Koła terroru

Okładka książki Koła terroru Sven Hassel
Okładka książki Koła terroru
Sven Hassel Wydawnictwo: Arkadiusz Wingert literatura piękna
285 str. 4 godz. 45 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Wheels of terror
Wydawnictwo:
Arkadiusz Wingert
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2003-01-01
Liczba stron:
285
Czas czytania
4 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
8391407292
Tłumacz:
Robert Palusiński
Tagi:
Hassel Koła terroru
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
156 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1608
441

Na półkach:

Zakłamany naziol pisał jakie to straszne wszystko jest na wojnie, wyłącznie kiedy to biją nazistów. Bo zanim naziole dostawali po dupie, to wojna była piękna - kiedy to Niemcy bombardowali cywilów i mordowali w obozach zagłady. Zakłamany autor, całkowicie skompromitowany w kalamstwach, jakie używa w swoich książkach. Po wojnie finansowany przez Niemcy, aby ocieplać wizerunek Niemiec morderców.

Kiedy to żołnierze Wehrmachtu mordowali SS jak pojawiło się w szeregach? Od kiedy na robotach niewolniczych w Niemczech byli tylko Niemcy? Od kiedy w wojsku przeklinali nazistów głośno i narzekali na Adolfa? Od kiedy to karne oddziały Niemiec to były drobni za wykroczenia a nie ziezcy przestępcy? 100% zaklamania książki.

Zakłamany naziol pisał jakie to straszne wszystko jest na wojnie, wyłącznie kiedy to biją nazistów. Bo zanim naziole dostawali po dupie, to wojna była piękna - kiedy to Niemcy bombardowali cywilów i mordowali w obozach zagłady. Zakłamany autor, całkowicie skompromitowany w kalamstwach, jakie używa w swoich książkach. Po wojnie finansowany przez Niemcy, aby ocieplać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
787
160

Na półkach:

Autor przeszedł przez wszystkie okropieństwa wojny. Przeżył i opisał to, w sposób bezpośredni, dosadny, z wisielczym humorem. Jako zwykły żołnierz, który został przeniesiony z obozu koncentracyjnego do karnej jednostki i wysłany na front wschodni. Po przeczytaniu takiej książki, pozostaje nam ,,modlić" się o pokój.

Autor przeszedł przez wszystkie okropieństwa wojny. Przeżył i opisał to, w sposób bezpośredni, dosadny, z wisielczym humorem. Jako zwykły żołnierz, który został przeniesiony z obozu koncentracyjnego do karnej jednostki i wysłany na front wschodni. Po przeczytaniu takiej książki, pozostaje nam ,,modlić" się o pokój.

Pokaż mimo to

avatar
100
100

Na półkach:

Jest to dobra ksiazka, nie jakas wybitna, ale dobra. Nie znalam wczesniej twórczosci Svena, a szkoda. Siégne zapewne po kolejná z tej serii polecaná przez Was,po wiecej raczej nie, gdyz z opinii wynika ze wszystkie sá podobne. Wierzyc sie nie chce, ze autor opisuje swoje wlasne przezycia, ,dziecko szczéscia' na ilu frontach to on nie byl, ile mial ,przygód'. Jednak czyta sie to nadzwyczaj dobrze, choc brutalnych scen jest nieco...wojna widziana oczyma mlodego niemieckiego zolnierza. Banda rzezimieszków Kampania karna a i oni mieli czésto strach w oczach. Mozna sie dowiedziec ciekawych rzeczy np, ze niemieccy soldacy tez podrózowali w bydlecych wagonach, ze w Rosji funkcjonowaly w czasie wojny burdele, a panienki chétnie sprzedawaly swe cialo ,wyglodnialym' wrogim zolnierzom (za co w Polsce grozila kara smierci). Okrutna zima sowiecka kontra ludzie, sprzet kontra sprzet, batalion kontra batalinon ,oni uciekali w jedná stoné (Rosjanie),my w drugá (Niemcy)' brutalny swiat II Wojny Swiatowej, niezywkle inieresujácy jak dla mnie. Mozna przeczytac.

Jest to dobra ksiazka, nie jakas wybitna, ale dobra. Nie znalam wczesniej twórczosci Svena, a szkoda. Siégne zapewne po kolejná z tej serii polecaná przez Was,po wiecej raczej nie, gdyz z opinii wynika ze wszystkie sá podobne. Wierzyc sie nie chce, ze autor opisuje swoje wlasne przezycia, ,dziecko szczéscia' na ilu frontach to on nie byl, ile mial ,przygód'. Jednak czyta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
35

Na półkach:

Książka bez jakiejkolwiek akcji. Właściwie w kółko jest opisywane dokładnie to samo, tylko z jakąś sztuczną próbą tworzenia sensacji. Właściwie spokojnie można się zatrzymać na pierwszym tomie, bo im dalej w las, tym po prostu więcej takich samych drzew.
Generalnie cała seria to takie ichnie "czterej pancerni i kot", tyle że ten serial miał chociaż jakąś fabułę.
Dużo lepiej przeczytać zwykłe listy żołnierzy Wehrmachtu z frontu wschodniego i lektura będzie dużo bardziej wzruszająca, prawdziwa i wciągająca.

Książka bez jakiejkolwiek akcji. Właściwie w kółko jest opisywane dokładnie to samo, tylko z jakąś sztuczną próbą tworzenia sensacji. Właściwie spokojnie można się zatrzymać na pierwszym tomie, bo im dalej w las, tym po prostu więcej takich samych drzew.
Generalnie cała seria to takie ichnie "czterej pancerni i kot", tyle że ten serial miał chociaż jakąś fabułę.
Dużo lepiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2478
697

Na półkach:

Pierwszą książkę Hassela strawiłem. Czytając ją (a tak naprawdę odsłuchując z audiobooka) traktowałem trochę jak wojenny pamiętnik, zwłaszcza kiedy autor zapewniał, że dobre 90% opisywanych zdarzeń to jego własne doświadczenia. Niestety druga książka (moja w kolejności, jak i druga w cyklu) zaczęła mnie nużyć. Może nie podchodzi mi styl Hassela, dość monotonny mimo ciągłych zmian w akcji na froncie. Tu nie ma zapewnień, że to wspomnienia, więc zakładam, że jednak spora część to fikcja literacka. Trochę trudno uwierzyć, że jedną i tę samą ekipę w karnym oddziale spotyka takie nagromadzenie makabry. Ludzie ci zachowują się w większości cokolwiek absurdalnie i uchodzi im to na sucho. Ja rozumiem, że front wschodni, wojna totalna bez pardonu, ale załoga czołgu, koledzy Svena, jawią się troszkę jak nasi czterej pancerni, ale à rebours – klną, walczą, robią z siebie idiotów, są złośliwi, wręcz chamscy nie tylko wobec obcych, ale i wobec siebie, nie jak kamraci z okopów. Dyscyplina zerowa. Grożą przełożonym, jednoznacznie negatywnie wyrażają się o całej wierchuszce władz III Rzeszy i o nazistowskiej partii, co raczej nie wróżyło w tych warunkach długiego życia. Scena pomocy rodzącej kobiecie i to, co działo się zaraz później wydaje się zupełnie absurdalna. Być może Hassel chciał pokazać całą makabrę wojny z jednoczesnym wskazaniem, że nawet wśród potworów mamy szansę na odnalezienie ludzkich odruchów i empatii, ale wychodzi to autorowi – w mojej opinii – mało wiarygodnie.
Być może kiedyś wrócę do Hassela, zwłaszcza że interesuje mnie jeden konkretny tytuł, ale na razie muszę sobie odpuścić na dłużej. Czytanie/słuchanie kolejnych tomów w krótkich odstępach czasu to nie najlepszy pomysł.

Pierwszą książkę Hassela strawiłem. Czytając ją (a tak naprawdę odsłuchując z audiobooka) traktowałem trochę jak wojenny pamiętnik, zwłaszcza kiedy autor zapewniał, że dobre 90% opisywanych zdarzeń to jego własne doświadczenia. Niestety druga książka (moja w kolejności, jak i druga w cyklu) zaczęła mnie nużyć. Może nie podchodzi mi styl Hassela, dość monotonny mimo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
2

Na półkach:

Naturalistyczny obraz wojny widziany oczami niemieckiego żołnierza służącego karnej kampanii, na froncie wschodnim.

Naturalistyczny obraz wojny widziany oczami niemieckiego żołnierza służącego karnej kampanii, na froncie wschodnim.

Pokaż mimo to

avatar
739
606

Na półkach: ,

Książki Hassela są najwyraźniej cholernie niebezpieczne. - Niezmiernie trudno się od nich oderwać. Warto czasem pogrzebać w szpargałach aby odkryć sobie takie cudo. Przyznać muszę, że autor jakoś mi wcześniej umknął i to dopiero druga jego książka jaką czytam. Jednak już patrzę na malejący stosik z pewnym niepokojem.
Co do samej książki rewelacja. Jeszcze lepsza niż pierwsza tego autora. Realizm powala po prostu. Mimo, że nie jest odkrywcza jeśli chodzi o fakty gdyż te fakty chyba większości ludzi są mniej lub bardziej znane jednak autor swą opowieścią naprawdę potrafi przykuć uwagę. I dobra wiadomość. Przeszła mu najwyraźniej trauma i już nie ma tych irytujących, pompatycznych i naiwnych pacyfistycznych mikromanifestów.

Książki Hassela są najwyraźniej cholernie niebezpieczne. - Niezmiernie trudno się od nich oderwać. Warto czasem pogrzebać w szpargałach aby odkryć sobie takie cudo. Przyznać muszę, że autor jakoś mi wcześniej umknął i to dopiero druga jego książka jaką czytam. Jednak już patrzę na malejący stosik z pewnym niepokojem.
Co do samej książki rewelacja. Jeszcze lepsza niż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
958
871

Na półkach:

Sven Hassel, były żołnierz Wehrmachtu, opisuje codzienność w niemieckim karnym batalionie w czasie drugiej wojny światowej i zadania wykonywane przez taką jednostkę, zarówno na głębokich tyłach (to jest w Niemczech),jak i na froncie wschodnim.
 
Książek o wojnie napisano na pewno co najmniej kilkanaście tysięcy. Żeby w tej tematyce zaistnieć, wybić się, autor musiał pisać w jakiś faktycznie wyjątkowy i specyficzny sposób.
Charakterystyczny styl Hassela, który przyniósł mu sławę, uznanie i pieniądze, polega na epatowaniu czytelnika opisami niezwykle realistycznymi i wyjątkowo brutalnymi. To nie Kirst czy Remarque, to po prostu… rzeźnia.
Oto zresztą drobna próbka i od razu zaznaczam, że nie są to bynajmniej momenty najbardziej poruszające i krwawe w tej książce. Te „cięższe” wywołują po prostu odruchy wymiotne i przerażenie.
 
„Panika stawała się coraz większa. Rodzice rzucali dzieci w ręce przechodzących obok obcych żołnierzy. Niektórzy z nich odrzucali je, inni usuwali się. Malutki i Legionista siedzieli na pancerzu. Rzucono im na pancerz dziecko. Dziewczynkę, miała może dwa, trzy lata. Legionista nie zdążył jej złapać i dziecko wpadło pod gąsienicę. Potężny walec zmiażdżył ciałko. Matka widząc to oszalała i sama rzuciła się pod następny czołg. Gąsienice wgniotły ją w ziemię”*.
 
„Przekleństwa, groźby, wycie i przerażające wołanie o pomoc przeplatały się z urywanymi seriami z karabinów. Tak brzmiała nocna muzyka we wsi Werbki. Do jednej z chat, gdzie schroniło się pięćdziesięciu cywilnych uchodźców włamał się rosyjski sierżant z dziesięcioma żołnierzami. Mężczyzn i podrostków ustawili pod ścianą i rozstrzelali. Następnie zgwałcili wszystkie kobiety.
Grupa Rosjan zaskoczyła porucznika piechoty, starszego sierżanta i kilku urzędników wojskowych. Wszystkim kazano klęknąć na podłodze. Syberyjski kapral kolejno chwytał ich za włosy, odciągał im szyje do tyłu, a potem powoli i precyzyjnie podrzynał nożem gardła”**.
 
Książka obejmuje prawdopodobnie okres kilkumiesięczny i sprowadza się głównie do relacji z działań kilkuosobowej grupy towarzyszy broni – nie sądzę, żeby można ich nazwać przyjaciółmi, a na pewno nie w normalnym znaczeniu tego słowa. Są to starzy żołnierze, weterani karnych kompanii, zaprawieni w bojach, potrafiący bez mrugnięcia okiem zatłuc przeciwnika saperką lub kolbą karabinu. Problem w tym, że ich przeciwnikiem może stać się każdy bez względu na wiek, płeć, narodowość, obywatelstwo, przekonania.

Porta, Malutki, Legionista, Pluto i inni, zabijają, a często po prostu bestialsko mordują, każdego, kto stanie im na drodze, znajdując w tym przemiłym zajęciu sporo radości, zabawy, uciechy i satysfakcji.
 
 
 --
* Sven Hassel „Koła terroru”. Wydawnictwo Arkadiusz Wingert 2003, tłumaczenie Robert Palusiński, strona 246.
** Sven Hassel „Koła terroru”. Wydawnictwo Arkadiusz Wingert 2003, tłumaczenie Robert Palusiński, strona 269.

Sven Hassel, były żołnierz Wehrmachtu, opisuje codzienność w niemieckim karnym batalionie w czasie drugiej wojny światowej i zadania wykonywane przez taką jednostkę, zarówno na głębokich tyłach (to jest w Niemczech),jak i na froncie wschodnim.
 
Książek o wojnie napisano na pewno co najmniej kilkanaście tysięcy. Żeby w tej tematyce zaistnieć, wybić się, autor musiał pisać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
111
7

Na półkach:

Jedna z dwóch moich zdaniem najlepszych książek Hassela. Tuż obok 'Legionu Potępieńców' buduje nam obraz wojny tej prawdziwej, podłej, której nie można było zobaczyć w propagandowych filmach.

Jedna z dwóch moich zdaniem najlepszych książek Hassela. Tuż obok 'Legionu Potępieńców' buduje nam obraz wojny tej prawdziwej, podłej, której nie można było zobaczyć w propagandowych filmach.

Pokaż mimo to

avatar
17
7

Na półkach: ,

Pierwsze przeczytana książka Hassela. Realistyczny opis wojny i dziejów zwykłego frontowego żołnierza.

Pierwsze przeczytana książka Hassela. Realistyczny opis wojny i dziejów zwykłego frontowego żołnierza.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    222
  • Chcę przeczytać
    63
  • Posiadam
    48
  • Ulubione
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • Audiobooki
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2019
    2
  • 2012
    2
  • Audioteka
    1

Cytaty

Więcej
Sven Hassel Koła terroru Zobacz więcej
Sven Hassel Koła terroru Zobacz więcej
Sven Hassel Koła terroru Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także