Nawroty
- Kategoria:
- poezja
- Cykl:
- Biblioteka Poezji Współczesnej (tom 23)
- Wydawnictwo:
- Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 42
- Czas czytania
- 42 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788360746660
- Tagi:
- poezja polska
Książka Joanny Lech Nawroty znalazła się wśród nominowanych do Nagrody Literackiej Nike 2011.
Intro
Świat się ślizga po lodzie, przymarza do rąk. Przebija kości.
Ślady schodzą się tutaj; dalej jest tylko śnieg, dym i puste, białe wzniesienie.
Z daleka jezioro wygląda jak strup. To coś pomiędzy
bólem a przenikaniem, przypomina błyski, przetarcia, jakby w powietrzu
rwały się szwy. Drobne ukłucia w chwili, gdy się odwracasz
i ten gest mógłby znaczyć wszystko; zostaw coś z tego, jak skaleczenie,
ranę na powiece, plamę cienia w oku.
Joanna Lech (ur. w 1984 r.),poetka, autorka tomu Zapaść (Biblioteka Arterii, Łódź 2009),za który otrzymała nagrodę w X edycji Konkursu Literackiego PTWK w kategorii debiut roku oraz nominację do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius i wyróżnienie w VI Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Złoty Środek Poezji”. Laureatka wielu ogólnopolskich konkursów poetyckich, m.in. im. K.K. Baczyńskiego, im. T. Sułkowskiego, im. S. Brzozowskiego, im. Z. Dominiaka, im. R. Wojaczka. W 2007 r. nagrodzona Grand Prix w VI konkursie im. R.M. Rilkego w Sopocie oraz nagrodą główną w XIII konkursie im. Jacka Bierezina w Łodzi. Publikowała m.in. w „Studium”, „Tyglu Kultury”, „Portrecie”, „Toposie”, „Gazecie Wyborczej”, „Czasie Kultury”, „Tygodniku Powszechnym” oraz antologii Poeci na nowy wiek (Biuro Literackie, Wrocław 2010). Pochodzi z Rzeszowa, od kilku lat mieszka w Krakowie.
Strona autorska: http://www.joannalech.pl
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 31
- 9
- 4
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Ten i inne teksty także tutaj: http://kotfranz.blogspot.com/2016/03/nawrotyprzewrotywymioty.html a więcej o literaturze, kinie, muzyce i malarstwie także tutaj: https://www.facebook.com/archiwumkotafranza/
Mam z Nawrotami Joanny Lech problem. Mam co do Nawrotów Joanny Lech uczucia mieszane. I co z nimi począć – głowię się już od dobrego miesiąca, powraca ten problem stale. A co mnie w ten dwojaki sposób do tomiku pani Lech sposobi? Już, już piszę!
Nawroty to wspaniała wizja świata! Pierwsze wiersze czytałem z szeroko otwartymi ustami i oczami, będąc pod ogromnym wrażeniem tego sposobu malowania. Z jednej strony świat to czysty i sterylny – pełno tam niebieskiego nieba, pełno tam światła, skuwającej jezioro kry, gładkich cięć, śniegu przykrywającego świat – znaczną część scenografii stanowią właśnie widoki śniegiem przykryte. I ten śnieg bywa brudny, bywa topniejący, bywa sterylny, ale to zawsze jest śnieg, rzecz biała i czysta. Mnóstwo tam szkła, tafli rozmaitych, przeźroczystości, blasków...
Z drugiej strony jest ten świat boleśnie organiczny – pełno tam żył (przecinanych),mięsa (odrywanego od kości),kości (nawet kra na jeziorze, połamana, sterczy jak kości). Mamy brudną cielesność, śmierć, spanie, cierpienie.
I dwie te rzeczywistości – sterylny, kruchy świat i brudna cielesność – zazębiają się ze sobą, podają sobie ręce i przenikają się nawzajem w jakimś dziwacznym danse macabre. Rodzi się z tego obraz świata przerażający. Pełen pęknięć, rys i ran. Ciało jest stale rozcinane – niejednokrotnie przez światło, lód, mróz. Światło tam pęka, w powietrzu unoszą się smugi, rysy malują się na niebie, zimno wrasta w ciało, przeszywa żyły... To obrazy wręcz bolesne! Pełno w nich rozdzierającej przemocy i przemoc ta jest jakby aktem świata wobec obserwatora. To obraz świata niezdatnego do zamieszkania, tam nawet sen wchodzi w ciało jak nóż.
Właśnie – kilka wyjątkowych momentów, świetnych zdań i słów, przeszywa jak ten lód. Trafiają się takie co i rusz. Kilka z nich przytoczę. Sen który wchodzi w ciało jak nóż i zima która rodzi się w brzuchu. Dalej: Ciało jest obcą rzeczą, / nocami wzbiera, wyciąga pędy, Dalej: Zimno to tylko choroba skóry... i tak dalej i tak dalej. Ostro, sterylnie, czysto.
Wszystko pięknie – zatem skąd te mieszane uczucia, zapytają Państwo. Ano stąd, że Joanna Lech najwyraźniej miała świetny pomysł na wiersz, ale bardzo słaby pomysł na tomik. Gdybym miał ocenić pojedynczy, choćby i losowy, wyrwany z całości wiersz, powiedziałbym bez najmniejszego wahania, że jest co najmniej dobry, a zdarzają się także momenty bardzo dobre i świetne! Ale gdy patrzę na cały tomik, widzę jedną, wielką, jednolitą masę, golema zlepionego z tych tekstów. Zlepionego tak spójnie, że nie zdołałem zapamiętać ani jednego tytułu z całej tej masy – bo tak naprawdę wyłowić możemy tutaj dwa-trzy motywy, które przepisano na trzydzieści sposobów.
Stale obecny jest tam ten motyw przenikania się, pękania, cięcia, świat eksploduje nam prosto w twarz, ale ze strony na stronę robi to wciąż w ten sam, idealnie bliźniaczy sposób! Wciąż ten sam krajobraz, ileż można, pani Joanno! Ileż można! To istne „trzydzieści twarzy Nawrotów” – tak powinien zwać się ten tomik. Tworzywo piękne, ale w treści odbija się echo wciąż tych samych dźwięków.
Nawet słowa powtarzają się rytmicznie, w co drugim wierszu coś jest cięte, przeszywane, pod skórę wchodzą naprzemiennie światło, szkło, lód, sen... Wszystko to wciąż powraca na nowo i na nowo, czytając kolejne teksty mamy stale wrażenie, że przed chwilą już to zdanie czytaliśmy.
Podsumowując: spory plus dla Joanny Lech, za wstrząsającą, naturalistyczną, sterylną i odrealnioną wizję świata, za ładne słów sklejanie. Ale dla Nawrotów jako takich, spory minus. Tak się nie robi, nawroty treści w każdym z wierszy nie zrobiły Nawrotom dobrze.
Ten i inne teksty także tutaj: http://kotfranz.blogspot.com/2016/03/nawrotyprzewrotywymioty.html a więcej o literaturze, kinie, muzyce i malarstwie także tutaj: https://www.facebook.com/archiwumkotafranza/
więcej Pokaż mimo toMam z Nawrotami Joanny Lech problem. Mam co do Nawrotów Joanny Lech uczucia mieszane. I co z nimi począć – głowię się już od dobrego miesiąca, powraca ten problem stale....
Cóż, przyznam, że poezja nigdy nie była moim ulubionym rodzajem literatury. Ten tomik wierszy niestety nie zwiększył mojej miłości do poezji. Twórczość pani Joanny zupełnie do mnie nie trafiła, nie spodobał mi się żaden wiersz. Przeczytałam i zaraz pewnie zapomnę.
Cóż, przyznam, że poezja nigdy nie była moim ulubionym rodzajem literatury. Ten tomik wierszy niestety nie zwiększył mojej miłości do poezji. Twórczość pani Joanny zupełnie do mnie nie trafiła, nie spodobał mi się żaden wiersz. Przeczytałam i zaraz pewnie zapomnę.
Pokaż mimo toTonie w morzu przeciętności od WBPICAK
Tonie w morzu przeciętności od WBPICAK
Pokaż mimo to