Wyspa
Wydawnictwo: Czytelnik literatura piękna
142 str. 2 godz. 22 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Czytelnik
- Data wydania:
- 1982-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1982-01-01
- Liczba stron:
- 142
- Czas czytania
- 2 godz. 22 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8307005248
- Tłumacz:
- Lech Jęczmyk
- Tagi:
- Wyspa
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 288
- 150
- 76
- 4
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Strzał w ciemno.
Tytułu wcześniej nie znałem, nazwisko autora ,,obiło mi się o uszy".
Bardzo dobra książka.
Styl autora specyficzny. Krótkie zdania/proste. Mało opisów, skupiamy się tu na sednie, nie na stylu.
Dzieje się niby nie wiele, ale atmosfera ciągle gęstnieje. Czuć upływający czas, którego bohater nie ma zbyt wiele.
Pod koniec robi się trochę dziwnie, ale chyba właśnie tak to powinno się skończyć, żeby książka zapadła w pamięci.
Szczerze polecam.
Strzał w ciemno.
więcej Pokaż mimo toTytułu wcześniej nie znałem, nazwisko autora ,,obiło mi się o uszy".
Bardzo dobra książka.
Styl autora specyficzny. Krótkie zdania/proste. Mało opisów, skupiamy się tu na sednie, nie na stylu.
Dzieje się niby nie wiele, ale atmosfera ciągle gęstnieje. Czuć upływający czas, którego bohater nie ma zbyt wiele.
Pod koniec robi się trochę dziwnie, ale...
„Wyspa” przypomina mi nieco „Kobietę z wydm”. Bohaterowie obu historii, niejako na własne życzenie, znaleźli się w ekstremalnie dziwacznych warunkach i muszą sobie jakoś w tej nowej irracjonalnej rzeczywistości poradzić. Klimat obu powieści oraz niedorzeczność sytuacji w jakiej zmuszeni są funkcjonować ich bohaterowie – są podobne, natomiast wszystko inne jest już inne. Pomysł bezludnej wyspy w centrum wielomilionowego tętniącego życiem miasta, „trójkątnej w kształcie, położonej u zbiegu trzech autostrad” - ma moc i potencjał. Ja jednak czuję niedosyt, w odróżnieniu od „Kobiety”, którą uważam za historię dopełnioną, zapiętą na ostatni guzik.
Bohaterem „Wyspy” jest 35-letni architekt z Londynu, Robert Maitland. Ma własną firmę, jeździ wypasionym Jaguarem, toteż można powiedzieć, że jest człowiekiem sukcesu. Zawodowego. Bo w życiu prywatnym wiedzie mu się gorzej. Ma żonę i 8-letniego syna, a oprócz tego stałą kochankę, dr Helen Fairfax. Ilekroć myśli o tej kobiecie, zawsze wspomina ją z imienia i nazwiska. Obie panie wiedzą o sobie nawzajem i (podobno) akceptują ten układ (czyżby???III).
W wyniku wypadku drogowego, który był następstwem przekroczenia prędkości i rozerwania się opony w przednim kole, Jaguar został wyrzucony z autostrady. Maitland przepadł. Gdyby żył jak Bóg przykazał, jego zniknięcie zostałoby zauważone niemal od razu, wszczęto by alarm, rozpoczęłyby się poszukiwania. Ale tryb życia jakie prowadził i zasady jakie wprowadził w swojej firmie spowodowały, że nikt nie zaniepokoił się jego zniknięciem. On, zdając sobie z tego sprawę, musi w tym osobliwym Trójkącie Bermudzkim przetrwać.
Maitland nie jest bohaterem, którego czytelnik darzy szczerą sympatią. To bogaty pewny siebie bubek, który „większość szczęśliwszych chwil życia spędził samotnie’, a „fotografia siedmioletniego chłopca w szufladzie biurka w pracy przedstawiała nie syna, ale jego samego”. Co go czeka na wyspie i czego on sam dowie się tam o sobie – musicie przeczytać sami. Zachęcam.
„Wyspa” przypomina mi nieco „Kobietę z wydm”. Bohaterowie obu historii, niejako na własne życzenie, znaleźli się w ekstremalnie dziwacznych warunkach i muszą sobie jakoś w tej nowej irracjonalnej rzeczywistości poradzić. Klimat obu powieści oraz niedorzeczność sytuacji w jakiej zmuszeni są funkcjonować ich bohaterowie – są podobne, natomiast wszystko inne jest już inne....
więcej Pokaż mimo toArcyciekawy pomysł na fabułę. Autor, zainspirowany literaturą, stworzył coś nowego i jest to powiew świeżego powietrza. Styl narracji jest prosty, ale zarazem przekonujący i zrobił na mnie wrażenie, podobnie jak sposób podejścia do tematu, czy raczej motywu wyspy. Świetnie ukazana metamorfoza człowieka na niej uwięzionego.
Arcyciekawy pomysł na fabułę. Autor, zainspirowany literaturą, stworzył coś nowego i jest to powiew świeżego powietrza. Styl narracji jest prosty, ale zarazem przekonujący i zrobił na mnie wrażenie, podobnie jak sposób podejścia do tematu, czy raczej motywu wyspy. Świetnie ukazana metamorfoza człowieka na niej uwięzionego.
Pokaż mimo toKrótka, dziwna historia pełna charakterystycznej dla Ballarda zimnej, przekalkulowanej przemocy w różnym wydaniu. Ta przemoc jest przejawiana zarówno przez ludzi, jak i przez ich otoczenie, ktróre stanowi spersonifikowanego oprawcę.
Ballard jak zwykle pokazuje, że otoczenie potrafi wyciągnąć z człowieka najgorsze cechy, o których na codzień nikt nie chce nawet myśleć.
Krótka, dziwna historia pełna charakterystycznej dla Ballarda zimnej, przekalkulowanej przemocy w różnym wydaniu. Ta przemoc jest przejawiana zarówno przez ludzi, jak i przez ich otoczenie, ktróre stanowi spersonifikowanego oprawcę.
Pokaż mimo toBallard jak zwykle pokazuje, że otoczenie potrafi wyciągnąć z człowieka najgorsze cechy, o których na codzień nikt nie chce nawet myśleć.
Mój ulubiony Ballard z Trylogii Betonu. Ta powieść stworzyła pojęcie przestrzeni liminalnych, miała przez to dość spory wpływ na moje własne poszukiwania.
Mój ulubiony Ballard z Trylogii Betonu. Ta powieść stworzyła pojęcie przestrzeni liminalnych, miała przez to dość spory wpływ na moje własne poszukiwania.
Pokaż mimo toPierwszy raz po zakończeniu książki nie odczuwam żadnych przemyśleń i uczuć, chyba poza jednym - radością z zakończenia jej czytania.. Sama fabuła książki bardzo dziwna i chyba przekombinowana, albo nie na nasze czasy… Najpierw główny bohater nie może wydostać się z wyspy, a następnie mimo że nawet by i mogł się wydostać - już nie chce… woli trwać bezcelowo osamotniony w swoim małym świecie niż wracać do normalności i trudów życia. Sporo symboli, metaforyczny wydźwięk ale przekombinowane jak dla mnie, dlatego tylko 5/10.
Pierwszy raz po zakończeniu książki nie odczuwam żadnych przemyśleń i uczuć, chyba poza jednym - radością z zakończenia jej czytania.. Sama fabuła książki bardzo dziwna i chyba przekombinowana, albo nie na nasze czasy… Najpierw główny bohater nie może wydostać się z wyspy, a następnie mimo że nawet by i mogł się wydostać - już nie chce… woli trwać bezcelowo osamotniony w...
więcej Pokaż mimo toKrótka, dziwna historia pełna charakterystycznej dla Ballarda zimnej, przekalkulowanej przemocy w różnym wydaniu. Ta przemoc jest przejawiana zarówno przez ludzi, jak i przez ich otoczenie, ktróre stanowi spersonifikowanego oprawcę.
Ballard jak zwykle pokazuje, że otoczenie potrafi wyciągnąć z człowieka najgorsze cechy, o których na codzień nikt nie chce nawet myśleć.
Krótka, dziwna historia pełna charakterystycznej dla Ballarda zimnej, przekalkulowanej przemocy w różnym wydaniu. Ta przemoc jest przejawiana zarówno przez ludzi, jak i przez ich otoczenie, ktróre stanowi spersonifikowanego oprawcę.
Pokaż mimo toBallard jak zwykle pokazuje, że otoczenie potrafi wyciągnąć z człowieka najgorsze cechy, o których na codzień nikt nie chce nawet myśleć.
Przyjemna. Wbrew reklamom, wcale nie surrealistyczna, co jednak nie odbiera jej bardzo dobrej jakości - jest to obrazowa, szarobura opowieść o nowoczesnym człowieku, która wielokrotnie sposobem pisania przypominała mi Kinga, brudniejszego jeno, bo w końcu to Ballard.
Końcówka zaś była całkiem, na swój dziwny sposób, satysfakcjonująca, warto więc doczytać do końca.
Przyjemna. Wbrew reklamom, wcale nie surrealistyczna, co jednak nie odbiera jej bardzo dobrej jakości - jest to obrazowa, szarobura opowieść o nowoczesnym człowieku, która wielokrotnie sposobem pisania przypominała mi Kinga, brudniejszego jeno, bo w końcu to Ballard.
Pokaż mimo toKońcówka zaś była całkiem, na swój dziwny sposób, satysfakcjonująca, warto więc doczytać do końca.
Powieść symboliczna, co chwila więc mózg buntuje się przed otrzymywanymi faktami. Napisane nieźle. Ale całość daleka nie przemówiła do mnie. Wszystko przez podporządkowanie fabuły symbolice.
Powieść symboliczna, co chwila więc mózg buntuje się przed otrzymywanymi faktami. Napisane nieźle. Ale całość daleka nie przemówiła do mnie. Wszystko przez podporządkowanie fabuły symbolice.
Pokaż mimo toLekko dziwna i odrealniona. Chyba tylko to trzymało mnie do końca. Historia Maitlanda kojarzyła mi się trochę z Jądrem Ciemności, z serialem Lost a także nieco z Robinsonem Crusoe
Lekko dziwna i odrealniona. Chyba tylko to trzymało mnie do końca. Historia Maitlanda kojarzyła mi się trochę z Jądrem Ciemności, z serialem Lost a także nieco z Robinsonem Crusoe
Pokaż mimo to