Moja pierwsza myśl była taka, że jest to banalny zbiór historii, ale tyle co się uśmiałem czytając tą powieść... Te teksty... Rewelacja - czasoumilacz zupełnie inny niż cała wielka literatura z przesłaniami, a przemyśleń bohatera też nie brakuje i ratują właśnie misję przesłaniową. Szkoda, że tylko ebook

Moja pierwsza myśl była taka, że jest to banalny zbiór historii, ale tyle co się uśmiałem czytając tą powieść... Te teksty... Rewelacja - czasoumilacz zupełnie inny niż cała wielka literatura z przesłaniami, a przemyśleń bohatera też nie brakuje i ratują właśnie misję przesłaniową. Szkoda, że tylko ebook

Niewiele książek w swoim życiu przeczytałem w kilka godzin po zakupie. Tą statystyką chciałbym podkreślić jak bardzo zainteresowała mnie fabuła. Zacząłem czytać i nie potrafiłem przestać.

Zawsze to dla mnie, i myślę, że nie tylko dla mnie, ciekawe, kiedy w książce, filmie czy piosence odnajduję sytuacje czy pewne sceny, które są podobne do tych przeżytych przeze mnie lub przez moich znajomych. Trzy certyfikaty to niewątpliwie taka książka. W szczególności poleciłbym ją studentom, którzy bardzo łatwo będą mogli "wejść" do świata głównego bohatera.

Jest wyrazista i napisana przystępnym językiem, okraszonym stekiem wulgaryzmów, które nadają doskonałego kolorytu. Dzięki temu książka jest zdecydowanie bardziej prawdziwsza. Bo to życie dzisiejszych nastolatków czy studentów takie właśnie jest.

Niewiele książek w swoim życiu przeczytałem w kilka godzin po zakupie. Tą statystyką chciałbym podkreślić jak bardzo zainteresowała mnie fabuła. Zacząłem czytać i nie potrafiłem przestać.

Zawsze to dla mnie, i myślę, że nie tylko dla mnie, ciekawe, kiedy w książce, filmie czy piosence odnajduję sytuacje czy pewne sceny, które są podobne do tych przeżytych przeze mnie lub...

Zanim zacząłem czytać "Trzy certyfikaty", zadałem sobie pytanie czy ta pozycja, reklamowana jako książka studencka, będzie opisywać życie studenckie takie, jakim jest (mam okazję na bieżąco to sprawdzać). Nie w całości. Choć w głównym bohaterze nie brak cech współczesnego studenta - kombinatora, to jest w nim coś, co każe myśleć - taki człowiek się nie zdarza. Nie wiem tylko, co to. Coś jest w nim nierealnego (ale czy musi być wszystko tak, jak jest?). A może to ja jestem ostatnim lamusem na studiach. Jak na debiut, książka skonstruowana poprawnie, czyta się gładko, przyjemnie, nie jest zbyt głęboko, choć miejscami dotyka ciężkich tematów. I chyba najważniejszego problemu - zagubienia. Adaś Miauczyński to to nie jest, ale myślę, że jest się z czym utożsamiać

Zanim zacząłem czytać "Trzy certyfikaty", zadałem sobie pytanie czy ta pozycja, reklamowana jako książka studencka, będzie opisywać życie studenckie takie, jakim jest (mam okazję na bieżąco to sprawdzać). Nie w całości. Choć w głównym bohaterze nie brak cech współczesnego studenta - kombinatora, to jest w nim coś, co każe myśleć - taki człowiek się nie zdarza. Nie wiem...

Michała poznałam rok temu podczas pracy w Stegnie. Zaproponował mi swoją książkę (nie chciałam jej przyjąć w prezencie ze względu że jest studentem). Gdy następnego dnia stałam się szczęśliwym posiadaczem książki z dedykacją o od samego autora przeczytałam ją jednym tchem. (Szczęście że to był nudny dzień bez klientów bądź ja ich nie dostrzegałam).
Książka jest niesamowita, wydawała się opisywać jego przeżycia. Stwierdził, że to nie jest prawda, ale inspiracje i pomysły z życia czerpał. Był w czasie pisania kolejnej książki, mam nadzieję że niedługo się pojawi. Minął już rok... Mam nadzieję że spełnił swoje marzenie i pojechał tam gdzie chciał :D

Michała poznałam rok temu podczas pracy w Stegnie. Zaproponował mi swoją książkę (nie chciałam jej przyjąć w prezencie ze względu że jest studentem). Gdy następnego dnia stałam się szczęśliwym posiadaczem książki z dedykacją o od samego autora przeczytałam ją jednym tchem. (Szczęście że to był nudny dzień bez klientów bądź ja ich nie dostrzegałam).

Książka jest...

Gdy tylko dowiedziałem się o tej książce i o tym jaka jest jej tematyka, stwierdziłem, że muszę ją przeczytać. Gdy tylko mój znajomy powiedział mi, że "pochłonął" ją w kilku dni, wiedziałem, że niedługo dodam ją do swojej biblioteczki.

I tak też się stało. Pochłonąłem książkę momentalnie. "Trzy Certyfikaty" już od pierwszej strony przykuły moją uwagę. Spodziewałem się tego, że mi się one spodobają, ale nie spodziewałem, że aż tak. Podchodziłem jednak do książki trochę sceptycznie no, bo "Co może stworzyć osoba starsza raptem trzy lata ode mnie (urodzona w 1988 roku)?".

A tu proszę! Książką z wieloma wątkami, która nawet przez moment mnie nie nudziła. Wielokrotnie rozbawiła, nierzadko skłoniła do refleksji, ale zawierająca również wiele cennej nauki. Czasem miałem wrażenie, że opisuje ona po części moje życie i moje problemy, moje rozważania i rozterki.

Jest ona napisana językiem dość wulgarnym, choć może z drugiej strony odpowiednim dla czasów współczesnych i obecnego pokolenia? Głównie ze względu na sposób narracji wydaje mi się, że jest ona skierowana do ludzi młodych, przede wszystkim studentów. Warto ją jednak podsunąć starszemu pokoleniu. Może dzięki temu łatwiej będzie mu zrozumieć własne dzieci czy po prostu, mówiąc ogólnie, osoby młody.

W każdym razie "Trzy Certyfikaty" są dla mnie książką, co najmniej, bardzo dobrą i polecam ją każdemu, kto lubi lekkie i przyjemne książki, ale takie, które mają w sobie jakieś przesłanie.

Gdy tylko dowiedziałem się o tej książce i o tym jaka jest jej tematyka, stwierdziłem, że muszę ją przeczytać. Gdy tylko mój znajomy powiedział mi, że "pochłonął" ją w kilku dni, wiedziałem, że niedługo dodam ją do swojej biblioteczki.

I tak też się stało. Pochłonąłem książkę momentalnie. "Trzy Certyfikaty" już od pierwszej strony przykuły moją uwagę. Spodziewałem się...

Książkę „pochłonęłam”. Jest szczera, bawi, momentami uderza. Specyficzny styl pisania przyciąga. Obok studenckich imprez można znaleźć w niej spojrzenie na dojrzałość i uczucia… Po przeczytaniu pojawiło się u mnie pytanie – czy aby na pewno dobrze kieruję swoim życiem?
Ciekawa jestem dalszych losów bohaterów.

Książkę „pochłonęłam”. Jest szczera, bawi, momentami uderza. Specyficzny styl pisania przyciąga. Obok studenckich imprez można znaleźć w niej spojrzenie na dojrzałość i uczucia… Po przeczytaniu pojawiło się u mnie pytanie – czy aby na pewno dobrze kieruję swoim życiem?
Ciekawa jestem dalszych losów bohaterów.

Naprawdę nie wiem, dlaczego dopiero stąd dowiedziałam się o tej książce... Czemu nikt jej nie promuje? Jest tylko w jednej bibliotece, w księgarniach nie ma...

Naprawdę nie wiem, dlaczego dopiero stąd dowiedziałam się o tej książce... Czemu nikt jej nie promuje? Jest tylko w jednej bibliotece, w księgarniach nie ma...

Bardzo pozytywna książka. Tematyka "dla studentów", ale nie tylko. Czytanie jej sprawia przyjemność. Niezwykle proste, ale celne spostrzeżenia młodego autora. Podczas czytania, wiele razy identyfikowałam się z przemyśleniami bohatera, co pozwoliło poczuć, że ta książka faktycznie skierowana jest do mnie.

Bardzo pozytywna książka. Tematyka "dla studentów", ale nie tylko. Czytanie jej sprawia przyjemność. Niezwykle proste, ale celne spostrzeżenia młodego autora. Podczas czytania, wiele razy identyfikowałam się z przemyśleniami bohatera, co pozwoliło poczuć, że ta książka faktycznie skierowana jest do mnie.

Świetnie się ubawiłem! A i po przeczytaniu tak popatrzyłem w okno w chwili zadumy... lubię takie książki i filmy - na pewno nie jest bezrefleksyjna!

Świetnie się ubawiłem! A i po przeczytaniu tak popatrzyłem w okno w chwili zadumy... lubię takie książki i filmy - na pewno nie jest bezrefleksyjna!

Jedna z bardziej zabawnych książek jakie przeczytałem w ostatnich latach :) to naprawdę wyprowadza na prostą i sprawia, że puszczasz w niepamięć niedociągnięcia techniczne.

Jedna z bardziej zabawnych książek jakie przeczytałem w ostatnich latach :) to naprawdę wyprowadza na prostą i sprawia, że puszczasz w niepamięć niedociągnięcia techniczne.