Książka nie przypadła mi do gustu... Może dlatego,że nie lubię takiego przemieszania prozy z wierszem no i jak dla mnie jest zbyt osobista. Ujmujące było spojrzenie na pewne odczucia ludzkie i sposób w jakie je opisano. Ale każdy autor ma czas na to by dojść do pewnego poziomu na który nie wskakuje się od razu. Możliwe,że za jakiś czas sięgnę po książkę pióra p.Suligi.

Książka nie przypadła mi do gustu... Może dlatego,że nie lubię takiego przemieszania prozy z wierszem no i jak dla mnie jest zbyt osobista. Ujmujące było spojrzenie na pewne odczucia ludzkie i sposób w jakie je opisano. Ale każdy autor ma czas na to by dojść do pewnego poziomu na który nie wskakuje się od razu. Możliwe,że za jakiś czas sięgnę po książkę pióra p.Suligi.

Oto co Robert Suliga sądzi o swoich czytelnikach. tekst ten został skopiowany z jego facebooka, oczywiście po fali negatywnych komentarzy został sunięty więc jeśli ktoś mi nie wierzy to proszę podać meila mam print screeny.

Co za debile (debil?)... Oceniają moje książki, chociaż nawet ich nie trzymali w ręku, a jak trzymali, to im się rozmyły litery, bo są na nie za głupi. Co ciekawe, mają tylko dwie książki w biblioteczce na lubimy czytać. Jakie? Moje! A jeden nawet czytał niedobrą w marcu! Człowiek kryształowa kula. Chociaż nie zdziwię się, jeśli to "zabawa w fajnego" pewnego debila. Pozdrawiam debilu. Hater, hater, hater - I love you so much!

Na przyszłość uważaj co wypisujesz na necie bo to że komuś nie podoba się twoja książka nie świadczy o głupocie (moim zdaniem wręcz przeciwnie),a wydaje mi się że takie komentarze świadczą najbardziej o pańskiej głupocie.

Oto co Robert Suliga sądzi o swoich czytelnikach. tekst ten został skopiowany z jego facebooka, oczywiście po fali negatywnych komentarzy został sunięty więc jeśli ktoś mi nie wierzy to proszę podać meila mam print screeny.

Co za debile (debil?)... Oceniają moje książki, chociaż nawet ich nie trzymali w ręku, a jak trzymali, to im się rozmyły litery, bo są na nie za głupi....

Uważam, że opowiadania czyta się znacznie lepiej, lżej niż wiersze. Zdecydowanie najlepszą częścią prozy tekst o dziadku oraz o poecie ;) Wiersze... niektóre mało zrozumiane jak dla mnie, ale część porównań iście ujmujących "jego skóra pachniała usypiąjącym latem", czy "[...]od bólu głowy mielącego światło". Sądzę, iż Autor ma potencjał i życzę mu jak najlepiej na ścieżce życiowej jaką sobie obrał ;)

Uważam, że opowiadania czyta się znacznie lepiej, lżej niż wiersze. Zdecydowanie najlepszą częścią prozy tekst o dziadku oraz o poecie ;) Wiersze... niektóre mało zrozumiane jak dla mnie, ale część porównań iście ujmujących "jego skóra pachniała usypiąjącym latem", czy "[...]od bólu głowy mielącego światło". Sądzę, iż Autor ma potencjał i życzę mu jak najlepiej na ścieżce...

Książkę dość ciężko się kartkuje, będąc szczerym - nie porywa. Mam wrażenie, że autor chciał poruszyć odbiorcę, wręcz naciąganym smutkiem. Proza zdecydowanie lepiej wypadała niż część z wierszami, które wydają się być do siebie bardzo podobne i raczej nie można mówić o wniesieniu przez któryś z nich czegoś nowego. Jeśli miałbym wybierać najlepszy fragment książki, wybrałbym opowiadanie o dziadku. Uważam, że książka zdecydowanie dla ludzi bardzo wrażliwych dla których smutek to po prostu styl życia. Ale jak to w dzisiejszych czasach, sztuka dla sztuki.

Książkę dość ciężko się kartkuje, będąc szczerym - nie porywa. Mam wrażenie, że autor chciał poruszyć odbiorcę, wręcz naciąganym smutkiem. Proza zdecydowanie lepiej wypadała niż część z wierszami, które wydają się być do siebie bardzo podobne i raczej nie można mówić o wniesieniu przez któryś z nich czegoś nowego. Jeśli miałbym wybierać najlepszy fragment książki, wybrałbym...

miałem wyżej ocenić ale...
niech lepiej autor zastanowi się co wypisuje na różnych portalach, książka wybitna nie jest, a gusta literackie też mogą być różne więc jeśli komuś się nie podoba ta książka to nie można go nazywać ,,debilem'' panie Robercie

miałem wyżej ocenić ale...

niech lepiej autor zastanowi się co wypisuje na różnych portalach, książka wybitna nie jest, a gusta literackie też mogą być różne więc jeśli komuś się nie podoba ta książka to nie można go nazywać ,,debilem'' panie Robercie

Już dawno w moich rekach nie znalazłem książki, która by mnie tak zachwyciła i ujęła. To dzieło chwale zasłużenie i mam nadzieję, że jeżeli poetycka twórczość pana Roberta będzie tak dalej postępować może stać się dla nas chluba narodowa.

Już dawno w moich rekach nie znalazłem książki, która by mnie tak zachwyciła i ujęła. To dzieło chwale zasłużenie i mam nadzieję, że jeżeli poetycka twórczość pana Roberta będzie tak dalej postępować może stać się dla nas chluba narodowa.

Nie wiem, komu autor "podskoczył", ale książka jest bardzo fajna, inna. Polecam!

Nie wiem, komu autor "podskoczył", ale książka jest bardzo fajna, inna. Polecam!

Anita szkoda mi ciebie zajrzyj sobie na konto Roberta Suligi na fb i zobacz co o tobie napisał.

Anita szkoda mi ciebie zajrzyj sobie na konto Roberta Suligi na fb i zobacz co o tobie napisał.

poprzednia książka lepsza, dla pani która jest tak strasznie zakochana w Panu Sulidze informacja iż poprzednia książka była tak samo rozpowszechniona jak ta. Proszę również nie kłamać w swoich opiniach i ocenach Pani Anito ponieważ powyższa książka została wydana w maju a pani zaznacza że ją przeczytała w marcu... ciekawe jakim cudem

poprzednia książka lepsza, dla pani która jest tak strasznie zakochana w Panu Sulidze informacja iż poprzednia książka była tak samo rozpowszechniona jak ta. Proszę również nie kłamać w swoich opiniach i ocenach Pani Anito ponieważ powyższa książka została wydana w maju a pani zaznacza że ją przeczytała w marcu... ciekawe jakim cudem

Gniot może nie, ale jakoś mnie nie porwało

Gniot może nie, ale jakoś mnie nie porwało