Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Günter K. Koschorrek
1
7,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
421 przeczytało książki autora
358 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Krwawy śnieg Günter K. Koschorrek
7,5
Wzorowa. Tak powinny wyglądać każde wspomnienia z frontu. Pisane w formie dziennika, praktycznie na bieżąco - dzięki temu autor skupił się na tym co było dla niego najważniejsze w danej chwili. Nie ma więc tutaj rozbudowanych refleksji nad systemem za który walczył (co w przypadku Niemców często wiąże się z usprawiedliwianiem, wymówkami, robieniem z siebie ofiar). Brak poważniejszych wypaczeń, opisy są dość rzeczowe ale też wyraziste. Wiemy jak wyglądało frontowe życie Koschorrka, z czym się zmagał, obserwujemy stopniowo pogłębiające się u niego zmęczenie wojną i coraz większą do niej niechęć. Bez mędrkowania nad wielką polityką wewnętrzną i zewnętrzną. Dla Koschorrka najważniejsze było bezpieczeństwo swoje i swoich towarzyszy, ciepło, jedzenie, niedostanie się do niewoli i zwykłe przeżycie. Dla zainteresowanych - Koschorrek był cekaemistą. Walczył od Stalingradu poprzez Włochy, okolice Nikopolu, Rumunię, Polskę, Prusy Wschodnie, a na końcu pod Szczecinem.
Krwawy śnieg Günter K. Koschorrek
7,5
Przeczytałem "Krwawy śnieg" świeżo po lekturze książki Guya Sajera "Zapomniany żołnierz" . Książki te podobne tematycznie, mówiące o losach szeregowych uczestników frontu wschodniego są od siebie bardzo różne. Pierwsza napisana krótko po wojnie pełna jest nazistowskiego fanatyzmu i wściekłości z przegranej wojny, ta zaś, napisana po kilkudziesięciu latach, jest dużo bardziej wyważona. Dramatyzm obu jest podobny, wyrazistość opisów również. Co ciekawe obaj autorzy służyli, przynajmniej krótko, w dywizji "Grossdeutschland" i przeszli podobny szlak bojowy.
Gdybym miał wybierać, z czystym sumieniem polecam książkę autorstwa G. Koschorrka.