Początek historii „Ghost Box” nawiązującej do wyprawy Robina z numerów 3-5/1992. W Gotham zaczyna działać gang Ghost Dragons pod przywództwem Lynx. Wszystko wskazuje na to, że może stać za tym sir Edmund Dorrance, ale jest on uważany za zmarłego…

Wydawać by się mogło, że walka w Gotham powinna być zdecydowanie łatwiejsza dla dynamicznego duetu – to w końcu ich teren. Jednakże Ghost Dragons działają w Chinatown, gdzie panują zasady rodem z dalekiego wschodu. Historia krótko przedstawia jeden z tamtejszych gangów, a także kto tam naprawdę rządzi. Przywódca Chinatown okazuje się ciekawą i niejednoznaczną moralnie postacią, która może się okazać cennym sojusznikiem Człowieka-Nietoperza. Podobało mi się, że Ghost Dragons działają tu dosyć rozważnie w walce z Batmanem. Przy tym jednak pozwalają sobie na bardzo teatralne gesty. Trochę też zmieniły się relacje między pewnymi członkami gangu – szczególnie Lynx wydaje się bardziej kompetentna.

Ciekawym może być motyw, iż to nie Batman, lecz Robin jest celem Ghost Dragons. To właśnie pomocnik Człowieka-Nietoperza jest dla jednego z antagonistów mrocznym wspomnieniem i budzi strach. Przy tej okazji Batman musi szukać pretekstów by odciągnąć Robina od całej sprawy – jest to moim zdaniem bardzo typowy motyw i domyślam się jak zostanie rozwiązany.

Podobnie jak w historii o Robinie, tutaj za rysunki odpowiada Tom Lyle. Dalej niestety ciężko tu odróżnić od siebie Azjatę od białego człowieka. Same rysunki są dosyć dokładne, a dobre kadrowanie sprawia, sceny akcji są bardzo dynamiczne.

Zeszyt ten stanowi dosyć przyzwoitą historię sensacyjną. Wpada czasami w pewne klisze, ale jest to raczej dobre wykorzystanie sprawdzonych pomysłów niż brak kreatywności. Niestety rysunki nie zawsze dają radę. Moim zdaniem jednak warto się zapoznać.

Początek historii „Ghost Box” nawiązującej do wyprawy Robina z numerów 3-5/1992. W Gotham zaczyna działać gang Ghost Dragons pod przywództwem Lynx. Wszystko wskazuje na to, że może stać za tym sir Edmund Dorrance, ale jest on uważany za zmarłego…

Wydawać by się mogło, że walka w Gotham powinna być zdecydowanie łatwiejsza dla dynamicznego duetu – to w końcu ich teren....