książka podobała mi się, polecam innym do przeczytania, nieco rozczarował mnie główny bohater, który wydał mi się za mało wyrobiony życiowo jak na swój wiek i pozycję społeczną;

książka podobała mi się, polecam innym do przeczytania, nieco rozczarował mnie główny bohater, który wydał mi się za mało wyrobiony życiowo jak na swój wiek i pozycję społeczną;

Pierwszą książką, którą przeczytałam z cyklu o rodzinie Knightów był Diaboliczny lord i już wtedy wiedziałam, że to moje klimaty. Para zachwycających bohaterów, a smaczku dodaje fakt, że nie ma tam cnotliwej i niewinnej panienki na wydaniu lecz kurtyzana. Polecam.

Pierwszą książką, którą przeczytałam z cyklu o rodzinie Knightów był Diaboliczny lord i już wtedy wiedziałam, że to moje klimaty. Para zachwycających bohaterów, a smaczku dodaje fakt, że nie ma tam cnotliwej i niewinnej panienki na wydaniu lecz kurtyzana. Polecam.

Dobry romans historyczny. Nikt nie spodziewa się, że jest to książka wysokich lotów, ale jest zgrabnie napisana. Fakt, że główna bohaterka jest kurtyzaną, a nie przestraszoną młodą żoną jest dobrym urozmaiceniem. Podobało mi się, że wie czego chce i trzyma się swoich zasad.

Dobry romans historyczny. Nikt nie spodziewa się, że jest to książka wysokich lotów, ale jest zgrabnie napisana. Fakt, że główna bohaterka jest kurtyzaną, a nie przestraszoną młodą żoną jest dobrym urozmaiceniem. Podobało mi się, że wie czego chce i trzyma się swoich zasad.

Sięgając po tę książkę liczyłam na dobry historyczny romans, po którym będę zrelaksowana i usatysfakcjonowana. Niestety rozczarowałam się. Romans jest, ale cała historia jest tak absurdalna, jak zachowanie bohaterów. Wszystko takie mocno naciągane (głównie zachowanie bohaterki). Czyta się szybko, ale nie daje przyjemności na którą liczyłam. Nie sięgnę po następne tomy, bo z opisów wiem, że są utrzymane w tym samym tonie.

Sięgając po tę książkę liczyłam na dobry historyczny romans, po którym będę zrelaksowana i usatysfakcjonowana. Niestety rozczarowałam się. Romans jest, ale cała historia jest tak absurdalna, jak zachowanie bohaterów. Wszystko takie mocno naciągane (głównie zachowanie bohaterki). Czyta się szybko, ale nie daje przyjemności na którą liczyłam. Nie sięgnę po następne tomy, bo z...

Ujmująca historia ubrana w barwnie opisane dokładnie sytuacjie, dialogi pełne przyjemnego napięcia. Nieco rozłożone na czynniki pierwsze, ale być może tak właśnie wpływa na końcowy efekt. Przyjemnie się czyta.

Ujmująca historia ubrana w barwnie opisane dokładnie sytuacjie, dialogi pełne przyjemnego napięcia. Nieco rozłożone na czynniki pierwsze, ale być może tak właśnie wpływa na końcowy efekt. Przyjemnie się czyta.

Gdy kilka lat temu robiłam do tej historii pierwsze podejście, skreśliłam ją i rzuciłam w kąt.
Tym razem zabrakło mi dnia i zarwałam dla niej noc, bo tak mnie oczarowała 😊
Autorka zna się na pisaniu, budowaniu napięcia, graniu na emocjach i ewidentnie wie, czego oczekują miłośniczki tego typu literatury.
Może chwilami było zbyt naiwnie, może za słodko i mało realistycznie, ale to nieistotne, bo zauroczyła mnie miłość Hawka i Bel, a ja mam słabość do romansów, w których można spotkać księcia na białym rumaku... i to w samym środku teatru.

8.05.2020 przeczytana po raz drugi.
Tym razem urzekła mnie niezłomna postawa Bel, to że pomimo utraty wszystkiego, co drogie, zachowała niezłomnego ducha i szacunek do własnej osoby. Z fascynacją czytałam także o transformacji księcia Hawskliffa, o wzniesieniu się ponad normy i oczekiwania, a fabuła zaskoczyła mnie na nowo ciekawymi zwrotami akcji, o których zdążyłam zapomnieć.

Gdy kilka lat temu robiłam do tej historii pierwsze podejście, skreśliłam ją i rzuciłam w kąt.
Tym razem zabrakło mi dnia i zarwałam dla niej noc, bo tak mnie oczarowała 😊
Autorka zna się na pisaniu, budowaniu napięcia, graniu na emocjach i ewidentnie wie, czego oczekują miłośniczki tego typu literatury.
Może chwilami było zbyt naiwnie, może za słodko i mało realistycznie,...

Powieść tą oceniłabym raczej pozytywnie. Jest wciągająca. Chemia pomiędzy Bel a Robertem to jest to (właśnie tak powinny być budowane relacje głównych bohaterów). I wszystko byłoby fajnie gdyby nie okropnie długie rozdziały przedłużane na siłę, byle zmarnować więcej kartek. Po drodze pojawia się denerwujący hrabia Coldfell, którego wątek w ostatecznym rozrachunku nie zostaje w mojej opinii domknięty. Zakończenie okropnie przesłodzone. Autorka zamiast zajmować się przydługimi opisami (w miejscach których nie są one potrzebne) mogła dać nam pięknie zakończenie w postaci opisu ślubu Bel i Hawka oraz jakiś ładny epilog.

Powieść tą oceniłabym raczej pozytywnie. Jest wciągająca. Chemia pomiędzy Bel a Robertem to jest to (właśnie tak powinny być budowane relacje głównych bohaterów). I wszystko byłoby fajnie gdyby nie okropnie długie rozdziały przedłużane na siłę, byle zmarnować więcej kartek. Po drodze pojawia się denerwujący hrabia Coldfell, którego wątek w ostatecznym rozrachunku nie...

Oj Robert Robert! Bez wątpienia, honorwy i prawy mężczyzna z humorami, ale nie da się go nie lubić. Belinda to zachwycająca kobieta, w Londyńskie towarzystwo weszła z impetem, lecz ze smutną tajemnicą. Para dobrana, czyta się przyjemnie i szybko, mimo, że koniec jak zawsze do przewidzenia. Polecam :)

Oj Robert Robert! Bez wątpienia, honorwy i prawy mężczyzna z humorami, ale nie da się go nie lubić. Belinda to zachwycająca kobieta, w Londyńskie towarzystwo weszła z impetem, lecz ze smutną tajemnicą. Para dobrana, czyta się przyjemnie i szybko, mimo, że koniec jak zawsze do przewidzenia. Polecam :)

Przyjemne czytadełko, bez fajerwerków, ale w tym segmencie literatury trudno o wysoki poziom.

Przyjemne czytadełko, bez fajerwerków, ale w tym segmencie literatury trudno o wysoki poziom.

Może zacznę od tego, że jestem wielką fanką romansów historycznych, szczególnie tych z czasów napoleońskich. Czasami jednak przesyt tego typu lekturą powoduje, że jedna powieść zlewa się z kolejną, nie zapamiętuję tytułów i zwyczajnie muszę zrobić sobie porządny wielki post od gatunku. Tytułu powieści "Książę" nie zapomnę z kilku powodów. Po pierwsze nie mamy tutaj do czynienia z naiwną panienką, chronioną na wszelkie możliwe sposoby, której największym przewinieniem jest czytanie powieści Jane Austin. Bel jest piękną, młodą kobietą, z zasadami, ale przede wszystkim, jest kurtyzaną. Główny bohater to niewątpliwie idiota. Doprawdy, gdyby nie ostatnie strony, to chyba bym faceta zastrzeliła, jakbym dorwała. Intryga też nie najwyższych lotów: czytelnik wie kto stoi za morderstwem od samego początku, choć cały przebieg zbrodni i motyw, jest niewątpliwie zaskakujący. Tymczasem to, co mnie najbardziej uderzyło, to to, że autorka wprowadza naszą bohaterkę w brutalny świat londyńskiego półświatka nie szczędząc jej cierpienia, bólu i poniżenia, a Bel mimo to nie traci swojej godności i walczy o lepszą i bezpieczną przyszłość.
Polecam

Może zacznę od tego, że jestem wielką fanką romansów historycznych, szczególnie tych z czasów napoleońskich. Czasami jednak przesyt tego typu lekturą powoduje, że jedna powieść zlewa się z kolejną, nie zapamiętuję tytułów i zwyczajnie muszę zrobić sobie porządny wielki post od gatunku. Tytułu powieści "Książę" nie zapomnę z kilku powodów. Po pierwsze nie mamy tutaj do...