I powraca wiatr...

Okładka książki I powraca wiatr... Władimir Bukowski
Okładka książki I powraca wiatr...
Władimir Bukowski Wydawnictwo: Res Publica biografia, autobiografia, pamiętnik
318 str. 5 godz. 18 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
I wozwraszczajetsia wietier...
Wydawnictwo:
Res Publica
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
318
Czas czytania
5 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
8370460887
Tłumacz:
Andrzej Mietkowski
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Unia Sowiecka czy Związek Europejski? Władimir Bukowski, Tomasz Sommer, Paweł Stroiłow
Ocena 6,1
Unia Sowiecka ... Władimir Bukowski,&...
Okładka książki Złoty Eszelon Władimir Bukowski, Igor Gieraszczenko, Michael Leden, Irina Ratuszyńska, Wiktor Suworow
Ocena 6,7
Złoty Eszelon Władimir Bukowski,&...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
22
22

Na półkach:

„I powraca wiatr” tak jak Bukowski powracał do więzienia. Książka pełna mądrych spostrzeżeń. Np. takie: Ludzie dzielą się na tych, z którymi można siedzieć w jednej celi i na tych, z którymi nie można wytrzymać w tej samej celi. Ale tych drugich też trzeba w końcu zaakceptować. Albo: Po wyjściu z więzienia, człowiek szybko się orientuje, że nie wyszedł na wolność.
Bukowski to mistrz świata, w trudnej konkurencji walenia głową w mur. Jego więzienne losy znacznie kontrastują z doświadczeniem polskich dysydentów takich jak np. Kuroń i Modzelewski, którym pozwolono przygotować doktoraty i mogli oglądać w celi telewizję. Bukowski to pierwsza liga desprados walczących, żeby sowiecki raj na ziemi, był trochę bardziej ludzki.

„I powraca wiatr” tak jak Bukowski powracał do więzienia. Książka pełna mądrych spostrzeżeń. Np. takie: Ludzie dzielą się na tych, z którymi można siedzieć w jednej celi i na tych, z którymi nie można wytrzymać w tej samej celi. Ale tych drugich też trzeba w końcu zaakceptować. Albo: Po wyjściu z więzienia, człowiek szybko się orientuje, że nie wyszedł na wolność.
Bukowski...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
12

Na półkach:

Niesamowite, że po przeczytaniu tej książki jedyne co można wymyśleć w komentarzach to to, że książka oddaje ducha czasów PiS. Serio???
Tylko tyle Ci przychodzi do głowy??
PiS też w gułagu postawił pomink Kaina jak zrobili to sowieci ??
Jaką trzeba być umysłową rozwielitką żeby tak skomentować to dzieło...

Niesamowite, że po przeczytaniu tej książki jedyne co można wymyśleć w komentarzach to to, że książka oddaje ducha czasów PiS. Serio???
Tylko tyle Ci przychodzi do głowy??
PiS też w gułagu postawił pomink Kaina jak zrobili to sowieci ??
Jaką trzeba być umysłową rozwielitką żeby tak skomentować to dzieło...

Pokaż mimo to

avatar
195
61

Na półkach:

Czy życie w Związku Radzieckim było znane, a właściwie możliwe do wyobrażenia przez przeciętnego, statystycznego obywatela szeroko pojętego Zachodu? Czy jest możliwy całkowity zanik moralności, człowieczeństwa, a wolność to taka abstrakcja, że nikt już nie wie co to w ogóle oznacza? Jak to możliwe, że można zbałamucić i powalić na kolana cały naród i wmówić mu, że żyją w socjalistycznym (komunistycznym) raju, a każdego kto twierdzi odmiennie lub choćby zadaje pytania należy umieścić w obozie koncentracyjnym (łagrze),albo minimum zamknąć w szpitalu psychiatrycznym, bo jak twierdzi, ze mu się coś w ZSRR nie podoba, to na pewno musi być chory psychicznie.
Książka ta jest czymś pomiędzy autobiografią, reportażem z więzienia, łagru i zamkniętego zakładu (psychuszki). Pokazuje też obywatela sowieckiego, który został tak sterroryzowany, że wszystkie wektory moralności i zasad zostały poobracane lub pokrzywione.
Dla mnie zawsze ciekawe jest, że pomimo totalnej przemocy, znajdują się tacy jak Władimir Bukowski, którzy na pewnym etapie swego życia świadomie zaczynają życie pod prąd, w kontrze do zła. Być może przyczyniła się do tego jego babcia, która jeszcze pamiętała ze swej młodości, że kradzież to zło, a problemów nie rozwiązuje się bijatyką. To nie przystoi człowiekowi, bo o kulturze nawet nie wspominajmy. Myślę, ze to właśnie ta Pani, opiekując się małym Władimirem umiała i chciała pokazać zasady.
Książka to dość precyzyjnie pokazuje od środka, od strony prześladowanego, cały system zła, przemocy, obłudy, łamania wszelkich reguł i praw, łącznie z łamaniem konstytucji ZSRR, tortur, korupcji, znęcania się nad więźniami; oczywiście nie politycznymi, bo takich ponoć nie było. Okazuje się, że takich jak bardziej znany Władimir Bukowski było więcej, a opozycja ta jest wymieniona na końcu w przypisach.
Jestem przekonany, że gdyby decydenci na Zachodzie więcej czytali, poznali „I powraca wiatr…” zrozumieli by więcej i trzy razy zastanowili by się, co jest ważniejsze: wolność, demokracja, niezależność, szacunek i tolerancja, czy tania ropa i gaz, pieniądze, wygodne życie, luksus i hedonizm. Przed takim wyborem stoi obecnie Europa. Rezygnacja z pierwszego, absolutnie nie daje gwarancji uzyskania drugiego.
Decydenci Europy – zacznijcie czytać, a zrozumiecie i wasze wektory wartości powrócą do źródeł tego co zbudowało naszą Cywilizację.
Dawno, czegoś tak dobrego nie czytałem. Polecam, aby poznać. Zrozumieć może być trudno, ale prawdę o tamtych, szczęśliwie minionych czasach warto poznać, aby coś nie wróciło.
Poza tym to wartościowe dzieło literackie, po raz kolejny przekonuję się, że literatura rosyjska to górna półka dla wymagających w przeciwieństwie do rosyjskiego imperializmu; to dolna półka dla byle jakich.

Czy życie w Związku Radzieckim było znane, a właściwie możliwe do wyobrażenia przez przeciętnego, statystycznego obywatela szeroko pojętego Zachodu? Czy jest możliwy całkowity zanik moralności, człowieczeństwa, a wolność to taka abstrakcja, że nikt już nie wie co to w ogóle oznacza? Jak to możliwe, że można zbałamucić i powalić na kolana cały naród i wmówić mu, że żyją w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach: ,

Kiedy czytałem w PRL wydany w samizdacie ten wstrząsający raport z piekła "psychuszki" - jaką wszak był cały ZSRR - najważniejsze było dla mnie zakończenie: gdy podczas przymusowej emigracji z ZSRR Bukowski orientuje się, ze kajdanki, w które zakuło go KGB na ten czas, mają napis: „Made in USA”.

„Jak bym nie wiedział, że od początków niemalże tej władzy Zachód zaopatruje ją w kajdanki – dosłownie i w przenośni (…) Nigdy nie żywiłem złudzeń co do Zachodu” – pisał Bukowski..

Pamiętam też swoją ówczesną złość na Zachód, który chce przede wszystkim robić z Sowietami dobre interesy, poświęcając na ich rzecz prawa nieszczęśników, którzy mieli pecha urodzić się pod tym władztwem – jak i ja...

Potem ustrój tam niby się zmienił, ale nie zmieniła się sama Rosja jako odwieczne „wiezienie narodów”, uciskające tych, którzy jeszcze są na wolności.

W tym kontekście, to co się dzieje po agresji kremlowskiego zbrodniarza na Ukrainę, jest zmianą wręcz epokową. Pozwala ona gdzieś tam w zaświatach Bukowskiemu na spokojny wieczny sen.

A nam na nadzieje, że od teraz zasada „pieniądz nie śmierdzi” - w kontekście relacji Zachodu stanie się już tylko archaiczną historyczną sentencją.

Dziś czytane, wspomnienia sprzed lat Bukowskiego pokazują, jak bardzo Rosja za Putina upodobniła się do ZSRR. Jak bardzo przypomina ona ten „Raj krat” z opozycyjnych czasów Bukowskiego, choćby w parodiach wyroków sądów czy rozbijaniu demonstracji…

Kiedy czytałem w PRL wydany w samizdacie ten wstrząsający raport z piekła "psychuszki" - jaką wszak był cały ZSRR - najważniejsze było dla mnie zakończenie: gdy podczas przymusowej emigracji z ZSRR Bukowski orientuje się, ze kajdanki, w które zakuło go KGB na ten czas, mają napis: „Made in USA”.

„Jak bym nie wiedział, że od początków niemalże tej władzy Zachód...

więcej Pokaż mimo to

avatar
295
242

Na półkach: ,

Książka obowiązkowa dla wszystkich z zacięciem politycznym, próbujących zrozumieć machinę komunizmu wobec szarego człowieka. Książka przygniotła mnie całkowicie, człowiek wrażliwy, a nawet ten niewrażliwy nie ma szans na zachowania indywidualności i samostanowienia w tym chorym systemie. Nie mówiąc o losach autora, który reprezentował anty-systemowe poglądy i stawiał wartości ludzkie ponad wszelkie wygody życiowe. Odmówił sobie prawa do przeżycia swojego życia na wolności- spędził lata w więzieniach, obozach koncentracyjnych, szpitalach psychiatrycznych- do końca jego intelektualny duch nie upadł. Mały, wielki człowiek. Polecam.

Książka obowiązkowa dla wszystkich z zacięciem politycznym, próbujących zrozumieć machinę komunizmu wobec szarego człowieka. Książka przygniotła mnie całkowicie, człowiek wrażliwy, a nawet ten niewrażliwy nie ma szans na zachowania indywidualności i samostanowienia w tym chorym systemie. Nie mówiąc o losach autora, który reprezentował anty-systemowe poglądy i stawiał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Zacznijmy od jedynej rzeczy godnej uwagi w tej książce, to jest od tytułu. Nawiązuje on do Księgi Koheleta 1, 3-6:
"..Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu,
jaki zadaje sobie pod słońcem?
Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi,
a ziemia trwa po wszelkie czasy.
Słońce wschodzi i zachodzi,
i na miejsce swoje śpieszy z powrotem,
i znowu tam wschodzi.
Ku południowi ciągnąc
i ku północy zawracając,
kolistą drogą wieje wiatr
i znowu wraca na drogę swojego krążenia..."

No to skoro wyjaśniliśmy tytuł (jeśli?!),to możemy przypomnieć, że dysydent, tytuł którym najczęściej obdarza się Bukowskiego, to „opozycjonista w państwie rządzonym autokratycznie”. Nie miejsce tu na analizę jego curriculum vitae, choć wiele w nim rzeczy niejasnych. Ja skupiam się na książce, która jest wzruszająco nieprawdziwa i kłamliwa w sposób infantylny. Do tego poziom, czego przykładem, w zamierzeniu śmiesznym, miało być wyjaśnienie znajomości myśli Lenina w pewnej rodzinie (s. 101):
„....wszystko wyjaśniło się w sposób humorystyczny. Okazało się, że z braku papieru toaletowego wynieśli oni do ubikacji „Dzieła zebrane” Lenina. Każde z nich widziało różne strony tego kompletu, z różnymi artykułami, czasem wręcz z różnych okresów , rzecz jasna, nie mogli uzgodnić wspólnej opinii odnośnie głoszonych przez autora poglądów. Taki jest właśnie Lenin, taka jest jego dialektyka...”
Panie Bukowski, gdyby pan czytał dzieła Lenina, to wiedziałby pan, że nie ma i nie było takiej rodziny na świecie, by wszyscy jej członkowie byli w stanie samodzielnie czytać Lenina. Po drugie sądzę, że podobnie jak w Polsce, dzieła Lenina i Stalina były i w ZSRR wydawane na luksusowym papierze absolutnie nieprzydatnym jako erzac papieru toaletowego. A już końcowe zdanie to styl propagandy sowieckiej!. Ale wróćmy do młodych lat naszego bohatera (s 167):
„..Nie interesowały ich wcale moje zeznania, planowali zrobić ze mnie kapusia i po to mnie aresztowali.. ...Dosyć jednak było, zdaje się, jednego spojrzenia na mnie, by zrozumieli swój błąd. Emanowała ze mnie taka nienawiść, tak wyraźnie pragnąłem ich rozszarpać, że pytania stawiali bardziej dla formalności...”
Pytania stawiali dla formalności, a zeznania ich nie interesowały. Natomiast zademonstrowana nienawiść zrobiła na nich wrażenie. To dlaczego pana, panie Bukowski nie zamordowali? Bo u nas Grzesio Przemyk za podobną demonstrację został z zimną krwią zamordowany, i to na zwykłym komisariacie, a nie w kaźni KGB. A jeżeli coś od pana chcieli, to czemu panu jąder nie ścisnęli szufladą jak to zwykli robić szeregowi funkcjonariusze bratniej MO. Podobne idiotyzmy mamy co chwilę (s.168):
„....ja milczałem. Nie bili co prawda, ale myślę, że i to by nie pomogło. Za bardzo byłem na nich rozwścieczony...”
Wolność jest, myśleć wolno, dyrdymały pleść też. Nawet najbardziej naiwny, łatwowierny czytelnik domaga się krwi., toteż nasz dysydent przypomniał sobie jak go bili (s. 153):
„...Bili mnie długo, ze cztery godziny... ...Była czwarta nad ranem, gdy wypchnęli mnie na ulicę... ..Komunikacja jeszcze nie ruszyła i z trudem dowlokłem się do domu...”
Ale niedojdy! Cztery godziny! A nasi chłopcy z MO największego kozaka doprowadzali do zaniku zdolności poruszania w 5 minut. To już jasne, że ZSRR musiał upaść!! Szkoda czasu i atłasu, więc przechodzę do sprawy wymiany. Polska Wikipedia podaje:
„W 1967 został deportowany z ZSRR w ramach wymiany za sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chile Luisa Corvalana (18 grudnia 1976 roku na lotnisku w Zurychu)”
Ta informacja jest dezinformacją, bo po przeczytaniu jej czytelnik nic już nie rozumie. Co Bukowski ma do Chile, a co Chile ma do ZSRR? Szczęśliwie dostępna jest wersja anglojęzyczna informująca o rozmowach Forda z Breżniewem:
„After months of negotiation between the Soviet and US governments, he was enchanged in December 1976 for Luis Corvalian, the generał secretary of the Communist Party of Chile. Following a short stay in the Netherlands Bukovsky settled in the United Kingdom.....”
A więc Stany Zjednoczone oddały Sowietom wyjątkowo cennego agenta w zamian za..... No właśnie kogo? To już nie moje zadanie. A do Chile nie dojechał!!
Z końcowych stron dowiadujemy się, że Breżniew był wspaniałomyślny i pozwolił razem z Bukowskim wyjechać rodzinie (s. 415):
„...Razem z wami polecą wasza matka, siostra i siostrzeniec..”
Pamiętając 1968 rok w Polsce oraz przymusową emigrację postsolidarnościową, zaczynam lubić Breżniewa, czytając jak wspaniałomyślnie potraktował Bukowskiego (s. 419):
„...Otrzyma pan sowiecki paszport ważny na pięć lat. Nie zostaje pan pozbawiony obywatelstwa...”
Jak po czymś takim mówić o sowieckich zbrodniarzach czy choćby nawet jakimś tam totalitaryzmie. Żyć nie umierać.
Epilog: starszy ode mnie o rok Bukowski ma się dobrze (pewnie w KGB zabrakło radioaktywnego polonu),a dzięki Breżniewowi i zachodnim sponsorom skończył studia na Cambridge, które zresztą nie są mu przydatne w permanentnym protestowaniu,
Z dwóch mitomanów Suworow lepszy, bo wątki sensacyjne trzymają w napięciu

Zacznijmy od jedynej rzeczy godnej uwagi w tej książce, to jest od tytułu. Nawiązuje on do Księgi Koheleta 1, 3-6:
"..Cóż przyjdzie człowiekowi z całego trudu,
jaki zadaje sobie pod słońcem?
Pokolenie przychodzi i pokolenie odchodzi,
a ziemia trwa po wszelkie czasy.
Słońce wschodzi i zachodzi,
i na miejsce ...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2314
1185

Na półkach: , , ,

,,I powraca wiatr" Vladimira Bukowskiego to książka wyjątkowa. To niezwykłe świadectwo ludzkiej siły, wytrwałości, nadziei. Świadectwo prawdy. Dlatego uważam, że każdy powinien ją przeczytać.

Vladimir Bukowski jest rosyjskim dysydentem i pisarzem. W czasach ZSRR miał wystarczająco dużo odwagi, żeby przeciwstawić się systemowi i walczyć o wolność. Został za to poddawany licznym represjom, przebywał w więzieniach, łagrach i szpitalach psychiatrycznych. Swoje wspomnienia zebrał w książce ,,I powraca wiatr...".

Książkę Bukowskiego można określić jednym słowem: wartościowa. To dzieło, które może wpłynąć na postrzeganie świata, które zmusza do myślenia i refleksji. Dziś, kiedy słowo ,,Rosja" stało się synonimem słowa ,,Putin", powinno się czytać książki takie jak ta, o ludziach, którzy nie ulegli systemowi i walczyli o słuszną sprawę, a których działania były zwalczane przez państwo. Bukowski dobitnie pokazuje, że w ZSRR nie mieszkali sami wielbiciele Stalina. A przy tym, nie jest to pozycja ciężka. Autor wprowadza wiele anegdotek i dowcipów ułożonych przez dysydentów, które jeszcze wyraźniej pokazują, jaka była rzeczywistość Związku Radzieckiego.

,,I powraca wiatr..." to opowieść o osobistym, prywatnym zwycięstwie człowieka, który nigdy nie uległ i nie stracił wiary w swoją słuszność. To opowieść o wielkiej sile, która pozwala przetrwać najgorsze i zachować człowieczeństwo w nieludzkich warunkach, w obozach i więzieniach w towarzystwie pospolitych przestępców. Opowieść o patriotyzmie, umiłowaniu wolności i prawdy. Nie brak tu zapadających w pamięć scen, które zmuszają do odłożenia książki i zastanowienia się, jak ta w której Bukowski stwierdza, że to jego strażnicy byli w obozie koncentracyjnym, bo sami wybrali niewolę, albo kiedy stwierdza, że nie należało tłumaczyć starszym komunistom, że Lenin był równie zły jak Stalin, bo ,,Nie może przecież człowiek przeżywszy życie uświadomić sobie u jego schyłku, że wszystko w co wierzył było błędem, gorzej- przestępstwem." Przy tym to lektura napisana dobrym językiem i zachęcająca do czytania, zwyczajnie ciekawa. Jedną gwiazdkę odjęłam za ostatnie strony, którym, według mnie, zabrakło tej ,,mocy", która cechowała resztę książki.

Polecam wszystkim. To jedna z tych książek, które zawsze są aktualne i nigdy nie tracą na wartości. A autora szczerze podziwiam za wytrwałość, odwagę i wierność sobie.

,,(…) wyzwolenie nie przychodzi do człowieka z zewnątrz. Musi przyjść od środka(…)"

,,I powraca wiatr" Vladimira Bukowskiego to książka wyjątkowa. To niezwykłe świadectwo ludzkiej siły, wytrwałości, nadziei. Świadectwo prawdy. Dlatego uważam, że każdy powinien ją przeczytać.

Vladimir Bukowski jest rosyjskim dysydentem i pisarzem. W czasach ZSRR miał wystarczająco dużo odwagi, żeby przeciwstawić się systemowi i walczyć o wolność. Został za to poddawany...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2314
1185

Na półkach: , , ,

,,I powraca wiatr" Vladimira Bukowskiego to książka wyjątkowa. To niezwykłe świadectwo ludzkiej siły, wytrwałości, nadziei. Świadectwo prawdy. Dlatego uważam, że każdy powinien ją przeczytać.

Vladimir Bukowski jest rosyjskim dysydentem i pisarzem. W czasach ZSRR miał wystarczająco dużo odwagi, żeby przeciwstawić się systemowi i walczyć o wolność. Został za to poddawany licznym represjom, przebywał w więzieniach, łagrach i szpitalach psychiatrycznych. Swoje wspomnienia zebrał w książce ,,I powraca wiatr...".

Książkę Bukowskiego można określić jednym słowem: wartościowa. To dzieło, które może wpłynąć na postrzeganie świata, które zmusza do myślenia i refleksji. Dziś, kiedy słowo ,,Rosja" stało się synonimem słowa ,,Putin", powinno się czytać książki takie jak ta, o ludziach, którzy nie ulegli systemowi i walczyli o słuszną sprawę, a których działania były zwalczane przez państwo. Bukowski dobitnie pokazuje, że w ZSRR nie mieszkali sami wielbiciele Stalina. A przy tym, nie jest to pozycja ciężka. Autor wprowadza wiele anegdotek i dowcipów ułożonych przez dysydentów, które jeszcze wyraźniej pokazują, jaka była rzeczywistość Związku Radzieckiego.

,,I powraca wiatr..." to opowieść o osobistym, prywatnym zwycięstwie człowieka, który nigdy nie uległ i nie stracił wiary w swoją słuszność. To opowieść o wielkiej sile, która pozwala przetrwać najgorsze i zachować człowieczeństwo w nieludzkich warunkach, w obozach i więzieniach w towarzystwie pospolitych przestępców. Opowieść o patriotyzmie, umiłowaniu wolności i prawdy. Nie brak tu zapadających w pamięć scen, które zmuszają do odłożenia książki i zastanowienia się, jak ta w której Bukowski stwierdza, że to jego strażnicy byli w obozie koncentracyjnym, bo sami wybrali niewolę, albo kiedy stwierdza, że nie należało tłumaczyć starszym komunistom, że Lenin był równie zły jak Stalin, bo ,,Nie może przecież człowiek przeżywszy życie uświadomić sobie u jego schyłku, że wszystko w co wierzył było błędem, gorzej- przestępstwem." Przy tym to lektura napisana dobrym językiem i zachęcająca do czytania, zwyczajnie ciekawa. Jedną gwiazdkę odjęłam za ostatnie strony, którym, według mnie, zabrakło tej ,,mocy", która cechowała resztę książki.

Polecam wszystkim. To jedna z tych książek, które zawsze są aktualne i nigdy nie tracą na wartości. A autora szczerze podziwiam za wytrwałość, odwagę i wierność sobie.

,,(…) wyzwolenie nie przychodzi do człowieka z zewnątrz. Musi przyjść od środka(…)"

Edit: Po drugim przeczytaniu wystawiam jednak maksymalną ocenę. Tą książkę się czyta cały czas z szeroko otwartymi oczami.

,,I powraca wiatr" Vladimira Bukowskiego to książka wyjątkowa. To niezwykłe świadectwo ludzkiej siły, wytrwałości, nadziei. Świadectwo prawdy. Dlatego uważam, że każdy powinien ją przeczytać.

Vladimir Bukowski jest rosyjskim dysydentem i pisarzem. W czasach ZSRR miał wystarczająco dużo odwagi, żeby przeciwstawić się systemowi i walczyć o wolność. Został za to poddawany...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1854
1506

Na półkach: , , , , , ,

Czytana ponownie po latach autobiografia czołowego dysydenta w Rosji Sowieckiej epoki Chruszczowa i Breżniewa. Tak naprawdę to dysydentów była tam mała grupka, a władze się z nimi nie patyczkowały: więzienie albo szpital psychiatryczny. I może najbardziej wstrząsający jest tam obraz tego jak z przeciwników ustroju robiono chorych psychicznie bo przecież przeciwnik ZSRR nie może być zdrowy na umyśle. Mamy tu portret cynicznego do szczętu psychiatry Łunca (o ile wiem, nigdy mu z głowy włos nie spadł) i opis koncepcji schizofrenii bezobjawowej. W sumie przedstawienie straszliwych warunków przebywania w radzieckiej psychuszce to największy walor tej książki. No i są jeszcze łagry, autor dokładnie opisuje straszne warunki życia w nich i trudną walkę z naczalstwem w obronie swojej godności, prawdę mówiąc te historie są jak z czasów stalinowskich. Książka jest świetnie napisana, czyta się ją jak powieść sensacyjną.

Czytana ponownie po latach autobiografia czołowego dysydenta w Rosji Sowieckiej epoki Chruszczowa i Breżniewa. Tak naprawdę to dysydentów była tam mała grupka, a władze się z nimi nie patyczkowały: więzienie albo szpital psychiatryczny. I może najbardziej wstrząsający jest tam obraz tego jak z przeciwników ustroju robiono chorych psychicznie bo przecież przeciwnik ZSRR nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
264
93

Na półkach:

Nie prawdopodobne co ten człowiek przeżył. W 2021r w Polsce można wiele z działalności komunistów z lat 60 przyrównać to działań dzisiejszego "patriotycznego" rządu. Historia kołem się toczy.

Nie prawdopodobne co ten człowiek przeżył. W 2021r w Polsce można wiele z działalności komunistów z lat 60 przyrównać to działań dzisiejszego "patriotycznego" rządu. Historia kołem się toczy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    183
  • Przeczytane
    98
  • Posiadam
    23
  • Ulubione
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Historia
    4
  • Literatura rosyjska
    4
  • Rosja/ZSRR
    2
  • 2012
    2

Cytaty

Więcej
Władimir Bukowski I powraca wiatr Zobacz więcej
Władimir Bukowski I powraca wiatr Zobacz więcej
Władimir Bukowski I powraca wiatr Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także