cytaty z książki "Masłem do dołu"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Po co ludzie ciągle pytają nas, jak się mamy, skoro tak naprawdę mają to gdzieś?
Człowiek uświadamia sobie marność wszelkich spraw, kiedy odkładając gazetę, woli powrócić do zaczętej książki.
Przedzierałem się przez kolejne tomy, za każdym razem tylko rzucając okiem, tyle, ze rzucenie okiem na książkę bywa bardzo zdradliwe, bo niektóre książki są zupełnie jak mięsożerne kwiatki.
Dochodzę do wniosku, że Evžen prezentuje coś na kształt maksimum argumentacyjnego, więc przyznaję mu rację, bo niby czemu miałbym nie pochwalić kogoś, kto wywiązał się z zadania lepiej, niż ustawa przewiduje.
Tata nie do końca wszystko kapuje, nie ma więc sensu mówić mu czegokolwiek, a kiedy już ma chwilę olśnienia, nie chcę jej psuć takimi wieściami, pomijając fakt, że on wcale nie pyta... .
Doktor Palindrom reprezentuje swoją osobą to, co nazywa się "kupka nieszczęścia".
Zupełnie jak umęczony pragnieniem bawół. Próbował dotrzeć do źródełka, gdzieś w dalekiej Afryce, ale nie doszedł.
Zawsze proponuję szklankę, ponieważ wiem, jak wygląda jego picie z butelki, ale zawsze rzuca coś w stylu, że amerykańscy desantowcy nie piją ze szklanek, a kłóć się tu z kimś, kto ma o sobie tak wysokie mniemanie.
W wolnych chwilach, których to jako osoba na rencie inwalidzkiej mam jak nasrał, piszę sztukę teatralną. Myśl przewodnia jest prosta, ale cała reszta skomplikowana. Tak jak w życiu.
- Jeden jedyny raz w życiu człowiek zdejmie kurtkę i od razu musi gdzieś między ziemniakami zasadzić, kurwa, portfel!
Z sześciu kilo ziemniaków udało nam się zebrać sześć sztuk, do hodowli cebuli, czosnku, chmielu i tytoniu z różnych przyczyn nigdy nie doszło.
Większość obudzonych mówi, że nie spała. Ja też tak robię. Nie wiem dlaczego. Jakby spanie było czymś niewłaściwym.
Dziś to zupełnie inny człowiek. Jakby całą osobowość zostawił w szafie razem ze swoim codziennym strojem.
To widać. Od razu widać, jak zachowują się ludzie, między którymi do niczego nie doszło, a jak ci, którzy mają to dawno za sobą. To po prostu widać.
Najważniejsze, że mam tam dokładnie tyle lat, ile akurat mam, a wszystkim to zupełnie obojętne.
- Porządny człowiek powinien umrzeć, kiedy przyjdzie na to pora.
Raz siedzieliśmy, rozmawiając o draperiach, nie pamiętam już, jak zeszliśmy na ten temat, lecz to akurat zdarza nam się dość często, że banalny temat jest dla nas jedynie trampoliną do głębszych rozważań, i wszystko jedno, co nam za nią posłuży, akurat wtedy któryś z nas musiał wymówić słowo „draperia” i Evžen wyskoczył z teorią, że aby ulepić z gliny rzeźbę faceta w płaszczu albo babki w rozkloszowanej spódnicy, trzeba najpierw zrobić studium jej aktu, a dopiero potem, na podstawie anatomicznego precyzyjnego modelu, należy z uczuciem ubrać rzeźbę. Taki jakby striptiz na odwrót. Odparłem, że faktycznie chyba tak jest, choć nikt by na to nie wpadł, a kiedy dalej o tym rozmyślałem, doszedłem do wniosku, że reguła ta dotyczy także innych sytuacji i że aby namalować auta tak, jak to potrafi chyba tylko Evžen, oznacza właściwie widzieć też, co jest pod maską, szczegółowo znać każdziutką część silnika, każdy kabel i wężyk w trzewiach maszyny, i chociaż być może odpowiecie: «Bez przesady! Żeby namalować dom czy auto, nie muszę wiedzieć nic o jego trzewiach!», to ja wraz z Evženem odpowiemy wam: «Żyjcie więc sobie w błędzie i podążajcie dalej swoją drogą, nie macie bowiem najmniejszego pojęcia o draperiach».