Och... Lizzy, Lizzy, taka niewinna słodka Lizyy.

Och... Lizzy, Lizzy, taka niewinna słodka Lizyy.

Statek opanowały potwory, a niepozorna panienka Elizabeth pokazuje swoją prawdziwą twarz!
Oj dzieje się!
Gorąco polecam ! ! !

Statek opanowały potwory, a niepozorna panienka Elizabeth pokazuje swoją prawdziwą twarz!
Oj dzieje się!
Gorąco polecam ! ! !

W tym momencie zaczynam się poważnie niepokoić o dalszy rozwój tej serii. Aż do tej pory jej jakość prezentowała tendencję zwyżkową, ale mam poważne wątpliwości, czy potrwa to nadal.
No bo co może być lepszego od walki z hordami zombie na pokładzie tonącego luksusowego statku, w której biorą udział dwaj Shinigami, jeden demon, pewna ilość węży i osomiaszcza rodzinka rycerskich arystokratów, obficie podlanej aluzjami do „Titanica” i z dodatkiem „feniksów” ^^, nurkowania w celu sprawdzenia stanu okrętu, nagłego przejścia pewnej uroczej panienki w tryb bojowy tudzież odpowiedniej dozy dramatyzmu w obliczu śmierci setek ludzi?
No właśnie. Ciężko będzie przebić ten arc, oj, ciężko. Koniecznie muszę obejrzeć ten animiec na jego podstawie, który zdaje się ma jakoś niedługo wyjść. Ach, jakie to będzie piękne w wersji kolorowo-ruchomej :D

W tym momencie zaczynam się poważnie niepokoić o dalszy rozwój tej serii. Aż do tej pory jej jakość prezentowała tendencję zwyżkową, ale mam poważne wątpliwości, czy potrwa to nadal.
No bo co może być lepszego od walki z hordami zombie na pokładzie tonącego luksusowego statku, w której biorą udział dwaj Shinigami, jeden demon, pewna ilość węży i osomiaszcza rodzinka...

Bardzo ucieszyłam się z powrotu naszego ukochanego i najlepszego z najlepszych mrocznych żniwiarzy + najsłynniejsza scena z Titanica... nie trzeba dodawać nic więcej. Końcówka tomu zdecydowanie najlepsza, Elisabeth w końcu pozytywnie mnie zaskoczyła.

Bardzo ucieszyłam się z powrotu naszego ukochanego i najlepszego z najlepszych mrocznych żniwiarzy + najsłynniejsza scena z Titanica... nie trzeba dodawać nic więcej. Końcówka tomu zdecydowanie najlepsza, Elisabeth w końcu pozytywnie mnie zaskoczyła.

Gimbusiarski poziom, mentalność i poczucie humoru transwestyty mnie odpycha. Nawiązanie do Titanica - moim zdaniem spory plus.
Ale do głównych bohaterów się nie przekonam. Arogancja, bijąca od Ciela, i egoizm Sebastiana to nie jest coś, co szczególnie umila mi czytanie. Duży plus mają ode mnie postacie drugoplanowe.

Gimbusiarski poziom, mentalność i poczucie humoru transwestyty mnie odpycha. Nawiązanie do Titanica - moim zdaniem spory plus.
Ale do głównych bohaterów się nie przekonam. Arogancja, bijąca od Ciela, i egoizm Sebastiana to nie jest coś, co szczególnie umila mi czytanie. Duży plus mają ode mnie postacie drugoplanowe.

Naprawdę nieźle zaskoczył mnie ten tomik. Najbardziej jednak pojawienie się Grella, ponieważ po przeczytaniu 11 tomu moja koleżanka powiedziała "Są zombie, statek, mroczny kosiarz z kosiarką. Teraz potrzeba nam tylko Grella do prawdziwej masakry!" i proszę!
Poza tym jestem mile zaskoczona przez Lizzy. Przez dwa sezony anime i jedenaście tomów mangi, uważałam ją za ździebko irytujący dodatek do Ciela, a tu się okazuję, że dziewczyna ma pazur. Scenę kończącą tomik, Lizzy dzierżącą miecz i wykrzykującą "Jestem żoną kundla królowej!", nie można określić inaczej jak epickiej!

Naprawdę nieźle zaskoczył mnie ten tomik. Najbardziej jednak pojawienie się Grella, ponieważ po przeczytaniu 11 tomu moja koleżanka powiedziała "Są zombie, statek, mroczny kosiarz z kosiarką. Teraz potrzeba nam tylko Grella do prawdziwej masakry!" i proszę!
Poza tym jestem mile zaskoczona przez Lizzy. Przez dwa sezony anime i jedenaście tomów mangi, uważałam ją za ździebko...

Cóż mogę napisać? To świetna manga. Jedna z moich ulubionych.

Cóż mogę napisać? To świetna manga. Jedna z moich ulubionych.

Wiedziałam! Wiedziałam, że on się w końcu pojawi! Po prostu kocham Grella za tę figurę z "Titanica".

Wiedziałam! Wiedziałam, że on się w końcu pojawi! Po prostu kocham Grella za tę figurę z "Titanica".

Świetnie się czyta, dużo ciekawych konfrontacji :)

Świetnie się czyta, dużo ciekawych konfrontacji :)

Wzruszyłam się na samym końcu. Szkoda, że w anime nie było TEJ Lizzie. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy mogli zobaczyć jej drugą stronę.

Wzruszyłam się na samym końcu. Szkoda, że w anime nie było TEJ Lizzie. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy mogli zobaczyć jej drugą stronę.