Miłość? Bardzo proszę.
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Replika
- Data wydania:
- 2012-12-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-12-01
- Liczba stron:
- 276
- Czas czytania
- 4 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7674-213-7
- Tagi:
- powieść powieść kobieca romans
W pajęczynie sztuki, miłości, szczęścia oraz zdrady.
Szyszka (oficjalnie: Urszula) miała w życiu zdecydowanie więcej pecha niż szczęścia. Zawsze jednak mogła liczyć na współlokatorów kamienicy przy ulicy Krzywej: przyszywaną babcię Julię, emerytowanego księdza Franciszka, Młodego Franka, Marcela i Sebastiana. Dzięki ich wsparciu Szyszka ukończyła studia graficzne i rozpoczęła nowe życie. Los w końcu się do niej uśmiechnął, zsyłając pod jej drzwi Adama ? miłość życia. Wspólna sielanka nie trwa jednak długo. Pewnego dnia mężczyzna niespodziewanie znika, a na progu mieszkania Szyszki pojawia się tajemnicza kobieta.
Co łączy ją z Adamem?
Czy Szyszka znajdzie w sobie siłę, by stawić czoła kolejnym problemom?
Czy uda jej się ponownie spotkać ukochanego?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 46
- 42
- 10
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
BARDZO MĄDRA KSIĄŻKA,NIE JAKIŚ TAM SENTYMENTALNY ROMANS.
CZY ZWIĄZEK,Z ŻONATYM FACTEM MOŻE BYĆ UDANY.
CZY,KAŻDA KOBIETA WALCZY O SWEGO MĘŻĄ.
NA POCZĄTEK UWAŻAŁEM SZYSZKĘ,ZE DZIEWCZYNE MOCNO WSTYDLIWĄ.
jEDNAK CZYTAJĄĆ ZAUWAŻYŁEM,ŻE JEST TO KOBIETA.kTÓRA DLA TRUDNEJ MIŁOŚCI ZROBI WSZYSTKO.
KSIĄŻKA DLA LUDZI,LUBIĄCYCH PYTANIA.cO JA BYM ZROBIŁ,NA ICH MIEJSCU.
BARDZO MĄDRA KSIĄŻKA,NIE JAKIŚ TAM SENTYMENTALNY ROMANS.
Pokaż mimo toCZY ZWIĄZEK,Z ŻONATYM FACTEM MOŻE BYĆ UDANY.
CZY,KAŻDA KOBIETA WALCZY O SWEGO MĘŻĄ.
NA POCZĄTEK UWAŻAŁEM SZYSZKĘ,ZE DZIEWCZYNE MOCNO WSTYDLIWĄ.
jEDNAK CZYTAJĄĆ ZAUWAŻYŁEM,ŻE JEST TO KOBIETA.kTÓRA DLA TRUDNEJ MIŁOŚCI ZROBI WSZYSTKO.
KSIĄŻKA DLA LUDZI,LUBIĄCYCH PYTANIA.cO JA BYM ZROBIŁ,NA ICH MIEJSCU.
Po takim opisie spodziewałam się jakiegoś romansidła z nutką kryminalną. Czyli coś co w cale nie jest w moim typie. Ale książeczkę dostałam to już postanowiłam przeczytać, a że nie duża i lekka to wzięłam ja jako lekturę na podróż.
Zaczęłam czytać i .... jakieś dziwnie sie to zaczęło - pierwszy rozdział nawet zaintrygował ale drugi? Zgłupiałam. Nie brzmiało to już ani na romans ani na kryminał, w ogóle dziwnie brzmiało.
I to stwierdzenie było również finalnym po przeczytaniu książki - dziwna.
Momentami za długa by zaraz po łebkach przebiec po czymś co można by rozwinąć.
Do tego osoba narratora, zmienny styl pisania...trochę trwało nim się wczułam.
O treści niewiele można napisać, żeby nie zdradzić za dużo.Jest dziewczyna o imieniu Urszula, mieszka w kamienicy przy ulicy Krzywej, ma ciekawych sympatycznych sąsiadów, mówią na nią Szyszka, lubi sztukę i kiedyś była zakochana.
I jeśli napisze cokolwiek więcej to zdradzę za dużo :) .
Forma jaką zastosowała pisarka jest ciekawa kiedy już się do niej przyzwyczaić.
Treść jest trochę dziwna ale ma w sobie coś co wzbudza sympatię.
Podsumowując - polecam jako lekką lekturę choć nie jest to pozycja do której się wraca i którą pamięta sie po latach.
Po takim opisie spodziewałam się jakiegoś romansidła z nutką kryminalną. Czyli coś co w cale nie jest w moim typie. Ale książeczkę dostałam to już postanowiłam przeczytać, a że nie duża i lekka to wzięłam ja jako lekturę na podróż.
więcej Pokaż mimo toZaczęłam czytać i .... jakieś dziwnie sie to zaczęło - pierwszy rozdział nawet zaintrygował ale drugi? Zgłupiałam. Nie brzmiało to już ani na...
Ledwo co przebrnęłam do końca czytając książkę pani Aurelii.Sięgnęłam po nią tylko dlatego, że nie miałam nic innego do czytania i musiałam czymś zająć czas. Styl pisania autorki w ogóle nie przypadł mi do gustu,czyta się ciężko i książka ciągnie się w nieskończoność. Fabuła po prostu nudna.Nie polecam.
Ledwo co przebrnęłam do końca czytając książkę pani Aurelii.Sięgnęłam po nią tylko dlatego, że nie miałam nic innego do czytania i musiałam czymś zająć czas. Styl pisania autorki w ogóle nie przypadł mi do gustu,czyta się ciężko i książka ciągnie się w nieskończoność. Fabuła po prostu nudna.Nie polecam.
Pokaż mimo toTu będzie jedno zdanie: żenada, szkoda czasu na tę lekturę, ja byłam zła że zmarnowałam czas na coś takiego.
Tu będzie jedno zdanie: żenada, szkoda czasu na tę lekturę, ja byłam zła że zmarnowałam czas na coś takiego.
Pokaż mimo toCiekawa, wciągająca ale nie moja kategoria.
Ciekawa, wciągająca ale nie moja kategoria.
Pokaż mimo toDziwny styl pisania to przede wszystkim. Ten styl to chyba największy minus całej tej książki. Sama opowieść dobra, ciekawa ale sposób w jaki została przedstawiona jest po prostu tragiczny. Jakby czytało się jakieś wpisy na blogach internetowych tych co myślą że potrafią pisać i piszą skrótami myślowymi tylko dla nich znajomymi. Totalny chaos.
Szyszka głowna bohaterka od życia troche oberwała po głowie, ale mieszka w kamienicy z sąsiadami , na których zawsze może liczyć. Spotyka się z Adamem, mężczyną który pewnego dnia znika, za to w drzwiach mieszkania Szyszki pojawia sie pewna nieznajoma, która ma dużo wspólnego z Adamem. Nieznajoma ma też troche nie po kolei w głowie. Owa nieznajoma wprowadza drobny dreszczyk niepokoju i namiesza w zyciu Adama i Szyszki. Mogłaby to być bardzo dobra powieść sensacyjna, psychologiczna gdyby P.Es napisała to jak piszą np. Mary Higgins Clark czy Harlan Coben, a tak wyszlo jak wyszło. Książke dostałam od wydawnictwa w ramach współpracy. Sama na pewno niekupiłabym tej książki.
Dziwny styl pisania to przede wszystkim. Ten styl to chyba największy minus całej tej książki. Sama opowieść dobra, ciekawa ale sposób w jaki została przedstawiona jest po prostu tragiczny. Jakby czytało się jakieś wpisy na blogach internetowych tych co myślą że potrafią pisać i piszą skrótami myślowymi tylko dla nich znajomymi. Totalny chaos.
więcej Pokaż mimo toSzyszka głowna bohaterka od...
W pociągu. Orłowska unplugged – netbook nieczynny. Męki tantalowe. Tototak, tototak.
Na targach – stoisko Firmy. Naści, dziecino, na powrót, nie męcz się już, czytaj.
I znowu w pociągu. Toto-tak, Te-El-Ka. Czytam, ludzie, czytam!
Jarzeniówki, za oknami mrok gęstnieje, bileciki do kontroli. Czytam w kółko jedną stronę. I nie mogę. Dziwne jakieś, poetyckie, do prawdziwości niepodobne. A przecież okładka taka śliczna. Kwiatuszki, motylek, dziewczyna uśmiechnięta, szczęśliwa. Jaktotak? Tototak.
Nagle, powoli, jak żółw ociężale, ruszyła móżdżyna swe zwoje ospałe. Szarpnęła neurony, zadrżały aksony i migiem zaczęły przewracać się strony.
I czytam, czytam zachłannie. Codaleje mniej istotne niż jakdaleje. Raz ciepło, raz ostro, ironicznie, z jęzorem w policzku, jak na anglistkę przystało. Zachwyt. Jak mogłam nie znać, ach, to te kwiatuszki i motylki. Błąd. Wiel-błąd.
Ding-dong, Kraków. Szkoda, jeszcze pięćdziesiąt stron. A więc brniemy w niedzielę. Księżyc idzie do pełni. Tak! Czytelniczy orgazm. Kurtyna.
A tak po ludzku? Bardzo proszę:
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Krzywej wiodą w gruncie rzeczy dość proste życie. Miłość, śmierć, młodość, starość. Praca, brak pracy, studia. Przez małżeństwo do dobrobytu i per aspera ad astra. Było? Było. Nagle pojawia się wątek zdrady i zemsty. Było? Owszem. Jeszcze naglej w opowieść wplecione zostają elementy magiczne. Było? No przecież.
Na dobrą sprawę wszystko już było. A więc oryginalność literatury tkwi w sposobie, w jaki pisarz przekazuje nam swoje myśli.
„W niezwykłej rzeczywistości, w której lekkie głupstwa na równi z wydarzeniami o dużym ciężarze gatunkowym nanizane są na długich niciach czasu, zwykłe historie przeplatają się z dziwnymi opowieściami, tak jak teraz, czy można w nie wierzyć, to wszystko zależy”. (s. 240)
Ja uwierzyłam bezgranicznie. W styl Autorki. Krótkie zdania. Obrazy, zatrzymane kadry ciskane w czytelnika garściami. Dialogi jak piosenki. Postaci, które nabierają kształtów w miarę czytania, przez swoje słowa i czyny. Nie ma szkolnych charakterystyk czy łopatologicznych dopowiedzeń. Są za to trafne spostrzeżenia na temat ludzkiej natury i dość przewrotna wizja Boga.
Powieść zostaje ze mną, choć już niekoniecznie we mnie. Na pewno nie w całości. Nie jako opowieść. Będę jednak wracać do pewnych sformułowań, wrażeń ulotnych, skojarzeń nieuchwytnych, których nie pokojarzyłam w porę. „Szybko, szybko” powraca jak echo „vite, vite”. Skąd? Nie wiem. Może nawet nie chcę wiedzieć. Może wystarczy mi otworzyć czasem książkę i wejść w jej pulsujący rytm, by odczuć przyjemność porównywalną z zanurzeniem dłoni w worku z fasolą?
Bywa i tak. W każdym razie – warto!
W pociągu. Orłowska unplugged – netbook nieczynny. Męki tantalowe. Tototak, tototak.
więcej Pokaż mimo toNa targach – stoisko Firmy. Naści, dziecino, na powrót, nie męcz się już, czytaj.
I znowu w pociągu. Toto-tak, Te-El-Ka. Czytam, ludzie, czytam!
Jarzeniówki, za oknami mrok gęstnieje, bileciki do kontroli. Czytam w kółko jedną stronę. I nie mogę. Dziwne jakieś, poetyckie, do prawdziwości...
To pierwsze moje spotkanie z Autorką Aurelią Es i pewnie ostatnie. Nie pokuszę się więcej. Od książki oczekuje jakiś emocji, fajnej historii, jakiegoś "czegoś" co mnie zaciekawi, zabawi, zatrzyma na dłużej. Historii, która zostanie w mojej głowie na dłużej, do której będę chciała powrócić, czy choćby pewności, że jeszcze przeczytam inne książki Autorki. "miłość? bardzo proszę" ma bardzo zachęcający tytuł i okładkę - na tym koniec... niestety. Jeszcze długo po przeczytaniu tej powieści zastanawiałam się "co Autor miał na myśli???" W tym przypadku Autorka, ale to bez znaczenia...
Szyszka to główna bohaterka powieści. Mieszkająca w kamienicy na ulicy Krzywej. Z sąsiadami ma bardzo dobry kontakt, nawet powiedziałabym wyjątkowy, a mieszkają tam całkowicie różni ludzie. Znajdzie się starsza pani, emerytowany ksiądz czy też para gejów, do tego młody alkoholik. Wszyscy żyjący w niesamowitej zgodzie... Pomagają dziewczynie, która na świecie została całkiem sama. Los się do niej uśmiecha, dostaje świetną pracę, pojawia się świetny mężczyzna, który niestety znika...a los zsyła jej kobietę, która okazuje się być...
Ta książka to jakiś jeden wielki misz - masz, niektóre rzeczy całkowicie wyrwane z kontekstu, męczące dialogi, nie wspominając już o opisach. Aurelia Es chciała dodać nieco fantastyki, trzymać czytelnika w napięciu czy choćby zrobić fajną emocjonalną powieść o młodej kobiecie, niestety moim zdaniem wyszła kompletna klapa, nie każdy jednak potrafi "grać" na emocjach czytelnika. Szkoda, bo książka miała potencjał, fajne pomysły, trudny temat, ale to wszystko napisane w kiepskim, ba! bardzo kiepskim stylu... Szczerze mówiąc miałam ochotę już po kilkunastu stronach odłożyć książkę, ale brnęłam z nadzieją na poprawę... było coraz gorzej. Totalna strata czasu...
Wydawnictwo Replika wydaje fajne powieści, więc dlaczego "miłość? bardzo proszę" została wydana? Być może gdyby Autorka dopracowała pewne rzeczy...
W tej książce raziło mnie niesamowicie z jednej strony bogobojność, którą wprowadziła Autorka, z drugiej zaś wulgaryzmy, które się pojawiały. Generalnie ani do pierwszego, ani do drugiego nic nie mam, ale w tej książce to zestawienia strasznie się "gryzło".
Czy polecam? Ja do niej już nie zajrzę, a jeśli ktoś sam musi się przekonać - proszę bardzo...
To pierwsze moje spotkanie z Autorką Aurelią Es i pewnie ostatnie. Nie pokuszę się więcej. Od książki oczekuje jakiś emocji, fajnej historii, jakiegoś "czegoś" co mnie zaciekawi, zabawi, zatrzyma na dłużej. Historii, która zostanie w mojej głowie na dłużej, do której będę chciała powrócić, czy choćby pewności, że jeszcze przeczytam inne książki Autorki. "miłość? bardzo...
więcej Pokaż mimo toDziwadło.
Dziwadło.
Pokaż mimo toSama nie wiem co można było by napisać o tej książce.Jak dla mnie nie ma w niej nic interesującego.Jak to się mówi nie oceniaj książki po okładce.Myślę ,że w tym wypadku to prawda.Nie ma tu żadnego dobrze napisanego wątku.Nie polecam.
Sama nie wiem co można było by napisać o tej książce.Jak dla mnie nie ma w niej nic interesującego.Jak to się mówi nie oceniaj książki po okładce.Myślę ,że w tym wypadku to prawda.Nie ma tu żadnego dobrze napisanego wątku.Nie polecam.
Pokaż mimo to