Nauka pływania

Okładka książki Nauka pływania Graham Swift
Okładka książki Nauka pływania
Graham Swift Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Biblioteczka Interesującej Prozy literatura piękna
190 str. 3 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Biblioteczka Interesującej Prozy
Tytuł oryginału:
Learning to swim & other stories
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
190
Czas czytania
3 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
8371805381
Tłumacz:
Andrzej Appel
Tagi:
literatura brytyjska zbiór opowiadań
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
135
41

Na półkach: , , , , ,

Zbiór opowiadań badających ludzkie słabości w kontekście wszelakich konfliktów (głównie rodzinnych),ale również poruszający kwestie różnic klasowych, finansowych czy podejścia do życia. Czyta się lekko i szybko, jednak dopiero po kilku przeczytaniach zaczynają być widoczne pozostałe warstwy, zazębiające się powiązania, sugestie, przemilczenia, składające się na siłę wyrazu. Bohaterowie krążą w kółko, tak naprawdę nie ruszając się z miejsca. Nie są w stanie przerwać zaklętego kręgu błędów, i porażek ideałów, nawet jeśli są im one rzucone w twarz.
Przybliżę jedno opowiadanie - "Hotel".
Główny bohater jest dorosłym mężczyzną, który nie może pogodzić się ze stratą matki. Dostaje załamania nerwowego i trafia do szpitala psychiatrycznego. Tam dowiaduje się, że powód, dla którego tam jest, stanowi poczucie winy. Mężczyzna czuje się winny bowiem był okres, kiedy chciał zabić swoją matkę, mimo iż bardzo ją kochał. Nie jest w stanie poradzić sobie z głosem sumienia. Jednak matka także nie była bez winy. Po śmierci męża chciała by syn go zastąpił, co przecież nie było jego rolą. Matka ograniczała go, nie pozwalała dorosnąć i uczyć się życia na własną rękę. Nie pozwalała mu stać się odrębną osobą. Dlatego pojawiła się myśl o zabójstwie, jako jedynej drogi ucieczki. Kiedy matka umarła poczuł ulgę, a taka reakcja nie jest społecznie akceptowana. Społeczeństwo narzuca normę, że po śmierci kogoś bliskiego należy cierpieć i okazywać swoją żałobę, nawet jeśli ta osoba przysporzyła wiele bólu i "nie spełniła swej roli". Bohater nie mógł sobie poradzić z tym "rozdwojeniem" i trafił do szpitala. Czas tam spędzony uważał za najlepszy w swoim życiu. Pierwszy raz ktoś potraktował go poważnie, słuchał i dał możliwość jakiegoś wyboru. Był zwyczajnie akceptowany ze swoją ulgą po śmierci matki. Doznał tam wolności, przynajmniej w pewnym stopniu. Po wyjściu marzył o założeniu własnego hotelu. Ożenił się, jednak też szybko rozwiódł, bowiem traktował żonę tak jak matka traktowała jego. Nie była to relacja oparta na równości. Zaczął realizować swoją wizję hotelu "szczęścia", wolnego od poczucia winy, gdzie ludzie mogą przyjeżdżać, by zrobić sobie jakby przerwę od życia, nie będąc przez niego ocenianym, a jedynie ciepło i uprzejmie zagadywanym. Przypomina to rodzaj terapii czy rajskiego stanu przed grzechem. Wizja zupełnie nierealna. Kluczem do wyleczenia miało być stawienie czoła poczuciu winy, nauczenie się z nim żyć, zaakceptowanie go. A to co on zrobił poprzez zbudowanie hotelu było czymś zupełnie przeciwnym - ucieczką od problemu, ignorowanie jego istnienia. Nie można pozbyć się poczucia winy i pozostać przy zdrowych zmysłach. Jego iluzja jest zatrważająca. Życie bez winy. Jest coś niezdrowego w tej fantazji. Jednak nadszedł czas, kiedy przyszło mu zmierzyć się z rzeczywistością. Do hotelu przyjechała para - dziewczyna z dużo starszym mężczyzną, którzy wynajęli jeden pokój. Obsługa hotelu i goście byli przekonani, że jest to ojciec z córką i oczekiwali reakcji od właściciela. Ta sytuacja była jednoznacznym naruszeniem jego wizji. W jego hotelu pojawiła się wina, a co najgorsze zaraz pod nią błysk szczęścia,który ujrzał w oczach dziewczyny, kiedy zdecydował się na konfrontację z mężczyzną, ale go nie zastał. Kiedy spojrzał w twarz dziewczyny zobaczył strach, poczucie winy ale też szczęście, zadowolenie. Wyszedł bez słowa po raz kolejny uciekając przed rzeczywistością. Zdecydowanie nie był wyleczony.
Tak naprawdę nie wyjaśnia się relacja pomiędzy tym dwojgiem ludzi. Do końca nie wiadomo czy dziewczyna jest nieletnia bądź związana z ojcem. Pomimo zamieszania jakie wokół tego powstaje,tak naprawdę nic się nie zmienia. Bardzo podoba mi się pomysł, że zazwyczaj nie ma przyjemności bez winy, ale czy to powstrzymuje przed pragnieniem jej? Jest też kwestia tych norm narzucanych przez społeczeństwo. Czy faktycznie wszystkie trzeba przestrzegać? Czy to jest droga do szczęścia? Jakie konsekwencje ma bycie "outsiderem"? Czy społeczeństwo ma jakiekolwiek prawo narzucania norm, które prowadzą do załamania nerwowego, z powodu zupełnie naturalnego odruchu obronnego? Czy posiada jakiekolwiek prawo do piętnowania tego co inne? W pewnym sensie to też jest odruch obronny, jednak prowadzi do krzywdy kogoś, kto niekoniecznie sam krzywdzi.Niewątpliwie jest tu pole do dyskusji.
Opowiadanie jest skondensowane, intensywne, stawia więcej pytań niż daje odpowiedzi, ale dzięki temu jest miejsce na własne przemyślenia i "domówienia". Czytałam z wielką przyjemnością. Polecam w oryginale. Język bardzo przystępny.
Uwielbiam!!! :D

Zbiór opowiadań badających ludzkie słabości w kontekście wszelakich konfliktów (głównie rodzinnych),ale również poruszający kwestie różnic klasowych, finansowych czy podejścia do życia. Czyta się lekko i szybko, jednak dopiero po kilku przeczytaniach zaczynają być widoczne pozostałe warstwy, zazębiające się powiązania, sugestie, przemilczenia, składające się na siłę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    36
  • Przeczytane
    17
  • Posiadam
    4
  • W biblioteczce
    1
  • Oczekujące
    1
  • Kupione/otrzymane przed 2013
    1
  • Mam/miałam
    1
  • Literatura światowa 1980-2000
    1
  • Opowiadania i nowele
    1
  • W kolejce do poczytalni
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nauka pływania


Podobne książki

Przeczytaj także