rozwińzwiń

W stronę tamtego lasu

Okładka książki W stronę tamtego lasu Krystyna Siesicka
Okładka książki W stronę tamtego lasu
Krystyna Siesicka Wydawnictwo: Akapit Press literatura dziecięca
101 str. 1 godz. 41 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Akapit Press
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
101
Czas czytania
1 godz. 41 min.
Język:
polski
ISBN:
8387463450
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
232 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

W stronę tamtego lasu to po prostu piękna książka, ostatnia strona bardzo mną wstrząsnęła, ale nie będę spoilerował osobą której nie przeczytały. Książka się
inaczej zapowiadała a jednak.

Jedna z moich ulubionych książek które przyeczytałem w moim całym życiu, trochę ich jest. Moja opinia to 9/10 dlatego że koniec jest mega. Zamierzam czytać więcej książek z tego wydawnictwa.

W stronę tamtego lasu to po prostu piękna książka, ostatnia strona bardzo mną wstrząsnęła, ale nie będę spoilerował osobą której nie przeczytały. Książka się
inaczej zapowiadała a jednak.

Jedna z moich ulubionych książek które przyeczytałem w moim całym życiu, trochę ich jest. Moja opinia to 9/10 dlatego że koniec jest mega. Zamierzam czytać więcej książek z tego wydawnictwa.

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
64

Na półkach: ,

Książka opowiada historię Sary, która spędza wakacje w Leśniczówce wujostwa jak za dziecięcych lat, by w spokoju zająć się pisaniem książki. Sama opowieść posiada prostą fabułę, w której nie znajdziemy zbytnio żadnych zwrotów akcji, jednak mimo to książkę czyta się niezwykle przyjemnie. A charakterystyka tej powieści, jej klimat i atmosfera zapiera dech w piersiach. Skrzypiący starym drewnem dom pełen tajemnic i jego mieszkańcy oraz położona na skraju lasu leśniczówka Bernarda i Ludmiły to ukojenie na zbolałe serce. Aż by się chciało samemu tu przyjechać i spędzić chociaż parę dni w tej ciszy i niezwykłych okolicznościach przyrody. Wyraziste postacie, zgrabne poczucie humoru, odrobina subtelnej melancholii i dreszczyku... to przepis na jesienny wieczór.

Książka opowiada historię Sary, która spędza wakacje w Leśniczówce wujostwa jak za dziecięcych lat, by w spokoju zająć się pisaniem książki. Sama opowieść posiada prostą fabułę, w której nie znajdziemy zbytnio żadnych zwrotów akcji, jednak mimo to książkę czyta się niezwykle przyjemnie. A charakterystyka tej powieści, jej klimat i atmosfera zapiera dech w piersiach....

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
714

Na półkach: , ,

Taka stara, a taka naiwna.

Przez chwilę naprawdę myślałam, że będzie to "horror dla panienek z dobrych domów", że autorka postanowiła zaszaleć i napisać dla odmiany prawdziwą opowieść z dreszczykiem. Ja nie wiem jakim cudem coś takiego przyszło mi do głowy. W związku z powyższym rozczarowałam się tą książką niemiłosiernie i jest mi teraz przykro. Gdyby nie nerwica natręctw i beznadziejny, jak się jednak okazuje, pomysł zapoznania się z całą dostępną mi twórczością autorki, chyba bym sobie dalszą zabawę odpuściła. Pani Krystyno, jak pani mogła.

Głupio mi trochę, bo jako nastolatka uważałam autorkę za jedną ze swoich ulubionych, ale czas chyba mnie z tego wyleczył.

Taka stara, a taka naiwna.

Przez chwilę naprawdę myślałam, że będzie to "horror dla panienek z dobrych domów", że autorka postanowiła zaszaleć i napisać dla odmiany prawdziwą opowieść z dreszczykiem. Ja nie wiem jakim cudem coś takiego przyszło mi do głowy. W związku z powyższym rozczarowałam się tą książką niemiłosiernie i jest mi teraz przykro. Gdyby nie nerwica...

więcej Pokaż mimo to

avatar
483
371

Na półkach: ,

Dla mnie to pierwsza książka tej autorki. Można ją czytać nie tylko będąc młodzieżą, do której głównie jest skierowana. O wiele bardziej polubiłam niż Jeżycjadę.
Ja odebrałam leśniczówkę jako magiczne miejsce, w którym i ja chciałabym spędzać wakacje.

Dla mnie to pierwsza książka tej autorki. Można ją czytać nie tylko będąc młodzieżą, do której głównie jest skierowana. O wiele bardziej polubiłam niż Jeżycjadę.
Ja odebrałam leśniczówkę jako magiczne miejsce, w którym i ja chciałabym spędzać wakacje.

Pokaż mimo to

avatar
273
31

Na półkach:

Po długiej przerwie, znowu Siesicka ! Niewielka objętościowo książka, jak kubek ciepłej herbaty, żółte światło lampy i przytulny koc na kolanach...

Bardziej niż sama historyjka, opowiedziana w książce, ujęła mnie jej, charakterystyczna dla Siesickiej, atmosfera. Skrzypiący starym drewnem, dom pełen tajemnic i jego mieszkańcy. Położona na skraju lasu leśniczówka Bernarda i Ludmiły daje schronienie psu "bylejakiej rasy", białej kotce Czarnuszce i młodej pisarce, siostrzenicy Sarze. Tu można dostać ciepły obiad, spędzić bezsenną noc nad laptopem oraz ... ukoić zbolałe serce.
W takich oklicznościach, żaden dramat ani horror niestraszny ...

Wyraziste postacie, zgrabne poczucie humoru, odrobina subtelnej melancholii ... to może być przepis na jesienny wieczór ;))

Po długiej przerwie, znowu Siesicka ! Niewielka objętościowo książka, jak kubek ciepłej herbaty, żółte światło lampy i przytulny koc na kolanach...

Bardziej niż sama historyjka, opowiedziana w książce, ujęła mnie jej, charakterystyczna dla Siesickiej, atmosfera. Skrzypiący starym drewnem, dom pełen tajemnic i jego mieszkańcy. Położona na skraju lasu leśniczówka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
35

Na półkach:

Oczarowała mnie sceneria leśniczówki, zamarzyło mi się, żeby tam trafić. Jaka przepiękna była dojrzała już miłość Bernarda i Ludmiły. Postać Ludmiły bardzo mnie urzekła, taka wpatrzona w swojego męża, rozbrajało mnie jej powtarzanie, że Bernard jest taki dowcipny, może był to czasami histeryczny śmiech, skoro okazało się potem, że wynikać to mogło ze strachu o męża. Kontrastem do tej miłości dojrzałej jest jeszcze dosyć młoda i szalona miłość Sary oraz Janka. Sara oczywiście wolałaby kochać, kogoś z mniej ryzykownym zajęciem, wydaje jej się, że spokojniejsze życie niż przy boku kierowcy rajdowego wiodłaby przy boku gajowego, a tu nic bardziej mylnego, okazuje się to chociażby przy naprawianiu przerzutki w rowerze, czy podbitym oku jego żony, czy przy nocnej wizycie po papierosy. No cóż i tak Sara tylko gdybała, bo przecież wszyscy wiemy, że nie porzuciłaby Janka, bo bardzo go kochała, co pokazywał chociażby ten strach o niego. Dodać do tego książkę pisaną przez Sarę, w którą bardzo ingeruje Ludmiła oraz owianego tajemnicą "diabła" spotkanego na skrzyżowaniu i mamy kolejną wspaniałą książkę pani Siesickiej.

Oczarowała mnie sceneria leśniczówki, zamarzyło mi się, żeby tam trafić. Jaka przepiękna była dojrzała już miłość Bernarda i Ludmiły. Postać Ludmiły bardzo mnie urzekła, taka wpatrzona w swojego męża, rozbrajało mnie jej powtarzanie, że Bernard jest taki dowcipny, może był to czasami histeryczny śmiech, skoro okazało się potem, że wynikać to mogło ze strachu o męża....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1333
1111

Na półkach: ,

W tej książce tak naprawdę nic się nie dzieje...
Nie ma zwrotów akcji, nie ma zapierających w piersi opisów przyrody, nie ma filozoficznych wywodów natury egzystencjalnej. Jest tylko (pokuszę się o użycie tego epitetu) nudnawa historia o Sarze, która "uciekła" od Ukochanego. I która pisze książkę, a raczej usiłuje pisać i nie ulec podszeptom cioci Ludmiły, która ma zgoła inną koncepcję odnośnie tej nienapisanej jeszcze książki.

Nic się nie dzieje... na na na na...

Jednak w tej prostocie i rzekomej nudzie ja odnajduję piękno, odnajduję cała masę cudownych słów i zwrotów ("Kochanie kogoś za wady to piękna odmiana uczucia") , ulotnych myśli, ukrytych prawd i recepty na szczęśliwe życie. Mam nadzieję, że nie tylko ja to widzę =)

W tej książce tak naprawdę nic się nie dzieje...
Nie ma zwrotów akcji, nie ma zapierających w piersi opisów przyrody, nie ma filozoficznych wywodów natury egzystencjalnej. Jest tylko (pokuszę się o użycie tego epitetu) nudnawa historia o Sarze, która "uciekła" od Ukochanego. I która pisze książkę, a raczej usiłuje pisać i nie ulec podszeptom cioci Ludmiły, która ma zgoła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
538
396

Na półkach: ,

Z jakiegoś powodu irytowała mnie i Ludmiła, i Sara, i jakieś takie tajemnice nie tajemnice...Mam wrażenie, że autorka chciała coś powiedzieć, ale co, to nie powiedziała.
W dodatku wydanie Akapit Press roi się od literówek, dziwnych, nie związanych z kontekstem słów (chyba ktoś się posłużył autokorektą, zamiast redakcji).
I dlaczego, ni z gruszki, ni z pietruszki, nagle jakieś zdanie jest pisane kursywą?
Chyba nie warto

Z jakiegoś powodu irytowała mnie i Ludmiła, i Sara, i jakieś takie tajemnice nie tajemnice...Mam wrażenie, że autorka chciała coś powiedzieć, ale co, to nie powiedziała.
W dodatku wydanie Akapit Press roi się od literówek, dziwnych, nie związanych z kontekstem słów (chyba ktoś się posłużył autokorektą, zamiast redakcji).
I dlaczego, ni z gruszki, ni z pietruszki, nagle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
269
268

Na półkach:

Krystyna Siesicka to autorka mojego dzieciństwa. Między innymi to dzięki niej pokochałam czytanie. Opowiadane przez nią historie urzekają swoją prostotą. Takie zdarzenia mogłyby przytrafić się każdemu, dlatego też łatwo było mi się utożsamić z bohaterami. Do tego książki pani Siesickiej są krótkie, dzięki czemu kilkulatka, którą byłam, mogła bez trudu skupić się na zwięzłej fabule. Do tego opowiadania pisarki są nośnikiem prostych prawd życiowych. Choć mogą wydawać się banalne, to jednak w banale tkwi odwieczna mądrość, którą posiadają tylko niektórzy. Myślę, że powieści pani Krystyny ukształtowały mnie jako osobę, a już na pewno wpłynęło poważnie na mój gust literacki.

„(…) kochanie kogoś za wady to piękna odmiana uczucia”. (Krystyna Siesicka)
„W stronę tamtego lasu” opowiada historię pisarki Sary, która przyjeżdża do leśniczówki wujostwa. Spędzała u nich sporo czasu, gdy była dzieckiem, a teraz, gdy dorosła, szuka tam ukojenia. Ucieka od zgiełku miasta do tej leśnej przystani. Musi przemyśleć swój związek z kierowcą rajdowym. W czasie rozmyślań planuje także napisać kolejną książkę. Ni z tego, ni z owego okazuje się, że książka zaczyna żyć własnym życiem, zaś Sara nie ma na nią wpływu.

„Fabuła jest banalna i nudna” – ktoś mało uważny mógłby ją tak podsumować. Bo przecież nic się nie dzieje, nie ma zwrotów akcji, jest tylko samo życie bez punktów kulminacyjnych. Codzienność snuje się i rozciąga, dzieli i dwoi, dłuży się i wlecze przed siebie. Taka prosta powszedniość, której doświadcza każdy. Można by pomyśleć – po co czytać o czymś, co mamy. A jednak ta powieść ma w sobie „to coś”. To coś magicznego pojawiającego się we wszystkich opowiadaniach Siesickiej. Z pozoru nieznaczące słowa niosą ze sobą prawdziwą mądrość. Pod płaszczykiem pospolitych wymian zdań kryją się dramaty, lęki, ale też spokój, który może przynieść tylko pełne pogodzenie się ze światem.

„W stronę tamtego lasu” posiada niesamowity nastrój, niespotykany u żadnego dotąd znanego mi pisarza. Książka ta była niepokojąca, choć oczywiście horror zapowiadany na obwolucie to za dużo powiedziane. Jest w niej dużo melancholii, bo pewne rzeczy się kończą, pewni ludzie odchodzą i nie sposób ich zatrzyma. W teorii to opowiadanie jest lekkie i pełne humoru, ale we mnie pozostawiło posmak przygnębienia i zadumy. Autorka ujmuje odwieczne prawdy życiowe prostymi słowami. I to jest piękne. Większość rzeczy, które są piękne, dla mnie są również smutne.

Postacie są wyraziste, niejednoznaczne, wielowymiarowe. Posiadają zalety, wady, każdy może oceniać je moralnie wedle własnej hierarchii wartości. Główna bohaterka momentami mnie irytowała. Zwłaszcza tym, że nie zawsze postępowała zgodnie ze swoimi przekonaniami, łatwo dawała się wodzić na manowce, a także pozwalała sobą manipulować. Postać ma wyraźny rys charakterologiczny, ale nie jest przerysowana. To zdecydowanie osoba, którą można spotkać na ulicy, podobnie jak reszta postaci. Wielcy filozofowie pracują teraz na stacjach benzynowych, a największe umysły naszego wieku rozlewają piwo w barach. Jeśli tylko bardzo się chce i ma się otwarty umysł można spotkać takiego pana leśniczego, który posiadł życiową mądrość. Jak pewien raper wykształciuch powiada:

”Mijam ich, jestem świadkiem naocznym
Jak nie Hegel w windzie to Platon w nocnym
Kant wiezie mnie taksówką, Nietzsche mieszka w każdym bloku
Świat jest pełen filozofów” (Łona)
To właśnie przekazuje nam „W stronę tamtego lasu”. Polecam osobom, których, jak mnie, urzeka piękno codzienności. Bez fajerwerków, a proste, nienachalne, dobrze znane. Fabuła nie porywa, wydaje się upleciona z kilku wydarzeń niepowiązanych ze sobą. Jak w życiu. Brak całej historii mocnej puenty. Ale za to to wspaniała historia nie na planie fabularnym, a na planie nastroju, emocjonalności. Opowieść ta wywołuje uczucie nostalgii i jakiejś niezdefiniowanej tęsknoty. Jeśli chcecie poznać historię bez zakończenia, bo życie nie posiada czegoś takiego jak spektakularny finał, to sięgnijcie po „W stronę tamtego lasu”.

Karolina Baran / Bookeriada.pl

Krystyna Siesicka to autorka mojego dzieciństwa. Między innymi to dzięki niej pokochałam czytanie. Opowiadane przez nią historie urzekają swoją prostotą. Takie zdarzenia mogłyby przytrafić się każdemu, dlatego też łatwo było mi się utożsamić z bohaterami. Do tego książki pani Siesickiej są krótkie, dzięki czemu kilkulatka, którą byłam, mogła bez trudu skupić się na zwięzłej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
114

Na półkach:

Ciekawa książka.
Nie mogłam do końca przeczytać bo po prostu łzy ciekły mi po policzku.
Okładka jak widać wygląda strasznie ale nie zwracałam uwagi na to.
Zaciekawił mnie napis "horror dla panienek z dobrych domów" nie wiedziałam o co może chodzić w tej książce i nadal nie wiem.
Może coś było pod koniec ale już nie mogłam.
Książka jest o problemach zaczynającej pisarki o chłopaku o ksiązce o wujaszku o strachu.
Polecam przy herbacie ~Paulina

Ciekawa książka.
Nie mogłam do końca przeczytać bo po prostu łzy ciekły mi po policzku.
Okładka jak widać wygląda strasznie ale nie zwracałam uwagi na to.
Zaciekawił mnie napis "horror dla panienek z dobrych domów" nie wiedziałam o co może chodzić w tej książce i nadal nie wiem.
Może coś było pod koniec ale już nie mogłam.
Książka jest o problemach zaczynającej pisarki o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    575
  • Chcę przeczytać
    92
  • Posiadam
    77
  • Ulubione
    8
  • Młodzieżowe
    5
  • Literatura polska
    5
  • 2013
    4
  • Z dzieciństwa
    3
  • Krystyna Siesicka
    3
  • Literatura młodzieżowa
    3

Cytaty

Więcej
Krystyna Siesicka W stronę tamtego lasu Zobacz więcej
Krystyna Siesicka W stronę tamtego lasu Zobacz więcej
Krystyna Siesicka W stronę tamtego lasu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,7
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,2
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...

Przeczytaj także