rozwińzwiń

The Singing

Okładka książki The Singing Alison Croggon
Okładka książki The Singing
Alison Croggon Wydawnictwo: Candlewick Press Cykl: Pellinor (tom 4) fantasy, science fiction
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Pellinor (tom 4)
Tytuł oryginału:
The Singing
Wydawnictwo:
Candlewick Press
Data wydania:
2009-02-01
Data 1. wydania:
2009-02-01
Język:
angielski
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
390
390

Na półkach: ,

Po trzech bardzo dobrych recenzjach cyklu Alison Croggon, przyszła pora na zwieńczenie całej historii. Zakończenia mają to do siebie, że zamykają wszystkie, a przynajmniej większość wątków. Jeśli zaś chodzi stricte o fantastykę, bardzo często mamy też okazję zobaczyć głównego bohatera w swojej najlepszej formie, czy to jako zwycięzca wielkiej bitwy, czy też człowieka, który podjął ważną decyzję i wreszcie jest tym, kim chciał być. Te wszystkie motywy znajdziemy w „Pieśni”. Czy jednak zostały napisane dobrze? Czy ostatnia część cyklu podkreśla jej wyjątkowość i zapewnia nam satysfakcjonujący finał? Moim zdaniem nie.

Zacznijmy jednak od tego, co wydało mi się najlepsze, najbardziej godne uwagi. Po przeczytaniu „Kruka” bardzo zaciekawiła mnie postać Hema. Świetnie napisany bohater, który posiada swojego chowańca i wykonuje niebezpieczne misje, by pozostać w zgodzie z wartościami, według których żyje. Ucieszyło mnie to, iż w „Pieśni” jego wątek powrócił, mieliśmy okazję ponownie oglądać świat jego oczami. Sposób narracji w wątku owego bohatera ciągle trzyma najwyższy poziom, od którego nie odbiega także fabuła – często przytłaczająca i trzymająca nas w napięciu, jednak przy tym spójna i logiczna.

Tego samego nie można napisać o prowadzeniu głównego wątku, wątku Maerad. Już w „Zagadce” bohaterka zaczynała stawać się nieco irytująca, podejmująca nierozważne decyzje i nadąsana, choć zabieg ten wydawał się usprawiedliwiony fabularnie. Miałem szczerą nadzieję, iż „Pieśń” zaoferuje nam coś więcej – bohaterkę dojrzałą i silną, zranioną, ale także wyciągającą naukę ze swoich błędów. Bardzo cieszyłem się na myśl, iż dziewczyna stanie się bardziej wyrazista, podobnie jak Hem. Tutaj jednak grubo się myliłem.

Autorka w ogromnej mierze skupiła się na uczuciach Maerad, często przez pół rozdziału opisując jej myśli i pragnienia, jakby czytelnik sam nie poznał już bohaterki dość dobrze. Z czasem dziewczyna staje się dla nas coraz bardziej obca, targają nią niezrozumiałe wahania nastrojów, jej zachowanie traci sens, a nade wszystko Croggon podkreśla jej siłę, jakby mówienie czytelnikom: „patrzcie, stała się silniejsza, pokonuje wrogów” miało w czymś pomóc. Problem jest także taki, iż główna bohaterka coraz częściej zawodzi – stała się balastem nie tylko dla jej towarzyszy, ale i dla mnie, jako czytelnika, który wolał czytać o ciekawszych postaciach, niźli nastolatki z super mocami, która ma problem sama ze sobą.

W pewnym sensie może być to ocena bardzo subiektywna, jednak wydaje mi się, że w pewien sposób rozumiem, co autorka chciała nam pokazać. Mimo wszystko, zamiast walki głównej bohaterki z wątpliwościami i własną potęgą, dostaliśmy długie wywody filozoficzne na poziomie nastolatki. Końcowe sceny, finałowa walka oraz jej miłość… Wszystkie te wątki zbite były w ostatnich stu stronach opowieści, z których na oko czterdzieści zajmowały przemyślenia Maerad. Sięgając po ostatnie rozdziały, zamiast dreszczyku emocji i zadowolenia, które czułem przy pierwszych trzech książkach, wzdychałem ciężko na myśl, że muszę wrócić do tego wywodu.

Samo zakończenie także nie trzyma się kupy. Wątek Enkira został całkowicie pominięty, autorka wspomina go jedynie w epilogu, poświęcając mu najwyżej pół strony. Pół strony dla postaci, która odgrywała pierwsze skrzypce w pierwszym tomie cyklu! Wątek miłości głównej bohaterki także nie został poprawnie zakończony. Pojawia się on dopiero pod koniec książki i autorka nawet nie próbuje poświęcić mu tyle uwagi, co romansowi z Królem Zimy, który jest przecież znacznie mniej ważny, przynajmniej dla czytelnika.

Fabuła „Pieśni” toczy się tak, jak w poprzednich książkach z cyklu, jednak tylko przez pierwsze trzysta stron. Ostatnia setka zdaje się być pisana tak, jakby ktoś powiedział autorce: „musisz zamknąć tą opowieść w tej części i nic mnie nie obchodzi, że materiału i wątków masz jeszcze na dwie książki, zmieścisz się w stu stronach”. Prócz tego jest jeszcze kilka innych, mniej ważnych błędów logicznych i niezamkniętych wątków. Opowieść broni się natomiast fenomenalnym wątkiem Hema oraz dorobkiem zaczerpniętym z poprzednich części. Nie chcę obarczać tutaj negatywną oceną całej serii, gdyż jej poprzednie tomy zasłużyły sobie u mnie na wiele gwiazdek, jednak tym razem z czystym sercem mogę przyznać ich jedynie pięć na dziesięć.

Po trzech bardzo dobrych recenzjach cyklu Alison Croggon, przyszła pora na zwieńczenie całej historii. Zakończenia mają to do siebie, że zamykają wszystkie, a przynajmniej większość wątków. Jeśli zaś chodzi stricte o fantastykę, bardzo często mamy też okazję zobaczyć głównego bohatera w swojej najlepszej formie, czy to jako zwycięzca wielkiej bitwy, czy też człowieka, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
32

Na półkach: , ,

Dotarłem do końca Ksiąg Pellinoru i... po części jestem zawiedziony. Autorka poprzez 4 części rozpisywała się o przygodach dość barwnych bohaterów by zaserwować mdłe zakończenie w kilku zdaniach. Wygląda to jakby sama była zmęczona już stworzonym przez siebie światem. Ponadto mam za złe Pani Alison kłamstwo... otóż nie istnieją żadne historyczne przekazy dotyczące Edil Amarandh, nie istnieją żadne zapiski ani żadni profesorowie zajmujący się tą tematyką. Nie mam pojęcia dlaczego autorka w tak bezczelny sposób podchodzi do czytelników. Mimo wszystko wciąż czuję potężny sentyment do Cadvana, Maread, Hema i Salimana. Szkoda tylko, że sama autorka zepsuła to, co tworzyła z takim mozołem. Całą serię oceniam bardzo pozytywnie, ale zakończeniem i swoimi kłamstwami autorka nie oddała szacunku swojemu dziełu. Mimo wszystko jak najbardziej polecam fanom gatunku fantasy

Dotarłem do końca Ksiąg Pellinoru i... po części jestem zawiedziony. Autorka poprzez 4 części rozpisywała się o przygodach dość barwnych bohaterów by zaserwować mdłe zakończenie w kilku zdaniach. Wygląda to jakby sama była zmęczona już stworzonym przez siebie światem. Ponadto mam za złe Pani Alison kłamstwo... otóż nie istnieją żadne historyczne przekazy dotyczące Edil...

więcej Pokaż mimo to

avatar
71
33

Na półkach: , ,

No cóż można powiedzieć. Jest to wspaniała książka sama w sobie, a że jest to zakończenie serii, która wciągnęła mnie do końca, powiem tak. Nareszcie. Jak kocham tą serię to cieszę się, że dobiegła końca, ponieważ wiem więcej niż na początku i odpowiedziałam sobie na 10 ze 100 pytań. Napisana pięknie z wierszami, pieśniami, przygodami, magia, miłością i nadzieją. Nigdy już nie będzie takiej serii. Cóż, mogę jeszcze napisać, że POLECAM , POLECAM i jeszcze raz POLECAM. :D

No cóż można powiedzieć. Jest to wspaniała książka sama w sobie, a że jest to zakończenie serii, która wciągnęła mnie do końca, powiem tak. Nareszcie. Jak kocham tą serię to cieszę się, że dobiegła końca, ponieważ wiem więcej niż na początku i odpowiedziałam sobie na 10 ze 100 pytań. Napisana pięknie z wierszami, pieśniami, przygodami, magia, miłością i nadzieją. Nigdy już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
522
276

Na półkach: ,

Moim zdaniem "Pieśń" jest bardzo dobrym zwieńczeniem cyklu, choć pozostawia po sobie pewien niedosyt...
Owszem jest dramaturgia i świetnie umiejscowiony punkt kulminacyjny, są ciekawie zarysowane postaci, a także plastyczne opisy... ale czegoś po prostu brakuje. Chociaż po pierwszej lekturze nie jestem w stanie stwierdzić czego...
Mimo to uważam że autorka słusznie postąpiła kończąc historię Maerad i Hema na czwartym tomie, ponieważ wielokrotnie się przekonałam, że wymuszone kontynuowanie serii źle wpływa na jakość dzieła.

Moim zdaniem "Pieśń" jest bardzo dobrym zwieńczeniem cyklu, choć pozostawia po sobie pewien niedosyt...
Owszem jest dramaturgia i świetnie umiejscowiony punkt kulminacyjny, są ciekawie zarysowane postaci, a także plastyczne opisy... ale czegoś po prostu brakuje. Chociaż po pierwszej lekturze nie jestem w stanie stwierdzić czego...
Mimo to uważam że autorka słusznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
35

Na półkach: , ,

Nie spodziewałam się tak dobrego zakończenia całej serii "Pellinoru! Akcja, cudowne przygody, rodząca się miłość i tysiące ważnych decyzji wpływają na dynamiczną i rozwalającą historię opowiedzianą przez Alison Croggon.
Jeśli chcesz się oderwać od wszystkich przesłodzonych, miłosnych książek i przystojnych złych bohaterów to polecam Ci właśnie tą serię! Nie zaiwedziesz się, a juz od pierwszych rozdziałów "Daru - Alison Croggon" zostaniesz wciągnięty/a w świat prawdziwych wydarzeń tamtych czasów Anuru.

polecam serdecznie Hania :)

Nie spodziewałam się tak dobrego zakończenia całej serii "Pellinoru! Akcja, cudowne przygody, rodząca się miłość i tysiące ważnych decyzji wpływają na dynamiczną i rozwalającą historię opowiedzianą przez Alison Croggon.
Jeśli chcesz się oderwać od wszystkich przesłodzonych, miłosnych książek i przystojnych złych bohaterów to polecam Ci właśnie tą serię! Nie zaiwedziesz się,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
190
25

Na półkach: ,

No cóż zacząłem czytać bo znajdowało się na półce fantastyka... Okazało się fantastyką więc chyba o to chodzi, ale... Nic poza tym nie powiem o całej serii ponieważ jest bardzo oklepane i raczej kierowane do młodzieży niż starszego czytelnika. Jako literatura młodzieżowa bardzo przyjemna i ucząca zwłaszcza ta ostatnia część która moim zdaniem jest najlepsza z całego cyklu bo coś "wnosi".

No cóż zacząłem czytać bo znajdowało się na półce fantastyka... Okazało się fantastyką więc chyba o to chodzi, ale... Nic poza tym nie powiem o całej serii ponieważ jest bardzo oklepane i raczej kierowane do młodzieży niż starszego czytelnika. Jako literatura młodzieżowa bardzo przyjemna i ucząca zwłaszcza ta ostatnia część która moim zdaniem jest najlepsza z całego cyklu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
545
70

Na półkach: , ,


avatar
88
26

Na półkach:

"Tam ta da daaam! I po finale. Nie od dziś w fantasy wiadomo, że gdy chce się uratować świat, należy… zaśpiewać. Tom czwarty sagi Pellinoru o podtytule „Pieśń” jest zarazem ostatnim z cyklu, który kończy naszą przygodę w towarzystwie bardów. A chociaż dochodzi do ostatecznej bitwy z „Wielkim Złym”, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że czegoś jednak tutaj brakuje, by uznać obrazek decydującej walki za kompletny.(...)

Pomijając więc nieszczęsny epilog, o którym trzeba powiedzieć, że jest niestety nijaki, trzeba przyznać, że dobra passa autorki trwa i wciąż obserwujemy tendencję zwyżkową. Cykl Pellinoru może dalej nie grzeszy oryginalnością, ale można się już przyzwyczaić do tego świata: gdzie magia i poezja splatają się w jedno. Zresztą jeśli dotarliście już do ostatniej część cyklu, prawdopodobnie doskonale znacie już wszystkie grzeszki i zalety stylu Alison Croggon. Zakończenie historii poznać warto. Zwłaszcza, że straszliwy Bezimienny zagości wreszcie w fabule na dłużej, aby poddać Maerad prawdziwie ciężkim próbom. Jeśli więc nie odstraszyła was dotychczas podniosłość Pellinoru, najwyższy czas przeczytać ostatnią stronę historii i ze spokojem zamknąć książkę."

całość mojej recenzji na: http://www.qfant.pl/review/alison-croggon-ksiega-czwarta-pellinoru-piesn/

"Tam ta da daaam! I po finale. Nie od dziś w fantasy wiadomo, że gdy chce się uratować świat, należy… zaśpiewać. Tom czwarty sagi Pellinoru o podtytule „Pieśń” jest zarazem ostatnim z cyklu, który kończy naszą przygodę w towarzystwie bardów. A chociaż dochodzi do ostatecznej bitwy z „Wielkim Złym”, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że czegoś jednak tutaj brakuje, by uznać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1457
150

Na półkach: , , ,

Jestem zachwycona całą serią. Tylko najgorsze jest to że to już koniec :( W każdej części Maed dojrzewała dowiadywała się czegoś o sobie. W tej częsci była już ukształtowana przez wydarzenia z poprzednich tomów i to bardzo mi się podobało. Zakończenie było takie jakie się spodziewałam. Jestem pod wrażeniem całej serii :)

Jestem zachwycona całą serią. Tylko najgorsze jest to że to już koniec :( W każdej części Maed dojrzewała dowiadywała się czegoś o sobie. W tej częsci była już ukształtowana przez wydarzenia z poprzednich tomów i to bardzo mi się podobało. Zakończenie było takie jakie się spodziewałam. Jestem pod wrażeniem całej serii :)

Pokaż mimo to

avatar
1385
595

Na półkach: , ,

Dobre zakończenie, ciekawa fabuła i bohaterowie, którzy nie zawiedli. Historia odrobinę się dłużyła zwłaszcza w trzecim tomie, ale tu mamy dobrze wywarzaną nutkę akcji, zaciekawienia oraz odrobinę zaskoczenia. Tak właśnie powinny się kończyć historię, z przytupem. Seria jako całość jest spójna, bohaterowie przechodzą przemianę i są z nami do końca. Opisy bywają przydługie, ale to jest przytyk całej serii. Ogólnie polecam, to ciekawe przeniesienie się w czasy gdzie magia jest czymś podniosłym, ale niesie zagrożenie, gdy używa jej niepowołana osoba. Wojna pokazuje, jak ważna jest równowaga, a główna bohaterka wielkie poświęcenie ma we krwi.

Dobre zakończenie, ciekawa fabuła i bohaterowie, którzy nie zawiedli. Historia odrobinę się dłużyła zwłaszcza w trzecim tomie, ale tu mamy dobrze wywarzaną nutkę akcji, zaciekawienia oraz odrobinę zaskoczenia. Tak właśnie powinny się kończyć historię, z przytupem. Seria jako całość jest spójna, bohaterowie przechodzą przemianę i są z nami do końca. Opisy bywają przydługie,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    287
  • Przeczytane
    242
  • Posiadam
    155
  • Ulubione
    14
  • Fantasy
    11
  • Fantastyka
    8
  • Teraz czytam
    7
  • 2014
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2018
    4

Cytaty

Więcej
Alison Croggon Pieśń Zobacz więcej
Alison Croggon Pieśń Zobacz więcej
Alison Croggon Pieśń Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także