Dzień gniewu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Un día de cólera
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2015-02-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324032853
- Tłumacz:
- Weronika Ignas-Madej
- Tagi:
- literatura hiszpańska epoka napoleońska
2 maja 1808 roku. Madryt wrze. Wściekłość trawi hiszpański lud, który wstępuje na barykady. Przeciwko Napoleonowi, jego żołnierzom i zdradzie, której dopuścili się Francuzi.
Szewcy, ślusarze, prostytutki, dzieci i starcy bronią Ojczyzny. W imieniu Hiszpanii sprzeciwiają się swojemu uległemu rządowi, broniąc honoru, godności i Króla.
Arturo Pérez-Reverte, dzięki reporterskiemu zmysłowi korespondenta wojennego z rozmachem opowiada historię, którą znamy z obrazów Goi. Historię, która zmieniła Hiszpanię na zawsze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Madryt w ogniu
Sięgając po tę książkę nie miałam tak naprawdę pojęcia na co się porywam. Do tej pory autor kojarzył mi się z powieściami, czasem nieco magicznymi, czasem zwyczajną sensacją, innym razem dobrze napisaną opowieścią historyczną. I właśnie tego ostatniego spodziewałam się po tym tytule, więc moje zdumienie było ogromne, gdy już rozpoczęłam lekturę i dowiedziałam się, czym jest ta publikacja.
Arturo Perez-Reverte przez wiele lat pracował jako korespondent wojenny i dziennikarz, swoje doświadczenia zebrał w bardzo ciekawej książce zatytułowanej „Terytorium Komanczów”. Pozycji, którą recenzuję znacznie bliżej właśnie do tego reportażu niż do którejś z licznych powieści autora. Gdyż ta publikacja tym właśnie jest, szczegółową, opartą na wielu źródłach relacją z jednego z ważniejszych wydarzeń, które wstrząsnęły Hiszpanią.
2 maja 1808 roku od samego poranka był dniem dość nerwowym. Madryt pełen wojsk napoleońskich, niejasna sytuacja polityczna, absolutnie niezrozumiała dla zwykłego człowieka, oraz niepewność tego, co dzieje się prawowitym władcą Hiszpanii wystarczyły, by lud wybuchł. Zareagował w najprostszy dla siebie sposób - agresją skierowaną przeciwko obcym. Zwyczajni ludzie: biedacy, przestępcy, rzemieślnicy, spokojni na co dzień obywatele, chwycili noże, by bronić swej godności i króla przed Francuzami. Do walk dołączyła raptem garstka żołnierzy, gdyż większość z nich aż za dobrze zdawała sobie sprawę z tego, że walczą o sprawę beznadziejną, a ogrom wojsk zgromadzonych u bram Madrytu nie wróżył nic dobrego.
Książka hiszpańskiego pisarza na ponad trzystu stronach skupia się na bohaterstwie mieszkańców Madrytu. Jest to swoisty hołd złożony powstańcom, którzy nie bacząc na represje i możliwe skutki ruszyli do walki o wolność i godność ojczyzny. Rozentuzjazmowany tłum nie bacząc na konsekwencje rzucił się na każdego Francuza, jakiego udało mu się dorwać. Po, często improwizowaną broń, sięgnęły również kobiety i dzieci. I choć nie cały Madryt powstał nie sposób odmówić powstańcom bohaterstwa. Przez kolejne strony śledzimy małe zwycięstwa, drobne starcia poszczególnych, wymienionych z nazwiska, postaci, możemy podziwiać ich odwagę i czuć wstręt do bestialstwa, jakiego dopuszczają się w imię wolności. Koniec zmagań jest łatwy do przewidzenia, a liczba ofiar olbrzymia. Można pytać o sens tego ludowego zrywu, można się zastanawiać, czy był on konieczny, jednak nie można jego uczestnikom odmówić ogromnego zaangażowania i heroizmu.
Nie jest to łatwa lektura, zwłaszcza gdy ktoś, podobnie jak ja, spodziewał się płynnego powieściowego języka autora. Książka jest relacją, można stwierdzić, reportażem, a fakt, że wydarzenia w niej opisane miały miejsce ponad dwieście lat temu absolutnie tu nie przeszkadza. Mnogość źródeł do jakich odnosi się autor tylko potwierdza jej realizm, możemy się jedynie domyślać, co jest fikcją wplecioną w wydarzenia przez autora. Umiejętna narracja pisarza sprawia, że książkę przez cały czas czytamy w pełnym napięciu, słysząc wręcz salwy wystrzałów i krzyki przerażenia, czując słony zapach krwi i gryzący prochowy dym.
Zaintrygowała mnie ta książka, przede wszystkim pozwoliła dowiedzieć się czegoś więcej o wydarzeniach, jakie miały miejsce w Madrycie za czasów wojen napoleońskich, w których polscy szwoleżerowie również mieli swój udział. Polecam tę historię każdemu dociekliwemu czytelnikowi i choć nie przemyka się przez nią błyskawicznie, zbyt wiele napięcia ze sobą niesie, jednak jest to pozycja zdecydowanie warta lektury.
Barbara Sulkowska
Książka na półkach
- 166
- 115
- 46
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Przez pierwszych 50 stron była dla mnie dość problematyczna, nawet musiałem ją porzucić na kilkanaście dni, by zmierzyć się z nią na nowo. Wszystko przez nagromadzenie nazwisk i miejsc, które początkowo mnie uwierało, ale przy drugim podejściu zrozumiałem, jaki to ma cel - podkreślenia udziału ludzi różnych profesji w tym zrywie.
Ostatnie rozdziały już typowo perezowe - emocjonalne, dojmujące, zostawiające na dłużej coś w głowie czytelnika.
Przez pierwszych 50 stron była dla mnie dość problematyczna, nawet musiałem ją porzucić na kilkanaście dni, by zmierzyć się z nią na nowo. Wszystko przez nagromadzenie nazwisk i miejsc, które początkowo mnie uwierało, ale przy drugim podejściu zrozumiałem, jaki to ma cel - podkreślenia udziału ludzi różnych profesji w tym zrywie.
więcej Pokaż mimo toOstatnie rozdziały już typowo perezowe -...
Moim zdaniem nie jest to klasyczna powieść, a prędzej bardzo szczegółowa kronika jednodniowego powstania mieszkańców Madrytu przeciwko Francuzom i ich sprzymierzeńcom w tym Polakom. Autor opisuje całość bardzo szczegółowo, wymienia praktycznie kogo się da z imienia i nazwiska, zawodu oraz czy i jak zginął. Nie zapomniał również dodać o mieszkańcach, którzy nie poparli powstańców, mowa tu głównie o madryckiej klasie średniej, której przedstawiciele niejednokrotnie udzielali schronienia francuskim żołnierzom.
Moim zdaniem nie jest to klasyczna powieść, a prędzej bardzo szczegółowa kronika jednodniowego powstania mieszkańców Madrytu przeciwko Francuzom i ich sprzymierzeńcom w tym Polakom. Autor opisuje całość bardzo szczegółowo, wymienia praktycznie kogo się da z imienia i nazwiska, zawodu oraz czy i jak zginął. Nie zapomniał również dodać o mieszkańcach, którzy nie poparli...
więcej Pokaż mimo toPowieść historyczna z wieloma dokumentalnymi odniesieniami o jednodniowym powstaniu ludności Madrytu przeciwko armii francuskiej w 1808 roku. Autor w sposób wręcz drobiazgowy stara nam się przedstawić kto walczył na poszczególnych barykadach. Poznajemy nie tylko nazwiska powstańców, ale i także ich zawody, wiek i miejsca, gdzie zginęli. Dla fabuły książki jest to jednak zabójcze. Traci na tym tempo akcji i w konsekwencji powieść historyczna staje się paradokumentem. Dla pasjonatów historii i Madrytu.
Powieść historyczna z wieloma dokumentalnymi odniesieniami o jednodniowym powstaniu ludności Madrytu przeciwko armii francuskiej w 1808 roku. Autor w sposób wręcz drobiazgowy stara nam się przedstawić kto walczył na poszczególnych barykadach. Poznajemy nie tylko nazwiska powstańców, ale i także ich zawody, wiek i miejsca, gdzie zginęli. Dla fabuły książki jest to jednak...
więcej Pokaż mimo to"Dzień gniewu" to raczej relacja z pola bitwy, opis wydarzeń z powstania, które wybuchło w Madrycie dnia 2 maja 1808 roku przeciw Francuzom okupujacym stolicę Hiszpanii. Jest tu przedstawiony opis działań wojennych, walk - bardzo krwawych zresztą, i jakże barwne i realne zaprezentowanie postaci biorących bezpośredni udział w walkach, odpowiedzialnych w jakimś stopniu za tą sytuację, czy też osób które po prostu znalazły się w epicentrum tego piekła. Realia, w których znaleźli się nasi bohaterowie opisane są bardzo szczegółowo- można wczuć się w atmosferę tamtejszych wydarzeń. . . Jak dla mnie - lektura "ciężka do przebrniecia " , aczkolwiek czytelnik bardziej "bardziej wyrobiony w opisach działań wojennych " na pewno będzie usatysfakcjonowany.
"Dzień gniewu" to raczej relacja z pola bitwy, opis wydarzeń z powstania, które wybuchło w Madrycie dnia 2 maja 1808 roku przeciw Francuzom okupujacym stolicę Hiszpanii. Jest tu przedstawiony opis działań wojennych, walk - bardzo krwawych zresztą, i jakże barwne i realne zaprezentowanie postaci biorących bezpośredni udział w walkach, odpowiedzialnych w jakimś stopniu za...
więcej Pokaż mimo toKorowód postaci.
Książka niczym pomnik pokryty imionami.
Mozaika scen.
Historia ukazana w krótkich, lecz wyrazistych migawkach.
Zapis wydarzeń.
Konstrukcja charakterystyczna dla prezentacji bieżących informacji.
Niewiele odniesień do wcześniejszych i późniejszych faktów.
Podoba mi się nietypowa konstrukcja tej książki i niezwykła plastyczność przedstawionych obrazów.
Korowód postaci.
więcej Pokaż mimo toKsiążka niczym pomnik pokryty imionami.
Mozaika scen.
Historia ukazana w krótkich, lecz wyrazistych migawkach.
Zapis wydarzeń.
Konstrukcja charakterystyczna dla prezentacji bieżących informacji.
Niewiele odniesień do wcześniejszych i późniejszych faktów.
Podoba mi się nietypowa konstrukcja tej książki i niezwykła plastyczność przedstawionych obrazów.
Zaskakująca w swojej formie książka - niestety, nie jest to zbyt przyjemna niespodzianka. Nie jest to powieść w tradycyjnym rozumieniu, tylko raczej... historyczny reportaż, relacja na gorąco z pola walki. Oczywiście przed lekturą trzeba chwilkę posiedzieć nad historią, bo w samej książce niczego autor nie wyjaśnia, czemu doszło do takiej, a nie innej sytuacji z Francuzami w Hiszpanii.
Od biedy jako postacie pierwszoplanowe można wyszczególnić dwóch hiszpańskich kapitanów, ale przez większą część książki byłaby to raczej rzecz naciągana, skoro co chwilę widzimy slajdy z walki kolejnego mieszkańca Madrytu. Wiem, wiem: autor chciał pokazać, że patriotyzm nie zna podziału na zawody i klasy społeczne, że w obliczu zagrożenia ramię w ramię stają, powiedzmy, snycerz, kuchcik, fechmistrz i aktor teatralny, ale po którymś kolejnym Fernandzie, Antoniu, czy innym Juanie (a nazwiska też się powtarzają, choć to żadna rodzina),zwyczajnie machnąłem na to ręką, mocno wypłukany z zainteresowania. Dużym zaskoczeniem in minus, jest tu lekkie ubóstwo językowe, choćby to nieszczęsne "francowate żabojady!", które jest właściwie jedynym określeniem na Francuzów, jakiego autor używa. Doceniam tytaniczny wysiłek Pereza- Reverte w wyszukaniu historii opisywanych w książce uczestników, chociaż z całą pewnością część z nich jest tylko wymysłem autora, więc czytelnik nie ma żadnych szans w odsianiu jednych od drugich. Niemniej robota musiała być nieludzko mozolna. "Dzień gniewu" broni się też bardzo, hmm... "mięsistymi" opisami. Jest to również dosyć solidna lekcja historii, choć przez swoją formę - nudna jak diabli.
Cóż, trzeba sobie jedno uzmysłowić: gołym okiem widać, że to książka napisana przez Hiszpana dla Hiszpanów - nie zdziwiłbym się, gdyby została wydana z okazji hiszpańskiego święta niepodległości. Jednak jak dla mnie, to powyżej mocnego średniaka nie podskoczy.
Zaskakująca w swojej formie książka - niestety, nie jest to zbyt przyjemna niespodzianka. Nie jest to powieść w tradycyjnym rozumieniu, tylko raczej... historyczny reportaż, relacja na gorąco z pola walki. Oczywiście przed lekturą trzeba chwilkę posiedzieć nad historią, bo w samej książce niczego autor nie wyjaśnia, czemu doszło do takiej, a nie innej sytuacji z Francuzami...
więcej Pokaż mimo toArturo Perez-Revelte jako korespondent wojenny przedstawia nam dokładną relację z powstania ludu Madrytu przeciwko Napoleonowi i jego wojskom, które chcą podporządkować sobie Hiszpanię. Uważa się, że dzień 2 maja 1808 roku zmienił całkowicie Hiszpanię.
W każdym narodzie są takie dni, kiedy trzeba się opowiedzieć za lub przeciw. Czy można wtedy pozostać obojętnym?
Mamy pokazane w jaki sposób narasta gniew ludu i co powoduje jego wybuch. Można się zastanawiać nad sensem powstań z góry skazanym na porażkę. Co pchnęło poszczególnych ludzi do chwycenia za broń?
Czy klęska może być zwycięstwem? Czy naród konsoliduje się przez krew.? Co to jest naród? Czy poczucie przynależności do narodu maleje wraz z wzrostem majątku lub pozycji społecznej? Jak w tym wszystkim powinna zachować się armia? Przedstawione są dylematy i postawy poszczególnych osób.
Jest też wątek Polski. Szczycimy się hasłem: „Za naszą i waszą wolność.” A w tym wypadku, czy walczyli o wolność, czy zniewolenie?
Przyznaję się, nie moja bajka. Brakowało mi najprostszej mapki Madrytu, aby wraz z autorem śledzić ruchy powstańców i wojsk napoleońskich.
Książkę polecam wszystkim zainteresowanym historią, specjalnie historią wojen i powstań. Mimo, że jest to po części fikcja literacka została napisana na podstawie obfitego materiału bibliograficznego.
Arturo Perez-Revelte jako korespondent wojenny przedstawia nam dokładną relację z powstania ludu Madrytu przeciwko Napoleonowi i jego wojskom, które chcą podporządkować sobie Hiszpanię. Uważa się, że dzień 2 maja 1808 roku zmienił całkowicie Hiszpanię.
więcej Pokaż mimo toW każdym narodzie są takie dni, kiedy trzeba się opowiedzieć za lub przeciw. Czy można wtedy pozostać obojętnym?
Mamy...
Kolejna niesamowita książka mojego ukochanego autora...za słodko...konkretna książka o tłumieniu zamieszek. Dla mnie to mógłby być podręcznik dla policji. A oprócz tego ciekawa książka.
Kolejna niesamowita książka mojego ukochanego autora...za słodko...konkretna książka o tłumieniu zamieszek. Dla mnie to mógłby być podręcznik dla policji. A oprócz tego ciekawa książka.
Pokaż mimo toWszystkie ksiżąki autora czyta się niesamowicie szybko, a do tego są to świetne historie
Wszystkie ksiżąki autora czyta się niesamowicie szybko, a do tego są to świetne historie
Pokaż mimo toDobra książka. Ciężka niestety i pesymistyczna w wymowie
Dobra książka. Ciężka niestety i pesymistyczna w wymowie
Pokaż mimo to