rozwińzwiń

Jankes na dworze króla Artura

Okładka książki Jankes na dworze króla Artura Mark Twain
Okładka książki Jankes na dworze króla Artura
Mark Twain Wydawnictwo: Lissner Studio literatura dziecięca
298 str. 4 godz. 58 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
Connecticut Yankee in king Arthur's court
Wydawnictwo:
Lissner Studio
Data wydania:
1995-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1948-01-01
Liczba stron:
298
Czas czytania
4 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
832071463X
Tłumacz:
Agnieszka Kreczmar
Tagi:
powieść amerykańska satyra fantastyka podróż w czasie
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
192 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
124
46

Na półkach:

Naprawdę dziwna książka.

Poza krótkimi urywkami na początku i na końcu, dziejącymi się we współczesności, całość akcji dzieje się w czasach średniowiecznych. Bohater doznaje szoku, nie ogarnia nic, po czym ni z tego, ni z owego, modernizuje wszystko na swojej drodze. Jego całkowity brak wiedzy o epoce w jakiej się znalazł, bardzo szybko przemija.

Raz nie rozumie nic z tego świata, raz mówi ich językiem. Uznaje się za bożka, bo wszyscy go słuchają. A przeskoki w czasie to już swoją drogą. Bo są ogromne.

Mamy opisy wielu niepotrzebnych wynalazków wyolbrzymione na kilka stron, oraz takich które średnio miały prawo bytu w tamtych czasach - a jednocześnie użyteczne jak i mało opisane. Telefon? Prawie nieużywany. Elektryczność? Największy użytek - wojna.

Motyw wojny trwający dosłownie kilka stron, mało wnoszący, powtarzalny i dość nudny. Jak w sumie cała książka. Słabo wytłumaczona, jakby na siłę końcówka.

Naprawdę dziwna książka.

Poza krótkimi urywkami na początku i na końcu, dziejącymi się we współczesności, całość akcji dzieje się w czasach średniowiecznych. Bohater doznaje szoku, nie ogarnia nic, po czym ni z tego, ni z owego, modernizuje wszystko na swojej drodze. Jego całkowity brak wiedzy o epoce w jakiej się znalazł, bardzo szybko przemija.

Raz nie rozumie nic z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
3

Na półkach:

Książka we współczesnym, powszechnym w sprzedaży tłumaczeniu jest pozbawiona połowy kluczowej treści. Pozostawiono warstwę stricte przygodową, która oryginalnie służyła tylko jako pretekst do przedstawienia poglądów na różnice społeczne, polityczne, ekonomiczne, obyczajowe i technologiczne między wiekiem VI a XIX. Obrazowe prezentacje poglądów autora na feudalizm i system monarchistyczny sprawowania władzy, jak i odniesienia do reform społeczno-ekonomicznych XIX-tego wieku czyta się dobrze, choć nie jestem pewien czy kondycja zbyt młodego czytelnika sprosta wszystkim zagadnieniom tegoż traktatu. Polecam mimo to, wszystkim zainteresowanym rozwojem myśli społeczno- ekonomicznej. Jedynego rozsądnego i wiernego oryginałowi tłumaczenia z jakim się spotkałem dokonała Agnieszka Kreczmar w 1995 roku. Nowsze tłumaczenia starają się "sformatować" utwór do wersji przystępnej dla dzisiejszego młodego czytelnika. Nie jestem w stanie w nich znaleźć niczego z myśli autora, która wynika z treści oryginalnej czy też z w/w przeze mnie tłumaczenia.

Książka we współczesnym, powszechnym w sprzedaży tłumaczeniu jest pozbawiona połowy kluczowej treści. Pozostawiono warstwę stricte przygodową, która oryginalnie służyła tylko jako pretekst do przedstawienia poglądów na różnice społeczne, polityczne, ekonomiczne, obyczajowe i technologiczne między wiekiem VI a XIX. Obrazowe prezentacje poglądów autora na feudalizm i system...

więcej Pokaż mimo to

avatar
637
411

Na półkach: , , , ,

Staroświecka i ciężka. Autor kpi ogólnie ze średniowiecznego etosu rycerskiego przeciwstawiając go praktyczności własnych czasów. Właściwie nie wiem po co.

Staroświecka i ciężka. Autor kpi ogólnie ze średniowiecznego etosu rycerskiego przeciwstawiając go praktyczności własnych czasów. Właściwie nie wiem po co.

Pokaż mimo to

avatar
2537
381

Na półkach: ,

Nie, nie, nie…
Książka mnie nie zachwyciła. Nie polubiłam ŻADNEGO bohatera. Ani króla Artura, ani Jankesa Nadętego.

Jankes z roku 1879 zostaje przeniesiony do roku 528.
Jest zadufany w sobie i ludzi z epoki króla Artura uważa za idiotów.
On sam ZNA się na wszystkim. Wszelkie nowinki z XIX wieku jest w stanie przenieść o 1300 lat wstecz. A więc zakłada linię telefoniczną, wydaje gazetę, rozwija kolej i rozkręca inne wszelakiej maści biznesy.
Jankes krytykuje wszystko i wszystkich, w szczególności Kościół Katolicki i marzy o Republice.
Poza Kościołem wrogiem numer 1 jest Merlin.

W czasie czytania zastanawiałam się, czy w 528 roku obowiązywało w Anglii niewolnictwo?
Zastanawiałam się także , czy Alexander G. Bell – z wiedzą i umysłem, jaki posiadał - przeniesiony nagle do VI wieku byłby w stanie założyć tam linię telefoniczną.

Swoją drogą, jeśli planujecie podróż w czasie – wiedza i znajomość historii i różnych ciekawostek z dziedziny astronomii może wam się przydać.
Wiedza o tym, kiedy nastąpi zaćmienie Słońca uratowała Jankesowi życie.
I kolejne nurtujące mnie pytanie. Czy w 21 czerwca 528 roku w Anglii rzeczywiście doszło do zaćmienia Słońca?

Nie, nie, nie…
Książka mnie nie zachwyciła. Nie polubiłam ŻADNEGO bohatera. Ani króla Artura, ani Jankesa Nadętego.

Jankes z roku 1879 zostaje przeniesiony do roku 528.
Jest zadufany w sobie i ludzi z epoki króla Artura uważa za idiotów.
On sam ZNA się na wszystkim. Wszelkie nowinki z XIX wieku jest w stanie przenieść o 1300 lat wstecz. A więc zakłada linię telefoniczną,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1250
1206

Na półkach: ,

Książka która nie wytrzymała próby czasu. Z dzisiejszej perspektywy to coś absolutnie niestrawnego, gdy XIX wieczny pisarz przedstawia nam obraz światłego Amerykanina w zacofanej Anglii VI wieku. Ani to dla dzieci, ani dla dorosłych. Wyobrażenie o nowoczesności śmieszy. I ten pyszałkowaty ton... Niezjadliwe. Jedno wielkie nieporozumienie.
Audiobook czyta Andrzej Szopa.

Książka która nie wytrzymała próby czasu. Z dzisiejszej perspektywy to coś absolutnie niestrawnego, gdy XIX wieczny pisarz przedstawia nam obraz światłego Amerykanina w zacofanej Anglii VI wieku. Ani to dla dzieci, ani dla dorosłych. Wyobrażenie o nowoczesności śmieszy. I ten pyszałkowaty ton... Niezjadliwe. Jedno wielkie nieporozumienie.
Audiobook czyta Andrzej Szopa.

Pokaż mimo to

avatar
100
5

Na półkach:

Przygotowując się do tej książki, nie oczekujcie powieści o podróżach w czasie. Nie nastawiajcie się również na fantasy umiejscowione w średniowieczu. Aby czerpać przyjemność z tej książki, należy zestawić średniowieczne baśnie i legendy ze współczesnym, zdroworozsądkowym podejściem. Twain bowiem bawi się nadużyciami i konwencjami, jakie stosowano w średniowiecznych opowieściach i podchodzi do nich tak, jakby spojrzał na nie zdrowo myślący człowiek.

Mamy tu zatem zamki za siódmą górą i siódmą rzeką... ale chwila - jakie konkretnie góry i jakie rzeki należy przejść? W końcu nie bez znaczenia pozostaje, czy są to górskie potoki czy rzeki wielkości Missisipi, przecież do takich wypraw trzeba się zupełnie inaczej przygotować. Z lubością autor rozprawia się również z mitem rycerstwa, stawania w szranki i kodeksem honorowym, uznającym najmniej krzywdzącą opinię za zniewagę godną pojedynku. Rozważa również koncepcję, w której człowiek współczesny, wykorzystując dziewiętnastowieczną wiedzę o świecie do otumanienia i rządzenia ciemnym, średniowiecznym ludem. Koniec końców daje nam wyciągnąć głębsze, ludzkie wnioski o naturze człowieka, jego naiwności i łatwowierności.

Cała książka jest napisana z przymrużeniem oka i należy ją traktować jako lekką lekturę w krzywym zwierciadle.

Przygotowując się do tej książki, nie oczekujcie powieści o podróżach w czasie. Nie nastawiajcie się również na fantasy umiejscowione w średniowieczu. Aby czerpać przyjemność z tej książki, należy zestawić średniowieczne baśnie i legendy ze współczesnym, zdroworozsądkowym podejściem. Twain bowiem bawi się nadużyciami i konwencjami, jakie stosowano w średniowiecznych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
375
375

Na półkach: , ,

Tę książkę można opisać w skrócie w ten sposób - Amerykanie są genialni, a reszta świata to głupole.
Dziwna jest to książka. Mamy tu zarówno fantastykę - motyw wędrówki w czasie, jak i historię - opis czasów średniowiecza. Jest trochę przygody i mnóstwo porównań. I właśnie te porównania są najbardziej irytujące. Ale po kolei - po uderzeniu w głowę tytułowy Yankes przenosi się (a przynajmniej tak mu się wydaje) w czasy króla Artura. Ponieważ jest "ponadprzeciętnie" uzdolniony w prawie każdej dziedzinie i wie wszystko o wszystkim (jak zresztą każdy Amerykanin -pokazują nam to w filmach),szybko staje się najważniejszą postacią w królestwie. Dodatkowo przeżywa trochę przygód pseudo-rycerskich.

Autor dosyć swobodnie podchodzi tu do opisów realiów historycznych, ludzkich zachowań oraz niektórych działań bohatera. Coś się pojawia, bo pojawić się musiało, by akcja toczyła się wartko (nieważne, że to nielogiczne). O ile pierwsze kilka rozdziałów jest napisane dosyć poprawnie (jeśli traktować to jako fantastykę),to później mamy do czynienia z wychwalaniem geniuszu naszego bohatera oraz pokazywaniem zacofania i ciemnoty Europejczyków. Bohater nawet nie stara się zrozumieć motywów postępowania ówczesnych ludzi, traktując ich czysto praktycznie - zgadzam się na twoje racje pod warunkiem, że będą mi do czegoś potrzebne.

Dobrze, że ta książka nie jest gruba, bo chociaż lubię twórczość Twaina, ta mi wyjątkowo nie przypadła do gustu i z ulgą zobaczyłem ostatnią kartkę.

Tę książkę można opisać w skrócie w ten sposób - Amerykanie są genialni, a reszta świata to głupole.
Dziwna jest to książka. Mamy tu zarówno fantastykę - motyw wędrówki w czasie, jak i historię - opis czasów średniowiecza. Jest trochę przygody i mnóstwo porównań. I właśnie te porównania są najbardziej irytujące. Ale po kolei - po uderzeniu w głowę tytułowy Yankes przenosi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
184
42

Na półkach: ,

Kolejna powieść o micie Arturiańskim. Przypadła mi do gustu tylko dzięki temu, że utrzymana jest w kontekście fantasy:)

Kolejna powieść o micie Arturiańskim. Przypadła mi do gustu tylko dzięki temu, że utrzymana jest w kontekście fantasy:)

Pokaż mimo to

avatar
3072
2465

Na półkach: , ,

148/2013 (A)

148/2013 (A)

Pokaż mimo to

avatar
715
627

Na półkach:

Bohater po uderzeniu w głowę przenosi się do VI wieku.

Bohater po uderzeniu w głowę przenosi się do VI wieku.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    277
  • Chcę przeczytać
    159
  • Posiadam
    42
  • Ulubione
    6
  • Audiobooki
    6
  • Audiobook
    4
  • 2013
    3
  • Dzieciństwo
    3
  • Klasyka
    3
  • Fantastyka
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jankes na dworze króla Artura


Podobne książki

Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 8,5
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 7,5
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,7
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także