To wręcz niesamowite, że będąc ciągle tyrpanym albo uderzanym młotkiem w łeb, jeśli problem był naprawdę duży i głośny, Lisiołowi udało się jeszcze postawić Hagię Softruskawową. Trzeba przyznać, że bycie cesarzem Bizancjum to jak chodzenie po rozżarzonych węglach – nigdy nie wiadomo, kiedy się łapa zapadnie prosto w ogień. I oczywiście wszyscy dookoła mają lepszy pomysł jak rozwiązać dany problem. Do tego spory religijne, od których aż uszy więdną. Gdyby jednak się okazało, że Lisioł nie słucha, co tam do niego gadają, ci pokojowi mnisi gotowi są pięściami swoje racje tłumaczyć. Prawdziwy obłęd – jak tu nie kochać Bizancjum, które trwało ponad tysiąc lat? Stanowczo nie da się! Lisioł uwielbia Bizancjum, a prezentowana książka bardzo szczegółowo przybliża czytelnikowi wszystkie aspekty tego niesamowitego tworu, od religii przez gospodarkę po codzienność mieszkańców uważających się za spadkobierców rzymian i Cesarstwa Rzymskiego.
Lisioł Bizantyjski tom I
więcej Pokaż mimo toLisioł postanowił zgłębić bardziej szczegółowo historię Bizancjum i sięgnął po książkę Jonathana Sheparda „Bizancjum tom I – ok. 500-1024”. Zacierając łapki, futrzak zasiadł na tronie dla zrodzonych w purpurze i z góry spojrzał na swoich poddanych oraz uniżone sługi. Spokój trwał może z kilka sekund. Lisioł nie zdążył nawet otworzyć pyska, żeby...
Książka dobra z duża ilością zawartej wiedzy od wielu specjalistów swoich dziedzin, ale...ale właśnie z powodu, że jest to praca zbiorowa jest niestety lekko chaotyczna a gł. autor nie panuje nad poszczególnymi rozdziałami książki.
Jest wiele powtórzeń i opisów tych samych wydarzeń z różnej perspektywy opisanych w różnych częściach. Od głównego autora wymagał bym pewnego wysiłku i syntezy a tak oddzielne rozdziały to w zasadzie oddzielne książki i nie połączone fakty, które przecież na siebie wpływały....
Bardzo dużo miejsca w książce poświęconych jest sytuacji na zewnątrz Bizancjum na Bliskim Wschodzie, Zachodniej Europie (gł. Włochy i trochę ces. Franków) i gł. Armenii, niby to nie minus bo można przy okazji połknąć trochę dodatkowej wiedzy, ale mam wrażenie że same Bizancjum jest potraktowane po macoszemu. Z drugiej strony prawe nić nie ma o relacjach Bizancjum na Bałkanach ze Słowianami, z Rusami, Koganem Chazarskim, czy też o Bizantyjskiej Afryce (np. o rejonie Kartaginy) i przez to nie jest to pełny obraz sytuacji zewnętrznej i wewnętrznej.
Duży minus za dość skromnie i niepełnie przedstawianie misji chrystianizacyjnych (m. in. Cyryla i Metodego). W świetle nowych dowodów była one częścią szerszej rywalizacji Ces. Bizancjum z innymi potęgami ówczesnego Świata, ale o tym "radziecki" autor opisujący ten rozdział chyba za bardzo nie miał pojęcie, no ale można to spisać na karb "radzieckiego wykształcenia" ;).
Natomiast dla mnie największym problem było przebrnięcie przez wstęp napisany przez gł. autora, który przez sto stron pisze o czy będą pisać inni autorzy na kolejnych 400 stronach..... Mam wrażenie, że wstęp można całkowicie pominąć. Sam gł. autor niewiele wnosi do tej publikacji, właściwie to chyba zebrał tylko tych autorów w jednej publikacji.
Ale mimo tych minusów, książkę warto przeczytać, no może bez wstępu (niecałe 100 stron),ponieważ książka zawiera dużo cennych i "nowych" informacji (w świetle np. nowych wykopalisk archeologicznych),niekoniecznie tylko o Bizancjum.
Książka dobra z duża ilością zawartej wiedzy od wielu specjalistów swoich dziedzin, ale...ale właśnie z powodu, że jest to praca zbiorowa jest niestety lekko chaotyczna a gł. autor nie panuje nad poszczególnymi rozdziałami książki.
więcej Pokaż mimo toJest wiele powtórzeń i opisów tych samych wydarzeń z różnej perspektywy opisanych w różnych częściach. Od głównego autora wymagał bym pewnego...
Cóż, jest to rozległa praca naukowa wydana w formie książki. Tym samym jest to pozycja wyjątkowo trudna w odbiorze. Detaliczna w rozważaniach dotyczących zródeł (w kontekście Bizancjum jest to wątek wyjątkowo istotny i złożony),powolna, pozbawiona jakiegokolwiek narracyjnego wdzięku. Nie wszystkie opracowania naukowe powielają wszechobecną tutaj toporność formy, ale tenże autor akurat wdzięku pisarskiego nie zdradza najmniejszego.
Natomiast - pomijając formę to trzeba przyznać, że zawartość książki jest ogromna. Jest to systemowa i uporządkowana wg. dziedzin funkcjonowania państwa, bogata w detale prezentacja ujmująca również zagadnienia systemu religijnego Bizancjum. Istna kopalnia wiedzy z której dowiemy się nieco również o wspomnianym wcześniej problemie dotyczącym zródeł.
Solidny to tytuł ale przeznaczony dla naprawdę wytrawnego historyka.
Cóż, jest to rozległa praca naukowa wydana w formie książki. Tym samym jest to pozycja wyjątkowo trudna w odbiorze. Detaliczna w rozważaniach dotyczących zródeł (w kontekście Bizancjum jest to wątek wyjątkowo istotny i złożony),powolna, pozbawiona jakiegokolwiek narracyjnego wdzięku. Nie wszystkie opracowania naukowe powielają wszechobecną tutaj toporność formy, ale tenże...
więcej Pokaż mimo toCzytanie tej książki niestety nie należało do przyjemności. Nie dosyć, że książka została napisana żargonem naukowym, autorzy posługiwali się długimi, wielokrotnie złożonymi zdaniami to jeszcze tłumaczenie pozostawia sporo do życzenia. W książce jest tyle błędów gramatycznych, interpunkcyjnych itd. jakby nikt tego tekstu nie sprawdził po tłumaczeniu
Czytanie tej książki niestety nie należało do przyjemności. Nie dosyć, że książka została napisana żargonem naukowym, autorzy posługiwali się długimi, wielokrotnie złożonymi zdaniami to jeszcze tłumaczenie pozostawia sporo do życzenia. W książce jest tyle błędów gramatycznych, interpunkcyjnych itd. jakby nikt tego tekstu nie sprawdził po tłumaczeniu
Pokaż mimo to