Jeden z kuriozalnych "Conanów" wydawnictwa Andor. Więcej o tym kuriozum:

https://seczytam.blogspot.com/2020/10/conan-z-mizerii-2.html

Jeden z kuriozalnych "Conanów" wydawnictwa Andor. Więcej o tym kuriozum:

https://seczytam.blogspot.com/2020/10/conan-z-mizerii-2.html

Howard ze względów finansowych niejednokrotnie musiał przepisywać własne opowiadania z nadzieją, że może uda się poprawioną wersję sprzedać wydawcy jakiegoś pulpowego magazynu. Pierwsze opowiadania jakie stworzył z Conanem było przepisanym opowiadaniem Kulla. Po jego śmierci inni stwierdzili, że też mogą tak robić. Pierwszymi byli de Camp i Carter, którzy wydali cała serię poprzepisywaną na wszystkie możliwe sposoby, uznanwaną przez wiele lat za oficjalną wersje przygód howardowskiego Conana. Polacy nie gęsi też tak potrafią. Polski wydawca wziął się za opowiadania ze zbioru "Bramy Imperium" i stworzył nowe przygody Conana. Jak to wyszło?
Pomijając kontrowersyjność pomysłu, wydaje się on być strzałem w dziesiątkę. Wstawia się imię Conana zamiast głównego bohatera i jest więcej opowiadań z Conanem napisanych przez Howarda. Niestety dużo dodatkowych wstawek tekstowych, wyjaśniających losy Conana, łączących go z resztą historii i ogarniających to wszystko w całość, sprawia że akcja w wielu miejscach siada i opowiadania tracą na oryginalnej lekkości. Mimo że, cel został osiągnięty bo książka sprawia wrażenie całości, to jednak lepiej sięgnąć po oryginalne teksty z "Bram Imperium". Łatwiej wchodzą.

Howard ze względów finansowych niejednokrotnie musiał przepisywać własne opowiadania z nadzieją, że może uda się poprawioną wersję sprzedać wydawcy jakiegoś pulpowego magazynu. Pierwsze opowiadania jakie stworzył z Conanem było przepisanym opowiadaniem Kulla. Po jego śmierci inni stwierdzili, że też mogą tak robić. Pierwszymi byli de Camp i Carter, którzy wydali cała serię...