Kiki z Montparnasse’u

Okładka książki Kiki z Montparnasse’u José-Louis Bocquet, Catel
Okładka książki Kiki z Montparnasse’u
José-Louis BocquetCatel Wydawnictwo: Kultura Gniewu komiksy
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
komiksy
Wydawnictwo:
Kultura Gniewu
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-60915-65-3
Tagi:
komiks biografia Paryż muza
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Olimpia de Gouges José-Louis Bocquet, Catel
Ocena 6,3
Olimpia de Gouges José-Louis Bocquet,...
Okładka książki Joséphine Baker José-Louis Bocquet, Catel
Ocena 0,0
Joséphine Baker José-Louis Bocquet,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
466
273

Na półkach: ,

osobowość głównej bohaterki nie pozwala się nudzić. Powieść graficzna utrzymana w czarno-białej kolorystyce. Dla osób chcących rozszerzyć temat, dodano opisy artystów.

osobowość głównej bohaterki nie pozwala się nudzić. Powieść graficzna utrzymana w czarno-białej kolorystyce. Dla osób chcących rozszerzyć temat, dodano opisy artystów.

Pokaż mimo to

avatar
261
23

Na półkach: ,

Mam słabość do cegiełek, a ta należy do tych dobrych. Jednak komiks ma 2 zasadnicze minusy które nie dają mi spokoju:
- pozycja trochę zbyt cegiełkowata, przez co akcja momentami staje się ciężka do przebrnięcia
- nazywała się Królową Montparnasse'u i podbiła wiele serc. Bezsprzecznie była śmiałą, kłótliwą pijaczką. Tylko, że nawet taką osobę można polubić, jeśli się ją umiejętnie przedstawi. W czasie czytania, czułem jakby autorowi zależało, by główna bohaterka była mi zupełnie obojętna.

Mam słabość do cegiełek, a ta należy do tych dobrych. Jednak komiks ma 2 zasadnicze minusy które nie dają mi spokoju:
- pozycja trochę zbyt cegiełkowata, przez co akcja momentami staje się ciężka do przebrnięcia
- nazywała się Królową Montparnasse'u i podbiła wiele serc. Bezsprzecznie była śmiałą, kłótliwą pijaczką. Tylko, że nawet taką osobę można polubić, jeśli się ją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2342
2339

Na półkach: , ,

Przede wszystkim czapki z głów dla rysowników. Zaciekawiona życiem głównej bohaterki poszukałam obrazów i fotografii z jej fizjonomią. Ilustracje komiksu świetnie oddają jej rysy twarzy, co więcej również towarzyszący jej mężczyźni, malarze i fotograficy, są do siebie podobni. A losy naszej Kiki? Burzliwe. Pełne alkoholu, narkotyków, miotania się z łóżka do łóżka. Pogoń za sławą, za miłością, za drugim człowiekiem i ciągłe niespełnienie, które kompensowała heroiną i winem. Nie jest łatwo być muzą. Zbyt łatwo stać się mewą. Za to komiks jako rzut oka na tamte lata, spojrzenie na twórczość znajomych Kiki – świetny. Nie żałuję ani minuty z nim spędzonej. Polecam.

Przede wszystkim czapki z głów dla rysowników. Zaciekawiona życiem głównej bohaterki poszukałam obrazów i fotografii z jej fizjonomią. Ilustracje komiksu świetnie oddają jej rysy twarzy, co więcej również towarzyszący jej mężczyźni, malarze i fotograficy, są do siebie podobni. A losy naszej Kiki? Burzliwe. Pełne alkoholu, narkotyków, miotania się z łóżka do łóżka. Pogoń za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
254
108

Na półkach:

Nie podobała mi się. Bardzo chaotyczna historia, gdyby nie biogram na końcu nie byłabym w stanie połapać się w wydarzeniach. Kiki musiała być niesamowitą osobowością skoro tak magnetycznie oddziaływała na tylu znakomitych artystów, co w żadnym stopniu nie zostało tu ukazane. Potencjał historii jest ogromny. Kreska jak dla mnie nie wyróżniająca się niczym.

Nie podobała mi się. Bardzo chaotyczna historia, gdyby nie biogram na końcu nie byłabym w stanie połapać się w wydarzeniach. Kiki musiała być niesamowitą osobowością skoro tak magnetycznie oddziaływała na tylu znakomitych artystów, co w żadnym stopniu nie zostało tu ukazane. Potencjał historii jest ogromny. Kreska jak dla mnie nie wyróżniająca się niczym.

Pokaż mimo to

avatar
1707
365

Na półkach: ,

Wrzucam swoją recenzję komiksu, którą dawno temu napisałem dla Kzet. Nie wiem czy jest dobra, bo pisana dawno temu, ale nic w niej nie będę zmieniał. :)

„- Gdzie idziesz? – W rzeczywistość” – odpowiedziała na pytanie swego wieloletniego kochanka Kiki, kiedy ten kolejny raz postawił sztukę wyżej, niż ją samą.
Kiki, a właściwie Alice Prin, była kobietą, która lubiła kiedy wszystko kręciło się wokół niej. Choć żyła w świecie artystów i marzycieli, a i sama miała artystyczną duszę, lubiła te wszystkie sny zamieniać w rzeczywistość. Chciała jak najwięcej zawładnąć dla siebie. To sztuka miała się kręcić wokół słynnej Kiki z Montparnasse`u, a nie odwrotnie.

Nic się nie zmieniło od ponad stu lat. W dzisiejszych czasach wiele dziewczyn ze wsi marzy o karierze w wielkim mieście lub o małym w nim zaistnieniu. Tak samo było oczywiście na początku wieku XX, kiedy to na świat przyszła Alice Prin. Nie miała łatwego dzieciństwa, urodziła się jako dziecko z nieprawego łoża. Jej matka, mówiąc kolokwialnie, zwiała do Paryża, aby uniknąć skandalu, jaki niewątpliwie wybuchłby w małej miejscowości Châtillon-sur-Seine. Ojca może i znała (a może i nie),ale miał on żonę i inną córkę (z prawego łoża),więc miłości od niego nie otrzymała. Nie omieszkała mu tego wypomnieć, spotkawszy go na potańcówce zorganizowanej z okazji rocznicy zburzenia Bastylii. Jej pełen nienawiści wzrok mówi sam za siebie. Za to miłością obdarował ją jej ojciec chrzestny, Jules, oraz babcia, która w biograficznej powieści graficznej „Kiki z Montparnasse`u” Catel i Bocqueta jest ukazana, jako najsympatyczniejsza ze wszystkich postaci.

Wróćmy do marzeń młodych kobiet o karierze w wielkim mieście. Na okładce albumu można przeczytać o głównej bohaterce następujące słowa: „Pierwsza prawdziwie wyzwolona kobieta XX wieku”. A czym charakteryzowało się to wyzwolenie? Najłatwiejszym sposobem osiągnięcia czegokolwiek było wykorzystanie chyba jedynego wtenczas asa w kobiecym rękawie, czyli pożądania. Młodziutka, bo zaledwie 15-letnia, Alice nauczyła się wyciągać mocarną kartę z literką A, niedługo po swojej pierwszej rozbieranej sesji dla rzeźbiarza, który wypatrzył ją, gdy ciężko pracowała w pewnej paryskiej piekarni. Po paru incydentach, które przewartościowały jej życie, Prin musiała jakoś (już znając wartość swojego ciała) zarabiać na życie. Trudniła się takimi zajęciami jak bycie damą do towarzystwa, pokazywaniem piersi obcym na ulicy i proponowanie wspólnej nocy mężczyznom (np. rosyjskiemu malarzowi) – wszystko to za marne grosze. Na szczęście niebawem została zauważona przez najznamienitszych artystów. Kisling, Fujita, Man Ray i wielu innych wprost szalało za Prin w różnych etapach jej życia. Była ich muzą i ulubioną modelką. I tak młoda dziewczyna pokonywała kolejne szczeble w stawaniu się sławną w mieście Paryż, niemal każdorazowo oferując swoją nagość lub całe ciało. Wyzwolona Alice dostawała dużo, ale dawała w zamian chyba jeszcze więcej. Pokonała drogę od małej wyszczekanej pannicy, do pierwszej damy paryskich artystów, stając się w pewnym momencie sławną Kiki. Była czymś na nutę dzisiejszych celebrytów. Tak naprawdę niewiele potrafiła, ale jej gwiazda świeciła mocno. Oczywiście Królowa Montparnasse`u nie była taka, jak niektóre kobiety, które znamy obecnie z internetowych plotek. Jej sława nie brała się tylko z cielesności. Była niezłą śpiewaczką, występowała w kabarecie, pojawiła się w kilku filmach, no i sama nienajgorzej malowała (te dwa ostatnie dokonania nie wzięły się z wielkiego talentu, a raczej z tego, że ta wielka gwiazda mogła robić wszystko, na co miała ochotę). Ale to chyba jej zabójczy charakter, który odziedziczyła po babce, w największym stopniu pomógł jej zajść tak wysoko.

Komiks kupił mnie już po zaledwie kilku stronach. Relacje Alice i jej babci, przedstawione na samym początku albumu, są bowiem łudząco podobne do wspomnień Marjane Satrapi, dla której babka też była kimś najważniejszym na świecie. Francuscy twórcy poświęcili relacjom babcia – wnuczka mniej miejsca, niż autorka „Persepolis”, ale tyle wystarczyło, żeby pokazać jak niesamowicie ważna była dla Alice ta osoba. W ogóle, czytając komiks skaczemy po życiu Kiki z dużą szybkością, poznając pełno nowych postaci, których to poznanie nie daje absolutnie nic, ponieważ i tak już się później w albumie nie pojawią. Ale czytelnikowi to w czasie lektury nie przeszkadza, ponieważ tylko jedna postać ciągnie tę historię – charyzmatyczna Kiki z dzielnicy Montaparnasse`u.

Komiks jest narysowany raczej prostą kreską. Trochę szkoda, że Paryż nie jest przedstawiony tak szczegółowo jak np. Berlin u Jasona Lutesa. Album na pewno zyskałby w oczach czytelników, gdyby Catel dopracowała rysunkową architekturę Paryża, stroje z epoki i inne tego typu elementy. Ale czy to wszystko nie pokazuje, że to nie świat, po którym stąpała Kiki i ubiór są dla autorów ważne, tylko ona sama? Tytułowa bohaterka jest przecież ukazana w komiksie jako kobieta ładniejsza, niż była w rzeczywistości. Między innymi poprzez to widać, że album jest niewątpliwie hołdem dla tej damy z Paryża. Co prawda, autorzy przedstawili także niechlubne wydarzenia z jej życia, ale w ostatecznym rachunku są one zmiażdżone przez te pozytywne. Przez całą opowieść kibicujemy Prin, aby jej zabawa i radość z życia trwały wiecznie. Niestety II Wojna Światowa zniszczyła świat Kiki, a choroba spowodowana hulaszczym trybem życia pokonała ją samą. Na jej pogrzebie pojawiło się zaledwie trzech przyjaciół. Ale jak pokazano w albumie, ona sama bawiła się do samego końca.

„Kiki z Motparnasse`u” to nie arcydzieło na miarę już wspomnianego „Persepolis”, ale jest to komiks co najmniej dobry. No i ma momenty. Tak, ma momenty… Na przykład ten, kiedy główna bohaterka oznajmia swemu mężczyźnie, że chce z nim mieć dziecko. Czyni to w chwili, gdy ten oddaje się pasji grania w szachy i tym samym totalnie go tą informacją zaskakuje. Albo pisanie listów w czasie pobytu w więzieniu. No i najważniejsza, najbardziej wzruszająca scena w albumie, która mam nadzieję, jest tylko wymysłem twórców komiksu – jej pożegnanie z babcią. To najsmutniejsze wydarzenie, z jakim miałem do czynienia w tym roku w komiksie.

Tak, w tej recenzji było mniej o albumie Catel i Bocqueta, a więcej o samej Kiki. Co się dziwicie? Skoro życie paryskich artystów kręciło się wokół Kiki, komiks kręcił się wokół Kiki, ona sama ciągle powtarzała „Kiki to, Kiki tamto”, to recenzja nie powinna się z tego narzuconego tonu wyłamywać.

http://kzet.pl/2012/08/kiki-z-montparnasseu.html

Wrzucam swoją recenzję komiksu, którą dawno temu napisałem dla Kzet. Nie wiem czy jest dobra, bo pisana dawno temu, ale nic w niej nie będę zmieniał. :)

„- Gdzie idziesz? – W rzeczywistość” – odpowiedziała na pytanie swego wieloletniego kochanka Kiki, kiedy ten kolejny raz postawił sztukę wyżej, niż ją samą.
Kiki, a właściwie Alice Prin, była kobietą, która lubiła kiedy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
844
72

Na półkach: ,

Dobrze że wszędzie piszą, jak znaczącą dla francuskiej tzw. bohemy była postać Kiki, bo gdybym miała sądzić po tym, co zawiera ten komiks, to za diabła nie wiedziałabym, dlaczego skakanie z łóżka do łóżka i śpiewanie (zapewne po pijaku) sprośnych piosenek po barach miałoby uczynić kogokolwiek wpływowym dla kultury.

Dobrze że wszędzie piszą, jak znaczącą dla francuskiej tzw. bohemy była postać Kiki, bo gdybym miała sądzić po tym, co zawiera ten komiks, to za diabła nie wiedziałabym, dlaczego skakanie z łóżka do łóżka i śpiewanie (zapewne po pijaku) sprośnych piosenek po barach miałoby uczynić kogokolwiek wpływowym dla kultury.

Pokaż mimo to

avatar
238
47

Na półkach:

Alice "Kiki" Prin to niezwykła postać, a dzięki komiksowi opatrzonemu mistrzowskimi obrazkami, możemy dogłębnie poznać historię pierwszej wyzwolonej kobiety XX wieku. Kreska - świetna. Dialogi - czasem bardzo pokręcone i dosadne, ale właśnie dzięki nim życiorys Kiki staje się wiarygodny. Postaci są wiernie odwzorowane, z najmniejszymi nawet szczegółami.Warto sięgnąć po ten komiks, ponieważ dzięki niemu możemy poznać kawał dobrej historii.

Alice "Kiki" Prin to niezwykła postać, a dzięki komiksowi opatrzonemu mistrzowskimi obrazkami, możemy dogłębnie poznać historię pierwszej wyzwolonej kobiety XX wieku. Kreska - świetna. Dialogi - czasem bardzo pokręcone i dosadne, ale właśnie dzięki nim życiorys Kiki staje się wiarygodny. Postaci są wiernie odwzorowane, z najmniejszymi nawet szczegółami.Warto sięgnąć po ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
257

Na półkach:

Do komiksów przekonuję się coraz bardziej. Panuje w naszym społeczeństwie przekonanie, że komiksy często oznaczają mangi i od razu obniża to ich wartość artystyczną. Istnieją jednak małe dzieła sztuki, tak jak wydana całkiem niedawno przez wydawnictwo Kultura Gniewu "Kiki z Montparnasse'u". Ponad 400 stronicowy komiks kusi nie tylko swym rozmiarem, zmysłową okładką czy ciekawą kreską. Głównym jej walorem jest historia, która została w nim zamknięta. Historia o francuskiej, czarującej aktorce, uwodzicielce i inspiracji wielu artystów - Kiki de Montparnasse.

O Kiki mówi się, że jest jedną z najbardziej charyzmatycznych, a zarazem tajemniczych kobiet w dziejach. Kim była kobieta, która usidliła i uwiodła Picassa, Duchampa czy Raya? Co kryło się pod jej pełnym namiętności spojrzeniem i uwodzicielskim kształtem?

Kiki przyszła na świat w 1901 roku w atmosferze skandalu. Jako nieślubne dziecko została oddana po opiekę swej babki, jednak czasem okazało się, że jest raczej przeszkodą niż pociechą. Dzieciństwo nie upłynęło jej na sielance i opływaniu w luksusy. Również w nauce Kiki nie odnalazła szczęścia. Wręcz przeciwnie. Nauka już od samego początku była dla małej przykrym obowiązkiem i nie zagrzała tam długo miejsca. Nie należała do tych grzecznych i ułożonych młodych panien, dla którym wykształcenie stanowi cel życia. Już jako 16 latka Kiki wyszła za mąż, za o dużo starszego mężczyznę. Niestety nie wróżyło to dla niej nic dobrego. Z mężem pozostawała w ciągłym konflikcie i pragnąc zaznać swobody i niezależności postanowiła zostać modelką.

Wtedy właśnie poznała człowieka, dzięki którego stała się muzą i symbolem kobiecości na salonach Paryża. Mowa tutaj o Manie Rayu - amerykańskim fotografie, pasjonacie, wielbicielu dadaizmu i surrealizmu. Spotkanie z artystą na zawsze zmieniło życie Kiki i stało się punktem zwrotnym w jej karierze. Między dwojgiem obudziło się pożądanie i namiętność. Temperament i seksualne wyzwolenie Kiki stało się jej wizytówką. W moralnie spętanych latach 30-tych jej zachowanie wzbudzało szok i zgorszenie. Trzeba jednak przyznać, że dla wielu była obiektem pożądania, symbolem seksu i niewyparzonego języka. Kolejne lata przynosiły jej kolejne, bujne i głośne romanse. Niestety, z czasem okazało się, że dla mężczyzn, poza wyuzdaną kochanką nie znaczy zbyt wiele. Kolejni jej mężczyźni odchodzili lub decydowali się na związek z kimś innym, a Kiki zostawała sama. Swój smutek topiła w alkoholu i narkotykach. W wieku zaledwie 52 lat Kiki zmarła na wskutek przedawkowania narkotyków popitych znaczną ilością alkoholu.

Komiks otrzymał nagrodę na festiwalu w Angouleme i jest jednym z najbardziej znanych komiksów, opartych na biografii znanego artysty. Osobiście jestem pod wrażaniem nie tylko świetnego wydania komiksu ale i zauroczona historią artystki, która nie była mi dotąd znana. Polecam bardzo gorąco.

Do komiksów przekonuję się coraz bardziej. Panuje w naszym społeczeństwie przekonanie, że komiksy często oznaczają mangi i od razu obniża to ich wartość artystyczną. Istnieją jednak małe dzieła sztuki, tak jak wydana całkiem niedawno przez wydawnictwo Kultura Gniewu "Kiki z Montparnasse'u". Ponad 400 stronicowy komiks kusi nie tylko swym rozmiarem, zmysłową okładką czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
105
32

Na półkach: ,

Powieść graficzna Catela i Bocqueta to opasła (414 stron!),ale wartka kronika, obejmująca najważniejsze epizody z życia Kiki – od narodzin w 1901, aż do śmierci 52 lata później. To lektura prostolinijna, miejscami nieścisła (przykładem wątek z Brooks),ale podbita ciekawym przesłaniem – oto sukces niezależnej kobiety zbudowany przez mężczyzn zainteresowanych wyłącznie jej fizycznością.

Więcej: http://film.blog.polityka.pl/2012/08/10/kiki-z-montparnasseu/

Powieść graficzna Catela i Bocqueta to opasła (414 stron!),ale wartka kronika, obejmująca najważniejsze epizody z życia Kiki – od narodzin w 1901, aż do śmierci 52 lata później. To lektura prostolinijna, miejscami nieścisła (przykładem wątek z Brooks),ale podbita ciekawym przesłaniem – oto sukces niezależnej kobiety zbudowany przez mężczyzn zainteresowanych wyłącznie jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
85

Na półkach:

Mam to w dupie, pieprzy się ze wszystkimi i mnie to nudzi. Nic ciekawego. Nie skończyłam. Wiem może błąd, ale Paryska bohema, a zwłaszcza kurwo - modelki już mnie nie podniecają. sorry.

Mam to w dupie, pieprzy się ze wszystkimi i mnie to nudzi. Nic ciekawego. Nie skończyłam. Wiem może błąd, ale Paryska bohema, a zwłaszcza kurwo - modelki już mnie nie podniecają. sorry.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    100
  • Chcę przeczytać
    73
  • Komiksy
    15
  • Posiadam
    14
  • Komiks
    9
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2018
    3
  • 2019
    2
  • Przeczytane 2012
    1
  • Stosik 2012-07÷08
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kiki z Montparnasse’u


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także