Masłem do dołu

- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Máslem dolů
- Wydawnictwo:
- Afera
- Data wydania:
- 2013-02-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-02-01
- Liczba stron:
- 212
- Czas czytania
- 3 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788393212057
- Tłumacz:
- Julia Różewicz
- Tagi:
- literatura czeska czeski Czechy humor obyczajowa
Rogal (czy w tym wypadku czeski rohlík) zawsze denerwująco wywraca się na talerzu, w dodatku zwykle masłem do dołu. Prawo natury, z którym trzeba się pogodzić. Tak jak z innymi dość irytującymi faktami, jak choćby tym, że człowiek się starzeje. Jednak czy rzeczywiście jesteśmy na to wszystko skazani? A może by na przykład zaprojektować i opatentować talerzyk, na którym podstępny rogalik nie ma prawa się wykopyrtnąć? Poza tym – czy przekroczywszy pewną granicę wieku, trzeba być nudnym i poukładanym? Bohaterowie Masłem do dołu, dwaj czerstwi sześćdziesięciolatkowie Arnošt i Evžen, są innego zdania.
"Masłem do dołu" to najnowsza powieść Petra Šabacha, która z miejsca uzyskała w Czechach status bestsellera i znalazła się w finale Nagrody Josefa Škvoreckiego.
Wielbiciele czeskiego humoru znajdą tu wszystko, co lubią: dowcipne dialogi, absurdalne sytuacje, które przecież zdarzają się na co dzień, mnóstwo tylko na pozór niepowiązanych ze sobą anegdot, wyjątkowo trafnie oddany nastrój miejsca i chwili.
Dla tych, którzy uparcie stawiają Šabacha w szeregu pisarzy „popowych” "Masłem" do dołu jest kolejną szansą odkrycia, że pod historią opowiadaną przez przyjemnie podchmielonego wesołka kryje się znacznie więcej niż śmiech.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Masłem do dołu, piwem do góry
Piwna opowiastka piwnych przyjaciół. Zdaje się, że centrum dowodzenia wszystkich rozwiązanych i nierozwiązanych spraw jest knajpa „Cisza”, w której to rodzą się niecne plany, albo i też zażegnane zostają waśnie i spory.
Ta powieść nie jest o niczym szczególnym, składa się z wielu anegdot, które jednak łączy wspólny wątek, a budują go dwaj starzy, zramolali piwosze, których zapewne mijalibyśmy szerokim łukiem na ulicy. Są to Arnošt - sześćdziesięcioletni właściciel antykwariatu
i Evžen – stary piwosz w kurtce m 65 wzór Regiment. Dwaj znawcy tematów wszelakich, zawsze na posterunku, zawsze pełni energii do działania. Arnošt z książką za pazuchą,
a Evžen z bronią pod kurtką. Dwaj myśliciele z własną filozofią, która zawsze zaczyna
i kończy się piwem. Całość historii opowiadana jest z perspektywy Arnošta, który prowadzi czytelnika przez półki antykwariatu i zapoznaje go ze swoją córką Julią i jej synem Mišą.
I tutaj zdaje się rozpoczynać prawdziwa fabuła, kiedy to za pośrednictwem opowiadacza
i głównego bohatera wchodzimy z butami w życie nieudanego małżeństwa Julii, romansów jej męża i kłopotów z Mišą.
Narrator skacze z jednego wątku do drugiego. Trochę o sobie, trochę o innych z nutką sarkazmu i wyczytanej elokwencji. Nie ukrywa swoich słabości i daje do zrozumienia, że miłość, szczęście i rodzina, to poszczególne strony jednej i tej samej książki.
Cała historia ma swoje dobre momenty, ciekawie rozbudowane sytuacje i dialogi, z których można się pośmiać, bo w końcu nie w każdej powieści jeden z bohaterów nakrywając się kurtką próbuje udawać psa…To lekkie czytadło wywołujące uśmiech na twarzy. Jest nawet intryga i działanie w ukryciu, humor sytuacyjny i wyjątkowe porady takie jak np. nie stój jak widły w gnoju.
Petr Šabach, znany czeski pisarz, stworzył chmielny świat pachnący starymi książkami
z antykwariatu, w którym weseli bohaterowie dzielnie przeciwstawiają się „rogalikowi wywróconemu do dołu”. Powieść wprowadza optymistyczny klimat, w którym wszystkie sprawy da się rozwiązać, a jak nie, to zawsze można napić się piwa.
Grzegorz Śmiałek
Cytaty za: "Masłem do dołu”, Petr Šabach , Wydawnictwo Afera, Wrocław, 2013.
Popieram [ 15 ] Link do recenzji
OPINIE i DYSKUSJE
Czescy autorzy nie zawodzą. Historia z przeszczepem skóry świetna!
Czescy autorzy nie zawodzą. Historia z przeszczepem skóry świetna!
Pokaż mimo to"Momenty były". Jednak było ich za mało mało, żeby ocena mogła być wyższa. Możliwe jest też, że "nie łapię" czeskiego poczucia humoru.
"Momenty były". Jednak było ich za mało mało, żeby ocena mogła być wyższa. Możliwe jest też, że "nie łapię" czeskiego poczucia humoru.
Pokaż mimo toTo moje pierwsze spotkanie z książką Petera Šabacha, lecz po przeczytaniu "Masłem do dołu" nie będzie z pewnością ostatnie. Tym bardziej, że mam u siebie książkę "Babcie" tego autora, ale jeszcze stoi na półce i czeka na swoją kolejkę. Sięgnięcie po tę książkę było spowodowane oczywiście wyglądem okładki, na szczęście zbytnio się nie zawiodłam. Co prawda już jakiś czas leżała na półce Legimi, ale ja czytam kilka książek jednocześnie i tak jakoś dłużej mi z tą zeszło.
"Po co ludzie ciągle pytają nas, jak się mamy, skoro tak naprawdę mają to gdzieś?"
Dwóch emerytowanych Czechów w praskiej gospodzie "Cisza" przy kuflu piwa rozprawiają o swoim i nie tylko swoim życiu. Tak zaczyna się czeski klimat tej książki, bo u nas nie ma takiego zwyczaju przesiadywania przyjaciół i znajomych przy piwku, nie ma takiej atmosfery, takiego klimatu.
Arnošt i Evžen to dwaj sześćdziesięciolatkowie, którzy są już na zasłużonej emeryturze, wiodą poukładane, może nieco nudne, ale przynajmniej spokojne życie. Ten pierwszy z zawodu jest bibliotekarzem i jego marzeniem jest otworzyć antykwariat. Ma całkiem spory zbiór książek, lecz mimo ułożenia ich na półkach, nie bardzo wie gdzie się która znajduje, gdy ktoś szuka jakiegoś konkretnego tytułu.
"Przedzierałem się przez kolejne tomy, za każdym razem tylko rzucając okiem, tyle, ze rzucenie okiem na książkę bywa bardzo zdradliwe, bo niektóre książki są zupełnie jak mięsożerne kwiatki."
Evžen jest artystą malarzem, chociaż obecnie całe dnie spędza w "Ciszy" i debatuje nad czeskim rogalikiem, czyli "rohlikiem", który z niewiadomych przyczyn zawsze spada masłem do dołu, taki jest złośliwy. Winę za to ponosi wg Evžena talerz, więc próbuje opatentować swój pomysł aby temu zapobiec.
Arnošt poza tym, że chce mieć antykwariat z prawdziwego zdarzenia bardzo często odwiedza ojca w szpitalu. Ojciec nie zawsze go poznaje, a nawet nie reaguje na jego opowieści. Bardzo lubi za to odwiedzać swoją córkę Julię, a właściwie to wnuka Mišę, z którym stara się spędzać dużo czasu.
Jest to książka o wielopokoleniowej rodzinie, bardzo lekka i dość ciekawa, z nutą ironii i humoru. Opowiada nam, że nie zawsze emerytura i starość to już koniec życia, że można się jeszcze cieszyć i bawić życiem. Gdy ma się przyjaciół i swoje pasje i marzenia to właśnie teraz jest czas na ich realizację.
Tych dwóch prześmiesznych emerytów ma całkiem inne spojrzenie na świat, niby humorystyczne, lecz im wcale nie jest do śmiechu. Każdy ma jakieś swoje kłopoty trzymane w tajemnicy i sekrety, o których mówić nie chce.
Czasem jest to komedia, czasem dramat. Jak to mówi się "czeski film", to tutaj pasuje czeski humor.
Polecam na poprawę humoru.
To moje pierwsze spotkanie z książką Petera Šabacha, lecz po przeczytaniu "Masłem do dołu" nie będzie z pewnością ostatnie. Tym bardziej, że mam u siebie książkę "Babcie" tego autora, ale jeszcze stoi na półce i czeka na swoją kolejkę. Sięgnięcie po tę książkę było spowodowane oczywiście wyglądem okładki, na szczęście zbytnio się nie zawiodłam. Co prawda już jakiś czas...
więcej Pokaż mimo toCzytałem tą książkę po raz drugi przez przypadek - ale tym bardziej się cieszyłem a koniec końców nie zawiodłem się na pamięci.
Spokojne życie mężczyzny "po przejściach" i czerpanie radości z życia "po czesku" - bez pogoni, morderstw etc.
Czytałem tą książkę po raz drugi przez przypadek - ale tym bardziej się cieszyłem a koniec końców nie zawiodłem się na pamięci.
Pokaż mimo toSpokojne życie mężczyzny "po przejściach" i czerpanie radości z życia "po czesku" - bez pogoni, morderstw etc.
Miałam duże oczekiwania, chyba za duże. Nie zainteresowała mnie, nie rozbawiła, ani nie pobudziła do refleksji. Nie doczytałam do końca, ocenę uważam, że mogę wystawić, ponieważ nie spodziewam się, aby zadziało się coś nowego.
Nie odradzam czytania, bo napisana jest dobrze. Po prostu do mnie nie trafiła.
Miałam duże oczekiwania, chyba za duże. Nie zainteresowała mnie, nie rozbawiła, ani nie pobudziła do refleksji. Nie doczytałam do końca, ocenę uważam, że mogę wystawić, ponieważ nie spodziewam się, aby zadziało się coś nowego.
Pokaż mimo toNie odradzam czytania, bo napisana jest dobrze. Po prostu do mnie nie trafiła.
Arnošt i Evžen to dwaj sześćdziesięciolatkowie, wiodący poukładane, nieco nudne, ale przynajmniej spokojne życie. Ten pierwszy jest bibliotekarzem i prowadzi mały antykwariat. A właściwie próbuje go prowadzić, gdyż książki, chociaż równo poukładane na półkach, nigdy nie są tam, gdzie być powinny, to też gdy pojawia się klient, musi przyjść za kilka dni, gdy już Arnošt znajdzie pożądany przez niego tytuł. Wolne chwile spędza w domu starców, gdzie dotrzymuje towarzystwa swojemu ojcu, karmi go, czyta mu i prowadzi monolog, przekonany o tym, że stary ojciec nawet nie rozumie co się do niego mówi. Innym razem udaje się do swojej córki, by pobawić się z pięcioletnim wnukiem, Mišą, oraz kolejny raz utwierdzić się w przekonaniu, że niezbyt lubi swojego zięcia. Z kolei wolne wieczory spędza w barze Cisza, popijając piwo, unikając kontaktu z ze znajomymi, których uważa za idiotów, czasem coś zjada, ale najczęściej prowadzi ożywioną rozmowę z przyjacielem.
Książka Petra Šabacha (autora w Czechach bardzo popularnego), „Masłem do dołu”, to lekka i ciekawa powieść o tym, że życie nie musi kończyć się wraz z nadchodzącą starością. Autor prostym i przyjemnym językiem porusza wiele interesujących kwestii, dotyczących tak filozofii i literatury, jak i po prostu ludzkości i społeczeństwa, które nas otacza. Pojawia się tutaj i humor, prawdziwie czeski, i wielkie dramaty, lecz pokazane bez zbędnego patosu i tego apokaliptycznego klimatu, który tak często towarzyszy dramatycznym sytuacjom. A i główni bohaterowie – dwaj sympatyczni panowie, to bez wątpienia postacie, które mogłyby być naszymi ojcami czy dziadkami, a my taką postać rzeczy przyjęlibyśmy z czystą radością.
Dodatkowo już sama okładka sprawia, że ma się ochotę poznać treść książki, będąc ciekawym co też się w niej skrywa. Powieść tak grubością, jak i formatem, przypomina kanapkę, która zresztą jest i na okładce, a dodatkowo żółty kolor kojarzy się z tytułowym masłem. Mówiąc inaczej – czeski humor atakuje już od samego początku, zanim jeszcze rozpocznie się lekturę.
Po bardziej szczegółową recenzję zapraszam do siebie - https://kulturalnynihilista.pl/maslem-do-dolu-petr-sabach-czechy-cz-9/
Arnošt i Evžen to dwaj sześćdziesięciolatkowie, wiodący poukładane, nieco nudne, ale przynajmniej spokojne życie. Ten pierwszy jest bibliotekarzem i prowadzi mały antykwariat. A właściwie próbuje go prowadzić, gdyż książki, chociaż równo poukładane na półkach, nigdy nie są tam, gdzie być powinny, to też gdy pojawia się klient, musi przyjść za kilka dni, gdy już Arnošt...
więcej Pokaż mimo toDruga książka Sabacha i znów dobra zabawa. Arnost i Evzen, dwaj przyjaciele, sześćdziesięciolatkowie, pierwszy z nich to bibliotekarz, antykwariusz, drugi - malarz. Mają różne usposobienia, ich przyjaźń jest może trochę szorstka, ale mogą na siebie liczyć w potrzebie.
W knajpie Cisza piją kolejne piwa i rozmawiają o sprawach błahych i ważnych.
To urocza opowieść poprawiająca nastrój, w dodatku z pozytywnym przesłaniem.
Przy okazji dowiedziałam się, że wnuczka Tadeusza Różewicza jest tłumaczką literatury czeskiej.
Druga książka Sabacha i znów dobra zabawa. Arnost i Evzen, dwaj przyjaciele, sześćdziesięciolatkowie, pierwszy z nich to bibliotekarz, antykwariusz, drugi - malarz. Mają różne usposobienia, ich przyjaźń jest może trochę szorstka, ale mogą na siebie liczyć w potrzebie.
więcej Pokaż mimo toW knajpie Cisza piją kolejne piwa i rozmawiają o sprawach błahych i ważnych.
To urocza opowieść...
Prosta i ciepła opowieść o zwykłych ludziach. Jedni są ekscentrykami, inni są zwyczajni do bólu, ale wszyscy darzą się sympatią i szacunkiem, potrafią zachować dystans do siebie i do życia, dzięki czemu nawet wtedy, gdy przydarza się tragedia zamiast szukać winnego wszyscy grają do jednej bramki.
Prosta i ciepła opowieść o zwykłych ludziach. Jedni są ekscentrykami, inni są zwyczajni do bólu, ale wszyscy darzą się sympatią i szacunkiem, potrafią zachować dystans do siebie i do życia, dzięki czemu nawet wtedy, gdy przydarza się tragedia zamiast szukać winnego wszyscy grają do jednej bramki.
Pokaż mimo toJak zwykle nie zawiodłam się na Sabachu. Dostałam ciekawą, zabawną, czasem absurdalną opowieść. Polubiłam dwóch głównych bohaterów i chętnie przesiadywałem z nimi w Ciszy, popijając piwko.
Jak zwykle nie zawiodłam się na Sabachu. Dostałam ciekawą, zabawną, czasem absurdalną opowieść. Polubiłam dwóch głównych bohaterów i chętnie przesiadywałem z nimi w Ciszy, popijając piwko.
Pokaż mimo toJeżeli rogalik upada zawsze masłem do dołu, to trzeba coś wymyślić, żeby nie spadał. Tak samo jest z życiem- nawet będąc już emerytem trzeba przyjmować je aktywnie i dbać o to, by masełko było na górze. Nie gnuśnieć, nie narzekać, ale działać i dostrzegać pozytywy w każdej sytuacji.
Taką właśnie filozofię życiową prezentują dwaj seniorzy z powieści Petra Sabacha- Evzen i Arnost, którzy nie godzą się na to, żeby ich życie było jałowe i polegało tylko na biernym poddawaniu się temu, co nieuniknione. Są pełni energii i nie brakuje im pomysłów. Spotykają się w piwiarni Cisza i tam zabawnie komentują świat wokół siebie. Są trochę jak dwaj złośliwi tetrycy z "Muppet Show" siedzący w loży szyderców. Jednak ich podejście do egzystencji i codziennych spraw dalekie jest od stereotypowego malkontenctwa emerytów.
Książkę "Masłem do dołu" trudno nazwać powieścią w klasycznym rozumieniu tego słowa. To raczej zbiór anegdot, historyjek z życia bohaterów i ich bliskich. Każda z nich opatrzona jest lekką puentą. W życiu starszych panów nie dzieje się nic spektakularnego, ale sposób, w jaki o tym opowiadają zasługuje na uwagę. Bardzo ubawiła mnie opowieść o wyprawie na działkę, albo o przyłapaniu nielubianego zięcia na uprawianiu seksu z ukraińską sprzątaczką. Sceny wizyt w domu spokojnej starości u cierpiącego na demencję ojca Arnosta też są niezapomniane- wzruszające i śmieszne jednocześnie.
Nawet historia z wypadkiem ukochanego wnuczka i pobytem z nim w szpitalu zaskakuje i prowadzi do nieoczekiwanego finału.
Ta książka to typowy przykład czeskiego humoru- lekkiego i niewymuszonego. To także próba ukazania życia człowieka w wieku emerytalnym w sposób odmienny od schematów. To czas, kiedy można pozwolić sobie na pewien dystans do świata, kiedy zauważa się w rzeczywistości absurdy, kiedy chce się jeszcze wycisnąć z życia co się da. Bohaterom minipowieści Petra Sabacha udaje się to nadzwyczaj dobrze.
Jeżeli rogalik upada zawsze masłem do dołu, to trzeba coś wymyślić, żeby nie spadał. Tak samo jest z życiem- nawet będąc już emerytem trzeba przyjmować je aktywnie i dbać o to, by masełko było na górze. Nie gnuśnieć, nie narzekać, ale działać i dostrzegać pozytywy w każdej sytuacji.
więcej Pokaż mimo toTaką właśnie filozofię życiową prezentują dwaj seniorzy z powieści Petra Sabacha- Evzen i...