Dziewczyny i chłopaki. Niepotrzebne skreślić

Okładka książki Dziewczyny i chłopaki. Niepotrzebne skreślić Sławomir Hanak
Okładka książki Dziewczyny i chłopaki. Niepotrzebne skreślić
Sławomir Hanak Wydawnictwo: Skrzat literatura dziecięca
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Skrzat
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374379298
Tagi:
dziewczyny chłopaki hanak
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
604
342

Na półkach:

Książkę wspominam dość dobrze, choć przeciętnie. Miło się czytało, całkiem dobra w odbiorze, jako dziecko była dla mnie przyjemną lekturą. Często powtarzająca się frazą było właśnie te: niepotrzebne skreślić

Książkę wspominam dość dobrze, choć przeciętnie. Miło się czytało, całkiem dobra w odbiorze, jako dziecko była dla mnie przyjemną lekturą. Często powtarzająca się frazą było właśnie te: niepotrzebne skreślić

Pokaż mimo to

avatar
126
67

Na półkach:

Jako przerywnik w czytaniu Kamieni na szaniec, postanowiłam sięgnąć po książkę z mojego dzieciństwa, na którą miałam już ochotę jakiś czas. Wspominałam ją bardzo dobrze i rzeczywiście się nie zawiodłam. Jedyne co to nie podoba mi się, w jaki sposób są przedstawione dziewczyny - głupsze i mniej rozgarnięte od chłopców. Ale jak byłam młodsza to w sumie tego nie zauważyłam. Nie zmienia to faktu, że bawiłam się nieźle, chociaż ten obiecany żart sytuacyjny w większości przypadków był, nazwijmy to delikatnie, prosty i naiwny.

Jako przerywnik w czytaniu Kamieni na szaniec, postanowiłam sięgnąć po książkę z mojego dzieciństwa, na którą miałam już ochotę jakiś czas. Wspominałam ją bardzo dobrze i rzeczywiście się nie zawiodłam. Jedyne co to nie podoba mi się, w jaki sposób są przedstawione dziewczyny - głupsze i mniej rozgarnięte od chłopców. Ale jak byłam młodsza to w sumie tego nie zauważyłam....

więcej Pokaż mimo to

avatar
678
343

Na półkach:

Wspaniała książka do wyluzowania się. Polecam :).

Wspaniała książka do wyluzowania się. Polecam :).

Pokaż mimo to

avatar
1534
260

Na półkach: ,

W swojej książce Sławomir Hanak ukazał dwa światy, które nieustannie rywalizują ze sobą, ale tak naprawdę uzupełniają się. Poznajcie Martynę i Smalca – trzecioklasistów, którzy tworzą dwa, zwalczające się obozy – dziewczyn i chłopaków.
Zabawne przygody dzieci zostają przedstawione z dwóch perspektyw – Martyny i jej przyjaciółek, które nieustannie podejrzewają bandę Smalca o wymyślanie coraz to nowych niebezpiecznych intryg. Już na pierwszych stronicach narratorzy jasno określają na czym polega bycie dziewczyną i chłopakiem, podkreślając niezrozumienie dla drugiej strony. Smalec uważa, że jego koleżanki są słabsze, płaczliwe i „jedyne, co je interesuje, to jakieś dziecinne naklejki, kolorowe gumki, spinki i inne ozdóbki, a niektóre to nawet jeszcze gadają o lalkach” (s. 9). Dziewczyny również nie oszczędzają męskiego grona w swoich przemyśleniach: „W głowach im tylko głupoty. Nic, tylko by ganiali, wrzeszczeli i łazili po drzewach. (…) Oni są tacy dziecinni. Nie wiedzą nawet, kim chcą być w przyszłości” (s.8 -9). Wzajemna niechęć jest przyczyną wielu zabawnych i humorystycznych sytuacji, spisków i pomyłek. Zarówno Smalec i jego ekipa jak i obóz Martyny wyciągają pochopne wnioski, a nieustanne podsłuchiwanie drugiej strony rodzi wiele konfliktów i niespodzianek. Czy uda się pogodzić zwaśnione obozy? Czy dziewczyny udaremnią plany wysadzenia szkoły przez chłopców? Czy znajdą jednak wspólny język?
Budowanie muru niechęci między dziewczynami i chłopakami bierze się tak naprawdę ze stereotypów, nieznajomości tej drugiej płci. Gdy Smalec, czyli Grzesiek i jego koledzy poznają bliżej swoje koleżanki, rozmawiają z nimi, przekonują się, że dziewczyny są do nich podobne, mogą mieć ciekawe zainteresowania jak Martyna, która chce zostać archeologiem i uwielbia wspinać się po drzewach. Smalec natomiast, to zapalony wielbiciel lotnictwa i jego historii, a jego opowieści wzbudzają szacunek w Martynie.
Dużym plusem powieści jest jej szata graficzna imitująca zeszyt w linię, czyli taki szkolny notatnik czy pamiętnik, w którym bohaterowie opisują zabawne przeżycia i przygody. Narracja Martyny i Smalca również zostaje zróżnicowana przez wybór odpowiedniej czcionki. Język powieści jest prosty, a kreacje postaci są zabawne, wzbudzające sympatię w czytelniku.

W swojej książce Sławomir Hanak ukazał dwa światy, które nieustannie rywalizują ze sobą, ale tak naprawdę uzupełniają się. Poznajcie Martynę i Smalca – trzecioklasistów, którzy tworzą dwa, zwalczające się obozy – dziewczyn i chłopaków.
Zabawne przygody dzieci zostają przedstawione z dwóch perspektyw – Martyny i jej przyjaciółek, które nieustannie podejrzewają bandę Smalca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Biorąc do ręki książkę „Dziewczyny i chłopaki…” zauważyłam przykry fakt, nie pamiętam już kiedy ostatnio czytałam książkę dla dzieci. We wspomnieniach mam przebłyski kolorowych książeczek, ale jestem prawie pewna, że sceny pochodzą z czasów klasy 1-3 szkoły podstawowej. Bałam się, że nie będę potrafiła obudzić w sobie dziecka, którym kiedyś byłam i książka przeznaczona dla dzieci w wieku od 7 do 9 lat, nie wzbudzi mojego zainteresowania… Jak ja uwielbiam się pozytywnie zaskakiwać dobrą literaturą!

Narratorami w książce są Martynka i Grześ (nazywany Smalcem),obydwoje uczęszczają do tej samej klasy 3 B i absolutnie się nie znoszą. Bohaterowie mają swoich wiernych przyjaciół. Grzesiowi towarzyszy Kuba (Łysy) i Jacek (Dzióbek). Chłopcy są paczką dobrych kumpli, którym między rozrabianiem i wymyślaniem coraz to nowych zabaw, sen z oczu spędza pytanie: po co są dziewczyny?! Nie widzą w nich nic pożytecznego. Podobna łamigłówka tyle, że z końcówką „chłopaki”, jest głównym problemem dla Martynki i jej przyjaciółek (naj… najlepszych!),Julki i Marioli. Dziewczynkom trudno jest uwierzyć jak można ciągle ganiać za piłką i bić się na przerwach?

Trzecioklasiści oprócz tych trudnych pytań, mają wiele przygód zarówno w szkole jak i na podwórku, czy boisku.

Dawno już się tak dobrze nie bawiłam. Książkę można połknąć w jeden – dwa wieczory, duża czcionka imitująca ładne pismo dziewczynki i chłopca znajdujące się zeszycie w jedną linię. Na kartkach są również zabawne rysunki przedstawiające to co akurat dzieje się w klasowym życiu Martynki i Grzesia. Rysunki nie są kolorowe, to raczej proste szkice, które może wykonać zręczna ręka za pomocą tylko długopisu. A same przygody? Martynka i Grześ to niesamowici bohaterowie! Uwielbiałam ich komentarze oraz zabawne sytuacje, które im się przytrafiają. W książce jest pełno humorystycznych scen, w których niedomówienia i źle zrozumiane informacje grają pierwsze skrzypce. Postacie są wykreowane bardzo autentycznie, od razu zapałałam sympatią do rezolutnego Grzesia i mądrej Martynki, a najbardziej ta dwójka zdobyła moje serce w ostatniej scenie. Końcówka książki jest wspaniałym zwieńczeniem przygód tej „pary”.

Pełna recenzja na:
moznaprzeczytac.pl/dziewczyny-i-chlopaki-niepotrzebne-skreslic-slawomir-hanak/

Biorąc do ręki książkę „Dziewczyny i chłopaki…” zauważyłam przykry fakt, nie pamiętam już kiedy ostatnio czytałam książkę dla dzieci. We wspomnieniach mam przebłyski kolorowych książeczek, ale jestem prawie pewna, że sceny pochodzą z czasów klasy 1-3 szkoły podstawowej. Bałam się, że nie będę potrafiła obudzić w sobie dziecka, którym kiedyś byłam i książka przeznaczona dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1201
620

Na półkach: , ,

Walka płci od dawien dawna znana jest zarówno płci pięknej jak i ... tej brzydszej. W dorosłym życiu często jest pokrętna i podstępna. Okazuje się, że w okresie dziecięctwa też nie jest łatwo. Książeczka pt. "Dziewczyny i chłopaki. Niepotrzebne skreślić" pokazuje, że nawet pacholęta w III klasie podstawówki wykazują się niezwykłą pomysłowością w podjudzaniu tej wielopokoleniowej bijatyki. :-)
Przeciwko sobie stają Martyna ze swoimi przyjaciółkami od serca oraz Smalec z oddanymi kumplami. Członkowie obu paczek są bardzo charakterystyczni dla przedstawicieli swojego rodzaju. Dziewczyny gardzą płcią brzydką, dobrze się uczą, są grzeczne i dobrze ułożone. Chłopcy też są grzeczni (bynajmniej się starają) i dobrze ułożeni (czasem). Nie gadają przez cały czas, są wierni kumplom i nienawidzą szkoły. I wszystko gra. Do czasu. Okazuje się bowiem, że kiedy chłopaki próbują zbudować rakietę kosmiczną, dziewczyny ze strzępków podsłuchanych rozmów wnioskują, że konstruują bombę. Spacer do parku kończy się wrzaskiem Martyny zmuszonej do spotkania oko w oko z żabą. Wiele sytuacji w książce jest naprawdę komicznych i można się nieźle uśmiać czytając poszczególne opowiadania. Tyle tylko, że moja dziewięcioletnia córka w wielu miejscach lektury (kiedy ja rechotałam ze łzami w oczach) z ogromną powagą stwierdzała: I z czego się śmiejesz? Przecież Oni na prawdę tacy są! Poważniałam momentalnie i tłumaczyłam, że to nie do końca tak...
Autor chcąc przedstawić odwieczną wojnę płci wpadł na świetny pomysł. Każde wydarzenie przedstawione jest z perspektywy męskiej i damskiej. Kwiatkowe literki pisane kursywą, to opisy wydarzeń z punktu widzenia dziewczynek. Zwykła surowa czcionka - to chłopcy. Takie spojrzenie na wydarzenia jest bardzo ciekawe; daje niezwykłą radość czytania i wiele frajdy dla czytelnika.
Książka zachwyca nie tylko treścią ale i szatą graficzną. Wydana jest w formie zeszytu w jedną linię. Są oczywiście rasowe marginesy, a literki grzecznie grupują się w linijkach. Są nawet obrazki od niechcenia rysowane to tu to tam. Naprawdę robi wrażenie.
Książka ma wielu odbiorców. Dla równolatów Martyny i Smalca może stać się kluczem do wzajemnego zrozumienia i przestrogą, że nie wszystko to, co wydaje nam się białe, takie właśnie jest. Dla dorosłych książka jest powrotem do dzieciństwa. Zarówno jedni jak i drudzy czytelnicy będą się przy lekturze świetnie bawić.

Walka płci od dawien dawna znana jest zarówno płci pięknej jak i ... tej brzydszej. W dorosłym życiu często jest pokrętna i podstępna. Okazuje się, że w okresie dziecięctwa też nie jest łatwo. Książeczka pt. "Dziewczyny i chłopaki. Niepotrzebne skreślić" pokazuje, że nawet pacholęta w III klasie podstawówki wykazują się niezwykłą pomysłowością w podjudzaniu tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
667
272

Na półkach: ,

Świetna książka, bardzo zabawna i wciągająca!

Świetna książka, bardzo zabawna i wciągająca!

Pokaż mimo to

avatar
273
201

Na półkach: , , ,

Czy jesteście gotowi na potężną dawkę humoru sytuacyjnego wywołanego walką międzypłciową dziewięciolatków? Jeśli tak, to zapraszam serdecznie do lektury książki Sławomira Hanaka - Dziewczyny i chłopaki. Niepotrzebne skreślić.

W pewnym wieku raczej nie przepada się za osobnikami płci przeciwnej. Powiem więcej, kiedy nie ma się jeszcze tych nastu lat, kiedy serce zaczyna mocniej bić do Adasia czy Agatki można mówić wręcz o wojnie i rywalizacji na każdym polu…III B nie jest żadnym wyjątkiem. I tutaj dziewczyny i chłopaki nie znoszą się do tego stopnia, że tylko czyhają na potknięcia tej drugiej strony. Martyna i jej psiapsiółki kontra banda Smalca tak można by streścić książkę Sławomira Hanaka – debiutanta z Raciborza. Dziewczyny jak to dziewczyny, lubią wiedzieć wszystko nawet o chłopakach, (którzy są przecież czystym wybrykiem natury),bo wiadomo, wroga trzeba mieć ciągle na oku. Podsłuchują więc, a czego nie dosłyszą podpowie im bujna wyobraźnia i…klops gotowy. Smalec, Dziubek i Łysy patrzą na zachowanie dziewczyn ze zdziwieniem i lekkim niesmakiem, ale, że mają ważniejsze męskie sprawy, nie zaprzątają sobie głowy babskimi fanaberiami. W tym przypadku jednak zignorowanie tak poważnego przeciwnika może być brzemienne w skutkach. Mówiąc o wzajemnej niechęci, nie mam tu na myśli jakiejś skrajnej agresji:) Każdy z nas i każda z nas dobrze pamięta, że w pewnym wieku istnieje twardy podział na dziewczynki i chłopców. Oczywiście, kiedy dorastaliśmy niechęć przerodziła się w fascynację i chęć poznania drugiej płci. Tak też jest w książce S. Hanaka. Po jakimś czasie relacje między Martynką i smalcem zaczynają się zmieniać, łagodnieć, choć sami zainteresowani za nic w świecie by się do tego nie przyznali...

Dziewczyny i chłopaki…to niezwykle zabawna opowieść przesycona dialogami rodem z naszej szkolnej ławki. Ciekawy pomysł narracji z dwóch perspektyw (dziewczyny i chłopaka) pozwala na bieżąco porównywać odmienne reakcje na te same sprawy (dla rozróżnienia kwestii wypowiadanych przez Martynę i Smalca zastosowano różną czcionkę) Dla rówieśników Martyny i Smalca książka może stać się kluczem do wzajemnego zrozumienia, ostrzeżeniem, przed zbyt pochopnym, stereotypowym ocenianiem, dla dorosłych zaś niezwykle udanym powrotem do przeszłości.
Książkę Sławomira Hanaka oprócz oryginalnego spojrzenia na odwieczny konflikt, wyróżnia z tłumu także ciekawa szata graficzna. Forma zeszytu w grube linie z zabawnymi rysunkami na marginesach, to moim zdaniem strzał w dziesiątkę. W kwestii książek dla dzieci i młodzieży bardzo ważne jest pierwsze wrażenie, bo ono decyduje o tym czy książka zostanie przeczytana. W tym przypadku nie ma się o co martwić - I treść i grafika współgrają ze sobą na wysokim poziomie! Polecam!

Czy jesteście gotowi na potężną dawkę humoru sytuacyjnego wywołanego walką międzypłciową dziewięciolatków? Jeśli tak, to zapraszam serdecznie do lektury książki Sławomira Hanaka - Dziewczyny i chłopaki. Niepotrzebne skreślić.

W pewnym wieku raczej nie przepada się za osobnikami płci przeciwnej. Powiem więcej, kiedy nie ma się jeszcze tych nastu lat, kiedy serce zaczyna...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    37
  • Chcę przeczytać
    9
  • Posiadam
    7
  • Teraz czytam
    3
  • Z biblioteki
    2
  • 2013
    1
  • Przeczytane przed 2016
    1
  • 2015
    1
  • 06. MIEJSCE - KLASA CZWARTA b
    1
  • Przeczytane w wakacje
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dziewczyny i chłopaki. Niepotrzebne skreślić


Podobne książki

Przeczytaj także