Róża na chodniku

Okładka książki Róża na chodniku Jacek Krawczyk
Okładka książki Róża na chodniku
Jacek Krawczyk Wydawnictwo: Sorus biografia, autobiografia, pamiętnik
188 str. 3 godz. 8 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Sorus
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
188
Czas czytania
3 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363768393
Tagi:
biografia Jacek Krawczyk miłość wojna.
Średnia ocen

5,1 5,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Chomik na widelcu Jacek Krawczyk, Claudia Torres
Ocena 5,8
Chomik na widelcu Jacek Krawczyk, Cla...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,1 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
116
40

Na półkach:

Szkoda, że autor sięgnął po ten zakątek świata, bo zniekształcił i skalał opisywany rejon... Nawet nie będę analizować. Można przeczytać opinię littlelesssweet.

Szkoda, że autor sięgnął po ten zakątek świata, bo zniekształcił i skalał opisywany rejon... Nawet nie będę analizować. Można przeczytać opinię littlelesssweet.

Pokaż mimo to

avatar
427
139

Na półkach: ,

Tematyka książki niesamowicie mnie zaciekawiła, bo kiedyś interesowałam się bardzo Serbią. Faktycznie, z "Róży na chodniku" można wiele dowiedzieć się o kulturze Jugosławian, o ich mentalności, o kraju. Nie zawiodłam się w tym aspekcie. Tak samo wątek romantyczny bardzo przypadł mi do gustu. Nie jest cukierkową opowieścią. Związek Jacka z Fatimą był bardzo rzeczywisty. Autor podkreśla istotną rolę cielesności, która grała w relacji bohaterów pierwsze skrzypce, co wydaje mi się w pewnym sensie oryginalne i bardzo szczere. Opisy miejsc i wydarzeń były bardzo plastyczne, tak, że w trakcie lektury miałam wrażenie, iż przebywałam w tych samych miejscach, w jakich rozgrywała się właśnie akcja. W historii pojawiają się także elementy humorystyczne i aż czuć młodzieńczą energię, jaka towarzyszyła postaciom w pierwszej połowie książki.
Więcej na: http://fabryka-dygresji.blogspot.com/2015/10/jacek-krawczyk-roza-na-chodniku.html

Tematyka książki niesamowicie mnie zaciekawiła, bo kiedyś interesowałam się bardzo Serbią. Faktycznie, z "Róży na chodniku" można wiele dowiedzieć się o kulturze Jugosławian, o ich mentalności, o kraju. Nie zawiodłam się w tym aspekcie. Tak samo wątek romantyczny bardzo przypadł mi do gustu. Nie jest cukierkową opowieścią. Związek Jacka z Fatimą był bardzo rzeczywisty....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1159
477

Na półkach: , , ,

Bałkany XXw. Jacek wyjeżdża na wakacje do Jugosławii, gdzie bawi się korzystając ze studenckiego życia. Tak przypadkowo poznaje Fatimę - piękną pielęgniarkę, do której przybył po zastrzyk. Tym spotkaniem rozpoczyna się ich wielki romans trwający o wiele dłużej niż wakacje. Jednak żadne z kochanków nie może opuścić kraju i udać się do swej miłości, więc Jacek wyjeżdża trzymając Fatimę za słowo, że będzie go kochać i na niego czekać przez rok, kiedy ma do niej powrócić...

Książka jest krótka, lecz porusza człowieka dogłębnie. Oprócz wojny w Jugosławii i co się z tym wiąże wielu zniszczeń i strat, w tej książce nikt nie jest anonimowy i jeśli komuś przydarzy się coś złego to "znamy" tę osobę z wcześniejszych kart i zdążyliśmy się z nią zżyć. Wydaje mi się, że było to potrzebne, ponieważ krzywda osoby anonimowej, a osoby, którą zdążyliśmy poznać różnią się między sobą emocjami, jakie wywołują.

„Takie są prawa tej wojny. Dziwisz się pewnie, że zabijamy małych chłopców? A jak inaczej, przecież z małych chłopców wyrosną mężczyźni, którzy zawsze będą chcieli pomścić rodziców. Jeszcze raz ci powtórzę: takie są prawa wojny.”

"Róża na chodniku" jest smutną historią, w której główną rolę grają nie tylko konflikty republik, ale i miłość Polaka do Bośniaczki. Oba tematy są równie ważne i warte poznania.

Mimo, że uwielbiam historię to nie jestem zbyt wielką fanką książek historycznych, głównie tych opowiadających o wojnie. Mam świadomość, że dana wojna była, ale nie chcę czytać o cierpieniu i stratach. Jeśli kogoś jednak to interesuje to zachęcam do sięgnięcia po tę powieść. "Róża na chodniku" jest świetnych zobrazowaniem i oddaniem konfliktu republikami.

Bałkany XXw. Jacek wyjeżdża na wakacje do Jugosławii, gdzie bawi się korzystając ze studenckiego życia. Tak przypadkowo poznaje Fatimę - piękną pielęgniarkę, do której przybył po zastrzyk. Tym spotkaniem rozpoczyna się ich wielki romans trwający o wiele dłużej niż wakacje. Jednak żadne z kochanków nie może opuścić kraju i udać się do swej miłości, więc Jacek wyjeżdża...

więcej Pokaż mimo to

avatar
535
180

Na półkach:

Wojenne miłości to obrazki, które poruszają od lat, towarzysząc nam na ekranach telewizorów, kin i na kartach książek. Niektóre wracają co jakiś czas, odświeżone, czasem pojawiają się nowe, a część nadal czeka na zapisanie. Są lepsze, są gorsze… Po tego typu powieści sięgam zazwyczaj z przypadku, woląc „poważniejsze” podejście do historii i suche fakty od upiększonych ludzkimi wzlotami i upadkami wydarzeń w tle, jednak, jako że niewielką mam wiedzę akurat w temacie wojny domowej w Jugosławii, po „Różę na chodniku” sięgnęłam jako po podane w lekkostrawny sposób, małe uczydełko.
Głównym bohaterem jest Jacek, który wyjeżdża na wakacje do socjalistycznej jeszcze Jugosławii, zjednoczonej pod rządami marszałka Tito ideą braterstwa, bawiąc się w międzynarodowym towarzystwie studentów, zaangażowany w brygady wykonujące prace społeczne. Typowo beztroski student korzysta z życia, trafiając w końcu niejako przypadkiem do gabinetu pięknej pielęgniarki Fatimy, na zastrzyk, od którego to zaczyna się ich wielka i namiętna miłość. Uczucie nie kończy się na wakacyjnym romansie, ale i żadne z nich nie może opuścić kraju dla tego drugiego, więc w momencie wyjazdu Jacek ślubuje wrócić za rok do ukochanej, a ona wiernie czekać. I tak też robią. Kilkakrotnie.
Pomińmy na razie wątek miłosny. W momencie zawiązania akcji w państwa Kotła Bałkańskiego są oficjalnie Socjalistyczną Federacyjną Republiką Jugosławii, skupiającą narody Słowenii, Chorwacji, Bośni, Serbii, Czarnogóry i Macedonii, mówiące różnymi językami, różniące się religią, zwyczajami i poglądami na sytuację polityczną państwa. W towarzystwie Jacka poznamy przedstawicieli niemal każdego z nich, zobaczymy też wyraźnie różnice między nimi i to, jak sobie z nimi radzą… do czasu. Z każdym powrotem na te tereny napięcie rośnie, bo spokój, braterstwo i jedność coraz wyraźniej okazują się być pozorne i tymczasowe. Jak to się objawia? Przede wszystkim konfliktami, które przestają być żartobliwie zbywane, a prowadzą coraz częściej do rzucanych mimochodem, bardziej lub mniej skrycie, wyzwisk z odniesieniami do narodowości adresata. Oleju do ognia dolewają „wieszczące” koniec równowagi przypadkowe osoby, twierdzące, że razem z Tito umrze i zjednoczona Jugosławia. Bardzo słusznie twierdzące, bo do rzeczonej śmierci dochodzi, i Jacek, wracając do miejsca konfliktu już jako korespondent wojenny, trafia w coraz większy chaos, od bójek, powstań aż do otwartej wojny. I jest to rzecz, która w książce podobała mi się najbardziej, a może nawet, jako jedyna – ten obraz rosnących napięć, pokazany w sposób pozwalający to zrozumieć, a także odrobinę przerażający. Nasuwa się też lekkie skojarzenie z kwestią muzułmańską na zachodzie Europy, nie wiem, czy to celowe, czy przypadek, ale niepokoi tak czy inaczej.
No dobrze, miłość. Polski student i najładniejsza dziewczyna w obozie, połączeni wielkim, ale i nie do końca szczęśliwym uczuciem. Już sama scena ich poznania się i pierwszego seksu (w jednym!) woła o pomstę do nieba – brzmiąc jak opis fantazji erotycznych autora na punkcie egzotycznych pielęgniarek, które robią cierpiącym pacjentom zastrzyki (w pośladek, oczywiście, po zdjęciu spodni),a następnie uprawiają z nimi dziki seks na kozetce w gabinecie. Pacjent od razu zostaje wyleczony. Dalsza historia to kolejne aktywnie spędzone miłe chwile, po czym następuje czułe i płaczliwe pożegnanie – aż do przyszłego roku, kiedy to cały scenariusz powtarza się. No i czy może być bardziej irytująca para niż dwoje ludzi, dorosłych, z pracą i jasną sytuacją życiową, którzy nie mogą być razem „bo nie”? On jej do Polski nie weźmie, bo nie, do Jugosławii też się nie przeniesie, bo nie, i niech cierpią, niech czekają latami na krótkie spotkania, niech zakładają rodziny – ale każde swoją! – nadal się kochając i spotykając czasem. To dwoje ludzi, którzy chcą być ciągle młodzi i nie zrobią nic, by ich związek mógł być po prostu normalnym, choć mieszanym narodowościowo małżeństwem, woląc pisać tęskne listy i uprawiać seks w hotelach raz do roku. Dlaczego tak, skoro to miłość jedyna i wielka? Ja tego nie rozumiem.
Na okładce napisano, że jest to opowieść o miłości na tle wojny domowej w Jugosławii, a ja powiem inaczej: to pięknie opowiedziana historia konfliktów państw Kotła Bałkańskiego i czołowych przedstawicieli tamtejszej polityki, z jakimś tam wątkiem miłosnym wsadzonym przypadkiem w środek. Wojny i polityki jest tu o wiele więcej, nawet listy Jacka i Fatimy to często tylko opisy sytuacji panującej w kraju i okolicach. Sama ich miłość jest nijaka, opisana w sposób płytki i niezbyt interesujący, erotyka przeważająca nad uczuciami robi niemiłe wrażenie nawet w odniesieniu do stałości ich uczuć. Jeśli to własne przeżycia autora, to nie chciałabym być na miejscu „wybranki jego serca”. Osobiście natomiast cieszę się, że mogłam przeczytać tę książkę tylko z jednego względu: zdobyłam dzięki niej wiedzę, której mi brakowało, wskazała mi ona też kierunki, w których mogę szukać dalszej. Ale sama w sobie nie stanowi powieści, do której chciałabym wrócić.

http://asafewarmplacewithbooks.blogspot.com/2015/03/historia-wojenna-z-mioscia-w-tle-roza.html

Wojenne miłości to obrazki, które poruszają od lat, towarzysząc nam na ekranach telewizorów, kin i na kartach książek. Niektóre wracają co jakiś czas, odświeżone, czasem pojawiają się nowe, a część nadal czeka na zapisanie. Są lepsze, są gorsze… Po tego typu powieści sięgam zazwyczaj z przypadku, woląc „poważniejsze” podejście do historii i suche fakty od upiększonych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Bałkany XX wieku. Socjalistyczna Federacja Republik Jugosławii i Tito. Później jego śmierć i rozpad kraju, który przez wielu, nigdy nie był za kraj uważany. Narastające konflikty, skrajny nacjonalizm i oni – niczemu winni cywile, którzy ginęli, bo takie były okrutne prawa tej wojny. Tak jeszcze do niedawna rysowała się rzeczywistość w krajach byłej Jugosławii.

Bohaterów powieści – młodego Polaka o imieniu Jacek, Fatimę – przepiękną Bośniaczkę oraz ich przyjaciół z różnych zakątków Jugosławii – poznajemy w czasach istnienia socjalistycznej Jugosławii, kiedy to drogi ich wszystkich splatają się w jugosłowiańskim hufcu pracy. „Bratstvo-Jedinstvo” („Braterstwo i Jedność”) to slogan, który ich zbliża pod skrzydłami socjalizmu. I choć już wtedy dochodzi do konfliktów na tle narodowościowym, są to raczej osobiste utarczki aniżeli punkt zapalny konfliktu zbrojnego.

Choć głównym tematem powieści jest miłość rodząca się między Polakiem i Bośniaczką, ich wieloletnie uczucie, trud rozstania i niemożność życia razem. Nierozerwalną częścią opowieści jest najnowsza historia Bałkanów. Polak, początkowo odwiedzając Jugosławię jako turysta i wakacyjny członek hufca pracy, z czasem wynajduje kolejne preteksty, aby widywać piękną Bośniaczkę. W rytm ich spotkań i rozstań, uniesień i tęsknot toczy się burzliwe życie Bałkanów – umiera marszałek Tito, a niedługo później rozpoczyna się proces rozpadu Jugosławii. Nagle ożywają idee nacjonalistyczne, żyjące dotychczas obok siebie narody zwracają się przeciwko sobie, w wyniku czego dochodzi do krwawych walk w imię nienawiści. Rozpętuje się piekło, które jest tak nieprawdopodobne, że aż ciężko uwierzyć, że jest prawdziwe. Serbowie chcą przejąć chorwacki Vukovar w imię idei „Serbia jest tam, gdzie żyją Serbowie”; bośniackie Sarajewo zostaje otoczone i ostrzeliwane przez armię jugosłowiańską – a gdy ta zostaje wycofana, pojawia się armia serbska. I choć akurat w tych dwóch ważnych wydarzeniach pojawia się Serbia, należy pamiętać, że agresja panowała w większości republik dawnej Jugosławii – każdy każdemu wypominał winy, każdy walczył w imię innych strat poniesionych z powodu sąsiada. W takich nastrojach i w atmosferze wiecznego niepokoju o życie swoje i najbliższych przyszło żyć dawnym obywatelom Jugosławii: Serbom, Bośniakom, Czarnogórcom, Macedończykom, Chorwatom i, w nieznacznym stopniu, Słoweńcom, których walki niepodległościowe zakończyły się po zaledwie kilku dniach wynikiem dla nich satysfakcjonującym. Czy zatem istniała szansa, żeby przetrwało tam jakakolwiek ciepłe uczucie względem drugiego człowieka? Miłość, w przypadku bohaterów powieści – bardzo wymagająca, wyznaczana kolejnymi spotkaniami pięknej Bośniaczki ze swoim Polakiem, teraz już – reporterem wojennym?

Pełna recenzja na:

http://moznaprzeczytac.pl/roza-na-chodniku-jacek-krawczyk/

Bałkany XX wieku. Socjalistyczna Federacja Republik Jugosławii i Tito. Później jego śmierć i rozpad kraju, który przez wielu, nigdy nie był za kraj uważany. Narastające konflikty, skrajny nacjonalizm i oni – niczemu winni cywile, którzy ginęli, bo takie były okrutne prawa tej wojny. Tak jeszcze do niedawna rysowała się rzeczywistość w krajach byłej Jugosławii.

Bohaterów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
190
35

Na półkach: , , , ,

ODoniemienie mnie wreszcie dostąpiło, więc pozwolę sobie na parę słów wątpliwości, przede wszystkim co do zawartości, ponieważ klęska formy na tle holokaustu treści już nawet nie zwraca uwagi.

i tak – niech mnie ktoś łaskawie pojaśni – ktoś, kto kiedykolwiek zetknął się na jakiejkolwiek płaszczyźnie z Panem Autorem, albo najlepiej mieszka w tej samej klatce schodowej, czy on sobie tę opowiastkę od początku do końca stworzył we własnej głowie i na koniec sam w nią uwierzył, a na co dzień jest miłym, nieśmiałym i cokolwiek nudnawym Panem Kaziem, niemniej z bujną wyobraźnią, zwłaszcza erotyczną??

czy to jest w ogóle możliwe, żeby oprócz wakacyjnych wyjazdów do Jugosławii, Pan Autor kiedykolwiek zmaterializował w pobliżu tego, co tam się w latach 90tych działo, a pisał przez 183 strony O DUPIE??

jak to jest w ogóle możliwe, żeby zdrowy na umyśle człowiek, który spotyka najpierw w Požarevacu Slobodana Miloševicia – JEŚLI W OGÓLE, potem na zgliszczach Vukovaru i w Sarajewie Željka „Arkana” Ražnatovicia – JEŚLI W OGÓLE, a na deser jeszcze w sarajewskim tunelu Aliję Izetbegovicia – JEŚLI W OGÓLE, pisał przez 183 strony O DUPIE??

na Boga, przecież już wokół jednej krótkiej rozmowy z którąkolwiek z tych postaci byłoby dość materiału na książkę! a tymczasem Pan Autor jest – JEŚLI W OGÓLE – świadkiem kiełkowania kariery politycznej młodego Miloševicia, z młodym Ražnatoviciem najpierw w czynie społecznym odbudowuje Jugosławię, a potem we wspomnianych wyżej okolicznościach – JEŚLI W OGÓLE – kilkakrotnie próbuje prowadzić męskie rozmowy „przy wódce“ po tym wszystkim, co już do tamtej pory stało się udziałem tego ostatniego na niwie bezprzykładnego okrucieństwa i zbrodni wojennych. i co robi Pan Autor? uparcie przez 183 strony pisze O DUPIE!

już nie mówię, że rasowy reporter, ale najbardziej skundlony dziennikarzyna wycisnąłby podobne okoliczności jak cytrynę, do ostatniej kropli i zrobił z tego opowieść życia, dlatego otwarcie wątpię w cokolwiek, co Pan Autor serwuje – no, może oprócz rzeczonej DUPY, w nią już nawet uwierzyłam, wykonując w tym miejscu głęboki ukłon w stronę Pani Małżonki Pana Autora.

reasumując, fabuła – do złudzenia przypominająca casus Forresta Gumpa między wielkimi tego świata – to od początku do końca marudzenie starego dziada – oczywiście O DUPIE – który po kilkudziesięciu latach poczuł potrzebę, żeby powspominać swoją wakacyjną miłostkę i kolejny raz poczuć ten dreszczyk emocji, który – JEŚLI W OGÓLE – stał się jego udziałem dawno temu, a najlepiej w towarzystwie nieświadomego niczego, Bogu ducha winnego czytelnika (taki widocznie fetysz).

jak to było? możemy różnić się pięknie? nie w tym przypadku niestety, nie mogę bowiem liczyć na wzajemność

ODoniemienie mnie wreszcie dostąpiło, więc pozwolę sobie na parę słów wątpliwości, przede wszystkim co do zawartości, ponieważ klęska formy na tle holokaustu treści już nawet nie zwraca uwagi.

i tak – niech mnie ktoś łaskawie pojaśni – ktoś, kto kiedykolwiek zetknął się na jakiejkolwiek płaszczyźnie z Panem Autorem, albo najlepiej mieszka w tej samej klatce schodowej, czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
183
57

Na półkach: , ,

Jest to powieść wzruszająca, która doskonale obrazuje ogrom cierpienia naród byłej Jugosławii w latach 90., kiedy dochodzi do walk związanych z dążeniami niepodległościowymi republik byłej federacji. Na poruszającą wymowę powieści dodatkowo wpływa fakt, że nie jest to obraz cierpienia anonimowych setek tysięcy ludzi - tutaj problem dotyka osób nazwanych, z którymi mamy okazję zżyć się jeszcze w pierwszej części powieści odnoszącej się do czasów istnienia socjalistycznej Jugosławii.

Niestety w absolutnym przeciwieństwie do emocji, jakie wywołuje "Róża na chodniku", stoi jej przygotowanie. Pomijam błędy w polskiej interpunkcji i literówki, które mogły być wynikiem pośpiechu wydawców. Niepokoi mnie jednak niekonsekwencja zapisu nazw serbskochorwackich, a wręcz pojawiające się od czasu do czasu błędy w nazewnictwie. W zestawieniu z tak ciężką wymową książki i tragedią, o której opowiada, wydaje się to być błahym zarzutem, jednak taka sytuacja jest niedopuszczalna w żadnej publikacji - zwłaszcza takiej, która miała być swego rodzaju kwintesencją Bałkanów...

Jest to powieść wzruszająca, która doskonale obrazuje ogrom cierpienia naród byłej Jugosławii w latach 90., kiedy dochodzi do walk związanych z dążeniami niepodległościowymi republik byłej federacji. Na poruszającą wymowę powieści dodatkowo wpływa fakt, że nie jest to obraz cierpienia anonimowych setek tysięcy ludzi - tutaj problem dotyka osób nazwanych, z którymi mamy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
11

Na półkach:

Jedna ze słabszych książek dotyczących wojny na Bałkanach. Nie polecam.

Jedna ze słabszych książek dotyczących wojny na Bałkanach. Nie polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    18
  • Przeczytane
    18
  • Posiadam
    9
  • Bałkany
    2
  • Dno i 7 metrów mułu
    1
  • 2015
    1
  • Nie chcę przeczytać
    1
  • Literatura piękna, obyczajowa, historyczna, romansowa
    1
  • Bałkany i okolice
    1
  • Literatura polska
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Róża na chodniku


Podobne książki

Przeczytaj także